Forum ¦wiadomego ¦nienia! - psajko.pl Strona G³ówna
RejestracjaSzukajFAQU¿ytkownicyGrupyGalerieZaloguj
Survivalowy Chrzest bojowy

 
Odpowiedz do tematu    Forum ¦wiadomego ¦nienia! - psajko.pl Strona G³ówna » Offtop Zobacz poprzedni temat
Zobacz nastêpny temat
Survivalowy Chrzest bojowy
Autor Wiadomo¶æ
iLuzjusz
Senny Podró¿nik


Do³±czy³: 21 Cze 2012
Posty: 1415
Przeczyta³: 0 tematów

Pomóg³: 44 razy
Ostrze¿eñ: 0/5
Sk±d: Dolina Muminków
P³eæ: Mê¿czyzna

Post Survivalowy Chrzest bojowy
Kiedy¶ musi byæ ten pierwszy raz, to tylko kwestia czasu, a¿ przyjdzie taki okres w nauce survivalu, ¿e bêdzie trzeba zrobiæ co¶ bardziej skomplikowanego ni¿ "zabawa patykami 200m od domu". Swój chrzest bojowy wyobra¿a³em nieco inaczej. S±dzi³em, ¿e to bêdzie co¶ w stylu konfrontacji ze zwierzyn± (w okolicy wa³êsa siê bardzo du¿o dzikich psów, a okazjonalnie i dziki, które lubi± krzy¿owaæ swoje ¶cie¿ki z moimi), ale Natura postanowi³a sprawiæ mi niespodziankê - co¶ czego bym siê nigdy nie spodziewa³.




Ta historia zaczê³a siê jak by³em ze znajomym nad rzek±. Przep³ynêli¶my na drugi brzeg tak± wielk± metalow± tratw±. Z racji tego, ¿e w tamtej okolicy jeszcze siê nie zag³êbiali¶my, to postanowi³em przej¶æ siê do okolicznego lasu sam, bo znajomy nie chcia³. £atwo siê domy¶leæ, ¿e siê po prostu w tym lesie zgubi³em. W g³owie pamiêta³em kierunek z którego szed³em. Skrêca³em te¿ tak by nie zab³±dziæ, a wiêkszo¶æ drogi przeby³em prosto, skrêcaj±c jedynie 2 razy. Kiedy dotar³em na drugi koniec lasu, rozejrza³em siê i postanowi³em wracaæ. W g³owie za¶wita³ mi pomys³, by pój¶æ wzd³u¿ linii energetycznych, które tylko w nieznacznym stopniu odbiega³y od kierunku z którego przyby³em i tutaj siê zacz±³ taniec z Natur±.

Szed³em prosto wzd³u¿ linii, s±dz±c, ¿e one zaprowadz± mnie bezpo¶rednio nad brzeg rzeki, ale po ok pó³ kilometra dostrzeg³em, ¿e na horyzoncie te linie skrêcaj± w prawo, podczas gdy rzeka by³a po lewej. Po drodze te¿ potka³em skrzy¿owanie z le¶n± drog±, której tu byæ nie powinno (wg moich za³o¿eñ, powinienem siê z ni± skrzy¿owaæ du¿o wczesniej, kiedy jeszcze nie wylaz³em na drugi brzeg lasu). To by³ pierwszy sygna³, mówi±cy, ¿e siê zgubi³em, jednak szed³em dalej.
D³ugo czekaæ nie musia³em, by napotkaæ kolejn± przeszkodê. By³y to coraz bardziej rozleg³e mokrad³a. Postanowi³em zdj±æ obuwie i spodnie, i przedzieraæ siê przez bagno na boso. Do¶æ szybko dostrzeg³em niepokoj±co du¿± liczbê zaskroñców w okolicy. ¦rednio co kilka kroków widzia³em zaskroñca wygrzewaj±cego siê na s³oñcu, ba³em siê, ¿e w koñcu trafiê na ¿mijê. Minê³a pierwsza godzina jak siê zgubi³em, a drogi dalej nie znalaz³em, za¶ mokrad³a by³y coraz g³êbsze. Postanowi³em w koñcu wspi±æ siê na jeden ze s³upów linii energetycznych, by odnale¼æ jaki¶ punkt zaczepienia. Nie wierzy³em, ¿e znajdê jakikolwiek punkt orientacyjny w ¶rodku mokrade³, ale te posuniêcie by³o jednak s³uszne, bo dostrzeg³em, ¿e ze 100 metrów ode mnie jest nasyp kolejowy. Docz³apa³em siê tam przedzieraj±c siê przez ró¿ne kolczaste krzewy i pokrzywy i dopiero tutaj postanowi³em za³o¿yæ buty. Oj jaka ulga by³a, kiedy ju¿ nie musia³em chodziæ po kamienistym dnie co chwilê wsadzaj±c go³± stopê w pokrzywy Razz

