Chore sny i 2 pytania

Witam,

Wczoraj przyśnił mi się dziwny i straszny sen. Byłem u siebie na podwórku gdy nagle zobaczyłem, że leży na ziemi jakby martwe zwierze. Podchodzę do niego i popycham patykiem. Był to jakby pies, ale... miał przyszytą głowę kozła ; o Widok dość straszny szczególnie, że zwierze wyglądało jakby leżało tam z parę tygodni. No więc nie odszedłem od tego i poleciałem do taty, który siedział przy stole na podwórku i mu opowiadam to wszystko gdy nagle patrzymy a to zwierze jakby oddycha... zaczęło się ruszać aż nagle wstało. Teraz miało już głowę wilka. Podbiegł do nas i zaczął wąchać nagle wystawił kły i zaczął mnie gryźć w rękę. Szybko złapałem go za morde i trzymałem tak, żeby mnie nie mógł ugryźć nagle przyszedł tato z piłą mechaniczną i zaczął odcinać temu wilkowi głowę... Ja odwróciłem wzrok i stałem tak czując jak cała krew tego wilka leci w moją stronę, miałem ją na całym ubraniu i czułem ją w ustach po czym się obudziłem... Następnego dnia, czyli dzisiaj, śniło mi się, że gonią mnie jacyś ludzie. Skapowałem się, że to sen i już chciałem się wybudzać jak to przeważnie odruchowo robię przy koszmarach i przypomniało mi się, że postanowiłem, że gdy przyśni mi się coś takiego to po prostu stanę, zniknę to coś i będę cieszył się LD... No niestety nie wszystko poszło po mojej myśli. Ci ludzie zmierzali w moją stronę a ja próbuję ich zniknąć, lecz żaden sposób nie działa. W końcu myślę jak po dobroci się nie da no to ich zabije Laughing

No to próbuję stworzyć jakąś kule czy coś aby ich zabić... nadal nic mnie nie słucha... złapałem jednego, przyłożyłem mu rękę do serca i chciałem sprawić, żeby go wybuchnęło od środka. No i już wszystko fajnie tylko, że nagle każdy z nich zaczął krwawić a ta krew leciała w moją stronę... No i powtórka znów byłem cały z krwi... I znów czułem tą krew jakby w ustach...

W prorocze sny wierzyłem kiedyś, teraz już nie bardzo, więc coś mi się nie wydaje, żebym w niedalekiej przyszłości kogoś brutalnie zamordował. Smile

A pytania są takie:
Czemu ten sen się powtarza?
Czemu nie miałem kompletnie kontroli nad tym drugim snem mimo iż wiedziałem, że to sen?

Post został pochwalony 0 razy

Nie raz nie ma się kontroli nad snem ,zwłaszcza jak zaczynasz ogarniać LD , a co do krwi stawiam że kiedyś miałeś jakąś styczność z krwotokiem u kogoś , albo podświadomie boisz się krwi. Ale stawiałbym na najbardziej prawdopodobną wersje , czyli że jesteś głodnym wapirem.

Post został pochwalony 0 razy

Nie mów tak bo źle mi się to kojarzy xD Właśnie to jest najlepsze, że nigdy w snach nie widziałem krwi. Nawet jak próbowałem raz w LD zastrzelić kogoś to osoba ta wyparowała.
W życiu nie widziałem dużej ilości krwi i ogólnie się jej nie boję. Dlatego zdziwiły mnie te sny. Dzień przed nimi, w piątek mówiłem koledze, że nigdy w snach właśnie krwi nie widziałem a tu na następny dzień masz krwi tyle, że na rok wystarczy. ;3
Co do kontroli to chyba zawsze miałem dość dobrą. Może to przez strach, ze ci ludzie ciągle szli w moją stronę niczym zombie szukający mózgu ;3

Post został pochwalony 0 razy

Te sny są dziwne, ale w pewnym stopniu wytłumaczalne. Powiem o swoim podobnym doświadczeniu.
Gdy jakieś 2 lata temu chodziłem po lesie i znalazłem zdechłe zwierzę- psa. Podszedłem i z bliska się temu przyjrzałem, a potem ruszyłem tego psa patykiem. Ten obraz utkwił mi w pamięci i cały dzień mi się przypominał, ale na drugi dzień o nim zapomniałem. Dopiero po około 1,5 roku przyśnił mi się bardzo podobny sen do twojego pierwszego. Cała sytuacja doskonale mi się przypomniała po tym śnie- w każdym szczególe.
Moim zdaniem jest to jakiś szczątek wspomnienia ukryty w podświadomości, który kiedyś wywołał u nas emocje i po pewnym czasie wydostaje się na zewnątrz w postaci snu.

