Muminek - sny

Witam wszystkich, to mój piewszy post na tym forum. Świadomym śnieniem interesuję się od niedawna.
Ale dzisiaj sie w końcu się udało.
Śniłem dość nienormalny sen, m.in. byłem budynkiem. Ale zacznijmy od właściwego momentu. Byłem w jakiejś aptece, obok stała dziewczyna, z którą niejako przegralem kupę pieniędzy. Nagle przyszła myśl "Przecież to sen, nie wiszę żadnych pieniędzy" i w tym samym momęcie dotarło do mnie, że mam LD. Wyszedłem z apteki, bałem się wyjść, żebym się nie obudził. Wyszedłem byłem w moim mieście, tzn w mieścei koło mojej wsi. Ulica przypominała raczej ulicę z NYC.
Odrazu próbowałem się wzbić w powietrze, po drugiej próbie się udało. Leciałem nad ulicą, bardzo wysoko, przestrasszyłem się więc zacząłem spadać. Drugi lot, lecę nad straganem na środku ulicy, złapała mnie Ciocia i dała pączka, nie wiem dlaczego zacząłem go jeść (jakby moja świadomość dotyczyła tylko lotu. Nie potrafiłem dalej lecieć, zobaczyłem jakieś drzewa, wylądowałem na jednym, jeśli można to nazwać lądowaniem. Było tam kilka osób, powiedziałem, że mam LD, nie zdziwilo ich to, oni też mnieli LD, i przyjeli to jakby to było coś zwyczajnego. Zadzwonił budzik. Potem było jeszcze drugie, ale raczej nudne.
W pierwszym zrobiłeem RT z nosem, pamiętałem poprzednie sny, porównałem to do snów o LD, które miałem wcześniej. Ten sen był bardziej kontrolowany.
Mimo to nie wszystkie rzeczy robiłem sam z siebie (jadłem pączka) Tylko lot był w pewnym stopniu niezależny, ale nie wiem dlaczego leciałem właśnie tam.
Czy to było LD, może z niską świadomością?

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Muminek dnia Sob 15:48, 16 Paź 2010, w całości zmieniany 1 raz

To był świadomy sen jeśli się uświadomiłeś ale pewnie z niską kontrolą moje 1 ld nawet nie przypominało ld Razz

więc się ciesz że miałeś chociaż chwile swoje ld Very Happy

Post został pochwalony 0 razy

Dodam, że, od mometu uświadomienia się do końca snu, pamiętałem, wszysko na bieżąco, myślałem o zapisaniu tego do dziennika. W drugim lecąc wprowadzalem pewna prawa sterujące moim lotem, czyli co się stanie jak podniosę ręce do góry, itp. Przed tymi LD stąjąc na przystanku, wysilałem maksymalnie moją świadomość, obsrwowalem to co dzieje się przede mną i wyobrażalem, to co dzieje się za mną, zwracałem uwagę na każdy szczegól, szukalem znaków snu, myślę że takie rozbudzenie uwagi bardzo pomoga.

Post został pochwalony 0 razy

Zdrzemnąłem się u mojej Cioci i mialem dziwny nazwijmy to snem. Zasypiałem w nim co chwilę w taki sposób, że po chwili miałem niby LD, tak mi się wydawało, byłem pewein że napradę się budzę i zasypiam. Za którymś razem odzyskałem świadomość, prawie całkiem. Wstałem z tapczanu, wyszlem na środek pokoju, ktoś chyba w nim był. Zawisnąłem w ppowietrzu, doskonale wszystko pamiętałem, a naperwno zasady, ktore wprowadziłem do snów. Rozważałem ich złamanie, poszedlem do drugiego pokoju, chciałem żeby pojawiła się dziewczyna, nie udało mi się, wkurzylem się nagle zauważyłem, że nie ma drzwi. Rozejżałem się, pomyślałem, że zaraz ściany zaczną się zbliżać, czekałem na to, na szczęcie nic się nie stało. Drzwi znowu się pojawiły, poszedłem do pierwszego pokoju, otworzyłem drzwi na balkon i polecialem. Leciałem nad ulicą, zastanawiałem się, że to mi się śni często i zacząłem szukać czegoś co będzie dowodem tego, że kontroluje sen. Przestraszylem się wysokości, wylądowalem na balkonie sąsiada. Dalej nie pamiętam, mialem fałszywą pobudkę. Potem się obudziłem. To Muminek, tylko, nie pamiętam hasła na forum.