Tutaj odzyska³em pewno¶æ siebie, a my¶l nocowania na bagnach siê oddali³a. Liczy³em kroki, by wiedzieæ jakie dystans przeszed³em... 50, 200, 400... Zaczê³y mnie nachodziæ w±tpliwo¶ci, czy to aby na pewno s± te tory o których my¶la³em. A co je¶li poszed³em w przeciwnym kierunku ni¿ powinienem? Postanowi³em i¶æ dalej, wytê¿aj±c wzrok w poszukiwaniu w oddali mostu, na którym ju¿ bym bezproblemowo okre¶li³ swoj± pozycjê. Nic. Po kilkudziesiêciu minutach marszu w s³oñcu s³ysza³em w oddali ruch uliczny, który stawa³ siê coraz g³o¶niejszy. Oznacza³o to dla mnie, ¿e gdzie¶ niedaleko jest wiêksza infrastruktura. Dobry humor do mnie powróci³ i przy¶pieszy³em kroku. Przez kolejne kilkadziesi±t minut nic siê nie zmieni³o, dalej tylko ulica i tory kolejowe. Nie daj±c za wygran± dalej szed³em, ale poranione na bagnach nogi dawa³y siê we znaki. Nie by³o czasu na odpoczynek, w koñcu kolega czeka³ na mnie nad rzek±, a przez nagrzewaj±ce s³oñce z minuty na minutê chcia³o mi siê coraz bardziej piæ.
Po pewnym czasie znalaz³em le¶n± ¶cie¿kê. Rozpozna³em j±. D³ugo czekaæ nie musia³em a¿ w oddali zobaczy³em konstrukcje przypominaj±c± most kolejowy. Zszed³em z nasypu i chowaj±c siê przed pra¿±cym s³oñcem wszed³em na ¶cie¿kê skryt± siê w po¶ród drzew. Po kilku minutach w koñcu upragniony widok - koniec ¶cie¿ki, a za ni± Odra. By³em tak spragniony, ¿e mia³em ochotê napiæ siê prosto z rzeki, ale tego nie zrobi³em. Do domu mia³em tylko 3km. Postanowi³em i¶æ na skróty przez polanê, ale szybko siê okaza³o, ¿e jest poro¶niêta przez pokrzywy. Mia³em ju¿ wywalone, liczy³o siê tylko zaspokojenie pragnienia, po kilku ukuciach brak spodni (które zdj±³em jeszcze na bagnach) ju¿ mi nie przeszkadza³ i twardo szed³em przed siebie.

Zaraz po tym jak wyszed³em z polany spad³a mi manna z nieba. W krzakach le¿a³a porzucona przez kogo¶ 2 litrowa butelka Coca-coli, która w po³owie by³a pusta. Z regu³y nie pijam tego typu napojów, ale w tej chwili, jak ju¿ wspomnia³em liczy³o siê tylko zaspokojenie swoich potrzeb. Chciwie z³apa³em butelkê, odkrêci³em j± i pierwsze co zrobi³em, to... j± pow±cha³em... Nie wiadomo co mog³o byæ w tej butelce. Pachnia³o jak co¶ co mo¿na wypiæ. Wzi±³em ostro¿ny, pierwszy ³yk. Smakuje jak Cola... Kilka porz±dnych ³yków i brzuszek szczê¶liwy. Teraz szed³em prosto do miejsca gdzie zostawi³em kolegê jednocze¶nie koñcz±c swoj± tu³aczkê.




Czu³em siê jak bym naprawdê by³ w dziczy, a ka¿de stworzenie jakie widzia³em by³o dla mnie sygna³em, ¿e w razie czego z g³odu tu nie umrê. Tylko gnêbi³ mnie fakt, ¿e jedynym narzêdziem jakim mog³em operowaæ to kij, bo po za ubraniem to by³ jedyny przedmiot jaki mia³em ze sob±. I mimo, ¿e to by³o tylko 2,5h b³±dzenia to mogê stwierdziæ, ¿e to by³ jeden z lepszych lekcji survivalu jakie mia³em. Bo nie tylko umiejêtno¶ci siê licz±, a ma³o jest okazji do poæwiczenia psychikê.


