Mam mały proble proszę o pomoc

Swoja zabawę ze świadomymi snami zacząłem około 2 lat temu udało mi się je uzyskać nie znając TR-ów nie prowadzą dziennika snów po prostu przed każdym zaśnięciem kiedy leżałem w łóżku mówiłem sobie że będę miał świadomy sen, że rozpoznam że śnie. Świadomość we śnie uzyskałem po około 2 tyg lecz kontrola snów była kiepska ale była. Udawało mi się śnic świadomie każdej nocy aż pojawiła się w moim życiu duża ilość fazy Smile

. Szybko zapomniałem i utraciłem tą umiejętność teraz po niespełna dwóch latach próbuje odzyskać utraconą umiejętność mam dziennik snów w miarę możliwości wykonuję TR-y i teraz tak mam kilka problemów:

1. Próbuje ale nie mogę wprowadzić się w paraliż senny (metodą WILD)
2. Mając już świadomy sen jest on bardzo krótki zawsze górę biorą emocje i się budzę

Proszę o jakieś porady osób które może miały kiedyś podobne problemy którym udało się uzyskać ta świadomość.
Właśnie mam jeszcze kolegę który wierzy w Boga nie jest on katolikiem ale czyta biblie i takie tam. Mówi tak nie próbuj świadomego śnienia to może połączyć ciebie z demonami to są doświadczenia duchowe... Ja osobiście niewierze w to co mówi. To tak poza tematem ale chciałbym poznać wasze zdanie na ten temat
Pozdrawiam.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez zupa321 dnia Czw 21:43, 08 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz

1 z WILDem mam ten sam problem, trenuje i trenuje, ale dochodzę tylko do momentu kiedy przyspiesza mi akcja serca i się ruszam. Na dodatek nie potrafię ogarnąć powieki i połykanie śliny.
2 pierwsze 3 LD miałem to samo, ale pamiętałem, że nie mogę (wręcz widzę to jak mi "ucieka" obraz) za bardzo się podniecać świadomym snem Smile

Co do religii? Nie wiem. Ale według mnie można np. w ten sposób rozmawiać z bliskimi, które zmarły. Jednak nie będę próbował takich wyczynów, ponieważ wiem, że się wystraszę tego.

Post został pochwalony 0 razy

1. Jak bawisz sie w paraliż, bezwzględnie łącz z WBTB. Pomyśl też, czy te 2 lata temu nie miałeś innego rytmu zasypiania i tym podobne.
2. Jak będziesz miał w miarę częste LD, to uznasz że najwyżej LD się skończy szybko, i tak będę miał następny. W tym momencie LD będą już normalnej długości.
3. Dla religii chrześcijańskiej LD podchodzi pod bałwochwalstwo w momencie, kiedy ktoś go mityzuje, tj. wierzy, że część snu pochodzi z jakiejś przestrzeni zewnętrznej, co za tym idzie - spotyka zmarłych, obce istoty, wychodzi z ciała, przewiduje przyszłość, odczytuje święte znaki, rozmawia z Bogiem. Jeżeli wiesz, że w LD jesteś tylko ty i twoje składowe, nic więcej - to nie grzeszysz przeciw pierwszemu przykazaniu.

Post został pochwalony 0 razy

Odnośnie etyki religijnej - uważam, że skoro niektórzy mają naturalne sny świadome, nie mając nawet wiedzy o tym, że sny takie można indukować, to jest to naturalny mechanizm w człowieku. To, że ktoś próbuje go na siłę wywołać nie może zmieniać aspektu moralnego. Nie wierzę w kontakt z demonami ani zmarłymi poprzez sny świadome, chyba że jest to celowe działanie związane z jakimiś rytuałami np. szamanizmem.
Posługując się analogią można by napisać, że nie ma nic złego w paleniu świeczki w domu, mimo iż jest ona wykorzystywana w wielu rytuałach pogańskich.

Post został pochwalony 0 razy