Pierwszy LD w dobrej jakości

Witam wszystkich.
Chciałbym opisać mój świadomy sen, który miałem dzisiejszej nocy i zadać parę pytań.
Wieczór.
Tak więc położyłem się o 22 godzinie (jak co dzień) i włączyłem sobie nagranie Adama Bytofa - Indukcja Snu. Wysłuchałem całego nagrania, a potem wyciągnąłem słuchawki z uszu i poszedłem spać Razz

Wyciągnąłem je bo uszy mnie zaczęły boleć i nie mogłem zasnąć. No to po wyciągnięciu tych słuchawek poleżałem kilka minut i zasnąłem. Spałem aż do 5 godziny (wtedy mnie budzik obudził) nie pamiętałem snu i nie starałem go sobie przypomnieć. Po chwili przypomniała mi się technika FILD tak więc miałem już zacząć palcami ale zdążyłem zasnąć -,-

LD!
Nagle ja paczam a tu pokój jakoś inaczej wygląda (stałem na jego środku) (a pokój wyglądał tak jak dwa miesiące temu przed przemeblowaniem). Spojrzałem na okno i było ciemno. Zrobiłem RT..i? I to, że się powiodło! Zrobiłem je jeszcze dwa razy dla pewności i nadal mogłem oddychać przez nos. Także pomyślałem, że lepiej by było jakby był dzień. I tak się stało. Za oknem pojawiło się słońce przed, którym były dwie podłużne chmury (pięknie to wyglądało). Tak więc zobaczyłem moją mamę jak idzie do pokoju. Spojrzałem w jej stronę a ona do łazienki poszła. Na progu przy wyjściu/wejściu do mojego pokoju chodzi(albo lata nad ziemią) sobie balon kot Shocked

pomyślałem sobie "może on będzie moim przewodnikiem" ale chwile później pomyślałem "ale to jest balon...nie, pójdę poszukać kogoś innego". Tak więc wyszedłem z domu a na dworze pół nieba było jasne a drugie pół ciemne jak w nocy. Na samym początku tej ciemnej strony stały dwie kukły. Duże drewniane kukły. Jedna mniejsza siedziała na tej drugiej większej. W pewnej chwili ta mniejsza (wyglądała jak małpa) zeskoczyła z tej większej i gdzieś pognała, a ta duża zbliżała się do mnie powoli. (Jak zobaczyłem je dwie to pomyślałem, że są postaciami z koszmarów.) Tak więc, pomyślałem sobie "krzyknę "znikaj" żeby zniknęła. Tak więc krzyknąłem... A sen zaczął się rozmywać. Może bym zdążył jeszcze zatrzymać te rozmazywanie ale ktoś do łazienki poszedł i mnie obudził. Potem próbowałem wrócić do snu (nie ruszałem się) ale się nie udało i zasnąłem. Se trwał chyba 30 sekund ale był najwyraźniejszy jaki miałem. Przez cały dzień miałem głupi uśmiech na twarzy i nie mogłem się go pozbyć Very Happy

Pytania:
Czy sama myśl o zrobieniu FILD'a mogła być w pewnym sensie kotwicą?
Czy nagranie Adama Bytofa mogło mi jakoś pomóc uzyskać LD?
Czy jak odtworzę wieczór i noc(tą część którą pamiętam) to jest prawdopodobieństwo, że LD się powtórzy?