Post zosta³ pochwalony 1 raz

Ostatnio zmieniony przez iLuzjusz dnia Pon 15:30, 28 Kwi 2014, w ca³o¶ci zmieniany 1 raz
Nie 20:51, 27 Kwi 2014 Zobacz profil autora
le_on
Go¶æ





Post
LOL. Je¶li to by³o na serio to w³a¿enie na bagna by³o zdecydowanie z³ym pomys³em:) kola tez ;p.
Nie 13:50, 04 Maj 2014
iLuzjusz
Senny Podró¿nik


Do³±czy³: 21 Cze 2012
Posty: 1415
Przeczyta³: 0 tematów

Pomóg³: 44 razy
Ostrze¿eñ: 0/5
Sk±d: Dolina Muminków
P³eæ: Mê¿czyzna

Post
Jeste¶ kolejn± osob±, która siê mnie pyta, czy to na serio / w realu Very Happy Co jest nie tak z t± relacj±?
Tak, to by³o w realu Wink Co do tych pomys³ów, to uwielbiam lasy, wiêc dla mnie grzechem by by³o nie pokusiæ siê o zwiedzanie. Od samego pocz±tku by³em przygotowany psychicznie na to, ¿e siê mogê siê zgubiæ, dlatego stara³em siê zbytnio nie skrêcaæ, ale skoro to nie poskutkowa³o to zosta³o odnosiæ siê tylko do swoich spostrze¿eñ i wiedzy. Mi siê osobi¶cie wydaje, ¿e dobrym pomys³em jest wyznaczenie sobie 1 konkretnego kierunku i skrêcanie tylko w ostateczno¶ci. A bagna to naprawdê nie s± nie wiadomo jak± przeszkod±. To nie jest tak jak w filmie, ¿e wrzucisz kawa³ek patyka i zostanie on zassany bezpowrotnie w glebê Smile

Co do Coli to masz racjê, ale potrzeba natychmiastowego uzupe³niania brakuj±cych zasobów jest czym¶ naturalnym dla zwierz±t. Domy¶lam siê, ¿e ciê¿ko jest wyobraziæ to z perspektywy osoby siedz±cej za biurkiem, ale powtarzam:
Cytat:
Czu³em siê jak bym naprawdê by³ w dziczy

I obojêtnie czy by³em od domu 3 km czy 300, powinienem umieæ korzystaæ z tego co mam, zw³aszcza, ¿e uczê siê surwiwalu.


Post zosta³ pochwalony 0 razy
Wto 0:23, 06 Maj 2014 Zobacz profil autora
le_on
Go¶æ





Post
Idziesz do lasu drzewa krzaki nic ciekawego. Wracasz inn± drog± bo tak bêdzie fajnie. Wyrasta przed tob± jezioro. Co robisz?
A)Przep³ywasz je w p³aw.
B) dochodzisz do wniosku ¿e twój kierunek by³ z³y i go zmieniasz.



Bez wody wytrzymasz 3 dni do domu mia³e¶ godzinê(?).
Wto 9:44, 06 Maj 2014
iLuzjusz
Senny Podró¿nik


Do³±czy³: 21 Cze 2012
Posty: 1415
Przeczyta³: 0 tematów

Pomóg³: 44 razy
Ostrze¿eñ: 0/5
Sk±d: Dolina Muminków
P³eæ: Mê¿czyzna

Post
Ja mia³em podejrzenia ¿e siê zgubi³em wcze¶niej, kiedy by³em na skrzy¿owaniu le¶nej dró¿ki z liniami energetycznymi, a nie dopiero na bagnach, które by³y z 10 min pó¼niej. Je¶li jest domniemanie, ¿e siê zgubi³em to samo przez siê rozumiem, ¿e poszed³em ¼le, ale wracaj±c do Twojego pytania to zmieni³bym kurs, ale staraj±c siê potem z powrotem na nie wróciæ. W przypadku z jeziorem prawdopodobnie stara³bym siê jezioro omin±æ (wszystko jest zale¿ne od sytuacji i terenu). Odwrót wykona³bym tylko w ostateczno¶ci, bo taki manewr prawdopodobnie by mi namiesza³ w g³owie.

Je¶li chodzi o pragnienie, to chcia³bym zaznaczyæ "natychmiastowego" w stwierdzeniu "potrzeba natychmiastowego uzupe³niania brakuj±cych zasobów". To tak samo jak jeste¶ na mie¶cie i masz parcie na pêcherz. Albo trzymasz 20 minut, albo idziesz w krzaki. I w tym wypadku te¿ siê ryzykuje, ale zamiast prawdopodobnego bólu brzucha ryzykuje siê mandatem.
I nie zgodzi³bym siê z powiedzeniem, ¿e bez wody siê wytrzymuje 3 dni. To zale¿y indywidualnie od jednostki i od warunków zewnêtrznych.


