Forum Świadomego Śnienia! - psajko.pl Strona Główna
RejestracjaSzukajFAQUżytkownicyGrupyGalerieZaloguj
Mogę dużo, ale mi się nie chce

 
Odpowiedz do tematu    Forum Świadomego Śnienia! - psajko.pl Strona Główna » Offtop Zobacz poprzedni temat
Zobacz następny temat
Mogę dużo, ale mi się nie chce
Autor Wiadomość
Valis



Dołączył: 07 Gru 2007
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Post Mogę dużo, ale mi się nie chce
Co zrobić z tym dylematem. Za pierwszym razem udało mi się osiągnąć świadomy sen. Mógłbym go osiągać za każdym razem, ale nie chce mi się. Jestem śmierdzącym leniem, który woli tkwić w przyjemnym rozproszeniu jak to określają buddyści. Uzyskanie świadomego śnienia wiąże się z ciężką pracą, której unikam jak zarazy. Nie wiem co jest ze mną nie tak. Z jednej strony uwielbiam zatapianie się w sobie samym, z drugiej nienawidzę. Rwą mną różne namiętności i ambicje. Coś bym zrobił ale nie wiem co. Mam już dość masek, chcę uderzyć w jądro, ale nie mam na tyle sił. Złudne nadzieje i oczekiwania wobec życia to mój chleb powszedni. Co mam zrobić? Myślę o samobójstwie.


Post został pochwalony 0 razy
Sob 2:50, 26 Sty 2008 Zobacz profil autora
tom



Dołączył: 21 Gru 2006
Posty: 247
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gliwice okolice

Post
mnie też zżera leń ;p porpostu postaw sprawe jasno, daj se wytyczne, zakazy, nakazy, rozkład dnia i h*j wi co tam jeszcze:) wkażdym bądź razie staraj sie być sumienny i wytrwały w małych rzeczach by móc być takim w rzeczach wielkich xD


Post został pochwalony 0 razy
Sob 4:46, 26 Sty 2008 Zobacz profil autora
salvador
Senny Podróżnik


Dołączył: 01 Lut 2007
Posty: 643
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 25 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Post
Nie wiesz co masz robić w pełni, a czego tylko próbować? Cóż...to normalka,(nie wiem ile masz lat)zwłaszcza w młodym wieku. Przecież możesz rozpraszać się w medytacji.
Wtedy wszelkie złe myśli odchodzą.Na mnie działa głęboki trans jak antydepresant. A nie chce ci się świadomie śnić?no....ja też tak raz miałem, ale przecie tyle czeka cie tam rodzajów rozrywek że zliczyć nie da rady.
Jeśli jesteś leniem to popróbuj aktu masochizmu i weź się do "pracy"-czyt.rozwoju swej świadomości. Nabieranie wprawy (w czymkolwiek) w LD daje ogrooooomną satysfakcje! Tylko troszke trzeba się na początku pomęczyć(chociaż dla mnie to raczej nie jest jakas ciężka praca)
Głowa do góry!


Post został pochwalony 0 razy
Sob 10:50, 26 Sty 2008 Zobacz profil autora
Ras Psajko
Administrator


Dołączył: 19 Kwi 2006
Posty: 547
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ziemia (chyba)
Płeć: Mężczyzna

Post
masz wolną wolę... musisz poprostu zdecydować czego chcesz
czytając twoją wypowiedź jasno widać, że zwyczajnie brak ci zdecydowania
usiądź... zastanów się jak widzisz siebie za miesiąc, za rok, za 5, 10 lat... określ to jasno i dąż do tego
skoro potrafisz określić, które nadzieje są złudne, a które nie to pozostaw te drugie i ich się trzymaj
a jak myśli samobójcze ci się u3mują to radzę bryknąć się do specjalisty


Post został pochwalony 0 razy
Sob 11:22, 26 Sty 2008 Zobacz profil autora
Fete de la faim
Senny Podróżnik


Dołączył: 28 Sty 2007
Posty: 829
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 26 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Grudziądz/Toruń
Płeć: Kobieta

Post
Najłatwiej jest powiedzieć "jestem leniem, tak już mam po prostu". Ale - to jest tylko sposób postępowania, który można zmienić, nie cecha charakteru.


