Pierwszy LD

witam, jestem na tym forum już od ok 3 tygodni, od momentu gdy się dowiedziałem o LD minęło już ok roku ale tak na poważnie zainteresowałem się dopiero 3 tygodnie temu

w ciągu dnia robię RT z nosem ponieważ to z zegarkiem na mnie nie działa
a wiec miałem już 3 testy RT po nich od razu mnie wywalało dopiero za czwartym razem uzyskałem świadomość
znajduję się obok swojego domu jest ze mną mama i widzę w oddali jadącego samochodem sąsiada postanowiłem trochę pozwiedzać, chodzenie wygłądało na początku jak po pijaku, świat był trochę inny np było ciemnawo, drzwi od domu były jakby za małe do futryny nie słyszałem żadnych dzwięków
ani nie czułem zimna choć była zima postanowiłem stworzyć paczkę zapałek w kieszeni skupiam się chwilę na kształcie zapałek pudełku tylko zapomniałem o zewnętrznym pudełku i taką też paczkę wyciągnąłem z kieszeni i na tym się obudziłem, bardzo zdziwiła mnie realność świata Shocked

mam pytanie czy tworząc przedmioty trzeba się skupić na detalach przedmiotu czy wystarczy sobie ogólnie pomyśleć o przedmiocie??

Post został pochwalony 0 razy

Gratuluję LD Very Happy

co do tworzenia przedmiotów. to ja sobie wyobrażam ogólny wygląd, szczególy zazwyczaj same sie formują, a jak mi nie pasują to wtedy je zmieniam. Dla przykładu w moim ost. LD stworzyłam siłą woli Rafaello chciałam sobie je zjeść. Wyszło mi jak prawdziwe, tylko że było w innym opakowaniu (nie firmowym) i zamiast białej posypki z kokosem była czekoladowa. Wtedy się skupiłam jeszcze raz i zmieniłam ten szczegół. Niebo w gębie Very Happy

Post został pochwalony 0 razy

Gratuluję LD. :) Kolejny LD, który zdarzył się "niedaleko domu", jeszcze trochę i zaryzykuję twierdzenie, że co najmniej połowa LD ma miejsce "koło domu". :)

Możesz pobawić się w tworzenie przedmiotu od podstaw, szczególik po szczególiku, ale jeśli zależy Ci na przedmiocie, a nie zabawie - tylko o nim pomyśl i sięgnij w jakieś miejsce, którego nie widzisz - np. do kieszeni, na ziemię nie patrząc, czy za siebie, w bok - bylebyś nie widział. Jeśli się nie uda, sięgnij kilka razy, może być jedno sięgnięcie za drugim, szybko - za którymś razem przedmiot wpadnie w ręce. :)

Post został pochwalony 0 razy

	Johny napisał:
	Kolejny LD, który zdarzył się "niedaleko domu", jeszcze trochę i zaryzykuję twierdzenie, że co najmniej połowa LD ma miejsce "koło domu".

Chyba masz rację Johny, moje obydwa LD były "w domu", a im bardziej odległe, pokręcone i tripowate Very Happy

otoczenie tym mniejsza u mnie świadomość.

Klonmarcin - Johny miał dobry pomysł z sięganiem w miejsce, którego nie widzisz. Ja zazwyczaj wymyślam coś i idę za zakręt np. korytarza i już tam to jest Surprised

Post został pochwalony 0 razy

dziwne- nie za bardzo przywiązujecie sie do swych gniazdek? Wink

ja bardzo sporadycznie śnię w ogóle o przestrzeni "kołodomowej" jak już, to raczej o tej z dzieciństwa.
Na studiach zaczęły się przeprowadzki i ciągłe zmiany,tak ładnych pare lat. teraz w sumie już moge powiedzieć że jest takie miejsce gdzie...no właśnie...dom...kiedy mówie to słowo myślę o rodzinnym, tam gdzie mieszkają moi staruszkowie, a mieszkanie gdzie teraz przebywam...sam nie wiem.

najlepiej oddaje to stare porzekadło indiańskie: " Życie jest jak most - należy nim przejść z jednego brzegu na drugi, a nie budować na nim domu."
i nie mieli tu czerwoni bracia na myśli awersji do cegieł i betonu;)
sorrki za ot...

Post został pochwalony 0 razy

Salvador - racja. Dystans do życia to podstawa, przesadne przywiązywanie się do wartości doczesnych (pardon za tak katolyckie wyrażenie) to błąd.
Ja często odzyskuję świadomość we śnie na ulicy koło mojego domu, ponieważ codziennie wieczorem idąc tamtędy bardzo uważnie obserwuję niebo. Równie często jednak w snach, zwłaszcza w LD, jestem w jakimś nieznanym otoczeniu majestatycznego, nowozelandzkiego pejzażu ;>
Co ciekawe, czytałam gdzieś, że kobiety najczęściej śnią o domu, jego otoczeniu i osobach dobrze znanych, mężczyźni zaś - o osobach i miejscach obcych.

Post został pochwalony 0 razy

Jak widać nieraz w "katolyckich" stwierdzeniach są prawdy życiowe

Post został pochwalony 0 razy