Świadomy(?) sen

Witam. Ld zajmuję się już od pewnego czasu, ale rezultatów dotąd nie uświadczyłem. Lecz dzisiaj miałem sen, w którym zorientowałem się że jestem we śnie. Sen pamiętam właśnie od tego momentu uświadomienia, nie wiem czemu się uświadomiłem, trzymałem kubek w ręku, a tu nagle taka myśl, że to jest sen. Strasznie się tym podjarałem. Pomyślałem żeby sprawdzić świadomość i pomyślałem co robiłem przed zaśnięciem. przypomniało mi się że oglądałem TV, gdzie były jakieś dziwne kanały, ale połapałem się, że był to wcześniejszy sen. Potem myślałem co robić. Pierwsza rzecz, która mi się nasunęła to latanie, ale bałem się, że mnie wywali ze snu. Spytałem babcie, która była ze mną w pokoju, czy wie, że to sen. Odpowiedziała, że to nie jest sen, i że jakaś babka też mówiła, że jest we śnie i coś tam. Zignorowałem to bo pamiętałem, że postacie ze snu mówią jakieś głupoty i przeczą, że to sen. Następnie popatrzyłem na okno i chciałem żeby pojawiło się tam słońce, ale bez skutku. Wyszedłem na zewnątrz i nie wiem czemu miałem w ręku nóż. Rzuciłem nim w drzewo, a on jakoś dziwnie poleciał. Podszedłem do psa, który no właśnie, miał budę w innym miejscu niż powinien, co mnie wcale nie zdziwiło i jakoś jak się z nim bawiłem to jakbym się go trochę bał, co jest trochę nielogiczne, skoro wiedziałem, że to sen.
Tak więc moje pytanie brzmi, czy był to ld, czy sen o ld. Z jednej strony myślałem o tym, że to jest sen, myślałem co robiłem po zaśnięciu, ale jakoś nie jestem pewien na czy byłem w pełni świadomy. Bo w ld z tego co czytałem, ma się takie same poczucie świadomości jak na jawie. Jak mieć pewność po przebudzeniu, że we śnie byliśmy całkowicie sobą?

Post został pochwalony 0 razy

To był świadomy sen. Prawdopodobnie był to sen po FA, skoro wydawało ci się, że oglądałeś telewizje wczoraj na jawie,a dopiero potem się zorientowałęś, że we śnie. W takich snach świadomych świadomość jest jasna, ale orientacja nieprawidłowa - nie wiesz gdzie zasnąłeś naprawdę, nie znasz daty, pamięć życia jest pozmieniana - dlatego nie zdziwiłęś się lokacją budy. Bawiąc się z psem mogłeś stracić trochę świadomości, z powodu odruchowego lęku przed psami, być może straciłeś wcześniej, no ale początek był świadomy. Różnicę poziomu świadomości można poczuć w momencie budzenia się - kiedy we śnie świadomość była niska, to czujesz jak byś wychodził z otępienia, a kiedy sen był całkiem do końca świadomy - wtedy nie ma żadnego przejścia, tylko otwierasz oczy.

Post został pochwalony 0 razy

Dzięki za odpowiedź. Też mi się wydaje, że na początku byłem świadomy, bo miałem wtedy dość jasne myśli. Zorientowałem się, że oglądałem tv we śnie bo tam były kanały, których w rzeczywistości nie mam. To chyba jest wystarczającym dowodem. Zresztą pamiętam tą radość po uświadomieniu. Ale potem chyba zatraciłem świadomość, bo nie wiem po co podchodziłem do tego psa. A obudziłem się nagle, ale nie otwierałem oczu, zrobiłem RT nosem i zacząłem myśleć nad tym snem. We śnie nie wiem czemu, nie zrobiłem RT, mimo że robię je dość często. Ogólnie mam wrażenie, że w tym śnie byłem świadomy, ale taki otłumiony, nie całkiem trzeźwo myślący.
W snach po FA pamieć jest pomieszana, a w innych już można sobie przypomnieć cały poprzedni dzień i można się połapać np że krzesło w pokoju stoi w złym miejscu?