Post został pochwalony 0 razy
Sob 14:47, 26 Sty 2008 Zobacz profil autora
Johny
Senny Podróżnik


Dołączył: 05 Maj 2006
Posty: 2562
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 134 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

Post
Mi świadome śnienie absolutnie nie kojarzy się z żadną pracą... :P Każdy może dużo, ma mnóstwo czasu, tylko nie każdemu się chce, nie każdy ma siły - ale pamiętać należy, że każdemu może się chcieć, i każdy może mieć siły. ;)

A tak poza tym:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Sob 16:31, 26 Sty 2008 Zobacz profil autora
Valis



Dołączył: 07 Gru 2007
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Post
Dzięki za wpisy. W każdym jest ziarnko prawdy. Najbardziej brakuje mi wytrwałości i zaangażowania. Stanowie przykład skrajnie słomianego zapału i boję się pójść w jednym kierunku. Rzeczy materialne mnie nie cieszą choć stać mnie na prawie wszystko. Dlatego postanowiłem udać się do własnego wnętrza. Widzę w nim jednak wiele ścian i ciemnych zaułków. Z jednej strony stoi przede mną zbyt wiele możliwości, a z drugiej czuję się jak w klatce. Ciężko to wytłumaczyć. Czasem zżera mnie pustka, a czasem mam skrajnie mistyczne przeżycia. Jednak większość czasu spędzam w pustce i odrętwieniu psychiczno-emocjonalnym. Może rzeczywiście specjalista mógłby coś poradzić, ale jak byłem u jednego, to nawet nie raczył mnie wysłuchać. Mam 32 lata i jestem stary koń, na którego już chyba nic nie podziała oprócz śmierci. W moim mieście jest strzelnica. Odkorkuję ten korek za jednym pociągnięciem cyngla...


Post został pochwalony 0 razy
Sob 19:43, 26 Sty 2008 Zobacz profil autora
bart



Dołączył: 07 Lis 2007
Posty: 125
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Post
Stary nie łam sie , na pewno jestes na ziemi z jakiejs przyczyny , a twoje problemy sa dla ciebie lekcja , ktora musisz przerobic . Wiec postaw sobie cele i je realizuj , krok po kroczku wyjdziesz na prosta...( zobacz niektorzy tez maj problemy , ale staraja sie jak moga zyc... [link widoczny dla zalogowanych] )


Post został pochwalony 0 razy
Sob 21:33, 26 Sty 2008 Zobacz profil autora
Johny
Senny Podróżnik


Dołączył: 05 Maj 2006
Posty: 2562
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 134 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

Post
Widzisz, piszesz i piszesz, o tym jaki jesteś, czego nie masz - pogłębiasz tym tylko swój błędny pogląd na siebie. :) Przede wszystkim zrezygnuj z negatywnego myślenia - to znaczy
"jak mi się nie chce" -> "ale byłoby ekstra, gdyby mi się chciało"
"nic już nie zrobię" -> "bardzo chcę coś zrobić"
To nic trudnego, a jak pomaga. :)

Przede wszystkim NIE BÓJ SIĘ! wchodzić w nowe drogi! ("Nie masz nic do stracenia, więc nie musisz się bać. Nic, tylko stawiać kolejne kroki") Dobrze wiem o czym mówisz (ostatnio miałem coś w rodzaju depresji, po pewnym wydarzeniu w życiu, objawy te same) - nie stawiaj dookoła siebie jak to nazywasz klatki, to nie ma sensu - pomyśl o tym, tak jak byś miał mnóstwo siły do wszystkiego (bo masz) i nigdy nie kończący się na to czas - to jest baardzo właściwe podejście. :) Każdy, kto znajdzie w sobie mnóstwo siły, może bardzo wiele.

