Pierwsze.<słabe>, ale LD ;)

To tak..
Pisałem tu już co nieco, bo w temacie jestem od maja, czy nawet kwietnia . Na początku, były 2x przebłyski z automatycznym wywaleniem i paraliżem . Po miesiącu odpuściłem sobie to przez natłok nauki i tak na tej bezsenności trwałem do 3 sierpnia . Dlaczego tak późno ?? Bo początek wakacji takżę, był męczący wakacje, wyjazdy, no po prostu nie było czasu. Kontynując, zacząłem znów od ok. tygodnia, nawyk RT słabo mi wchodził i w prawdzie jeszcze mi nie wszedł, ale robie to z 20/30x dziennie sny też zapisuje, ale pamięć słabsza niż kiedyś tylko 1. góra 2 sny <wcześniej często po 4>
Dobra miało być szybko i krótko ;> Nastawiłem budzik na 7. z groszem, obudziłem się trochę głodny, więc sadzę do lodówki, wszamałem 3 kanapki i herbatka, chwila TV i do łóżka. Czasem mam tak, że próbuję sobie WILD'a, chociaż niezbyt mi on wychodzi, tym razem też tak było. Po 15min. WILD'owania stwierdziłem, że idę spać ;p --> Chwila afirmacji i plask, śpię . Ahaa.. i budzik nastawiłem na 9.00. Jest sen, nieświadomy ->

Jestem u dziadka w domu<dom wyglądał jak przed remontem, ale to mnie jeszcze nie uświadomiło> był tam brat z dziewczyną, robili jakiej jedzenie na kolacje, to nakładam sobie na talerz i chcę iść do siebie zjeść, ale dziadek coś zaczął mówić, że przyjeżdża rodzina jakaś do nas. Mówię, ''ahaa.. fajnie'', ale jemu się przypomniało, że niedawno jeden z tej rodziny zmarł i, że może WSTAĆ Z GROBU;) jak jego matka <wydaje mi się, że ma to związek z początkiem snu, którego nie pamiętam, dziedziczność jakaś, zombiaki itp;)> No.. to trochę mnie Dziadziuś tą opowiastką przestraszył, ale byłem chyba głodny to zombi mi straszne nie było, i sadzę z tym żarciem do domu. Na podwórku u dziadka, w zupełnie innym miejscu niż ja byłem włączyło się światło<na czujnik> czyli coś się tam ruszało, wiadomo myśł, że to tamten sobie z grobu wychodzi. ''Dziadek!!!'' . Dziadek przyszedł i chyba tam poszedł do tego czegoś, a ja do tego domu. Po drodze mijałem takie miłe dziewczynki jak z gry ''FEAR'' chyba ;p Bardzo miłe. Zapierdzielałem bardzo szybko w każdym razie. Wpadłem do tego domu położyłem talerzyk na stole i popatrzyłem przez okno na te zjawy, które chodziły koło domu i myśli ''Kurde, jakie duchy, jakie zombi - przecież to sen'' RT z nosem oddycham<pierwszy raz zrobiłem RT we śnie, fajne uczucie> Wink

U tu zaczyna się trochę lipa, bo zawsze myślałem, że gdy uzyskam świadomość to wszystko się wyostrzy itp . Klarowność miałem bardzo słabą, nawet pełnej widoczności nie miałem, bo widziałem tak jakby taką dziurką<jakby wam ktoś np. obwiązał oczy jakaś opaską i kawałek jednego oka wystawałoby na zewnątrz> Więc zbyt dużo nie widziałem, zrobiłem jeszcze chyba 2x RT z patrzeniem na ręce<trochę się poprawiło, ale i tak lipa> Postanowiłem nie wybrzydzać tylko się bawić. Sceneria mi się trochę nie podobała, bo w końcu przed domem czekały jeszcze zjawy, więc postanowiłem zmienić otoczenie spobem z drzwiami . Staje przed nimi i myślę ''Gdy przez nie przejdę, tam będzie idealne miejsce do zabawy w śnie'' Przechodzę.. i małe suprise ;p Bo tak jaby nie było po czym stąpać. Drzwi były zawieszony wysoko na niebie<widać podświadomość podpowiadała mi co mam najpierw zrobić> ''No to HOP!'' To całe latanie, mnie jakoś bardzo nie ekscytowało. Może już traciłem świadomość i dlatego? W każdym razie leciałem i jeszcze trochę kojarzyłem, że to sen, ale mniej . Leciałem i nagle na wiadukcie siedziałem kumpel i kumpela, postanowiłem ich przestraszyć.. podleciałem do nich z góry . Wtedy straciłem świadomość i poszedłem szukac innego kumpla, żeby mu powiedzieć, że miałem LD Wink

