Mocne mrowienie, czyli lagi w mięśniach

Tak więc, ostatnio mam tak, że jak mam mocne mrowienie, to ono "zagłusza" moje impulsy z mózgu, co sprawia iluzję paraliżu. Strasznie ciężko jest mi wykonać ruch tą kończyną, a parę razy miałem tak, że jak udało mi się delikatnie napiąć mięsień w tym stanie, to potem ciągle się napina, coraz mocniej, aż zaczyna boleć. Taki skurcz (piję kawę, nie biorę magnezu), ale tylko jak mam mrowienie.
Generalnie stan mi nie przeszkadza. Wręcz przeciwnie, uważam to za zabawne, bo w końcu nie na co dzień nie ma się kontroli nad ciałem.
W sumie ostatnio te zjawisko się nasiliło, zaś ja szybko nauczyłem się wzmacniać mrowienie.
Zastanawia mnie ten fakt, bo podobny stan kiedyś miałem przy WILD'zie. Aby wyjść z tego stanu muszę się skupić tak jak przy wychodzeniu z paraliżu w WILD'dzie

Co o tym sądzicie? Też tak macie?

Post został pochwalony 0 razy

Masz tak na jawie czy w łóżku?
"(piję kawę, nie biorę magnezu)"- może tu jest rozwiązanie?

Post został pochwalony 0 razy

Oczywiście, że na jawie. Inaczej bym nie pisał w offtopie, tylko w pytaniach/relacjach/dyskusjach Smile

Lubię wszystko było dobrze posegregowane (i dlatego nie lubię, jak w offtopie widzę tematy oneironautyczne).

Co do kawy. Czy ja wiem? Mrowienie jest chyba oznaką niedokrwienia (np pod naciskiem)

Post został pochwalony 0 razy

Mrowienie może być oznaką mnóstwa rzeczy

"Niedobór magnezu może przejawiać się drganiem powieki lub wargi, zaburzeniami pracy serca (kołataniem), wzrostem ciśnienia tętniczego, bolesnymi skurczami mięśni, np. łydek, uczuciem drętwienia czy mrowienia w kończynach"

Post został pochwalony 0 razy

Tak, a ja mówię o moim przypadku Very Happy

. Mam mrowienie jak np. siedząc uciskam tętnice udową, lub leżąc głową na ręku, to od miejsca ucisku do końca kończyny mam mrowienie. Nie przypominam sb, bym miał kiedyś mrowienie w pozycji stojącej.
No i czasem czuję potem w tych miejscach małe osłabienie, które szybko mija (ruch bardzo pomaga)

No ale może mam mały niedobór magnezu, bo bardzo rzadko (i tylko w pozycji leżącej) czuję lekkie, cykliczne skurcze w nogach, ale przeważnie ruch nogą to niweluje czy też dotknięcie tego miejsca. Od kąt piję mocną kawę (3-5 łyżek (i tak mało działa, po za tym, że mam większą ochotę na ruch)) to może miałem tak z 2 razy.

Jak byś był ciekawy jak piję kawę:
Ilość łyżek kawy jest przeciwnie proporcjonalny do przespanych godzin.
6h+ snu: 0-4 łyżek
4h-6h: 3-5 łyżek
-4h: 4-6 łyżek
Po 9:00 rano raczej nie robię już kawy. No nie słodzę, i kawa jest dość stężona - piję w małym kubeczku i prawie na głodniaka (śniadanie to najczęściej 2 kanapki)

Post został pochwalony 0 razy

Oo Rozwaliłeś tym systemem na picie kawy xD A 2 kanapki na śniadanie to u mnie max , więcej ciężko mi na śniadanie zjeść . Nadrabiam na kolacji , bardzo późnej xD Dobra tera trochę do tematu . Jeśli nie możesz bez kawy wytrzymać to przerzuć się na Yerbe . Mój kolega pije i z jego relacji wynika że daje kopa , no i jest zdrowsza.
Gdy zaczynałem przygode z transem to po najgłebszym transie wypaliły mi się ... nie pamiętam jak Incestus to napisał Very Happy

Objawy były takie że bardzo szybko drętwiały mi kończyny no i silne zrywy miokloniczne przy zasypianiu . Piłem przez jakiś czas magnez i potas i pomogło . Także spróbuj.

Post został pochwalony 0 razy

Yerba jest droga. Co prawda ma więcej kofeiny niż kawa (Kawa ok 0.5%-2%, a Yerba 0,7%-2%) Yerby nie da się hodować w Polsce, ale może spróbuję z herbatą. Herbata ma więcej kofeiny niż Yerba, bo nawet 2,5%. Oczywiście tu mówię o herbacie jako rośliny, a nie o tych nędznych parodiach ze sklepu.

Post został pochwalony 0 razy

Pijesz bardzo dużo kawy. Magnez by się przydał.

Co do Yerby- kilogram kosztuje 25zł i starcza to na ok 4-6 tygodni przy regularnym piciu i rzeczywiście daje kopa. Ale myślę że w Twoim przypadku nie jest to potrzebne.

Post został pochwalony 0 razy

Tak, ale do tego trzeba mieć jeszcze specjalne przyrządy, a te są już bardzo drogie. Co prawda można pić i bez tego, ale to już nie to samo Very Happy

Post został pochwalony 0 razy

Specjalne przyrządy ? Oo Kolega nic nie wspominał i wątpie że takowych używa.

Post został pochwalony 0 razy

"specjalne przyrządy" to koszt 30-35zł Smile

Post został pochwalony 0 razy

Bolesne i przedłużone skurcze najbardziej pachną brakiem wapnia. Pierwszym winowajcą drgań jest brak magnezu. Z kolei za mrowienie, czyli parestezje, mogą być odpowiedzialne wszelkie zaburzenia elektrolitowe, przede wszystkim sód, potas. Weź se jakieś Pluszze po prostu Smile

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez incestus dnia Sob 13:55, 18 Maj 2013, w całości zmieniany 1 raz

Nie możliwe bym miał niedobór wapnia. Piję sporo mleka / jogurtów / kefirów / maślanek itp. Dzień bez produktu mlecznego, to dzień stracony ^^. Zwłaszcza teraz, jak czasem jest za mało mineralnej, której to piję litrami, to piję mleko.
Mrowienia mam, jak już wspomniałem, kiedy uciskam tętnicę, i krew ma problem z dopływem. Nie pamiętam, bym miał mrowienia z innego powodu.
No i "Pluszze" masz na myśli to Very Happy

?:

Raczej bd mi ciężko zapolować na te ptaszysko Razz

Post został pochwalony 0 razy

Heeheehe jak bym tego nie wpisał w google, to ptaków tam nie widzę Razz

Chodzi o PLuszz active, wysokomineralne tabletki musujące, za moich czasów panaceum na wszystkie choroby dzieciństwa Smile

Post został pochwalony 0 razy