"i chodź, choć nie znam celu drogi, uczyń to, sam dla siebie, zmień coś, podnieś pierwszy raz w życiu rękę, i chodź ze mną gdzieś - sam nie wiem dokąd jeszcze"

I słowa wypowiedziane przez Ś.P. Magika z wielkim powerem:
"Nawet jeśli wszyscy już w Ciebie zwątpili, pokaż, że się mylili, nie czekaj ani chwili dłużej"

Śmierć jest najgorszym wyborem, pomyśl o tych, którzy ją wybrali, których znałeś, i o tych, którzy jej nie wybrali, a do nich przyszła, tylko bez patrzenia na siebie - pomyśl o nich. Co myślałeś wtedy, kiedy zginęli? Czy to naprawdę jakiś wybór? Żaden.


Przepiszę Ci dokładne słowa z mojego dziennika snów:
24.12.2005:
Na jakimś planie filmowym. Rozmawiałem z kimś totalnie załamanym - że nie należy się poddawać i jeśli będziemy dawać z siebie wszystko, to będzie ok. Czułem się oświecony ;-)

Wtedy w moim życiu ta zasada baardzo się sprawdzała - niedawno, jak pisałem, miałem okazję - zastosowałem się jeszcze raz. Działa, sens sam się znajduje. :)


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Johny dnia Nie 16:28, 27 Sty 2008, w całości zmieniany 6 razy
Sob 23:00, 26 Sty 2008 Zobacz profil autora
salvador
Senny Podróżnik


Dołączył: 01 Lut 2007
Posty: 643
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 25 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Post
johny, brawo.
i sie wzruszyłem, a Valis, mam nadzieje, że w ostatnim zdaniu użyłeś metafory, bo widok rozwalonej czaszki nie jest przyjemnym widokiem;/
(dla nikogo)


Post został pochwalony 0 razy
Nie 2:04, 27 Sty 2008 Zobacz profil autora
Cavia



Dołączył: 26 Paź 2007
Posty: 169
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Żory

Post
Johny nic dodać ani ująć. Też się wzruszyłam Smile . Valis, kazdy człowiek jest wartościowy a taki brak zapału i sił , każdego dopada-mnie też ostatnio. Trzeba się z tego jakoś jednak wygrzebać, ale nie samobójstwem. Wpadaj częsciej na forum, człowiek w stadzie lepiej sie czuje Smile
masz 32 lata i jesteś dojrzałym facetem- to jest próba, którą musisz przejść, badź twardy, wiem ze łatwo tak mówić, ale zapewniam, że MASZ W SOBIE MOZLIWOŚĆ, SCHYL SIE PO NIĄ.Powodzenia i wpadaj częściej.


Post został pochwalony 0 razy
Nie 11:49, 27 Sty 2008 Zobacz profil autora
Valis



Dołączył: 07 Gru 2007
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Post
bart

Właśnie chodzi o to, że przeżywam ostatnio jakieś załamanie wiary w cokolwiek i w kogokolwiek, a przy tym w istnienie przyczyny, dla której jestem kim jestem i robię, co robię. Coraz bardziej dochodzi do mnie, że nic nie ma sensu, że nie ma żadnego celu ani przyczyny. Widzę siebie jako przypadkowy zlepek atomów, którego nie było i za jakiś czas nie będzie i nie będzie miało to żadnego wpływu na losy wszechświata. Czuję się zupełnie samotny, opuszczony, pomimo, że jeszcze są ludzie, z którymi mogę się kontaktować. Kompletna izolacja. Dzięki jednak za słowa wsparcia. Tylko one trzymają mnie jeszcze przy tym nędznym, szarym życiu.


