Pierwsze LD nowicjusza

O LD, OOBE i oneironautyce wiem od 3 dni, probuje osiagnac LD od wczoraj i juz mam efekty.
Wlasnie dzisiaj przezylem swoje pierwsze, choc krotkie LD. Nie mam juz zadnych watpliwosci, co do jego istnienia i dzialania. Co najlepsze, obudzilem sie wyspany i pelen energii, jak to pisza strony fachowej.

Zachecil mnie do tego kolega, ktory rowniez probuje osiagnac LD od niedawna.
Wczoraj rozpoczalem powazne przygotowania do trenningow( nie mialem pojecia, ze osiagne wyniki po jednym dniu ). Cwiczylem RT z nosem caly dzien, gdy tylko spojrzalem na moja opaske na dloni ( dodatkowe zabezpiecznie, nosza ja wszedzie, jej brak na rece mnie uswiadomil ). Rozwiesilem po domu kartki z napisem: "Następnym razem, gdy będę śnił chcę pamiętać, że śnię" . To mialo nastawic odpowiednio moj umysl.
Tak jak radza na autohipoza.pl , tuz przed snem stworzylem w mojej glowie wizualizacje mojego przebudzenia w snie z uzyciem znaku ( u mnie to test na obecnosc opaski i tradyjnie sztuczka z nosem ). Zrobilem to kilkakrotnie dla trenningu. Nastepnie posluchalem nagranie z autohipnoza.pl o nazwie ''Szaman'', ktore mialo mnie odpowiednio odblokowac. Wrazenia mialem podobne, jak w komentarzach na stronce, z tym, ze mi wydawalo sie jeszcze, ze jestem ogromnie lekki i nie czulem moich rak i nog. Na koncu nagrania, ku mojemu zdziwieniu, ukazal mi sie przed zamknietymi oczami wizerunek szamana z czyms w rodzaju szala ze szmaragdow wokol szyi.

Po tym uruchomilo sie w moim MP3 nagranie ''Adam Bytof - Hipnagogia wieloryby 2004'' , ktore chcialem uzyc do zasniecia. Udalo mi sie przesluchac najwyzej polowe, bylem odprezony jeszcze bardziej niz wczesniej ( a najbardziej w zyciu ), wydawalo mi sie, ze polowa mojego ciala zamienila sie w cos rodzaju lekkiej galarety.

Zasnalem. Obudzilem sie w bialym pokoju, z biala podloga i sufitem. Byl on pusty. Cos mi tu nie pasowalo, bo to przypominalo pokoj w psychiatryku, a ja nigdy tam nie bylem i raczej nie bede.
Spojrzalem na moje rece. Opaska byla, ale jakby podrobiona, nie posiadala pewnego znaku. Przyjrzalem sie moim palcom. Na pierwszy rzut oka bylo wszystko w porzadku, widzialem je wyraznie. W tym momencie, wydawalo mi sie naturalne, ze mam 6 palcow. Zrobilem ostatecznie test z nosem. To bylo bardzo dziwne, oddychac przez zatkany nos. Teraz juz nie mialem watpliwosci. Ucieszylem sie ogromnie, majac swiadomosc, ze jestem w snie.
Z nadmiaru emocji nie moglem sie zdecydowac co zrobic. Postanowilem polatac. Skoczylem na jakies 4-5 metro w gore, sufit i pokoj znikl, a ja lecialem dalej w gore. Dalem sie ''poniesc'' lotowi i poczulem, ze cos mnie ''wysysa'' do rzeczywistosci, a pochwili bylem obudzony w moim lozku.

Wszystko dokladnie pamietalem i bylem pewien, ze to LD. Najbardziej intrygowalo mnie uczucie podczas oddychania przez zamkniety nos oraz moj krotki lot.
Milych snow

Post został pochwalony 0 razy

Nooo... aż zawiało optymizmem Very Happy

. Uwielbiam takie posty. Gratuluje Wink

.

Post został pochwalony 0 razy

To bylo cudowne doswiadczenie. Nie wiedzialem, ze tak szybko osiagne takie wyniki. Z biegiem czasu powinny sie wydluzyc moje LD i mam nadzieje, ze znow nie spakuje, nie wiedziac co zrobic.

Aha, chcialem spytac was o jedno. Czy wy takze sluchacie muzyki przed snem? Mi jak widac bardzo pomogla, ale chcialbym wiedziec, czy macie jakie inne sposoby na osiaganie takiego relaksu jak ja.

Post został pochwalony 0 razy

Nagrania typu szaman bardzo w tym pomagają, ale tak naprawdę można spokojnie samemu wprowadzić się relaks czy tam trans. Może od razu nie będziesz w takim stanie jak po przesłuchaniu jakiegoś nagrania, ale to kwestia ćwiczeń...

