H.P Lovecraft

Witam znowu. Ostatnio czytam ksiazki mistrza fantastyki i horrorow. H. P Lovecraft . Co ciekawe urodzil sie on w rodzine w ktorej matka byla neurotyczka a ojciec byl chory pshychicznie. Od wieku 10 lat mial horrory az do smierci. Ktore zaczal opisywac. Potem zaczal osiagac praktyke w swiadomym snieniu. Zaczal od jedzenia samej fasoli i spania w dzien a prkwadzenie zycia w nocy. Sam sie bal pewnych osob ktore go przesladowaly. Byly jak nietoperze bez twarzy. Ze szponami. Pisze to bo moze kogos to zaciewi. Zachecil mnie do prowadzenia aktywnego trybu snienia. Polecam ksiazke sny o terrorze i smierci. Jestem w trakcie jej czytania i az ciarki mnie przechodza w co niektorych momentach. Wlasnie duzo jego podopiecznych pisarzy popelnialo samobojstwo. Jak dla mnie wyobraznia moze tez byc straszna. Dlatego czasami az boje sie wchodzic w glab tego typu rzeczh trzeba byc twardym psychicznie i nie dac sie omamic. Ja osobiscie mam duza wyobraznie i wiem ze predzej czy pozniej zmierze sie z moimi kszmarami. Za kazdym razem walcze i dochodza nowe przez moja wiedze i ksiazki jak i historie. Powodzenia i pozdrowienia!!!

Post został pochwalony 0 razy

Przeczytałem wszystkie wznowione tomiki opowiadań tego autora. Są dobre, w większości, jednak w zbiorze "Sny o terrorze i śmierci" masz opisane dużo relacji sennych autora, który postanowił przerobić na opowiadania. Lovecraft debiutował na arenie pisarskiej w Weird Tales, gdzie zaczynało wielu innych pisarzy np. twórca Conana Robert E. Howard (który popełnił samobójstwo).

Łańcuch grozy jest taki: Edgar Allan Poe czerpał inspirację z historyjek przekazywanych ustnie i mitologii oraz innej twórczości i postanowił napisać teksty, które mają wywołać strach i grozę. Jest także twórcą pierwszego w świecie literackim detektywa (prekursor Sherlocka Holmesa).

Następnie był sam H.P. Lovecraft, który inspirował się jego tekstami. Nawet styl mają podobny (głównie opisy). Jednak on dodał do dziedzictwa grozy znacznie więcej (moim zdaniem). Jego teksty tworzą niepowtarzalny klimat i kieruje się tą samą zasadą co Poe (jeden punkt kulminacyjny) oprócz w opowiadaniu Reanimator (4 punkty kulminacyjne).

Następnie mamy pisarzy współczesnych takich jak Graham Masterton (nie czytałem) i Stephen King. Ten drugi faktycznie potrafi tworzyć odpowiedni klimat i zainteresować czytelnika. Dla nowicjuszy polecam Cmętarz Zwieżąt (no cóż, nie wszystkie dzieci znały ortografie Razz

kto przeczyta, ten zrozumie tytuł).

A teraz trochę o snach: moim zdaniem koszmar to stan snu, a nie treść. Czasami mam sen, że jestem w grobie, albo że chodzę wśród zmarłych, widzę duchy czy inne popieprzone rzeczy (od których głowa maleje) i się nie boję. Z takim trupem można było nawet w LD gadać jak z kolegą. A w koszmarze to raz mi się zdarzyło bać drzwi albo jakiegoś buta, który był opętany itd. Pamiętam nawet sen, w którym moje ciało zaczynało się rozkładać na moich oczach (patrząc w lustro) i zamiast się wystraszyć, śmiałem się jak naćpany.

Post został pochwalony 0 razy

Podoba mi sie to, ze porusza to takie tematy o ktorych myslalem ze na tylko tak uwazam. Na temat tego ze to iluzja, ze nie mamy dostarecznej ilosci zmyslow aby to widziec. Albo narkotykow. Czy tego ze mamy inne postacie poza snem. A jego styl mimo latwego ulozenia polegajacego na naglym koncu. Pozostawiajacym czytelnika w dziwnym stanie le targu. Oraz to jak wyobraznia potrafi dzialac na ludzki umysl. Ale nie podoba mi sie to ze sam Lovecraft byl rasista. Sam pochodze z innego kraju. Z Armenii. I nie mam odczucia wyzszosci. Chodz w jedntm ma racje rownoac i tolerancja nie istnieje.

Post został pochwalony 0 razy

Właśnie sie zastanawialem czy nie zabrac sie za Lovecraft'a ;P...

Co do wymienionego powyżej Masterton'a - czytałem "Dwa Tygodnie Strachu" jego autorstwa, zbiór krótkich i mocnych historii - niektóre są szokujące ale nie będę spoilowac Very Happy

naprawde polecam Smile

Post został pochwalony 0 razy