Johny

Negatywne myślenie jest we mnie. Ja jestem negatywnym myśleniem. Tak było od dawna i tak jest nadal. Odziedziczyłem to w genetycznej schedzie po moim ojcu, który jest dla mnie ucieleśnieniem czarnowidztwa. Nie mogę tego ot tak porzucić. Wierz mi, że staram się, szukam, ale to się ciągnie za mną jak smród po gaciach. Chwytałem się w życiu wielu rzeczy i początkowo odnosiłem nawet niewielkie sukcesy, ale myślenie negatywne i tak w końcu mnie dopadało, jak drapieżca dopada w końcu swoją ofiarę. Czasem myślę że jestem opętany. Może nie powinienem o tym pisać, ale co jakiś czas budzę się w środku nocy w paraliży sennym i czuję, że jest do mnie przyssana jakaś istota. Zwykle leży na mnie i trzyma mnie jedną ręką w silnym uścisku za krocze, a drugą obejmuje szyję. Wkłada mi też swój długi lubieżny język do ucha. Nie wiem. Może już zwariowałem, ale boję się, że ten mój przewlekły stan ma z tą istotą (wyimaginowaną czy też nie) jakiś związek.

A z LD jest u mnie tak. Początkowo podszedłem do tematu bardzo entuzjastycznie. Bardzo mocno przemawiała do mnie kusząca idea nieskrępowanej wolności, jaką można doświadczyć w tym stanie. Założyłem dziennik snów i robiłem RT kilkadziesiąt razy dziennie. Rt za bardzo mi jednak nie pomagało, bo nigdy nie udało mi się uświadomić sobie we śnie, że śnię. Na szczęście udał mi się kilka razy WILD i to sprawiło, że postanowiłem w to pójść. Dzięki dziennikowi polepszyła mi się też pamięć snów, praktycznie dziennie zapisywałem przynajmniej jeden dłuższy sen. Zaczynało mnie jednak wkurzać to, że po dwóch godzinach liczenia i świadomego oddychania mój LD trwał zaledwie parę minut, a czasem i nawet kilka sekund. Podświadomie zacząłem się więc zniechęcać uważając, że nakład pracy jest niewspółmierny z rezultatami. Później nadszedł taki okres w moim życiu, że mój umysł zaczął się rozpraszać różnymi rzeczami i wydarzeniami w dzień, co natychmiast przełożyło się na jakość i występowanie snów i LD. Dziś jeszcze od czasu do czasu budzę się po 6 godzinach, żeby spróbować wejście w LD, ale jakiś wewnętrzny głos mówi mi, że nie warto się męczyć, że lepiej pójść spać. Senność staje się tak błoga, że odpływam w nieświadomość i wszystko przepada.
Wiem jedno. Motywacja. Jedyną motywacją mógłby być dla mnie codzienny długi świadomy sen. Nie wiem czy można to osiągnąć.
Dzięki za piękne cytaty


Cavia

Wchodzę tutaj często i czytam was Smile. Piszę mało, bo co ja maluczki mogę dopisać wam wirtuozom LD Smile.

Pozdrawiam wszystkich


Post został pochwalony 1 raz
Nie 19:43, 27 Sty 2008 Zobacz profil autora
salvador
Senny Podróżnik


Dołączył: 01 Lut 2007
Posty: 643
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 25 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Post
Wiesz, może masz złą technikę, spróbuj innej(dot.LD), jeśli nie doświadczyłeś jeszcze w PEŁNI snu świadomego, to uważam że to właśnie może być twoją deską ratunku. Spróbuj innej techniki (wg mnie metoda liczenia jest do bani, jest tyle możliwości otwarcia umysłu na LD!), nie naciskaj na siebie.
wolność w świecie snu jest zaiste wspaniała, a na polu sennego świata możesz rozprawić się z wieloma złymi stronami samego siebie. Też nie mam kryształowego charakteru, ale w LD, już dużo udało mi się zmienić. No i po LD'kowej nocy naprawde trudno o pesymizm. Zostaje ci energia i dobre nastawienie na długo...nic, tylko zachęcać do dalszych prób.
Co do tej zmory lubieżnej-to tzw. "dusiołek" jest taki temat już. Naprawdę b.częste zjawisko u oneironautów i nie tylko;)
Nie jesteś z pewnością opętany( czyż nie miałbyś wtedy tej demonicznej woli bycia złym, bądź nie posiadł byś energii tego co cię opętał?)!
Nie powątpiewaj w swoją wartość, niezależność i indywidualność. Przeżywasz załamanie wiary w cokolwiek? Poświęć swój "nic nie warty" czas komuś innemu. Naprawdę- namawiam cię:zostań wolontariuszem, pomóż osobom niepełnosprawnym, starszym. Jeśli sam nie wiesz co masz robić, zdobądź się na wyczekiwaną pomoc dla innych. Zapewniam cię , że zmieni ci się nastawienie do życia.
Jeśli uczucie depresji będzie się utrzymywać lub pogłębiać, odwiedź specjalistę. Tak jak idziesz do dentysty z bolącym zębem. Z pewnością pomoże.
Jest wiele, wiele dróg, po których można stąpać. No chyba , że w swej melancholii czujesz się jak pączek w maśle.


