sny jak dobrze pamiętane wspomnienia

Moim zdaniem jestem osobą, która prawdopodobnie nigdy nie doświadczy świadomego śnienia.
Techniki, dzięki którym można uzyskać świadomość podczas snu być może również będę mógł wykorzystać i zapanować nad snem, lecz nigdy nie doświadczę działania zmysłów czy realności snu.
Już wyjaśniam.

Moje sny polegają jedynie na przebłyskach obrazów czy scen. Można by powiedzieć, że poziom realności zbliżony jest do 10% porównując do świata materialnego. Nie czuję dotyku, smaku, nie słyszę, a co gorsza nie widzę!
Jeśłi chcecie zrozumieć co dokładnie mam na myśli skorzystajcie z następującej analogii:

pomyślcie sobie co jest w środku waszego telefonu komórkowego? Jestem pewien że nie widzieliście podzespołów elektronicznych "przed waszymi oczami", ścieżek czy lutowań. Po prostu pojawiła się myśl podczas czytania, jakiś pogląd - nie był to obraz.
Lub wyobraźcie sobie wasz mózg podczas trepanacji czytając ten tekst, nie przerywając, też pojawił się wam tylko pogląd.

Niestety podobnie oceniam realność moich snów. Są one raczej wyobrażeniem niż światem w którym uczestniczę. Stąd moja przykra konkluzja - LD nie dla każdego.

Chciałbym zapoznać się z waszymi opiniami.

Pozdrawiam

Post został pochwalony 0 razy

Większość swoją przygodę z oneironautyką zaczynała od pamięci pojedynczych scen, po obudzeniu pozostawało tylko mgliste wspomnienie. Ale z takiej pamięci można wyćwiczyć ją do takiej w której po obudzeniu czujesz się jakbyś obudził się z drugiego życia, byłeś świadomy własnej osoby, własnych uczuć i co najważniejsze uważny przez co scena nie przeskakiwała za sceną.
Nawet jakbyś śnił bardzo głęboko to uważność za dnia zapewnia świetną pamięć w takich warunkach.

Zacznijmy może od tego ile trwa twoja praktyka, od kiedy starasz się pamiętać sny.

Post został pochwalony 0 razy

http://www.psajko.fora.pl/swiadome-rozmowy,4/mity-dotyczace-swiadomego-snienia,99.html

Nie ma takiej osoby, która nie mogłaby nauczyć się LD.

Post został pochwalony 0 razy

Powiem szczerze, wkurzyłem się jak to przeczytałem, to że widzisz pojedyncze scenki to znaczy, że po prostu masz słabą pamięć snów, nie wiem ile to praktykujesz, ale zastanów się zanim napiszesz bo możesz ludzi zniechęcić ;P

Post został pochwalony 0 razy

Generalizuje i tyle, moim zdaniem. Zamiast poczytać tematy to z lenistwa robi nowy i w dodatku wypisuje głupoty, być może chciał pokazać jakim to jest wyjątkowym przypadkiem.

Post został pochwalony 1 raz

Z racji braku dalszego zainteresowania tematem przez jego autora i z racji trywialnego problemu przenoszę temat do kosza.

Post został pochwalony 0 razy

Fallen Leaf – moją przygodę z LD rozpocząłem w latach 90, wtedy korzystając z artykułów autorstwa Adama Bytofa z jego strony www próbowałem je osiągnąć, niestety szybko po odkryciu LD pojawiło się OBE, które kompletnie mnie pochłonęło na lata – teraz podobnie jak niektórzy z was twierdzę że to specyficzny rodzaj LD.

Tak więc Robin i Drakoon34 taki świeży i niedokształcony (zwłaszcza leniwy) nie jestem:)
Przeczytałem już nie tylko u Pana Adam dużo artykułów z tym, że było to już dość dawno.

Wracając do wątku Fallen Leaf, problemem nie jest pamiętanie snów. Kiedyś gdy prowadziłem dziennik snów układały się one w pełne, ciągłe historie, sporo szczegółów pamiętam nawet do dzisiaj. Oczywiście to pamiętanie było wynikiem prowadzenia sennika (już teraz nie pamiętam ile to trwało – miesiąc może dwa – dużo czasu upłynęło Smile

co nie zmienia faktu, że bardziej były to wspomnienia ze szczegółami niż ich „widzenie”.

Odpowiadając na twoje pytanie. Ostatnio znów zapragnąłem doświadczyć LD. W zeszłym tygodniu ponownie zacząłem pisać sennik, ale tym razem od razu już zacząłem stosować technikę kontroli rzeczywistości. I już na drugi dzień o dziwo uzyskałem świadomość we śnie. Byłem we śnie podekscytowany (nie było to jednak LD) , wiedziałem , że śnię ale nic nie mogłem zmienić, rąk i twarzy za bardzo nie widziałem (akurat byłem przed lustrem). No iw zasadzie to ekscytujące przeżycie obudziło moje stare obawy, co do trudności w moim wypadku, oczywiście jak to już napisałem w pierwszym poście – to moje widzenie było takie jak raczej "myśl o". Stąd mój temat i ta mam nadzieję dyskusja.

