Mialem swiadomy sen, niestety porazka...:(

A wiec zaczne od tego ze dzieki metodzie transowej po około dwóch tygodniach udało mi się uzyskać świadomość we śnie, neistety w moim wypadku kompletna porażka, opisze dlaczego:

A wiec tak, w realu chodze do drugiej klasy liceum, we snie dziwnym trafem wcielilem sie w samego siebie podczas gdy bylem w gimnazjum, jak gdyby nigdy nic! Bylem zszokowany, mialem kompletna swiadomosc, wiedzialem ze chozde do liceum, moglem wymienic po kolei ludzi z mojej klasy licealnej, natomiast bylem przekonany ze to jest rzeczywistosc, mimo, ze pamietalem cale swoje zycie ;/ myslalem ze snem była rzeczywistosc...Mialem lekcje w gimnazjum, wszyscy z mojej starej klasy zachowywali sie normalnie tak jak ich pamietam, dla nich to byla zupelna rzeczywistosc, doskonale pamietam ze na lekcji biologii moj kolega mial referat. Doslownie przez caly czas trwania LD byłem ZSZKOWANY, ale zachowywalem sie jak powinienem! Nie byłem w stanie kogoś ubić, zgwałcić, nawet powiedzieć do kolegi "spier...alaj", stworzyć własnego świata, teleportować sie do USA, nic z tych rzeczy Nie wiem dokladnie ile tam byłem, poniewaz obudzilem sie nagle, cos typu ze snisz ze spadasz ze skaly i nagle sie budzisz, ja mialem to samo, i pamietalem wszystko dokladnie i przejrzyscie, ale bylem wystraszony, dziwne nie? Tyle sie naczytalem i robilem sobie tyle marzen zwiazanych z Lucid Dream, mialem nadzieje na najbardziej intymne przezycia (hehe) a tutaj sie okazalo ze mialem wrazenie ze to jest rzeczywistosc, chociaz wewnatrz siebie wiedzialem ze nie :/

Blagam pomozcie mi!! Mam nadzieje ze w ciagu tego/nastepnego miesiaca bede mial przynajmniej jeden Lucid Dream i tym razem chcialbym utracic te swiadomosc ze to moze byc rzeczywistosc i ze moge zostac aresztowany za morderstwo, prosze was co robic :/:/:/ jak stworzyc wlasny swiat, dlaczego akurat wcielilem sie w siebie w gimnazjum, na dodatek podczas nudnych lekcji :///

Post został pochwalony 0 razy

Jak widać nie miałeś w tym śnie pełnej świadomości, ze śnisz, bo wtedy nie miałbyś dylematów co jest rzeczywistością a co snem Smile

. Wiedziałbyś dobrze, że to jest sen i możesz robić to na co masz ochotę. Ale nie poddawaj się - do wszystkiego dojdziesz powoli i spokojnie. A takie sny to dobry znak - jesteś już bliski LD.

Post został pochwalony 0 razy

Tyle tylko ze ja byłem pewny ze to jest sen, ale miałem wrażenie, że cofnalem sie nagle w czasie i moge naprawic swoje bledy, przezyc wszystko na nowo, albo ze po prostu moje zycie w liceum = sen, kurde no to bylo strasznie dziwne i bardzo bylem zszokowany!! Rozmawialem z innymi, kurde nawet z nauczycielem informatyki jak miał dyżur i prosił mnie o kontakt w sprawie konkursu (w ogole nie wiedzialem o co chodzi ale powiedzialem ze dobrze), czulem sie tak jak człowiek ktory wie ze za godzine zostanie rozstrzelany

Post został pochwalony 0 razy

Świadomość w śnie to jedno, a kontrola to drugie Razz

Też mam czasem sny, w których niby wiem, że śnię, ale nic nie mogę zrobić. Wkurzające są takie sny, ale czasem się zdarzają. Ale nie przejmuj się, na pewno będziesz miał też prawdziwe LD, tylko próbuj dalej.

PS. Teraz widzisz, jakie sny mogą być realistyczne Very Happy

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez matik dnia Sob 19:38, 23 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz

Możliwe, że nie do końca uzmysłowiłeś sobie, że śnisz, zabrakło świadomości, lub tak jakby zaskoczyła Cię realność tego doświadczenia. Jak mogłeś zauważyć, świat świadomego snu jest bardzo realistyczny/klarowny i to jest jeden z powodów, dzięki którym świadome śnienie jest takie niesamowite.
Jest taka zasada, która bardzo pomaga świadomie śnić: jeśli masz taką specyficzną wątpliwość (przeczucie), że w danym momencie śnisz - tak właśnie jest. Nauczysz się to rozpoznawać po jednym czy kilku świadomych snach.
Powinieneś się tylko cieszyć - to bardzo duży krok, jest już blisko. ;)

