Podwójne odczuwanie

Witam

Dziś rano po kolejnym dziwnym-szalonym-zwariowanym śnie zauważyłem (w sumie po raz kolejny) pewną rzecz. Co prawda trudno mi opisać to dziwne odczucie, ale może ktoś zrozumie. Mianowicie, czasami podczas snu czuje się jakbym był w dwóch miejscach jednocześnie (nie chodzi mi o OoBE Very Happy

). Wydaje mi się, że rozmawiam z kimś, ale jednocześnie jestem jakby obserwatorem tego. Co prawda nie widzę tego co się dzieje z innej perspektywy, ale jestem zdystansowany od tej sytuacji, jakbym wiedział, że to nie jest rzeczywistość. Mam dziwne uczucie, że jestem jakby w kinie, a to co widzę jest zwykłym filmem, lecz mimo to steruje swoim ciałem. Czuje się jakbym miał "na końcu języka" słowa:"To sen".

PS Nie stosuję żadnych typowych technik do wywoływania LD, snów nie notuję, bo bez zapisywania pamiętam je znacznie lepiej (taki paradoks), staram się jedynie systematycznie medytować.

Post został pochwalony 0 razy

Możliwe, że to efekt podświadomej wiedzy, że śnisz. Generalnie u doświadczonych śniących (lub też po prostu dobrze nastawionych) w odpowiednio płytkim śnie podświadomość stopniowo się uświadamia, aż dochodzi do LD lub snu o LD. Zwykle to się manifestuje poprzez kręcenie się fabuły w okół aspektu śnienia. Np. śniący używa typowych dla LD mocy. Tak jest zwykle. Możliwe, że u Ciebie zamanifestowało się akurat w opisany sposób.

Możliwe też, że to po prostu efekt płytkości. Jak czujesz w jakimś stopniu płaskość obrazu to niewykluczone.

Albo wariant podobny do pierwszego. Mówi się o "przedświadomości" kiedy to śniący ma wrażenie, że to doświadczenie nie jest codziennym doświadczeniem, że coś jest na rzeczy, ale jeszcze nie wie co. Wtedy, albo w końcu się uświadamia, albo orientuje się dopiero po obudzeniu. Myślę, że to domena początkujących, którzy nie mieli, albo mieli mało LD i podświadomość nie zna jeszcze tego pojęcia za dobrze. Dzieje się to co w pierwszym przypadku, ale sen może operować tylko opisanym wrażeniem. Ja takie stany miałem tylko przed pierwszymi uświadomieniami. Jak u Ciebie wyglądają postępy w praktyce?

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Fallen Leaf dnia Pon 16:45, 11 Sty 2016, w całości zmieniany 1 raz

@up U mnie występują często motywy LD, ale jeszcze ani razu mnie to nie uświadomiło :/ Czyli to po prostu wina tego że miałem zbyt mało LD i podświadomość nie jest jeszcze dobrze obeznana z tematem. Dobrze wiedzieć, bo już myślałem że robię ciągle coś źle...

Post został pochwalony 0 razy

@Fallen
LD ćwiczę już od roku, trochę medytuję (przynajmniej próbuję to robić), techniki całkowicie porzuciłem ze względu na to, że mnie męczyły jak i również dlatego że najlepsze LD miałem (paradoksalnie) w czasie gdy nie naciskałem na siebie, tylko rozwijałem świadomość i zapisywałem tylko najciekawsze sny.
Wracając do problemu, to dziwne uczucie miałem w czasie snu płytkiego jak i również w śnie głębokim, tuż po zaśnięciu.
W tym śnie głównym tematem była ucieczka i właśnie latanie (w dzieciństwie miałem bardzo często koszmary i w taki sposób uciekałem). Ponadto często moje sny kręcą się wokół rzeczy nienormalnych, związanych z LD. Mimo tego nie uświadamiam się, tylko pozostaję z uczuciem nienormalności.

Post został pochwalony 0 razy

Jak tuż po zaśnięciu to niekoniecznie sen głęboki. Pisaliśmy o tym niedawno na forum. Naturalnie pierwszy REM występuje po ponad godzinie od zaśnięcia i z reguły wtedy występują najgłębsze sny z danej nocy. Ale w niektórych przypadkach organizm narzuca REM wcześniej, nawet 10-15 min po zaśnięciu. Wtedy nie jest to już tak głęboka faza.
Jakby to był pierwszy naturalny REM to nie był by tak przystępny do zapamiętania i nie kręcił by się tak luźno w okół śnienia, zatem wątpię.