Post został pochwalony 0 razy
Nie 20:10, 27 Sty 2008 Zobacz profil autora
Johny
Senny Podróżnik


Dołączył: 05 Maj 2006
Posty: 2562
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 134 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

Post
Valis napisał:
Negatywne myślenie jest we mnie. Ja jestem negatywnym myśleniem. Tak było od dawna i tak jest nadal.(...)

Nie zrozumiałeś mnie, chodzi o negatywną myśl w ujęciu neurolingwistyki. :) Tzn. o zaprzeczenia, przykłady podałem w poprzedniej wiadomości. To naprawdę nie jest trudne, wystarczy, że wyłapiesz od czasu do czasu jakąś negatywną myśl - zmienisz ją, a dlaczego nie jest trudne? Bo nie zmieniasz znaczenia myśli, tylko podejście. Spróbuj.

Valis napisał:
Może nie powinienem o tym pisać, ale co jakiś czas budzę się w środku nocy w paraliży sennym i czuję, że jest do mnie przyssana jakaś istota. Zwykle leży na mnie i trzyma mnie jedną ręką w silnym uścisku za krocze, a drugą obejmuje szyję. Wkłada mi też swój długi lubieżny język do ucha. Nie wiem. Może już zwariowałem, ale boję się, że ten mój przewlekły stan ma z tą istotą (wyimaginowaną czy też nie) jakiś związek.

To mara/zmora nocna, czy też dusiołek (od B. Leśmiana). ;) To wytwór umysłu. Przypadek całkiem klasyczny - to znaczy wszystko co się stało Tobie, stało się też innym - nawet z tym kroczem - kilka kobiet pisało, że próbował je zgwałcić. To w sumie nie ma związku z tematem, mara nocna pojawia się z różnych powodów - może to być np. następstwo uwalnianych wewnętrznych napięć.
[link widoczny dla zalogowanych] - tu go nawet namalowali. ;)

Valis napisał:
Jedyną motywacją mógłby być dla mnie codzienny długi świadomy sen. Nie wiem czy można to osiągnąć.

Raczej ciężko. Mało komu udawało się wyciągnąć 7 LD w tygodniu, jeśli osiągali tyle - to zwykle i więcej, bo już tak mocno się wtedy działa. :) Nie wiem jak w tych przypadkach było z długością. Naprawdę długie świadome sny są u mnie raczej wyjątkami. :) Przecież to nawet krótkie (hmm.. pojęcie względne;) ) świadome sny są świetne. ;)

Ja nigdy nie traktowałem tego tak, że to jakiś tam wkład pracy i efekt. Nigdy nie myślałem o osiąganiu LD jak o pracy - techniki są fajne i przyjemne, "jaranie się" tym, że to może być sen w każdej chwili, różne medytacje, utrzymywanie świadomości "tu i teraz", rozwój... :)

Valis napisał:
Dzięki za piękne cytaty

To cytaty moich ulubionych raperów. ;)


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Johny dnia Nie 20:24, 27 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
Nie 20:21, 27 Sty 2008 Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    
Odpowiedz do tematu    Forum Świadomego Śnienia! - psajko.pl Strona Główna » Offtop Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do: 
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.
Regulamin