Post zosta³ pochwalony 0 razy
Wto 20:31, 06 Maj 2014 Zobacz profil autora
le_on
Go¶æ





Post
Potrzeba natychmiastowego uzupe³nienia p³ynów jest twoim widzi mi siê Smile tak samo jak marsz przez bagna. Poszed³e¶ tak bo chcia³e¶ a nie dlatego ze by³o to m±dre lub logiczne. A to wy¿ej to by³o pytanie retoryczne Wink.
Pi± 1:15, 09 Maj 2014
iLuzjusz
Senny Podró¿nik


Do³±czy³: 21 Cze 2012
Posty: 1415
Przeczyta³: 0 tematów

Pomóg³: 44 razy
Ostrze¿eñ: 0/5
Sk±d: Dolina Muminków
P³eæ: Mê¿czyzna

Post
Czasem te widzi mi siê jest na równi z m±drym ruchem. Bêd±c na bagnach mia³em do wyboru:
-Albo siê cofaæ znowu pó³ kilometra, wej¶æ do lasu i siê zgubiæ jeszcze bardziej.
-Skrêciæ randomowo w las i siê zgubiæ jeszcze bardziej.
-Pój¶æ wzd³u¿ linii energetycznych, które s± punktem orietacyjnym, ale przechodz± przez mokrad³a.

Je¶li chodzi o p³yny, to po raz który¶ powtarzam, ¿e mentalnie czu³em siê jak bym faktycznie walczy³ o przetrwanie (te uczucie celowo w sobie pobudzi³em na samym pocz±tku), a tu ju¿ nie ma znaczenia, jak bardzo m±drym ruchem by³o wypicie zawarto¶ci, która pachnia³a i smakowa³a jak co¶ zdatnego do wypicia (a chcia³bym zaznaczyæ, ¿e wêch i smak w³a¶nie po to s±), kiedy jest siê bardzo spragnionym. Jak by siê wcze¶niej nadarzy³a taka okazja to bym i krwi spu¶ci³ ze zwierzyny, bo przez pewien okres czasu zaspokojenie pragnienia by³o moim drugim priorytetem. A gdyby nie ¶wiadomo¶æ tego, ¿e Odra to prawie szambo to i bym siê pewnie z rzeki siê napi³. W koñcu skoro inne zwierzêta problemu nie maj±, to czemu ja mia³bym je mieæ (a zwierzêta s± wa¿nym wyznacznikiem, tak samo jak rosn±ca ro¶linno¶æ)?


Post zosta³ pochwalony 0 razy
Pon 0:15, 12 Maj 2014 Zobacz profil autora
le_on
Go¶æ





Post
Czasem w kasynie zarabia gracz a nie krupier:). W mojej ocenie ³a¿enie po pass w wodzie jest z definicji kiepskim pomys³em.

To tylko potwierdza ze ciiiagle jest to twoje widzi mi sie.
¦ro 22:18, 14 Maj 2014
iLuzjusz
Senny Podró¿nik


Do³±czy³: 21 Cze 2012
Posty: 1415
Przeczyta³: 0 tematów

Pomóg³: 44 razy
Ostrze¿eñ: 0/5
Sk±d: Dolina Muminków
P³eæ: Mê¿czyzna

Post
Gdzie po pas w wodzie? ;D Tam woda siêga³a do kolan. Jak bym spotka³ wodê siêgaj±c± do pasa to bym najpierw poszuka³ p³ycizny, potem ew bym przemy¶la³ dalsze przedzieranie, nie koniecznie wymagaj±ce oddalania siê od g³ównego kierunku, chyba, ¿e g³êboko¶æ dalsza stale by ros³a.

Ale¿ ja nie zaprzeczam, ¿e to nie s± widzi mi siê Wink ale uwa¿am, ¿e moje postêpowanie nie by³o irracjonalne.


Post zosta³ pochwalony 0 razy
Czw 23:19, 15 Maj 2014 Zobacz profil autora
Wy¶wietl posty z ostatnich:    
Odpowiedz do tematu    Forum ¦wiadomego ¦nienia! - psajko.pl Strona G³ówna » Offtop Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do: 
Nie mo¿esz pisaæ nowych tematów
Nie mo¿esz odpowiadaæ w tematach
Nie mo¿esz zmieniaæ swoich postów
Nie mo¿esz usuwaæ swoich postów
Nie mo¿esz g³osowaæ w ankietach


fora.pl - za³ó¿ w³asne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.
Regulamin