Post został pochwalony 0 razy

Tylko zny z Wilda mają absolutną orientację, wiesz wtedy gdzie i kiedy zasnąłeś. Sny ze spontanicznych TRów dobrze oddają rzeczywistą orientację, z niewielkimi złudzeniami pamięciowymi, ale jak się na głos mówi datę, to zawsze będzie jakaś parudniowa pomyłka, jakby pamięć ostatnich wydarzeń nie przeniknęła do snu, analogicznie często zapominamy w tych snach wykonać planu na LD utkanego przed zaśnięciem. Trzecim rodzajem snów są właśnie LD w wyniku snu o spaniu, snu o Wildzie, snu o bezsenności - śniący jest świadomy, ale nie rozpoznaje, że wszedł do snu z innego snu, więc zaburzenia pamięci i daty są bardzo wyraźne, mimo to jasność i logika dobrze zachowana.
Jak po obudzeniu oczuwałeś różnicę między snem a obecnym stanem, to z pewnością pod koniec miałeś niższą świadomość, to jest zawsze do wyczucia. Kiedy sen miał znacznie obniżoną świadomość, wtedy po obudzeniu odczuwa się dodatkowo proporcjonalne zdziwienie, gdzie się znajdujesz.

Post został pochwalony 0 razy

No tak, odczuwałem różnice. Stąd też wzięły się te wątpliwości, czy byłem świadomy. Więc w takim śnie z FA mogę być w jakimś pomieszczeniu i np uważać, że jest to moje mieszkanie i dopiero po przebudzeniu się, dziwić się, że tak myślałem? A i mam pytanko takie poboczne, czy techniki typowo pod obe są dobre do wchodzenia w sen z paraliżu po wildzie, bo nie towarzyszy mu u mnie nic oprócz unieruchomienia i pisku w uszach.

Post został pochwalony 0 razy

Dokładnie tak. Ja mam sporo takich snów i plan stały, więc taka dezorientacja mi nie przeszkadza. Aczkolwiek zdarza się czasem, że zaburzona jest nawet pamięć zamierzchłych wydarzeń, w efekcie wykonujemy w LD plan, który tylko nam się wydaje, że na jawie go wymyśliliśmy.
Techniki OOBE skutkują tym samym co techniki do LD, warto ich też spróbować.

Post został pochwalony 0 razy

Hmm, czyli jest się trochę jakby w innej rzeczywistości i zachowuje się tylko nasza osobowość. Dobra rozumiem. Dzięki za odpowiedzi. Jak mi się jeszcze zdarzy jakiś LD to go opisze.

Post został pochwalony 0 razy

Miałem dzisiaj paraliż, tylko nie wiem czemu wydawało mi się, że łóżko jest w innym miejscu niż jest (miałem zamknięte oczy). Jednak leżałem tak jak się potem obudziłem. Zacząłem się "huśtać" i wylądowałem na podłodze. Zrobiłem RT i mogłem oddychać. Potem dla testu próbowałem sobie przypomnieć jakie mam lekcje dziś w szkole. Na początku się pomyliłem, ale po chwili sobie przypomniałem. Nawet pamiętałem, że nie mam ostatniej lekcji, ale to że jest śnieg na zewnątrz mnie nie zdziwiło. Pochodziłem po pokoju, próbowałem "strzelić" ogniem z rąk ale się nie udało. Potem wychyliłem się przez okno, bo byłem ciekawy czy będę czuł zimno i faktycznie poczułem coś jakby zimno. Wyskoczyłem przez okno i zobaczyłem jakieś ognisko. Tu gorzej pamiętam ale gadałem przy tym ognisku z jakimś dziwnym czymś. Potem film mi się urywa. Obudziłem się, ale nie wiem czemu miałem wrażenie, że pomiędzy tym snem i pobudką był dłuższy okres czasu i sen średnio pamiętałem, inaczej niż poprzednie ld.
Skąd się wzięła ta pustka pomiędzy ld i pobudką i czy paraliż był wyśniony, czy obudziłem się z nim i znowu wszedłem w sen?

Post został pochwalony 0 razy

Najprawdopodobniej paraliż był treścią snu, o czym świadczy właśnie błędna lokalizacja łóżka i pora roku. Po wyśnionym Wildzie, tak samo jak po wyśnionym TRze, sen staje się świadomy, z niewielką dezorientacją. Podczas rozmowy z projekcją straciłeś świadomość, co zresztą jest typowe, sen przeszedł w sen nieświadomy, który trochę trwał zanim się przebudziłeś. Jak między uzyskaniem świadomości a pobudką jest przewa w postaci utraty świadomości, wtedy pamięć robocza aktywna podczas LD resetuje się, dlatego okres świadomego snu pamięta się z trudem.

Post został pochwalony 0 razy