Początek dobry, tylko dalej są problemy :)

Witam forumowiczów Smile

Tak więc rozpoczeła się moja przygoda z LD. Naczytałam się chyba wszystkiego co mogłam znaleźć w sieci, w dodatku z tego co wiem jestem baaardzo podatną na takie rzeczy osobą. Więc rzucając w kąt dziennik snów(bo i tak większość pamiętam) no i w dodatku jestem kompletnie niesystematyczną osobą, ćwiczenia z rękami bo zauważyłam że wielu wychodzi bez tego postanowiłam iść na dziko czyli WILD.
Od dwóch tygodni ćwiczę liczenie od 1 do 100 od 100 do 1 takimi jakby sekwencjami. I dopada mnie paraliz senny, widze jakies latające kolory i tak dalej. Cały czas wizualizuje sen, wyobrażam sobie co chce zobaczyć i NIC. Przy trzeciej albo czwartej sekwencji liczenia zawsze zasypiam Smile

Stąd moje pytanie - jak wejść w sen?! Widziałam takie pytania na forum osób które nic nie robiły ale ja już jestem na pewnym poziomie i nic Smile

Drugie pytanie - czy to jest normalne że przy zasypianiu i paraliżu zaczynają mocno drgać powieki? Na początku strasznie się tego bałam ale teraz już jestem przyzwyczajona.
Dziękuję za ewentualną pomoc.

Post został pochwalony 0 razy

W powiekach nic strasznego. :)

Jak widzisz obrazki, utrzymaj się jak najdłużej w paraliżu, bądź spokojna i "zaczaj się za rogiem" świadomością, nie bądź zbyt aktywna w umyśle. Następnie wyszukaj jakiś obraz sobie, z tych co się będą pojawiać i skup się na jego szczegółach, przyjrzyj się głęboko, a ani się obejrzysz, ruszając ręką będziesz ruszała ręką w LD koło tego, na co patrzyłaś. ;)

Post został pochwalony 0 razy

Ja mam takie pytanie. Ostatnio bardzo często zdarzają mi się paraliże przysenne (tzn. budzę się w środku snu - dlatego, bo jakoś nieświadomie uświadamiam sobie że to sen i się budzę ;\ - i dostaję bardzo mocny paraliż. Najczęściej próbuję się z niego wybudzić, ale po prostu nie mogę... Raz pomyśliłem sobie, że wykorzystam go do LD... I tu pojawia się mój problem - nie wiem jak "wyjść" z paraliżu do LD. Próbowałem w paraliżu zamknąć oczy i wyobrazić sobię pokój, ale gdy tylko wstaję to od razu tracę świadomość... I się różne rzeczy dzieją (np. że patrzę swoimi fizycznymi oczami, jednocześnie patrząc do tyłu i widząc swoje oczy przed sobą). Macie jakieś sposoby, by wykorzystać świadomy paraliż?

Post został pochwalony 0 razy

Napisałem wyżej... Wpisz też "paraliż" w "szukaj" na górze forum.

Post został pochwalony 0 razy

No właśnie problem w tym, że one się nie pojawiają... Po prostu nie zdążają. W paraliżu odczuwam tak duże zmęczenie, że jakakolwiek próba WILDa kończy się zaśnięciem.

Post został pochwalony 0 razy

W takim razie skup się na tym, by świadomość Ci nie uciekła, i "wysiedź" w paraliżu dłużej. ;)

Post został pochwalony 0 razy

Dopiero teraz zauważyłem, że kiedy mnie wywala ze snu to dalej śnie Very Happy

tzn. jestem o włos od snu.
Jakoś wcześniej mi się nie rzucało w oczy to, że ruszam sennym ciałem żeby się wybudzić albo to, że w pokoju są inne meble :> To oznacza chyba to, że mam LD o paraliżu. Wymyśliłem sposób, aby oderwać się od łóżka. Wystarczy, że wyobrażę sobie podczas paraliżu bombę pode mną, która wybuchając wystrzeli mnie z łóżka do snu. Zobaczymy, czy dzisiaj to zadziała.

