Zagrożenia LD

[listopad 2006]

Jak dotąd jedynymi realnymi zagrożeniami ld jest występowanie dziwnych
doświadczeń i stanów lękowych opisanych przez Michała, Johnego a wcześniej
przez kilka innych osób, ale Johny jest dowodem, że mozna to przejść bez
strat choć troche nerwów to kosztuje;-) Być może zatrzymanie się na tym
etapie może byc powaznym zagrożeniem. Innym jest wystepowanie potwornych
koszmarów w ld wiąrzących się z wibracjami i innymi doznaniami cielesnymi.
Jeszcze innym jest wspomniane poczucie winy i inne niekorzystne zmiany w
psychice pod wpływem nieodpowiednich zachowań w ld - przed tym może ochronic
bhp ld oraz zdrowy rozsądek tak samo jak przed frustracjami, że ld nie
spełnia wyobrażeń. Jednak Shizofrenia, szaleństwo, destrukcja osobowości to
lekka przesada;-) Realnie istnieją tylko dwa zagrożenia błędne nastawienia i
oczekiwania w stosunku do ld oraz brak rozsądku dlatego podtrzymuję to co
pisalem kilka lat temu, że bhp ld jest potrzebne.
______________________________
losal webpark pl
Miłych snów życzy Dragon

> Chodzilo mi tylko o to, ze w "uzywaniu" LD, OBE,
> itp istnieje pewne ryzyko. I tyle. Mozna odniesc
> korzysci, mozna nic nie odniesc, mozna poniesc szkody.
> Czy to ze wzgledu na brak rozsadku czy zle nastawienie
> czy jeszcze cos innego - mniejsza z tym jak dla mnie.
> I dalej mysle, ze w pewnym (powiedzmy ekstremalnym)
> przypadku mozna dojsc do sytuacji ktora by psychiatra
> zdiagnozowal jako poczatki schizofrenii.

Schizofremia ujawnia sie m. in. na skutek niektorych przezyc - moga to byc stresujaca praca, stresujacy zwiazek, stresujaca szkola albo... stresujace LD, ktorego nature przestajemy z pewnych powodow rozumiec.

Czy LD bedzie winne schizofremii? Nie, tak samo jak i winna nie bedzie praca, szkola, i cokolwiek innego. Przyczyna bedzie
szkodliwe podejscie do swiadomego snu, czyli utrata nad nim kontroli. Warto byc swiadomym niektorych istotnych wlasciwosci LD, moga one uchronic czlowieka przez zatracaniem sie w powolne szalenstwo z jego powodu.

Gdyby czlowiek sprzed 400 lat pojawil sie w naszej epoce, tez by pewnie oszalal... ale niechby tylko sprobowal najpierw zrozumiec otaczajacy go swiat...

t.

Dragon:
> (...) mozna to przejść bez
> strat choć troche nerwów to kosztuje;-)

Dodam jeszcze, że mnie to oczyściło (co więcej, zyskałem nowe
doświadczenie i wiedzę:) ), traktuję to tak samo, jak pojawianie się
koszmarów po zainteresowaniu się snami. Wszystkie ukryte napięcia
wychodza na wierzch i można albo z nimi walczyć (poznając je), albo
uciec od nich, czy też pozostać w nich pogłębiając depresję. :)

--
Pozdrawiam, Johny

> Realnie istnieją tylko dwa
> zagrożenia błędne nastawienia i
> oczekiwania w stosunku do ld oraz brak rozsądku dlatego
> podtrzymuję to co
> pisalem kilka lat temu, że bhp ld jest potrzebne.

A Ty Smoku przypomniales mi wlasnie o bhp i o tym, ze rzeczywiscie jest ono
potrzebne...

Nie sadze, bym cokolwiek stracil przez moje ld. No, stracilem, sporo
nieswiadomych snow :) marna to jednak strata, bo zyskalem dzieki niej
znacznie wiecej.. ale wlasciwie co?