Pozdrawiam

---------------------------------
Nie zauważyłem powyższego wyjaśnienia a właśnie miałem zamiar pisać do kogoś na prv - studiuję i miałem masę zobowiązań na ten weekend no i zjazd dodatkowo - stąd moja późna odpowiedź. Mam nadzieję że moja odpowiedź uczyniła temat nieco mniej trywialnym i zasługuje na powrót na forum?

Z pozdrowieniami

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Darba dnia Sob 20:26, 01 Lut 2014, w całości zmieniany 1 raz

Może wrócić do pierwotnego działu ale nie z tą nazwą. To prawdopodobnie było LD. Ponadto tym myśleniem spisujesz się na straty i spisujesz innych, którzy jeszcze LD nie osiągneli (zakładając temat pod tą nazwą).

Zmieniłem nazwę, jak nie pasuje to zmień na jakąś inna pasującą.

Post został pochwalony 1 raz

Ostatnio zmieniony przez Fallen Leaf dnia Sob 21:18, 01 Lut 2014, w całości zmieniany 1 raz

Temat bardzo dobry. Jednak jak możemy mówić tutaj o LD skoro nie czułem żadnych zmysłów a i wrażenia wzrokowe były jak to doskonale ująłeś jak wspomnienia?

Post został pochwalony 0 razy

LD to sen w którym wiesz że śnisz i rozumiesz fakty z tym związane. Po krótkiej relacji czasem ciężko wywnioskować czy to LD czy sen o LD ale, jak pisałeś, czułeś euforię. Wskazuje to na LD.
Nawet jeśli był to sen o LD to jeśli już w drugim dniu od stosowania techniki (wgl "kontrola rzeczywistości" ? Chodzi ci o TR'y?) to bardzo dobry wynik. Sny o LD są zwiastunem pełnych LD. Przeczytaj porady w tym artykule http://www.psajko.fora.pl/wiedza-ogolna,32/testy-rzeczywistosci,8290.html i będzie dobrze Smile

Post został pochwalony 0 razy

Sny to twór diabła.

Post został pochwalony 0 razy

	kamila.chmielerz napisał:
	Sny to twór diabła.

Ludzie tacy jak Ty są wysłannikami diabła Twisted Evil

Idź stąd!

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez pinkx dnia Pon 13:48, 03 Lut 2014, w całości zmieniany 1 raz

	kamila.chmielerz napisał:
	Sny to twór diabła.

To diabeł jest tworem snów. Wink

Post został pochwalony 0 razy

Fallen Leaf tak chodziło mi o TR'y. I nie drugi a po tygodniu jak się okazało przypominając sobie zapiski z sennika:).

Na dzień dzisiejszy pamiętam ten sen bardziej niż inne, ale zdecydowanie jestem pewien że nie było to LD. Wiem, że się w nim uświadomiłem, ale już nie czuję żadnej euforii. Dziś nazwałbym ją jedynie podekscytowaniem. Właściwie to już wtedy powinienem użyć tego słowa. Jest ono jednak bardziej adekwatne.
Dzisiaj gdy go wspomnę znów jest tylko wspomnieniem, ale lepiej zapamiętanym.

No ale nic. Daję sobie 2 lata na ćwiczenia. Już wyrosłem ze słomianych zapałów.

PS
Ostatnio mam problemy z zapamiętaniem snów. Być może burzliwe zycie emocjonalne mi nie pozwala osiągnąć spokoju i koncentracji na tak błahej sprawie jak LD? Na ale czy to może mieć aż taki związek skoro zasypiając afirmuję się, czyli de facto poświęcam ciągle wiele uwagi i ćwiczeń?

Post został pochwalony 0 razy

	Cytat:
	błahej sprawie jak LD?

Heh, po tym widać że LD u ciebie ma niski priorytet Smile

Możliwe że to emocje. Przed snem spróbuj tego

Cytat:

Dodatkowe cwiczenie z "Tybetanskiej jogi snu i snienia":

Przed snem (badz wczesniej) usiadz sobie wygodnie i przypominaj sobie wszystkie zdarzenia z dnia i przymij je jak zdarzenia ze snu. Przypomnij sobie, np. "bylem w szkole" a po chwili pomysl "snilo mi sie, ze bylem w szkole", pamietaj by praktyka nie byla pustymi slowami, lecz niewerbalnym zrozumieniem slow. Musisz poczuc sie tak samo jak by przysnilo Ci sie, ze byles w szkole, po prostu odbierz to wspomnienie jako wspomnienie ze snu. Zrob tak ze wszystkimi wspomnieniami z minionego dnia.

Post został pochwalony 0 razy