Post został pochwalony 0 razy

Alisasi - Ja tez probuje od 2 tygodni wejsc w sen WILD'em jak dotad nie udawalo mi sie dojsc do skutku. Wczoraj przed snem posluchalem Indukcje Swiadomego Snu i Hipnagogi Adama Bytofa. Bylem w szoku jak to na mnie zadzialalo. po jego ostatnich slowach mowiacych ze mozna juz odplywac w sen poczulem jakby cialo mi opadalo w czelusc i hipnagogi naciskaly mi na oczy. Pozniej poczulem jakby obracalo mnie kilka razy az sie przestraszylem i pobudzilem (nie zapomniane wrazenie Very Happy

). Pozniej zaowazylem, ze gdy mysle o czyms lub za bardzo wpatruje sie w hipnagogi to one zanikaja... i zaczynam czuc swoje cialo. Pozwolilem sobie slepo patrzec na nie i zobaczylem ze w koncu zamienily sie w wyrazne szare przechodzace wokolo mnie cienie (dodam ze mialem na sobie opaske, bo ciagle mi sie oczy otwieraja). Pozniej czulem niesamowity momet pojawialy sie z nikad wspomnienia baaardzo wyrazne, prawie jak sen. Juz nie czulem ciala, tylko przygniatajacy mnie ciemny ekran z szarymi postaciami, no i nagle ten glos bytofa "czy teraz snisz?"... dzisiaj mi sie uda, bo wczoraj mnie to obudzilo (moze za glosno puszczalem)

Pozdrawiam i zycze sukcesu (sam jeszcze nie mialem LD Razz

)

Post został pochwalony 0 razy

Życzę wam powodzenia! ;)

Post został pochwalony 0 razy

Ja dzisiaj położyłem się spać. Leżałem około godziny czasu, odliczając po kolei 1-śnię, 2-śnię, zgodnie z oddechem. Dochodziłem tak do ok. 300, później wracałem i odliczałem od początku. Później jeszcze wyobrażałem sobie że idę sobie ulicą. Doszedłem do stanu rozluźnienia. Postanowiłem poruszać palcami na przemian tak jak to jest w technice FILD. Wtedy poczułem sie jeszcze dziwniej. Zacząłem widzieć swój pokój. Złapałem się za nos, żeby zrobic RT, ale jednak się okazało, że poprostu jedno oko mam otwarte. Chyba za bardzo wymieszałem te wszystkie techniki. Wysłałem też do siebie sms'a koło 3 godziny, wybudził mnie ale chbya to zwyczajnie olałem. Przez wcześniejsze noce jak mnie sms budził to potem miałem problem by zasnąć zgodnie z techniką FILD.

Post został pochwalony 0 razy

Nie zamęczajcie się tak w nocy! :P To już prawie przesada, jeśli nic się nie dzieje przy 3 próbach WILD jednej nocy, to znaczy, że nic się nie stanie i trzeba iść spać. ;) Nie mówię, że trzeba rezygnować - jak się czujecie dobrze, próbujcie - ale znajcie też umiar, sami wiecie, kiedy się już męczycie.

Dobrze jest też od czasu do czasu zrobić sobie noc, w której trzeba absolutnie oczyścić umysł z myśli o LD - wyluzować się, porzucić nawet myśl "ale wcale bym się nie obraził, jak by LD było". Takie noce bardzo pomagają, a często też przynoszą LD. :P

Post został pochwalony 0 razy

	Cytat:
	Dobrze jest też od czasu do czasu zrobić sobie noc, w której trzeba absolutnie oczyścić umysł z myśli o LD - wyluzować się, porzucić nawet myśl

To może i dobrze,że mnie tej nocy budzik nie obudził ;p do FILD'a .Ale dziś się uda Very Happy

Post został pochwalony 0 razy

Powtarzam sobie to "dziś się uda" od teraz właściwie juz 3 tygodni. Ale się pochwalę Smile

Nie udało mi się wejść w WILDa ale za to gdzies przy samym końcu snu na ta chwilę odzyskałam świadomośc i tak sobie pojechałam lekko wydzierając się na chemiczkę Smile

Tylko dalej mam problemy z utrzymaniem snu, obracanie się w miejscu nie dziala Very Happy

Post został pochwalony 0 razy

Spoko, poćwiczysz i będzie dobrze. Ja dzisiaj znowu zapomniałem w nocy, że miałem robić FILD'a. Kiedy przyszedł do mnie sms na kom, o 3:30, wydawało mi się, że nie jestem wystarczająco zmęczony, więc położyłem się na chwilkę, żeby stać się "zaspanym" i zasnąłem ;D Ale za to zapamiętałem ładne 4 sny.

Post został pochwalony 0 razy

Często tak się dzieje, budzisz się do budzika, stwierdzasz, że nie jesteś wystarczająco wyspany i nie wiadomo kiedy usypiasz Wink

Mi często się zdarza tak, że budzę się na budzik wyłączam go i ide dalej spać, zapominając całkowicie po co on dzwoni. Czasami też ustawiłem wieczorem budzik wstaje rano, a budzik wyłączony, a nawet nie pamiętam jak go wyłączałem Smile

Lecz teraz nadaje budzikowi tytuł "SEN" i działa. Wink

Chłopaki nie poddawać się z WILDami, FILDami itp. , mi udał się ostatnio WILD (czytaj dział "Relacje") Wink

Post został pochwalony 0 razy