Odnosze sie z wiekszym dystansem do problemow mojego codziennego zycia?
Moglbym powiedziec, ze faktycznie tak jest, ale chwile szarpanych nerwow
przy roznych sytuacjach swiadcza o czyms zupelnie innym. Jesli wiec nie
dystans, to co? Lepsze zrozumienie mnie? Mojej psychiki? Wieksze zaufanie do
wlasnych mozliwosci? Rownie dobrze jednak moge stwierdzic inaczej - LD i sny
odkryly przede mna swiat zupelnie inny. Swiat, w ktorym 2+2 moze wynosic 3,
i moge upierac sie przy tym az w nieskonczonosc, dopoki sie nie obudze.
Jesli mozg potrafi zrobic ze mna taka rzecz we snie, czemu mialby nie robic
podobnych mi rzeczy takze i poza nim? Jesli w dowolnym momencie snu moge
stracic moja swiadomosc, dlaczego mialbym jej nie zatracic w ciagu dnia? Ba,
uwazam nawet ze trace ja, i to wielokrotnie, tylko nie zwracam na to
wiekszej uwagi... przeciez tak jest :)

Ale to nie sa zagrozenia LD. Wszystko czego nie rozumie sie mozna albo
probowac zrozumiec, albo calkowicie olac. Nie byloby wielu pytan w moim
zyciu, gdybym nie poznal swiadomego snu. Nie potrafie jednak wymienic ani
jednej rzeczy, ktora poprzez swiadomy sen stala sie dla mnie w jakis sposob
szkodliwa, a o to wlasnie chodzi w tej dyskusji... LD moze byc szkodliwe tak
samo jak wszystko inne, mozna sie od tego uzaleznic, i mozna nawet oszalec
;) ale to juz kwestia podatnosci... samo jednak w sobie tych zdarzen nie
wywola.

Zgadzam sie, ze glowne zagrozenia wiaza sie ze sposobem wykorzystania LD, i
sposobem traktowania go. W LD nie mozna zapominac o laczacej nas z zyciem
codziennym moralnosci. Nie znaczy to, ze nalezy jej tam bezwzglednie
przestrzegac, wrecz przeciwnie: nalezy sie nia tak poslugiwac, aby nie tylko
sobie nie zaszkodzic, ale wrecz nawet pomoc. Nic sie nie stanie, jesli
przeniesiemy sie kiedys w pewnym LD w swiat wojny i morderstw. Jednak gdy
bedziemy robic to czesto, to bedzie to wskazywalo na jakis problem w nas, i
dalsze kontynuowanie takich LD z pewnoscia tego problemu nie rozwiaze...
jedno LD skierowane na "wyladowanie sie" moze oczyscic nasze emocje, lecz
wiele takich LD chyba spowoduje cos calkiem innego ;)

Swiadomy sen jest taki sam, jak wszystkie inne rzeczy. Nie moze zawladnac
nami - to my powinnismy wladac nim, jesli chcemy go wykorzystywac. Nie ma
warunku ktory zakladalby koniecznosc wykorzystania swiadomych snow w zyciu,
nie mowiac tez o opanowaniu go. Gdy jednak decydujemy sie na to, powinnismy
miec swiadomosc ze konieczne jest rozsadne podejscie do swiadomego snu.
Powinien on bawic, i powinien byc dobry dla nas. Nie ma jednak zadnego
znaczenia to, jakie ktos "osiagniecia" ma w tym zjawisku, i szkodliwe bedzie
przez to traktowanie go jak sport.

Szkodliwe bedzie tez traktowanie go jak obowiazek, lub jak cos w rodzaju
kultu - jestem zdania, ze swiadomy sen pojawi sie samoistnie wtedy kiedy
bedzie potrzebny, i nie warto stosowac metod ktore "silowo" go wywoluja, no
ale to kwestia podejscia do LD ;) Gdy wzrosnie nasza swiadomosc i wzrosnie
uwaga za dnia, wzrosna tez uwaga oraz swiadomosc we snie. Jesli mamy w
zwyczaju sieganie kilkanascie razy dziennie po papierosa, bedziemy robic to
takze we snie. Jesli mamy w zwyczaju kierowanie swoich mysli na siebie i
uwazne obserwowanie rzeczywistosci, to rowniez przeniesie sie to na sen. I
to calkowicie do wywolania LD wystarczy.. swiadomosc w LD wylania sie.
Niekiedy jestem w ogromnym szoku gdy uswiadamiam sobie, ze przeciez od
poczatku snu wiem ze w nim sie znajduje, lecz dopiero przed chwila to
zauwazylem. Czy to nie identyczna sytuacja jak za dnia? Przypomnij sobie
teraz, ze jestes swiadomy wszystkiego - to takie oczywiste, no nie?
A jednak o tym zapomniales ;)

