swędzi

Mam głupi problem. Jeżeli taki temat był to przepraszam. Od początku zatem:
od kilku dni ponownie wróciłem do LD. Nie prowadze dziennika bo rano wstaje na styk i nie mam czasu (studia) i jakoś nie mogę się zmotywować. A problem mój jest dość głupi, otóż kiedy eksperymentuje ze snami i moje ciało jest już w stanie głębokiej relaksacji (ostatnio słuchałęm nagrań Bytofa) zawsze plany niweczy mi jakieś głupie swędzenie. Zawsze kończy się tak ,że nie mogę wytrzymać i muszę się podrapać. I nie pomaga mi nie myślenie o tym, bo nawet jeżeli na chwilę ustąpi to powróci ze zdwojoną siłą... Nie wiem jak to zwalczyć, jeśli ktoś wie to proszę o porady

Axe!

Post został pochwalony 0 razy

Kurcze , mam to samo......i sama się na siebie wściekam... bo już mi się tak fajnie odpływa a tu.... No ale to chyba jest tak że nie jesteśmy tak bardzo zaangażowani w to żeby przeżyć....to całym sobą. Mozemy autosugestią wmówić sobie że nas nie swędzi ze nam nic nie przeszkadza.....ale ja nie wytrzymuje..... tutaj zbliza sie paraliż a ja ....tu podrapac tutaj podrapać . Norma.

Hhaha może lepiej podrapacćsie przed.....

Post został pochwalony 0 razy

Ciało i umysł nie zasypiają jednocześnie, aby umysł mógł zasnąć musi zasnąć ciało. Tak więc umysł generuje halucynacje: swędzenie, drapanie, włos na twarzy, coś uwiera itd, jeśli się ruszysz oznacza to dla umysłu że ciało jeszcze nie śpi. to 'swędzenie' przechodzi po wejściu w paraliż przysenny. Może pomóc lepsze rozluźnienie ciała, aby mogło szybciej zasnąć i udawanie kilku zrywów mioklonicznych, patrz cytat poniżej

	Ras Psajko napisał:
	udając zrywy miokloniczne "oszukujemy" nasze ciało, które przyśpiesza proces zasypiania ważne jest jednak, żeby "udawać" prawidłowo - to znaczy, że zryw ma być pojedynczym impulsem (czyli trwać na prawdę krótko ) dodatkowo możemy wspomóc ten zryw szybki wyobrażeniem odpowiednim do danej partii ciała... np kopnięcie piłki i zryw prawą nogą

Ostatnio zmieniony przez Mirrina dnia Wto 21:20, 26 Paź 2010, w całości zmieniany 1 raz

Czyli zasadniczo mam spróbować to przeczekać, czy nie wiem co?

Bardzo fajne jest obserwowanie tych wrażeń, czyli kierujesz uwagę na te wrażenia i obiektywnie obserwujesz- zamiast uciekania od tego.

Post został pochwalony 0 razy

	tousterr napisał:
	Nie wiem jak to zwalczyć, jeśli ktoś wie to proszę o porady

Zwalczyć się nie da, bo to naturalny proces zasypiania, dzieje się tak zawsze, ale przy normalnym zasypianiu nie zwraca się nań uwagi, można co najwyżej skrócić czas trwania (albo zmienić technikę).
Na początku też było to dla mnie upierdliwe.

... też się zgadzam z Andrewek. Parę razy się poobserwuje ten proces, to się potem traktuje go luźniej i też nie przeszkadza tak mocno. ... walczenie z tym to nie droga, lepsze będzie raczej zrozumienie/doświadczenie tego.

	Anonymous napisał:
	Czyli zasadniczo mam spróbować to przeczekać, czy nie wiem co?

można przeczekać, można się trochę zdystansować do tego, poobserwować, sam sobie musisz to obczaić.

Ostatnio zmieniony przez Mirrina dnia Śro 11:53, 27 Paź 2010, w całości zmieniany 1 raz

Albo spróbuj to wykorzystać do osiągnięcia ld. Wmów sobie, że we śnie będzie Cię swędziało (wskazana autohipnoza) i może za którymś razem, kiedy będziesz musiał się ruszyć, bo swędzi to zrobisz rt i okaże się, że to sen...? Smile

Post został pochwalony 0 razy

Nie wiem czy to wypali bo we śnie nigdy nie czuje swędzenia. Ale Wasze rady pomagają... Słuchałem indukcji ld i jak zaczynało mnie swędzieć to się z tym zwyczajnie pogodziłęm i w sumie po jakimś czasie nie zwracałem na to uwagi... Niestety ld nie miałem... Przebudzałem sie w nocy i sprawdzałem dłoń, ale nic z tego.

Axe

Post został pochwalony 0 razy

Powiedz sobie coś w stylu "Teraz się podrapie w miejsce które mnie swędzi pozostając w transie a kiedy skończę wejdę w jeszcze głębszy jeszcze szybciej" I spokojnie się podrap. Jak tak zawsze robię działa wyśmienicie czasami nawet zmieniam pozycje z boku na bok ale tutaj już jest ciężej chociaż nawet jak zmienię to od razu wrzuca mnie w trans. Powodzenia Smile

PS: Wiem jakie to uciążliwe obserwowanie nic nie daje a nawet przeszkadza we wchodzeniu głębiej.

Cytat:

Ciało i umysł nie zasypiają jednocześnie, aby umysł mógł zasnąć musi zasnąć ciało. Tak więc umysł generuje halucynacje: swędzenie, drapanie, włos na twarzy, coś uwiera itd, jeśli się ruszysz oznacza to dla umysłu że ciało jeszcze nie śpi. to 'swędzenie' przechodzi po wejściu w paraliż przysenny. Może pomóc lepsze rozluźnienie ciała, aby mogło szybciej zasnąć i udawanie kilku zrywów mioklonicznych, patrz cytat poniżej

To dopiero interesujące to w takim razie dziwne że mój tata śpiąc potrafi się podrapać. Te tzw. halucynacje objawiają się nieco inaczej swędzenie nie ma tu nic do rzeczy. Jak pojawiają się halucynacje to nagle czuje że Twoja ręka która leżała na brzuchu leży pod Twoją nogą. Aczkolwiek może spróbuje to kiedyś przeczekać.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Dante dnia Pią 7:49, 29 Paź 2010, w całości zmieniany 1 raz

Dante mówisz o halucynacjach kinestetycznych, a ja mówię o tym momencie wcześniej jeszcze, kiedy to już się leży jakiś czas (pół godziny, co niektórzy dłużej) i a to 'boli pięta' albo 'coś swędzi' czy przeszkadza, po czym poddając się myślisz: "shit, Nic z tego dziś nie będzie!!" . Moment w którym większość początkujących (ja też) daje za wygraną przy wildzie.