Pierwsze LD z prawdziwego zdarzenia Lotka

	Cytat:
	Ja tak nie mam z tymi oczami, moge je zamykać.

Przepraszam, ale nie mogłem się powstrzymać. Post nad moim jest świetny Smile

Lotek> Może po prostu sobie wmówiłeś, że za każdym razem gdy zamkniesz oczy we śnie to się obudzisz? W moim przypadku gdy czegoś chcę uniknąć we śnie i intensywnie o tym myślę to zawsze właśnie to się dzieje -> efekt odwrotny od zamierzonego Razz

Post został pochwalony 0 razy

Ja tam też mogę zamykać Wink

Jednak bardziej polecam oczęta zmrużone. Tak na 80%przydaje się na wypadek wyostrzenia snu, jego "utwardzenie" - poprzez kontemplacje we śnie. Coś co podczas medytacji otworzy się dopiero po długim czasie, we śnie dzieje się b.szybko;)
Lotek z oczami sobie film wkręciłeś. Widać jesteś wzrokowcem...może następnym razem powiedz sobie otwarcie że oczy możesz zamknąć.
albo, może szybko zamrugaj na początek? Wink

Post został pochwalony 0 razy

Możesz spróbować myśleć o tych "sennych oczach", czyli należących do sennego ciała, kiedy masz je zamknięte i intencję otworzenia, spróbuj poczuć coś dłonią itp.

A najlepiej, to w ogóle o tym nie myśl. :)

Post został pochwalony 0 razy

Postaram sie dostosowac do rad, ale jak narazie to... jakos przerwa w ld Rolling Eyes

W sumie swieta, moze czas zalozyc dziennik snow Wink

[Edit]

Juz po pierwszych zapisanych snach, i jedno pytanko : Czy w snie (nieswiadomym) zmienia sie nasza osobowosc\charakter ?

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Lotek dnia Śro 12:50, 24 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz

	Lotek napisał:
	Juz po pierwszych zapisanych snach, i jedno pytanko : Czy w snie (nieswiadomym) zmienia sie nasza osobowosc\charakter ?

Ale w jakim sensie? Sny są przecież chyba jednym z najgłębszych wyrazów naszej osobowości.

Post został pochwalony 0 razy

Chodzi mi oto, czy na przyklad w snie odwazylibysmy sie na cos, o czym normalnie nawet bysmy nie pomysleli.

P.S Wesolych Swiat Smile

Post został pochwalony 0 razy

	Lotek napisał:
	Chodzi mi oto, czy na przyklad w snie odwazylibysmy sie na cos, o czym normalnie nawet bysmy nie pomysleli

Ja myślę, że tak. W snach nie mamy takich hamulców jak w realu. A przynajmniej ja nie mam Wink

.

Post został pochwalony 0 razy

Eeee... To chyba oczywiste, że we śnie nie mamy tylu zahamowań, zadajecie takie pytania, jakbyście nie mieli snów :/ Ale co ma z tym wspólnego charakter? Nad tym, co dzieje się w zwykłych snach, nie panujemy, ale w jakiś sposób wypływa to z naszej podświadomości i przeżyć, zaś co do snów świadomych, to mimo całkowitej samowoli większość osób nie przekracza pewnych granic... Zresztą w tym momencie rozważamy oczywistości.

Post został pochwalony 0 razy

	Lotek napisał:
	moze czas zalozyc dziennik snow ;)

Na pewno. ;> Dobrze, że się zdecydowałeś.

	Lotek napisał:
	Czy w snie (nieswiadomym) zmienia sie nasza osobowosc\charakter ? (...) Chodzi mi oto, czy na przyklad w snie odwazylibysmy sie na cos, o czym normalnie nawet bysmy nie pomysleli.

Osobowość raczej się nie zmienia, czasem można zaobserwować zachowania, które po obudzeniu wydają się "niepodobne do nas". Odpowiedź po części napisała Fete de la faim jeszcze zanim zadałeś pytanie:
Sny są przecież chyba jednym z najgłębszych wyrazów naszej osobowości.
Często tak głębokim, że nie jesteśmy w stanie tego zrozumieć.

Oczywiście, jeśli przykładowo zabijesz kogoś znajomego na ulicy we śnie, nie interpretuj tego dosłownie - to najprawdopodobniej nie znaczy (co można by pomyśleć na chłopski rozum), że w środku jesteś mordercą, czy że nienawidzisz tego znajomego.

