[Problem?]Paraliż przysenny

Witam forumowiczów Smile

Mam problem....znaczy się tak mi się wydaje że to jest problem ale do rzeczy.

Gdy stosuje WILDa budzę się w nocy i osiągam już paraliż przysenny następuję u mnie coś takiego że za cholerę nie mam hipangog(hipnagogi?) ale to jeszcze nic gdy dzisiaj paraliż nadszedł po 5 minutach o 4 w nocy leżałem w paraliżu do 6 i nic kompletnie nic..........

No i tu pojawia się moje pytanie.....Co zrobić aby wywołać hipnagogie? chyba że hipnagogie nie są potrzebne.... lecz proszę bardziej o poradę jak wejść świadomie w ten sen a nie leżeć w paraliżu 2 godziny aż w końcu zrezygnować ;/

Dziękuję z góry i przepraszam za to że brak interpunkcji.

Post został pochwalony 0 razy

Tak ogólnie to hipnagogi nie są potrzebne...

Post został pochwalony 0 razy

Szczerze? oczekiwałem ambitniejszych odpowiedzi.....
No ale dzięki mimo wszystko. Lecz właśnie zapytałem jak bez hipnagogi wejść świadomie w sen?

Post został pochwalony 0 razy

Pisałęm to miliard razy. Poruszamy delikatnie kończyną. Jak natrafiamy na opór, to jeszcze trzeba poleżeć. Jak kończyna jest lekka jak piórko, nie wymaga wysiłku trzymanie jej w powietrzu, nie drży - to znaczy, że jesteśmy we śnie. Podnosimy rękę do nosa, żeby dokończyć TR. Od tego momentu wszystko zależy od kontroli snu. Wstajesz sennym ciałem i szukasz włącznika światła, akomodujesz się do ciemności, zdejmujesz ciemne okulary, cokolwiek. Inną opcją jest próba wywołania wibracji oddechem. Kiedy czujemy takie dziwne rewelacje, to też jesteśmy we śnie.
Raz mi się tylko zdarzyło, że zostałem w paraliżu, a nie mogłem wejść do snu. Podejrzewam więc, że to rzadkie także u innych. Najwyraźniej nie wiedziałeś, że jesteś we śnie, bo nic cię o tym nie poinformowało.

Post został pochwalony 0 razy

Hmmm wiesz właśnie o to chodzi próbowałem podnosić kończyne była lekka ale do czasu potem zaczęła drżeć i zaczynałem ją odczuwać(paraliż odpuszczał) drugą opcję spróbuję dzisiaj Smile

dziwne rewelacje,czy chodzi o to że oddech zaczyna jakby ustawać? klatkę piersiową przechodzą dreszcze ?
@edit. aha noi możliwe jest że we śnie była poprostu ciemność ? ponieważ te 2 godziny które spędziłem w paraliżu były poprostu "ciemne" miałem zamknięte oczy.
hmmm a może wypróbuję do tego reverse blinking Smile

dziękuję za odpowiedź.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez komandi22 dnia Śro 20:43, 16 Sty 2013, w całości zmieniany 1 raz

1. LEKKO podnieść kończynę. W paraliżu powinieneś poczuć opór, który uniemożliwi wykonanie delikatnego ruchu. Jeżeli poruszyłeś realną kończyne DELIKATNIE, to znaczy, że nie byłeś nawet w paraliżu.

2. Próba z oddechem to próba kontroli, nie daje pewności ale nie ryzykuje się przerwanai paraliżu. Polega na tym, że ma się stać prosta rzecz, jaką sobie wymyślisz. Najprostsze jest wyolbrzymienie już istniejącego bodźca. Tak więc powinieneś sprawdzić, czy ruchy klatki podczas oddychania nie dają wrażenia kołysania całego ciała w górę i w dół. Jak nic się nie dzieje, to nie zasnąłeś. Jak jesteś we śnie, te ruchy będą bardzo wyraźne i będą podlegać twojej woli.

Post został pochwalony 0 razy

Dziękuję za odpowiedź. Mam nadzieję że dzisiaj się uda Smile

życzę udanych świadomych śnów.

Post został pochwalony 0 razy