Kilka problemów

To mój pierwszy post na tym forum, dlatego na początku chciałbym się przywitać. A więc witam wszystkich Wink

. W swoim życiu miałem już fazy zainteresowania świadomym śnieniem, ale zazwyczaj kończyło się to na czytaniu o technikach bez zastosowania ich w praktyce Wink

. Tym razem korzystając ze zbliżających się wakacji chciałbym zająć się tym bardziej na poważnie (ten post to, można powiedzieć, taki pierwszy krok w kierunku Jasnej Strony Mocy Razz

).
LD zacząłem się interesować od kiedy jako dzieciak miałem świadomy sen. Zaintrygował mnie do tego stopnia, że pytałem domowników, czy mieli podobne przeżycia, ale jakoś nikt mi nie chciał uwierzyć, że niby wiedziałem, że śnię Wink

. Od tej pory miałem kilka spontanicznych LD jakoś w ostatnim czasie bez korzystania z żadnych technik. I tu pojawia się kilka moich pytań i problemów, mianowicie... Podczas jednego z świadomych snów przypomniałem sobie o TR (co ciekawe, już po tym jak odzyskałem świadomość ;P) i z tego co pamiętam byłem w stanie odczytać godzinę na zegarku elektronicznym, co chyba nie powinno mieć miejsca. Poza tym, chociaż usilnie próbowałem, nie potrafiłem nigdzie polecieć, co najwyżej skakałem bez rozbiegu na jakieś 5 metrów ;P. Wam też na początku przychodziło to z takim trudem? I jeszcze mam pewien problem z dziennikiem snów. Dzisiaj np. zapamiętałem (w miarę) 3 sny. W poradnikach jest napisane, żeby zapisywać nawet te najmniej istotne rzeczy, albo zapachy, smaki itp. Mnie i bez tego opis tych snów zajął ponad 3 strony w zeszycie. Zapisywanie tego wszystkiego naprawdę jest takie ważne? Boję się, że jak już nauczę się dobrego zapamiętywania wszystkich snów to będę się za każdym razem rozpisywał na 10 stron co może być dość uciążliwe Razz

.
Z góry dzięki za wszystkie odpowiedzi Smile

.

Post został pochwalony 0 razy

Co do latania we śnie ja nie miałem żadnych problemów. nawet łatwiej mi się latało niż chodziło we śnie! A zapisywanie snów rzeczywiście może być uciążliwe. Ja na przykład zapisuje tylko te bardziej ciekawe sny, takie do których mógłbym z przyjemnością wrócić. Najdłuższe moje sny były na 1 stronę, może dlatego, że nie lubię za bardzo pisać Razz

Post został pochwalony 0 razy

Zobaczenie godziny to przecież normalna rzecz. Przecież obraz się nie rozmyje nagle gdy patrzysz na zegar - popatrz na niego drugi raz i godzina będzie na pewno inna niż za pierwszym razem. O to w tym chodzi.

Ja im starszy jestem tym mniej problemów mam z lataniem, jako dziecko opadałem po 50 metrach lotu a obecnie latam bezproblemowo i świadomie nawet będąc nieświadomym, że śnię. W snach latanie wręcz trenuję i mam świadomość, że latałem już i że latam coraz dalej i szybciej ale mimo to, nie uzyskuję świadomości, że to jest sen Smile

Ja nieraz po 5 stron a kuzyn po 7 zapisywał Very Happy

Obecnie tylko nad ranem nie otwieram oczu i staram sobie każdy szczegół przypomnieć ale już nie zapisuję.

Post został pochwalony 0 razy

Latanie to kwestia doswiadczenia. Co do snow to zalezy jak chcesz to wykorzystac. Czy do doglebnej analizy czy zwiekszenia ilosci zapamietanych snow. Ja osobiscie pisze wszystko .

Post został pochwalony 0 razy