Depresja a LD

Hej. Jakiś czas temu praktykowałam LD dla zabawy, później zaprzestałam ćwiczeń i LD się skończyły. Obecnie leczę się na depresję, borykam się też z różnego rodzaju uzależnieniami Wink

Pomyślałam, żeby wrócić do LD i traktować to jako część terapii, choć nie mam jeszcze pomysłu w jaki sposób. Chyba póki co, żeby poczuć się lepiej.
Stąd moje pytania (nie znalazłam nic na ten temat na forum)
1. Czy ktoś był w podobnej sytuacji? Czy to faktycznie może mi pomóc? Czy LD nie pogarszają depresyjnych stanów?
2. Czy przyjmowanie fluoksetyny może pogorszyć / polepszyć jakość LD? Bierze to ktoś?

Post został pochwalony 0 razy

jeżeli weźmiesz LD ostro poważnie to może ci się pogorszyć jeżeli nie będzie wychodzić. Jeżeli zas będziesz traktować to jako zabawę to może wychodzić i nie szkodzić

Post został pochwalony 0 razy

Hmm raczej nie będzie miał negatywnego skutku na Twoją świadomość. Do LD podchodź na luzie w taki sposób osiągniesz najlepsze efekty. Gdy ponownie nauczysz się osiągać LD może to być dobra terapia wyimaginowany świat, w którym możesz się wyhukać i robić to na co masz ochotę Powodzenia Wink

Bywaj.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez bibol dnia Nie 14:37, 13 Maj 2012, w całości zmieniany 1 raz

Dzięki, spróbuję bez ciśnień. Zapomniałam dodać, że męczą mnie koszmary i chcę to wreszcie opanować. Kolejne "malutkie" utrudnienie to bezsenność, ale już jestem zaopatrzona w ziółka i proszki. Dziś się jeszcze nie udało, ale nawet nie miałam dużej nadziei.
W każdym razie, liczę, że może jeszcze kiedyś odezwie się ktoś z podobnym problemem Smile

Post został pochwalony 0 razy

A może tak znajdź we śnie osobę przedstawiającą twoje uzależnienie>?
Porozmawiaj z nią Very Happy

/ Rano dobry humorek gwarant !

Post został pochwalony 0 razy

Najpierw to ja muszę nauczyć się znowu osiągać LD, nie wiem po jakim czasie to przyjdzie Smile

Ale od 3 dni ćwiczę intensywnie. A jak już się uda to najpierw wytępię wszystkich zwyrodnialców, gwałcicieli i psychopatów z moich snów Very Happy

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Gunia dnia Pon 7:57, 14 Maj 2012, w całości zmieniany 1 raz

a może masz praliże nie???

Post został pochwalony 0 razy

Co do depresji, to może ona mieć negatywny wpływ na "sny", szczególnie w LD. Sam miałem kiedyś taki moment poddepresyjnym i na prawdę to co możesz zobaczyć w sennym świecie jest przerażające, a zarazem przytłaczające w dzień. Polecam się zabawić w LD już po leczeniu się. To są tylko moje spostrzeżenia, nie wiem jak to może być u Ciebie, ale podejrzewam że stan psychiczny ma duży wpływ na sny. Pamiętaj także aby nie uciekać zbytnio w stan LD, to może uzależnić i stać się Twoją naturalną ucieczką od problemów, wiem bo sam tak miałem.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez SebeQ dnia Wto 6:20, 15 Maj 2012, w całości zmieniany 1 raz

Dzięki za odp! Wiesz, właśnie między innymi chodzi mi o te koszmary. Świadome czy nie, sny mnie dręczą, są straszne. I większość bardzo dobrze pamiętam. Pomyślałam, że mogłabym je kontrolować, jakoś opanować...
Poza tym jest już ze mną coraz lepiej, przynajmniej walczę i chcę coś zmienić, jak widać Smile

A brałeś jakieś leki?

Swoją drogą, odseparowanie się od rzeczywistego świata to też moja obawa, bo też już przez to przechodziłam i nie chcę wracać. Faktycznie, muszę to przemyśleć jeszcze. Zastanawiam się czy "skonsultować to z lekarzem lub psychoterapeutą" ale boję się jej reakcji Very Happy

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Gunia dnia Wto 6:59, 15 Maj 2012, w całości zmieniany 2 razy

Emm, leków nie brałem, jakoś mało komu o tym mówiłem. Da się wyleczyć mając przyjaciół i siłę. Sny potrafiły wyniszczyć, nawet te nieświadome, najgorsze były sytuacje kiedy widziałeś osoby, które chciałbyś aby znikły z tego świata, ogólnie te wszystkie przykre chwile połączone z koszmarami. Radzę odstawić LD i gdy się poczujemy pewniej i koszmary ustąpią próbować dalej. Można także spróbować raz wejść w LD i oglądnąć stan swojej psychiki "od środka", u mnie ukazała się jako dom. Jeśli uda Ci się wejść w sen to spróbuj wyobrazić sobie dom, który będzie odzwierciedleniem Twojego stanu. Ostrzegam to może być bardzo nieprzyjemne, ale wiesz mniej więcej co i jak.

Post został pochwalony 0 razy

Tak, spróbuję... Jednak będę próbować. Jestem zdeterminowana zwalczać to wszystko na wielu płaszczyznach. Przyłożę się do ćwiczeń i do terapii. Paul Tholey opisywał przypadki leczenia lęków, stanów depresyjnych i uzależnień poprzez konfrontację w śnie. Nie znalazłam żadnej wzmianki o zagrożeniach. Jak coś pójdzie źle to przestanę, ale póki co i tak nie mam wiele do stracenia Smile

Post został pochwalony 0 razy

To ja polecam raczej takie rzeczy jak autohipnoza, trening autogenny, trening jacobsona czy medytacja.
Wg mnie LD zdziałasz niewiele, wg mnie szansa w wykorzystaniu snu jest w Twoim przypadku właśnie w połączeniu z tego typu technikami.

Post został pochwalony 0 razy

A ja sądzę, że sny mogą pogłębić depresję, czy też stać się ucieczką, innym światem. Bo jednak w LD można wszystko, wiadomo, można się od tego uzależnić. I co dalej? Życie nas kopie w dupę, to ucieknę sobie do snu, drugiego, lepszego świata. Ale z drugiej strony, można sobie wykreować jakąś postać z którą można rozmawiać, coś w stylu psychologa Smile

Post został pochwalony 0 razy

Dzięki za sugestie. W zasadzie już tak nieraz mam, że wolę spać niż "żyć".
W takim razie co z koszmarami? Jak można sobie z tym poradzić?

Myślę, że pomysł z autohipnozą jest ciekawy. Często teraz robię ćwiczenia oddechowe i relaksacyjne, bardzo mi pomagają, a stąd już niedaleko do autohipnozy. Zainteresuję się tym.

Post został pochwalony 0 razy

Sny to narzędzie. Nożem możesz pokroić chleb lub kogoś zabić.
A my się tu zajmujemy, żeby to narzędzie jaki jest sen wykorzystać w dobry sposób.

Post został pochwalony 0 razy