Post został pochwalony 0 razy

Nastepny LD ;]

Pierwszy, raz sobie polatalem suuuper Wink

Niestety obudzilem sie przez te cholerne zamykanie oczu... A z dziennikiem snow ? Coz nie wyszlo ;] Czasami sam sie brzydze tym lenistwem.

Post został pochwalony 0 razy

Dzisiaj z jakies 6-7 Ld ;] Otoz na samym poczatku mialem falszywa pobudke z tym, ze dwoch moich kumpli stalo przy lozku, gadalem z nimi i cos mi nie podpasowalo zrobilem rt z nosem i skaplem sie, ze to sen : probowalem kogos przywolac wyobrazajac sobie, ze jest w nastepnym pokoju... nie wyszlo. Poszedlem wiec do kuchni, zamknalem oczy i dotknalem krzesla, otworzylem... dalej jestem we snie (dzieki johny ;] ) Po chwili wszystko bylo nie wyraznie.. krzyczalem cos w stylu "wyrazistosc" (;]), ale nie wyszlo i mnie wywalilo, jednak okazalo sie, ze to znowu falszywa pobudka. Chcialem skoczyc przez okno i poleciec na dach, ale nie wyszlo i przed upadkiem mnie wywalilo ;]. Znowu falszywa pobudka Rolling Eyes

. Bylo jeszcze tak kilka razy, az w koncu, wiertarka w lazience (mam remont) mnie calkowicie wybudzila.

Post został pochwalony 0 razy

Gratuluję i życzę kolejnych sukcesów!
U mnie już dawno ldka nie było (znaczy był, ale to był raczej sen o ld).

Zdecydowalem sie umiescic tu moj dziennik snow, tak wiec z slow do czynow Wink

Sen nr 1 - Oboz pracy 19.01.2009

Snilo mi sie, ze koledzy znalezli oboz pracy i zdecydowali tam pojechac, ja od poczatku mowilem, ze juz tam bylem i, ze nie ma drogi ucieczki pracuje sie od rana do nocy jedzac tylko obiad... jakos tak wyszlo, ze pojechalem z nimi. Wiec szlismy droga z paroma osobami, na ten oboz i natraflismy na zamarznieta rzeke,chcialem sprawdzic czy da sie przejsc wiec wiec polozylem stopie na lodzie i zatonela mi w polowie na szczescie zlapalem sie liany (?) chlopacy mnie wyciagneli, i nie sluchajac mnie samochod przejechal przez rzeke,, potem pracowalismy gdzies w namiotach, gdzies za namiotami chodzil "misiu" kumpel do mnie "patrz mis" mis podbiegl do sciany namiotu popatrzyl na nas i odszedl. Potem jedlismy obiad w jakiejs kanciapie, lecz podworko bylo na 100 % moim prawdziwym podworkiem, czekalismy na obiad, i ja caly czas tlumaczylem kumplowi, ze wiedzialem, ze tak bedzie . wyszlismy na podworko i spotkalem brata - a ty znowu tu ? znowu mam cie ratowac ?, - nie jeszcze nie -, jeszcze nie, mowisz, no dobra- i polazl w strone mokradla odzielajacego oboz od reszty swiata. nagle z za namiotu wyskoczyl mis i biegl w nasza strone, kumple schowali sie gdzies dalej, a ja wszedlem do starego namiotu z drewnianymi drzwiami "uff- pewnie pobiegnie za nimi", mis wbiegl przez stara dziure na dole drzwi do namiotu, ja wystraszony wybieglem i spotkalem kumpli, niedzwiedz obkrazyl nas trzech i stanal na przednich lapkach. The End. Co fajne, nawet po skonczeniu snu, wydawalo mi sie, ze ja naprawde bylem na tym obozie, albo chociaz juz o nim snilem.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Lotek dnia Śro 21:04, 18 Maj 2011, w całości zmieniany 2 razy

Niezły sen, ja jak do tej pory miałem tylko 3 ld, lecz było to juz troche dawno teraz jakos nie myslalem o tym i dlatego w ten stan nie moglem wejsc teraz znowu zaczne sie w to bawic Very Happy

Bardzo ładny sen, gratulacje, ja mam już w dzienniku chyba z 7 snów, LD jeszcze nie miałem Shocked

Ale jutro rano spróbuję WILD'a.

Post został pochwalony 0 razy