Co dalej?

Witam, jako że jestem nowy na tym forum, chciałbym na wstępie przywitać się z jego użytkownikami. Smile

O OOBE i LD dowiedziałem się już dawno temu od kolegi, jednak zagłębiłem się w to dopiero jakiś tydzień bądź 2 temu. Próbuję już kilka dni osiągnąć OOBE bądź LD, jednak na razie bez skutków, ale czuję, że jestem dosyć blisko (na podstawie tego, co wyczytałem na różnych forach, między innymi tym Razz

).
Tak więc kładę się spać, wcześniej biorąc ciepły prysznic (czytałem, że to pomaga). Leżę długi czas w bezruchu myśląc, jak to fajnie by było wyjść z ciała (myślę o emocjach - wolność, radość itp. )
Odczuwam, że nie mogę się ruszyć, coś w rodzaju paraliżu, ale nie odczuwam przy tym strachu ani nic nieprzyjemnego, jak to ma często miejsce przy paraliżu sennym (podobno Razz

). Nagle słyszę pisk w uszach, obraz tak jakby przybliża się, widzę go wyraźniej. Chwilę później to mija (pisk dalej pozostaje, ale jest trochę przyciszony), a ja odczuwam nieopisaną chęć ruszenia się. No i niestety wymiękam po pewnym czasie walki z moim umysłem. Very Happy

Przez to tylko się rozbudziłem i zrezygnowałem z prób na tę noc.
Opisałem Wam, drodzy forumowicze, moją wczorajszą noc w telegraficznym skrócie. I tu mam prośbę - czy moglibyście napisać mi, co robię źle? Jakby coś było niezrozumiałe, albo brakuje jakiejś informacji, to piszcie, a postaram się to skorygować.
Z góry dziękuję za udzieloną pomoc i poświęcony czas.
Pozdrawiam. Smile

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez poczatkujacy44 dnia Wto 19:03, 13 Gru 2011, w całości zmieniany 2 razy

Zachęcam do wątku!

Mam podobnie, ostatnimi dniami kładę się później spać, zmęczony dosyć (trudny okres). Kładę się na swojej ulubionej pozycji, relaks. Staram się jak najdłużej utrzymać świadomość przed zaśnięciem. Z dnia na dzień wychodzi mi coraz lepiej. Jednak przez ostanie 3 dni moje praktyki kończą się tak samo. Otóż, doznaję już zaawansowanych hipnagów, czasem już nawet głosowych. W pewnym momencie na skraju świadomości, pobudza mnie dziwny dźwięk, szmer, dźwięk rwanego materiału, coś w tym stylu. Myślę sobie 'coś się dzieje", nie ruszam się. Uczucie spadania ale dosyć delikatne. Lecz po chwili odczuwam niesamowitą chęć do poruszenia się, jak nie to, to zaczyna mnie coś masakrycznie swędzieć, po 30 sekund walki z ochotą przegrywam. Drapię się, bądź przerzucam się na drugi bok.

Jak mam to traktować, co to jest, co mam robić?
Gdybym się tej chęci pozbył to mógłbym zrobić WILD'a, tylko jak to przezwyciężyć.

Post został pochwalony 0 razy

Po pierwsze:
jak zaczynasz i chcesz faktycznie pobawić się trochę w LD - odradzam wszelakie fora, nie fora i tak dalej - tutaj, na psajko, jest faktycznie kilka dobrych tematów - warto poszukać (choćby liczne poradniki, lista oneiro). Jednak ja osobiście radziłbym sięgnąć do książek - polecam najbardziej prekursora oneironautyki w naszym pięknym kraju Adama Bytofa - nie pożałujesz, to mogę ci zagwarantować z miejsca.

Po drugie:
systematyczność - jest tak ważna, że musi być w osobnym punkcie

Po trzecie:
praca z samym sobą, testy rzeczywistości, świadome "życie" - świadomość za dnia, ostatnio był poruszany temat, poszukaj, poczytaj, wysnuj refleksję.

Po czwarte:
ufaj sam sobie, swoim emocjom, odczuciom - co dla ciebie jest najwygodniejsze, to z tego korzystaj. mówię tu o TR'ach, prowadzeniu dziennika snów, czy też po prostu technikach świadomego śnienia. Piszę to, bo widzę, że dużą uwagę zwracasz na zdanie innych osób, kolegi, ludzi z for internetowych etc, etc,

lucid dreaming to nic innego jak praca ze swoją własną podświadomością, z moim najprawdziwszym ja, które we śnie można obudzić znacznie łatwiej niż w rzeczywistości - ale już za bardzo się rozwodzę nad filozoficzną stroną tematu

Po piąte:
rozmowa z ludźmi o świadomym śnie, ujarzmienie go i nadanie mu ważnego miejsca w twoim życiu, początkowe poświęcenie i nakierowanie myśli na świadomy sen, zapoznanie organizmu ze snem świadomym - bardzo szybko może zaowocować, pamiętaj: wszystko zależy od ciebie.

Powodzenia w eksplorowaniu umysłu : )

Post został pochwalony 1 raz

To swędzenie czy chęć poruszenia się jest normalne. To impuls który jest wysyłany przez mózg aby sprawdzic czy twoje ciało śpi i czy twój umysł również może zasnąć. Jeśli się poruszysz oznacza to że jeszcze nie śpisz i nie wejdziesz w sen. Na początku trudno opanować tą chęć poruszenia się ale musisz poprostu ćwiczyć i w końcu ci się uda. Nie przejmuj się narazie jesteś początkujący i nie wszystko odrazu ci się uda. Powodzenia!

Post został pochwalony 0 razy

Jak już ktoś odkopał, to i ja odpowiem Very Happy

Na moim blogu opisałem WILD'a bardzo dokładnie, na pewno ci to pomoże. Hipnagogi też opisałem tak, że chyba dokładniej się nie da Very Happy

Nie widzę sensu kopiowania tego tekstu, wszystko masz na moim blogu Wink

Post został pochwalony 0 razy

Jamal napisał:

To swędzenie czy chęć poruszenia się jest normalne. To impuls który jest wysyłany przez mózg aby sprawdzic czy twoje ciało śpi i czy twój umysł również może zasnąć. Jeśli się poruszysz oznacza to że jeszcze nie śpisz i nie wejdziesz w sen. Na początku trudno opanować tą chęć poruszenia się ale musisz poprostu ćwiczyć i w końcu ci się uda. Nie przejmuj się narazie jesteś początkujący i nie wszystko odrazu ci się uda. Powodzenia!

W wakacje jestem zawsze cała pogryziona przez koamry. Kładę się spać, a gdy wstaję to są ślady krwi na prześcieradle od mojego drapania, więc jak mam mózg sprawdzić że spisz skoro przez sen też sie da drapać???

Post został pochwalony 0 razy

Będziesz miała poprostu ogromną ochotę sie poruszyć a nie będzie cię nic swędzieć. Jeśli chodzi o drapanie się przez sen jest to poprostu 1 z naturalnych odruchów, ale drapiemy się kiedy już śpimy a przy wchodzeniu WILD-em w sen, mózg wyczuwa że coś jest nie tak i jeśli poruszysz się dokładnie wtedy, kiedy wysyła nam impuls to oznacza że nie śpisz.

Post został pochwalony 0 razy

dzięki

Post został pochwalony 0 razy