Następnym razem pojawi się większa świadomość, a Ty będziesz już nauczony, że to jest sen jak w poprzednim przypadku (skojarzysz stan w którym się znajdziesz z poprzednim doświadczeniem) i zabierzesz się za coś ciekawego. Mordowanie, czy gwałcenie nie należą do najprzyjemniejszych rzeczy, a wpływają na naszą psychikę jak każde inne doświadczenie - z resztą sam zobaczysz jak wiele i o ile ciekawszych rzeczy tam na Ciebie czeka, więc się nie obawiam. :P
Jeśli nadal będziesz wątpił, czy jesteś we śnie (choć nie sądzę) - możesz zabrać się za sen ostrożnie, to znaczy - spróbuj zacząć latać, albo przenosić przedmioty siłą woli, czy próbować jeszcze innych rzeczy.
Co do samej kontroli we śnie, to jest zupełnie inna sprawa i możesz poczytać o tym tu na forum, jeśli chcesz się dobrze przygotować. :)

Tak jak większość początkujących przesądzasz coś po jednym doświadczeniu - jeśli problem nie występuje często, to nie jest problemem - w świadomych snach napotyka się czasem na chwilowe problemy. Nie martw się i nastaw się na niezłą zabawę. :)

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Johny dnia Nie 23:06, 24 Maj 2009, w całości zmieniany 3 razy

Dlaczego chcesz kogoś zabić, zgwałcić czy powiedzieć "spierdalaj"?

Post został pochwalony 0 razy

szkoda że nie udało ci się teleportować do USA
o, gwałt i mord to zajebiaszty fun!
czytając twojego posta, myślę że najpierw powinieneś pomóc sobie sam (ze sobą).

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez salvador dnia Pon 17:38, 25 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz

Myślę, że to o tym gwałceniu i przeklinaniu to była po prostu ironia Smile

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez matik dnia Pon 19:04, 25 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz

Uwaga nie jestem mistrzem ortografi
Miałem cos podobnego do ld albo to było ld zam nie wiem
zaczeło sie to tak
SEN:
MUJ DOM godzina ok 20:00:
Budze się ze świadomościa że jest to realy choć sam w duchu wiedziałem że to sen
Muj tata siedział ubrany ja kanapie ktura była rozścielona
Ja mu przedstawiłem to że sam nie wiem czy to jest sen czy żeczywistość

ZACHOWYWAŁ SIĘ DOKŁADNIE JAK MUJ TATA

To mi powiedział
-Jerzeli nie masz pewnosci o swoiej swiadomosci sprawdz to czy wszystko jest takie same jak w domu
np: twoj kaputer lub czy piloty od telewizora sa takie same
Ja podeszłem koło fotela i oglądałem własne ręce normalnie odczuwałem bul i oddech
ruszałem rękoma i niedowierzałem ze wszystko jest takie same lecz przykuły moją uwage piloty od tv nie były takie samy jak na prawde wiedz odparłem że to napewno jest sen i powiedziałem do taty co się dzieje co robimy:
-(tata) jest wojna, Stany Zjednoczone uważaja że Polska jest krajem o najwiekszej liczbie terrorystuw i że CIA prowadzi eksterminacje całej Polski
Poczym wyciagnił z szafy 2 karabiny maszynowe i powiedział że czekał aż sie obudze i zaczne walczyć

Muwił mi że to co się tam dzieje to też jest żeczywistość tylko ze inna od naszej
JA SIE CZUŁAM IDĘTYCZNIE JAK W REALU PANOWAŁEM NAD CIAŁEM WSZYSTKIE PRAWA FIZYKI BYŁU JAK NALEŻY WIDZIAŁEM WSZYSTKO TAK JAK WY TERAZ TĄ WYPOWIEDZ

Remigiusz Graff
MAM 15 lat ale ja przeżyłem coś niesamowitego

Złoty Szpadel i Gówniany Słownik Ortograficzny dla tego pana!
Jeżeli chcesz, żeby ktokolwiek czytał Twoje posty, to pisz w odpowiednim temacie i używaj sprawdzania pisowni. Nawet mi szkoda palca, żeby to przenieść.