Post został pochwalony 0 razy

Na tym to polega. Trzeba cwiczyc i cwiczyc.
Z biegiem czasu moze bede potrafil samemu sie zrelaksowac, odpowiednio lokujac moje mysli.
Najbardziej mnie dziwi jednak w tych kasetach to, ze gdy jestem maksymalnie odprezony,
moje koncowki konczyn staja sie niedokrwione, tzn. mam takie uczucie, jakbym na nich usiadl na jakis czas. Wrazenie jest jak najbardziej realne, bo gdy przerwe relaks, zaczynam po chwili czuc jak krew doplywa spowrotem i dopada mnie to nieprzyjemne uczucie, jakby kluto mnie w te miejsca iglami.
Na poczatku mi sie wydawalo, ze dopada mnie paraliz przysenny i sie troche wystraszylem, ale teraz jest to nawet przyjemne doswiadczenie, bo przestaje czuc cale rece i nogi.

Post został pochwalony 0 razy

Hej hej! I gratulacje udanego wejścia w oneironautykę w tak szybkim tempie Smile

To ja też się pochwalę - po dwóch tygodniach praktyki nad ranem z piątku na sobotę miałam pierwsze LD. Obudziłam się, poszłam do łazienki, wróciłam, położyłam się i zaczęłam zasypiać - dosyć powoli, ze świadomością tego, że zasypiam (często tak mam, jak jestem zrelaksowana). W pewnej chwili ciało stało się ciężkie, w mojej głowie zaczęły wirować częściowo abstrakcyjne, a częściowo foremne obrazy, postaci, jakieś wariackie myśli, potem wszystko zgasło.

Chwilę później stałam w dosyć niewyraźnym pokoju, wszystko było rozmazane, ściany, meble. Koło mnie ktoś stał i najwyraźniej na coś czekał, jego też nie widziałam za dobrze. Pomyślałam sobie, że skoro tu jestem, to znaczy, że pewnie już zasnęłam...i śpię...o! ŚPIĘ!!! - obraz nagle stał sie realny, wyostrzył się i odzyskałam świadomość, ale towarzyszył temu szok i poczułam, ze zaraz mnie wywali, obraz zaczął się rozmazywać. Krzyknęłam "KONTROLA", na kilka sekund się wyostrzył, znów zaczął się rozmazywać, i, coś niesamowitego - POCZUŁAM to, że leżę w łóżku, oddycham i śpię. Wrzasnęłam "ostrość!", na moment jeszcze otoczenie wróciło do normy, a potem mnie wywaliło.

Dzisiaj też miałam LD, ale tym razem wywaliło mnie od razu po odzyskaniu świadomości. Wink

Post został pochwalony 0 razy

Gratuluję :) przede wszystkim nie bój się, że Cię wywali. Jak to się mówi - "mówisz i masz", a we śnie "myślisz i masz". :) Podświadomość bywa złośliwa. :>

Post został pochwalony 0 razy

Sa jakies ograniczenia w podtrzymywaniu LD?
Czy mozemy miec swiadomosc w snie, tak dlugo, ile tylko chcemy?

Post został pochwalony 0 razy

	Cytat:
	Czy mozemy miec swiadomosc w snie, tak dlugo, ile tylko chcemy?

Raczej chcemy mieć świadomość we śnie tak długo jak możemy ;D Chyba nie ma ograniczeń... Ale nie wiem czy ktoś poza mnichami buddyjskimi potrafi spędzić całą noc w świadomym śnie Wink

Jedyne ograniczenie to nasze możliwości...

Post został pochwalony 0 razy

Pytam sie, bo ostatnio mam problemy z LD. Odzyskuje swiadomosc, ale caly obraz jest zamazany i jestem zamroczony, jakby ktos mnie uderzyl w glowe.
Krzycze kontrola, ostrosc, mysle o tym, ze LD bedzie dlugie, ale nagle robi mi sie niedobrze ( doslownie ) i zostaje wykopany ze snu.
Mam nadzieje, ze to wrescie minie i utrzymam LD przed dluzsza chwile.

Post został pochwalony 0 razy

Na pewno minie. Mi też się raz zrobiło niedobrze. ;-) Z tego co pamiętam, Psajkowi też.

Post został pochwalony 0 razy

Ta faza minela. Teraz mialem kolejny dobry LD, opisany w nowym temacie.
Dzieki za pomoc i uspokojenie mysli Johny.

Post został pochwalony 0 razy

A ja z kolei dzisiaj zorientowałam się, że śpię, ale nie odzyskałam świadomości - trochę to dla mnie dziwne... Smile

Post został pochwalony 0 razy

Bywa i tak. :)

Post został pochwalony 0 razy

wiecie, wczoraj w nocy mialam pierwsze, króciuteńkie LD.
i wreszcie zrozumiałam czemu tyle o tym mowicie :D . bylam tak zaskoczona ze zupelnie nie wiedzialam o co chodzi, co ze soba zrobic :P kazdy krok sprawial mi przyjemnosc 10 razy taka jak lyzka nutelli. samo stanie i patrzenie na trawe mnie usczesliwialo.
co prawda bylo za krotko, ale niezwykle oslodzilo mi pierwszy dzien szkoly ;)

Post został pochwalony 0 razy