Post został pochwalony 1 raz

Firentis napisał:

Nie mów tak bo źle mi się to kojarzy xD Właśnie to jest najlepsze, że nigdy w snach nie widziałem krwi. Nawet jak próbowałem raz w LD zastrzelić kogoś to osoba ta wyparowała.
W życiu nie widziałem dużej ilości krwi i ogólnie się jej nie boję. Dlatego zdziwiły mnie te sny. Dzień przed nimi, w piątek mówiłem koledze, że nigdy w snach właśnie krwi nie widziałem a tu na następny dzień masz krwi tyle, że na rok wystarczy. ;3
Co do kontroli to chyba zawsze miałem dość dobrą. Może to przez strach, ze ci ludzie ciągle szli w moją stronę niczym zombie szukający mózgu ;3

A może właśnie zainteresował cię temat braku krwi w snach i tym "przywołałeś" ją do swoich snów.

Post został pochwalony 0 razy

@UP .Podobną sytuacje miałem z bólem w snach .Pisałem na forum że nie czuje bólu a odpisali mi że to dlatego że się nie boje tego bólu . Jakiś czas później goniłem w śnie gościa a jakaś kobieta wyskoczyła na mnie z siekierą . Dostałem w rękę ale nic nie poczułem bo się nie bałem . Dzisiaj miałem sen w którym przechodziłem jakąś operacje w której czynny udział brała igła . To był taka operacja wstępna . Ból czułem z powodu chyba takiego że bałem się tej operacji .

Post został pochwalony 0 razy

Vlad Darkeye napisał:

Te sny są dziwne, ale w pewnym stopniu wytłumaczalne. Powiem o swoim podobnym doświadczeniu.
Gdy jakieś 2 lata temu chodziłem po lesie i znalazłem zdechłe zwierzę- psa. Podszedłem i z bliska się temu przyjrzałem, a potem ruszyłem tego psa patykiem. Ten obraz utkwił mi w pamięci i cały dzień mi się przypominał, ale na drugi dzień o nim zapomniałem. Dopiero po około 1,5 roku przyśnił mi się bardzo podobny sen do twojego pierwszego. Cała sytuacja doskonale mi się przypomniała po tym śnie- w każdym szczególe.
Moim zdaniem jest to jakiś szczątek wspomnienia ukryty w podświadomości, który kiedyś wywołał u nas emocje i po pewnym czasie wydostaje się na zewnątrz w postaci snu.

Po przeczytaniu twojej wiadomości coś mi się przypomniało! Byłem z siostrą w plenerze porobić zdjęcia i widzieliśmy w krzakach właśnie takie zdechłe coś co chyba już trochę tam musiało leżeć! Teraz jak bardziej sobie to przypomnę to to coś chyba leżało wtedy w śnie na moim ogródku i to był ten wilk! Ahhh no tak trochę mnie to przeraziło jak zobaczyłem na żywo. Hmm dzięki za odpowiedź Wink

Post został pochwalony 0 razy

A skąd wziąłeś pomysł na swój avatar? Bo to może być wytłumaczenie głowy kozła , a a także krwawej jatki.
Ja miałem kiedyś sen, że jem żelazo. Po obudzeniu okazało się, że dostałem w nocy krwotoku z nosa i przez sen połykałem krew - zawarte w niej żelazo jest źródłem smaku, który przedostał się do snu. Zastanów się czy nie wystąipły w nocy jakieś wyjątkowe warunki.

Post został pochwalony 0 razy

Hmm no wilk po domu mi nie biegał tak, że nie wiem Very Happy

Te moje krwawe sny jak na razie to się skończyły i odzyskałem mój spokój. ;3

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Firentis dnia Czw 11:31, 13 Cze 2013, w całości zmieniany 1 raz

Chodzi mi o pentagram... To nasuwa podejrzenie, że po prostu interesujesz się głowami kozłów i piciem krwi Wink

Post został pochwalony 0 razy

Ja w temacie chorych snów. Mianowicie dzisiaj w LD (który też jest snem więc nie robie offtopu Very Happy

) na skrzyżowaniu spotkałem jakiegoś gościa na rowerze , chciałem go wywalić ale się nie udało . No więc chciałem uciec , odwróciłem się , (tutaj chyba migła mi myśl "żeby zdąrzyć") . Już wzlatywałem , byłem nad ziemią a tu nagle HYC , złapał mnie za noge i rzucił w ziemie . Ja zaamortyzowałem upadek rękami . W tym momencie poczułem bardzo realistyczny (prawie taki jak w RL) ból taki jak przy starciu skóry o asfalt O_o , jeszcze trochę on trwał ,na szczęście po czasie minął .
Ok że to głupota bać się w LD , przecież to nasz sen ale... mam przykład że nawet jest sie czego bać O_O
Dzień wcześniej miałem sen jak mój brat cioteczny mnie prawie udusił przy uścisku (dawno się z nim nie widziłem w tym śnie ) , czułem jakby wgniótł mi krtań , gdy mnie puścił to dalej to czułem , a później czułem jak ta krtań się wybrzusza i po czasie te uczucie zniknęło.
O_O

Post został pochwalony 0 razy

No kiedyś się tym trochę interesowałem, teraz już mi przeszło ;P Avatar ustawiłem bo lubię ten symbol ;3
Może podświadomość się upomina o powrót do starych zainteresowań. Very Happy

Post został pochwalony 0 razy