Wielokrotne powtarzanie zlych zachowan w LD bedzie rzutowało na zycie
codziennie. Ta zasada dziala rowniez w druga strone, trudno temu zaprzeczyc.
Zle zachowania to te, z ktorymi nie zgadzamy sie teraz. Czy ktos czytajacy
mnie bylby w stanie dokonac na kims gwaltu? Ja z odraza spogladalbym sie na
siebie po takim czynie. Dlatego nie zrobie tego rowniez w LD. No, chyba ze
sam wymusze moja wola na zainteresowanej osobie, by na wszystko co robie
zgodzila sie ;) Jednak nie ma znaczenia to, w jakim swiecie sie to odbywa.
Jesli ktos dokonuje gwaltu po to, by poczuc psychiczna przewage nad ofiara,
to jest w nim problem ktory trzeba rozwiazac. I nie ma znaczenia, czy robi
to podczasu snu, czy w rzeczywistosci, problem pozostaje. A jako iz od
wszystkiego latwo sie uzaleznic, a szczegolnie od naszpikowanego euforia
swiata LD, to tymlatwiej przekonac sie do szkodliwych zachowan w swiecie
swiadomego snu :l

W rzeczywistosci dotykajac goracy garnek oparzymy sie.
W swiadomym snie nie tylko nic nie poczujemy, ale mozemy tez wylac jego
zawartosc na siebie.

t.

Tobson... jestem pod wrazeniem.
Pieknie wyraziles wiele slusznych pogladow.

Dziekuje.
AdamB

Witaj Tobson!
Oczywiście masz rację w tym co piszesz i zgadzam się z Tobą. Ja mam ld od
dziecka i nie wydaje mi się abym z tego powodu miał jakies problemy, chciaż
kto wie może tylko tego nie zauważyłem;-) Podobnie jak nie zauważyłem jakiś
cudownych tego efektów;-) Znam jeszcze kilka osób doświadczających często ld
"od zawsze" i też nie dostrzegam u nich nic na plus ani na minus. Jedna z
tych osób ma koszmary i problemy ze snem elementem ich jest ld jest bardzo
drażliwa i nerwowa, zmęczona pełno w niej napięć. Inna jest raczej spokojna
pełna energii i nikt złego słowa o niej nie powie - myślę więc, że ld samo w
sobie nie jest ani dobre ani złe. Dla jednych osób ld jest problemem, boją
się go uważają, ze zaburza ich sen i szukają sposobu pozbycia się go dla
innych jest czymś fajnym i cieszą się z niego - kwestia podejścia i tego co
robi się w ld. Ld jak piszesz może być narzędziem wypaczania osobowości i
rozwijania negatywnych sposobów myslenia i reagowania, neuroz kompleksów,
może też byc narzedziem poznania i być pomocne w rozwoju - to samo dotyczy
metod uzyskiwania ld, dlatego uważam, ze szerzenie mitów o ld rozbudzanie
nadmiernych oczekiwań lub twierdzenia o absolutnej wolności czy panowaniu
nad ld jest szkodliwe bo przyciaga nieodpowiedzialne jednostki, które
traktują ld jako panaceum i przez nie pogłebiają swoje zaburzenia i
negatywne rysy osobowości rozdmychując chorobliwe ego. Z drugiej strony
właściwe podejście do ld bez mitów, z rozsądkiem i wiedzą o snach może
wzbogacać osobowość.

Jesli mamy w zwyczaju sieganie kilkanascie razy dziennie po papierosa,
bedziemy robic to takze we snie.
-------------------
Z tym się akurat nie zgodzę, palę ok paczki dziennie od lat a mógłbym na
palcach ręki policzyć kiedy paliłem we śnie - zazwyczaj we snie jestem
niepalący;-)