Post został pochwalony 0 razy

Jak podkreśla to chyba z wyrazem jest coś nie tak Laughing

Post został pochwalony 0 razy

Ja zainteresowałem się tym tematem po obejrzeniu "Incepcji" bo jeszcze przed filmem miałem taki sen i dzisiaj się powtórzył, tyle że ten zapamiętam na długo...
Nie uczyłem się tego - mówię odrazobaczyłem jak zakrwawiony facet wychodzi z auta jakiegoś i gdzieś idzie a jego żona wpuściła mnie do domu (on chyba poszedł do szpitala sam)
w tym domu byli moi rodzice i jej (to znaczy dziewczyny o której zaraz powiem)
rodzice o czymś gadali a ja z tą dziewczyną coś zbieraliśmy z podłogi (WTEDY zacząłem się domyślać że to sen) chciałem wstać tak żeby znaleźć się blisko niej (wiecie o co kaman..)
udało sie i staliśmy zaraz przed sobą (wiedziałem że to sen) nasze usta się stykają ale musiałem odrazu przerwać i iść do tego szpitala szukać jej ojca (tego co mówilem na początku)
dziewczyna nie wiedziała co robić więc szła za mną przez jakiś czas a ja nie chciałem przy rodzicach..
i nie zobaczylem jej już.
Jak wyszedłem z klatki to poczułem wielki żal i gniew na wszystko i wiedząc że obudze się nie znając nawet jej imienia szedłem tego jej starego szukać...
i sie znalazłem w tłumie ludzi
I wtedy wykorzystałem to że śnie (przypomniał mi się film "Kronika") i zacząłem latać tak jak oni
ludzie szok, zaczęli krzyczeć i mnie wytykać palcami a ja poleciałem torpedą w strone gościa, który był do mnie wrogo nastawiony i jak go załatwiłem (nie wiem jak bo już się sen kończył)
obudziłem się i w jednej sekundzie ogarnąłem wszystkie wydarzenia...
słuchajcie pamiętam twarz tej dziewczyny i tego wrogiego kolesia i wszystkich.
ale niemoge przeboleć że jej nie poznałem i tera mam doła... ciągle o tym myśle.

Ona nigdzie nie odeszła, jest nadal gdzieś tam w Twoim umyśle.

Ja też mam wykreowane postacie z którymi lubię się spotykać, wymienić doświadczeniem (choć nie w snach a w wizualizacjach).

W końcu każda, nawet wykreowana przez nas postać ma takie samo prawo bytu jak my sami... Wszechświat jest rozpisany na wiele elementów. Kreując lub śniąc tak jakby układamy z nich klocki tworząc konkretne figury, przedmioty, osobowości... Nawet jeżeli korzystamy wyłącznie z własnej świadomości, doświadczeń, itd.

Potrafię Ciebie zrozumieć. Musisz zrozumieć i pogodzić się że postaci z którymi się spotykasz donikąd nie znikają i żyć dalej szczęśliwym, zdając sobie sprawę ilu tak naprawdę każdy z nas ma przyjaciół...

Większość ludzi odczuwa ból i popada w konsumpcjomizm lub złudne marzenia, bo nie wiedzą że tak naprawdę w głębi wszystko już mają i są spełnieni. Nie potrzebują gromadzić przedmiotów, ani tęsknić za kimś. Wszystko to jest na wyciągnięcie ręki...

Cóż, JarsonHD. Poruszyłeś bardzo trudny problem z którym i ja kiedyś musiałem się zmierzyć... Pamiętaj jednak aby nie tkwić cały czas w rozmyśleniach i wizualizacjach. Najważniejsze dla nas powinno być osiągnięcie świadomości owego całkowitego spełnienia Smile

Wybacz, ale ciężko mówić o tym jaśniej... Mam nadzieję, że mimo to zrozumiałeś moje przesłanie...

Post został pochwalony 0 razy

W każdym razie można nawiązać do różnych teorii o czasoprzestrzeniach itp Smile

Wyszłoby na to że w swoim snie przeniosłeś się do równoległego świata, w okresie w którym siedziałeś w gimnazjum Very Happy

Ale to tylko spekulacje...

Post został pochwalony 0 razy

W każdym razie nasze spostrzeżenie rzeczywistości odbywa się poprzez doświadczenie (doświadczamy percepcji, doświadczamy myśli, autoświadomości też doświadczamy, itd.).

Tak samo doświadczamy osoby. Poznajemy osobowość, uczucia poprzez empatię, a przez percepcję poznajemy jej wygląd.

Natomiast doświadczenia możemy przywoływać, a nawet przeinterpretowywać lub nadinterpretować. Nawet jeżeli przyjąć założenie że dana osoba nie istnieje, możemy stworzyć świadome kłamstwo na bazie swoich doświadczeń i wyobrażać sobie że jednak istnieje.

Wtedy nie będziemy smutni, że spotkaliśmy kogoś na swojej drodze (nie ważne czy na jawie, czy we śnie), bo będziemy czuć że ta osoba nad nami czuwa czy po prostu jest z nami. Nawet jeśli jest to tylko nasz umysł.

Post został pochwalony 0 razy