Po chwili budzik !!! ;D

Jestem zadowolony, ale nie jest to to, na co liczyłem . Świadomość była, na początku nawet bardzo dobra. Klarowność ? No właśniee.. słabo, bardzo słabo. Jednak wydaje mi się, że należy to zaliczyć do LD.
To tyle, dzięki za przeczytanie, bo trochę tego jest Wink

Ahaa.. do tych którz jeszcze LD nie mieli: Ćwiczcie! Opłaci się Wink

Dobra, idę jeszcze próbować ;D <w końcu wcześnie ;D >

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez GICU95 dnia Pią 5:55, 12 Sie 2011, w całości zmieniany 1 raz

Większość ma takie początki, też mam problem z utrzymaniem się w LD, ostatnio siębudze po paru sekundach Smile

) Musisz krzyczećKlarowność razy 1000, może pomóc i zamknąćoczy i powtarzać sobie że sie uspokoisz zeby sie za bardzo nie ekscytować Smile

) Powodzenia i gratulacje !!!

Post został pochwalony 0 razy

Z klarownością z każdym LD będzie coraz lepiej, tylko musisz chcieć ;p
Ogólnie 1 LD ja miałem krótkie, ale wysoka klarowność, lecz kontrola jakoś słaba, w drugim klarowność była... przeciętna, a potem już tylko lepiej : )

Post został pochwalony 0 razy

Dziś sen nieświadomy, ale tak jakby z małym prześwitem świadomości.. Zauważyłem, że w śnie zaczynam szukać rzeczy nierealnych, które mówią mi, że to sen. Tylko, że akurat dziś nie miałem w snach dużo nierealnych rzeczy, dopiero w śnie nad ranem rozwalałem jakieś stworki ;p Doszedłem do wniosku, że to jakieś dziwne i pewnie to sen, ale świadomości nie złapałem Wink

Post został pochwalony 0 razy

Inkubuj sny nie rzeczywiste i nastawiaj się na szukanie tych szczegółów i uświadomienia... To może być dobra droga ; P

Post został pochwalony 0 razy

Witam Ponownie, piszę bardzo podekscytowany <sorry za literówki itp> ;P Więc tak..

Obudziłem się po 5 rano, wstałem się napić, obejrzałem w łózku ''Wstawaj Gramy'' i idę kimać. Odprężyłem się, afirmacja.. i myśl <a nóż widelec, spróbuję WILD'a> i próbujee.. Wink

Bardzo szybko bo po 5/8 min. wcisnęło mnie w łóżko i taki hałas.. Odczucie podobne do startu samolatu <tyle, że w tym przypadku to był odrzutowiec chyba> Kontynując.. ten huk trwał chwile ;P Byłem jak najbardziej świadomy, lekko przestraszony, ale świadomy.. Po otworzeniu oczu we śnie obraz tak jak wcześniej opisywałem był niepełny i słaby, gdy chciałem go przybliżyć i polepszyć miałem odczucia wyjścia z ciała<tylko odczucie, bo dla OOBE i LD to jeden..> Po chwili niby się obudziłem<niby;d> wstałem żeby otworzyć okno i myśl o RT ;p Robię nosem.. Yeaahh.. Musiałem robić co jakieś 30s RT bo czułem, że mnie wywala. Obraz był dobry ;d Widziałem 100%. Chciałem od razu wydostać się na zewnątrz, poszedłem do łazienki, otworzyłem okno i hop ;D Latałem ;d Tylko, że cholernie wolno ;/ Jak latać szybko ??? ;l Świat w śnie nie był 100% odzwierciedleniem rzeczywistnego, gdy wyszedłem przez okno było podobnie, ale czym dalej przeleciałem coraz bardziej inaczej ;d Poleciałem kawałek.. byłem w jakiś zabudowaniach <architektura takiej prawdziwej Amerykańskiej farmy> Myślałem nad tym co zrobić i przyszła mi myśl taka rzecz, którą większości nastolatków przyszłaby na myśl ;d <sami wiecie> i bum ;D Wywaliło ;p

Teraz kilka pytań..
Macie problemy z RT ?? Ja miałem duże trudności z podniesieniem ręki do nosa ;d ale jakoś dawało rade .
O sposób na latanie już pytałem..

Wiem, że był to sen świadomy, ale czuję, że coś mnie tam ogranicza . Może to przez pamięć snu.. chodzi o to, że nie pamiętam go tak jak rzecz dziejącą się przed 5min, a słabiej . Też tak macie ??

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez GICU95 dnia Pią 5:54, 12 Sie 2011, w całości zmieniany 1 raz