Dziwne, że masz na końcu języka "To jest sen" i sen nie zamienia się nawet w sen o LD Razz

	Cytat:
	trochę medytuję (przynajmniej próbuję to robić), techniki całkowicie porzuciłem ze względu na to, że mnie męczyły jak i również dlatego że najlepsze LD miałem (paradoksalnie) w czasie gdy nie naciskałem na siebie, tylko rozwijałem świadomość i zapisywałem tylko najciekawsze sny.

To nie paradoks. Do tematu śnienia właśnie powinno się podchodzić na luzie i z ciekawością. Jak ktoś robi coś na siłę to naturalnie, może to dawać mierne efekty.

Tak z ciekawości. Co to za medytacja? Razz

Post został pochwalony 0 razy

Nie chodziło mi o dokładnie pierwszą godzinę snu, nie jestem dokładnie określić godziny o której miałem takie sny, ale obudziłem się kiedyś o 2.00 i w śnie który zapamiętałem miałem te dziwne uczucie.
Co do snu o LD: częściej już miewam sny kontroli, w których właśnie latam lub robię inne rzeczy typowe dla tego rodzaju snu.
Odnośnie medytacji to trenuję vipassanę. Kiedyś próbowałem innych typów medytacji, jednak IMO ta jest najłatwiejsza i najskuteczniejsza.
BTW Znasz może jakieś ciekawe podręczniki o w/w medytacji, ale prosił bym o takie które są obiektywne i nie zagłębiają się w buddyzm. Jeszcze milej widziane linki do e-book'ów Very Happy

Post został pochwalony 0 razy

No ja akurat dzisiaj się obudziłem o 2.00, ale poszedłem spać przed 22, bo musiałem wcześnie wstać a do tego miałem niedobór. Sen się tak ustawił, że z początku był płytki pomimo sporego niedoboru i kręcił się w koło LD. Generalnie sen po którym się budzimy, jest z reguły dość płytki. Więc wciąż, mógł to być sen płytki. Ale nie sugeruję, że te uczucie to objaw płytkości. Po prostu przypuszczam taką możliwość Razz

	Cytat:
	Odnośnie medytacji to trenuję vipassanę. Kiedyś próbowałem innych typów medytacji, jednak IMO ta jest najłatwiejsza i najskuteczniejsza.

Dla mnie uważność (vipassana) to najważniejsza medytacja + świetnie uzupełnia pracę ze snami, szczególnie jest zostaje wprowadzona w codzienne czynności Smile

Obserwuję jak powszechnie na zachodzie jest rozumiana medytacja i jestem bardzo zawiedziony takim obrotem sprawy. Szczególnie tym, że zaciera się granica pomiędzy medytacją a relaksacją Razz

	Cytat:
	BTW Znasz może jakieś ciekawe podręczniki o w/w medytacji, ale prosił bym o takie które są obiektywne i nie zagłębiają się w buddyzm. Jeszcze milej widziane linki do e-book'ów

Jak chciałem się wziąć na serio za trenowanie uważności to kupiłem sobie [link widoczny dla zalogowanych] pozycję. E-booka raczej niestety nie znajdziesz Razz

Nie wziąłem się niestety na serio za plany i książki nie dokończyłem, choć zamierzam wrócić. Przeczytałem połowę książki i cenie ją za właśnie brak zagłębiania się w buddyzm. Nie ma w niej typowego oświeceniowego gadania Razz

Książka pisana przez psychoterapeutów, którzy stosowali terapię uważności na innych. Bardzo fajnie tłumaczy i prostym językiem. Zawarte są w niej opisy wielu medytacji. Pomaga w ustaleniu planu medytacji i wyrobieniu jej nawyku. + Książka skupia się na wytłumaczeniu zastosowania uważności w różnych sytuacjach i zaburzeniach jak np. depresja, chroniczne bóle, trudności w związku, pogodzenie się ze śmiercią i starością. Polecam Razz

Post został pochwalony 0 razy

Znowu mnie zaskoczyłeś, serio potrafisz utrzymać świadomość podczas robienia czegoś? Kiedyś próbowałem medytacji w czasie monotonnego chodzenia, lecz strasznie się rozpraszałem.
Co do książki, to miałem przyjemność ją przeczytać Very Happy

Fajna pozycja, szkoda że nie znalazłem nic podobnego.
Mam jeszcze jedno pytanie: podczas świąt z racji dużej ilości wolnego czasu na eksperymenty, chcąc sprawdzić siebie, spróbowałem 3 godzinnej medytacji (teraz już wiem, że nie jest taki łatwe, bo wytrzymałem "tylko" 2 godziny). Po około godzinie doznałem dziwnego zakręcenia (podobnego do tego podczas transu lub zasypiania), jakby mi ktoś mózg wywrócił na lewą stronę. Czy to był hipnagog? A może zwykłe zawroty głowy, albo coś innego spowodowanego zmienionym stanem świadomości?
PS Fallen skrobnąłbyś arta o medytacji, bo chętnie bym takowy przeczytał, z racji że w necie są same bzdury. (tak wiem nie lubisz pisać Very Happy