PS. to mój 5 LD ale tak dobrej jakości jeszcze nigdy nie miałem :3 i 1 Ld odkąd jestem na forum.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Rensei dnia Czw 13:22, 27 Wrz 2012, w całości zmieniany 2 razy

1. Myśl o zrobieniu FILD'a mogła zainkubować sen, bo po FILD'zie często zaczynamy sen w pokoju. Pewnie (świadomie albo mniej świadomie) zainkubowałeś sobie sen o pokoju w którym się obudzisz a następnie wykonasz RT.
2. Osobiście nagrania Bytofa bardzo pomogły mi w osiągnięciu świadomego śnienia. Za każdym razem po przesłuchaniu nagrania miałem wrażenie, że "wypłukuje" ono wszystkie niepotrzebne myśli i skupia przy zasypianiu na świadomym śnieniu. To oczywiście pomaga w osiągnięciu tego stanu.
3. Prawdopodobieństwo jakieś jest ale bez spróbowania się nie dowiesz, chyba że od innych, którzy próbowali czegoś takiego Wink

Swoją drogą przyjemny LD. Pamiętam swój pierwszy. Skakałem z radości przez cały dzień. Mimo że byłem tam jakieś 20 sek.

Więcej LD życzę!

Post został pochwalony 0 razy

Moje pierwsze LD dobrej świadomości ( ale niestety niskiej kontroli :/) trwał dokładnie aż, uwaga... aż 5 min.! Zasnąłem o około 3:50 a się obudziłem o 3:55. Szkoda, że nie pamiętam jakiego to dnia było :/.
@topic
odp. na pytania.
1. Tak, często sama myśl o pozytywnej próbie wykonania LD zwiększa szanse na LD.
2.Tak, nagrania pana Adama, są bardzo pomocne, oczywiście jak wierzymy, że się uda, to nawet następnego dnia mógłbyś mieć LD
3. Wątpię by ci wyszło LD po rekonstrukcji wieczoru i nocy. Na sny ma wpływ wszystko. To co robiłeś wczoraj, i to co pomyślałeś 1 tyg. temu i sam fakt, że dzień wcześniej miałeś LD ma znaczące znaczenie na to co ci się przyśni.

Czasem żałuję, że nie ma maszyny która by nagrywała to co śnimy Smile

Nie dość, że byłaby nowa era w dziennikach snu, to jeszcze można by było wlepić swoje LD na YT albo na fora Smile

. Kto wie, może kiedyś, a nawet nie długo ktoś wpadnie na pomysł jak to wykonać Razz

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez iLuzjusz dnia Czw 21:51, 27 Wrz 2012, w całości zmieniany 1 raz

Do takiej maszyny wystarczyło by przechwycić impulsy z oczu i to jakoś przekształcić w obraz. Tak ładnie prosto to brzmi... Ale z takich filmów ile się nauczyć można by było ^^ Ale wszyscy wiemy, że zanim coś takiego powstanie to trochę czasu minie... Albo w ogóle to nie powstanie :[

Post został pochwalony 0 razy

Witam.
Dziękuje za odpowiedzi na pytania Smile

Co do tej maszyny to jest to bardzo prawdopodobne bo...pomyślcie sobie jak przez te (chyba) 200 lat rozwinęła się technologia. Więc moim zdaniem jeszcze za mojego żywota takowe urządzenie powstanie Razz

Post został pochwalony 0 razy

Trochę poszukałem i proszę:
[link widoczny dla zalogowanych]

Post został pochwalony 0 razy

WOW.
Zobaczyłem filmik i przeczytałem ale ciekawe Very Happy

Post został pochwalony 0 razy

Wiedziałem, że nagrywanie snów jest teraz możliwe Smile

Te wyobrażenia na filmie to są te po prawej?

	Cytat:
	Poza tym pewnie niejeden z nas chętnie zapłaciłby za domową wersję takiej maszyny, pozwalającą obejrzeć o czym tym razem śniliśmy.

Bitch please! My, ornienoauci (wciąż mam problem z tym słwem Razz

), jeśli chcemy, to sb użyjemy autosugestii, żeby zapamiętać sny i nie potrzebujemy takich spomagaczy. Ale zawsze lepiej by sie prowadziło dziennik snów Smile

	Cytat:
	lecz naukowcy sądzą, że w ciągu dekady-dwóch będzie to możliwe

1 dekada?!
Jak by się przyłożyli to by mogli to udoskonalić w pół roku Wink

Post został pochwalony 0 razy