chaotyczne sny

Witam!
Od jakiegoś czasu jestem zainteresowana LD i stosuje kilka metod, by osiągnąć świadomy sen, prowadzę też dziennik. Problem polega na tym, że sny generalnie mam bardzo rzadko, a jeśli już się pojawiają to są bardzo chaotyczne. mam na myśli to, że są to zlepki różnych scen, zupełnie jak klatki z różnych filmów. Czasem te "klatki" są częścią jakiejś logicznej całości, ale brakuje w nich jakiś elementów (np. biegnę w stronę lasu, jestem jakieś 200m od niego i nagle pojawia się druga scena kiedy już jestem w tym lesie; zupełnie tak jakby gdzieś uciekło mi te 200m:), innym razem są to sceny kompletnie wyrwane z kontekstu.
Nie wiem co może być tego przyczyną. Mocno koncentruję się przed snem, wyobrażam scenerię i osoby, które chciałabym spotkać w trakcie snu, a mimo to pojawiają się te urywki...

Post został pochwalony 0 razy

Te urywki, to są kawałki snów, które zapamiętujesz, Twoja pamięc snów będzie się stopniowo polepszać, jeśli będziesz systematycznie prowadzić dziennik snów. Tak naprawdę każdej nocy masz ok. 5 "pełnoprawnych" snów.

ale co oznaczają w takim razie te "luki" podczas snu? To oznacza, że po prostu nie zapamiętuje tego jednego całego snu?
I drugie pytanie: czy to, że można mieć ok. 5 snów odnosi się do tego, że zawsze ma się tych kilka snów, czy możliwa jest kontrola? Mam na myśli wewnętrzne przekonanie, "że śnie o tym i o niczym innym tej nocy śnić nie będę".

Post został pochwalony 0 razy

O tych lukach mogę powiedzieć tylko tyle, że sam czasami coś takiego mam (ostatnio sen mi się "przewinął" jak jechałem windą). Wg. mnie albo nie zapamiętujemy "nudnych" momentów, albo sen je usuwa, ze względu na właśnie ich "nudność".
Jeśli Twój sen trwa ok. 8 h., to faza REM, w której śnisz występuje ok. 5 razy. Nie wiem za bardzo o co Ci chodzi. Jesli chodzi Ci o to, czy możliwe jest śnienie o tym, o czym się chce, to istnieją rózne techniki, jak np. tzw. "inkubacja snów", ale nie wpływa ona na liczbę faz REM, czy czas ich trwania.

Te luki podczas snu to po prostu słaba pamięc snów. Dobrym wyjściem będzie zaczęcie prowadzenia dzienników snów, albo przed snem sama autosugestia zapamiętania snów. Z czasem będzie cię stac na zapamietanie więcej szczegółów ze snów.

Człowiek podczas snu ma ok 5 snów.Ale można ich ilośc zwiększyc np poprzez dłuższe spanie , zaś o tym cos snisz mozesz wpłynac własnie poprzez autosugestie przes snem. Tylko nie mogą byc to zwykle słowa, ale musisz zrozumiec ich sens i uwierzyc w nie.

Post został pochwalony 0 razy

Tak jak napisali koledzy - pamiętanie urywków snów to normalna sprawa. :)
Kiedy pamiętasz tylko takie skrawki może Ci się wydawać, że absolutnie nic więcej nie potrafisz sobie przypomnieć - takie cechy ma pamięć snów - kiedy minutkę poleżysz, poprzypominasz sobie szczegóły z tych urywków i pomyślisz o nich, zaczną "wyłaniać się" kolejne. Z czasem ta pamięć będzie się poprawiać, będziesz pamiętała więcej urywków i więcej całych snów.

Nie wiem czy "o tym i o niczym innym" to dobry pomysł - skup się raczej na tym, żeby śnić o czymś, a nie na tym, żeby nie śnić o całej reszcie. :) Myśl o tym - tak jak piszesz - wewnętrzne przekonanie i przyjemna chęć śnienia o danym temacie.
Przy okazji porada: żeby zwiększyć skuteczność inkubacji snów dobrze jest oczyścić się z wrażeń dnia - jeśli w dzień spotkało Cię na przykład coś nieprzyjemnego, a Twoje myśli wokół tego krążą, wpływa to negatywnie na sen i sen jest na tej myśli/emocji budowany.
Spróbuj przypomnieć sobie (siedząc, żeby nie zasnąć) przed snem cały miniony dzień zdarzenie po zdarzeniu, kiedy zatrzymujesz się na którymś zdarzeniu i analizujesz je, myślisz o nim - to znak że właśnie ono może być "źródłem" snów. Spróbuj przypomnieć sobie cały dzień nie zatrzymując się na żadnym zdarzeniu, to pomaga. Podobnie jest z technikami relaksacyjnymi.

Post został pochwalony 0 razy