)

Post został pochwalony 0 razy

	FrozenDragon napisał:
	PS Fallen skrobnąłbyś arta o medytacji, bo chętnie bym takowy przeczytał, z racji że w necie są same bzdury. (tak wiem nie lubisz pisać )

Najpierw niech arta o OoBE dokończy, którego pisze już niemalże od roku.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Nalewa dnia Śro 12:08, 13 Sty 2016, w całości zmieniany 1 raz

No właśnie jakbym miał coś pisać to mam pomysły o wyższym priorytecie względem forum, a poza tym to nie jestem jakimś znawcą medytacji Razz

	Cytat:
	serio potrafisz utrzymać świadomość podczas robienia czegoś

Świadomość w sensie uważności? To nie jest trudne. Trudne może być utrzymać tą uważność przez dłuższy czas. Nie jestem w tym dobry. Mój problem polega na tym, że lubię rozkminiać i zwykle poświęcam uważność na rzecz rozkmin. Pomijając to nie jest ciężko. Formalna praktyka w tym pomaga, a ty takową prowadzisz Razz

Cytat:

Mam jeszcze jedno pytanie: podczas świąt z racji dużej ilości wolnego czasu na eksperymenty, chcąc sprawdzić siebie, spróbowałem 3 godzinnej medytacji (teraz już wiem, że nie jest taki łatwe, bo wytrzymałem "tylko" 2 godziny). Po około godzinie doznałem dziwnego zakręcenia (podobnego do tego podczas transu lub zasypiania), jakby mi ktoś mózg wywrócił na lewą stronę. Czy to był hipnagog? A może zwykłe zawroty głowy, albo coś innego spowodowanego zmienionym stanem świadomości?

No to ładnie jak wytrzymałeś 2 godziny Smile

Tak, podane objawy to hipnagogi. W skrócie omamy na skutek postępującej deprywacji sensorycznej a nieruchoma pozycja i skupienie właśnie jej sprzyja. To częste "efekty uboczne" medytacji, z reguły pojawiają się nawet w krótkich medytacjach. Powinno się być w stosunku do nich biernym i nie przerywać skupienia Smile

Chyba, że chcesz pójść bardziej w stronę relaksacji :p

Generalnie jak już trochę medytujesz to po medytacjach naturalnie często Twoim stanem wyjściowym powinna być uważność, utrzymująca się coraz dłużej wraz z postępami. Mam nadzieję, że nie popełniasz podstawowego błędu i nie zaczynasz medytacji od uważności, tylko od skupienia Smile

Tak jak tłumaczył autor tej książki. Najpierw potrzebne jest skupienie, dopiero po utworzeniu stabilnej "formy", można je rozpuścić. Do czasu aż znowu zaczniesz się rozpraszać. Wtedy znowu skupienie i znowu rozpuszczenie. Stosunek skupienia do przebywania w II etapie zmienia się z praktyką na rzecz tego drugiego. Na początku raczej powinno się ćwiczyć samo skupienie. Jak chcesz to możesz przejrzeć blog Andrewka [link widoczny dla zalogowanych] Pewnie znajdziesz wiele przydatnych artykułów Razz

PS. Zajrzyj do skrzynki, wysłałem Ci wiadomość Razz

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Fallen Leaf dnia Czw 2:53, 14 Sty 2016, w całości zmieniany 2 razy

co do medytacji uważności znalazłem dziś ciekawy artykuł [link widoczny dla zalogowanych]

Post został pochwalony 0 razy

Trochę to zalatuje książką "medytacja vipassana w prostych słowach" Very Happy

Post został pochwalony 0 razy

Bo to z tej książki. Spójrz na nazwę działu u góry - "Medytacja Vipassana w prostych słowach - Henepola Gunaratana " Razz

Blog co prawda może poprowadzić, ale sporo tam "oświeceniowego pier**lenia" i z pewnością wiele naleciałości z nieprawidłowej interpretacji doświadczeń sennych autora (wiara w larwy astralne, oobe itd.) Razz

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Fallen Leaf dnia Czw 16:02, 14 Sty 2016, w całości zmieniany 2 razy

@Up
Nawet nie zauważyłem Very Happy

Ogólnie wszędzie tego pełno odkąd ktoś wrzucił tą książkę do neta.

Post został pochwalony 0 razy