Wyładowania elektryczne w mógzu podczas wchodzenia w LD

Witam

Do tej pory miałem około 3 świadome sny, przy czym jeden dłuższy. Postanowiłem wykorzystać technikę z pobudką nad ranem, uczeniem się przez pół godziny i ponownym zaśnięciem z silnym pragnieniem LD.

Kiedy położyłem się ponownie po około 10-15 minutach zaczęło dziać się coś dziwnego. Wydawało mi się, ze górna część mojego ciała jakby podskakuje, unosi się (może to były jakies skurcze?), ale nie chciałem otwierać oczu żeby się nie rozbudzić.

Następnie w mojej głowie nastąpiło kilka eksplozji, coś jak wyładowania elektryczne - wiem to na 100%, byłem w 100% świadomy wszystkiego. Powoli zapadałem w jakiś stan. Bałem się że mogę ześwirować ale nie chciałem niczego zepsuć, wiec nic nie robiłem.

Zapadałem coraz glębiej i głębiej, ale kiedy poczułem że jakaś siła ściąga ze mnie kołdrę przestraszyłem się na dobre i zapragnąłem się obudzić. Jedną lub dwie sekundy później obudziłem się.

Co o tym sądzicie? To normalne? W przyszłości powinien pozwolić temu iść dalej?

Wiesz, kiedy człowiek nic nie wie, nie zdaje sobie sprawy z tego, że można osiągnąć ld, że istnieje coś takiego jak paraliż przysenny itd., to nie zwraca uwagi na wiele rzeczy związanych z zasypianiem i ogólnie ze snem.
Kiedy zasypiamy to wiele może nam się wydawać. Jeśli ktoś nie zwraca na to uwagi, to zapomina o tym, albo w cale tego nie zapamiętuje. Ja często zasypiając słyszę głośnie krzyki i widzę fioletowe fale przed oczami. Niektórzy widzą różne kolorowe wzorki, rozetki etc., bywa bardzo różnie. To jest taki wstęp do marzeń sennych. I prawdopodobnie Ty, zamiast obrazków i dźwięków masz wrażenie eksplozji w głowie.
A uczucie podskakiwania, unoszenia się, kołysania, opadania itd. towarzyszy przy zasypianiu prawdopodobnie każdemu (tylko nie każdy to zauważa)
Więc po 1. powinieneś się cieszyć, bo utrzymałeś świadomość dłużej niż zwykle, skoro zauważyłeś "objawy" zasypiania
i po 2. tak, następnym razem wytrzymaj w tym stanie dłużej, masz wtedy spore szanse na LD (albo na stracenie świadomości i zwykły sen ;D)

Post został pochwalony 0 razy

Dzięki za odpowiedź.

Spróbowałem jeszcze raz - podobny skutek. Skupiłem się mocno na pewnej wizualizacji i wytrwałem w opisywanym stanem dużo dłużej, jednak teraz eksplozje nie następowaly jedynie w mojej głowie, słyszałem je zewsząd.

Trwałem i trwałem w tym, wszystko "stawało się coraz bardziej białe". Powtarzałem w głowie słowa kluczowe związane z wizualizacją, chciałem się tam znaleźć, myslałem że za chwilę już tam bedę, ale nic takiego sie nie stało. Odgłosy trwały i trwały, a nie chciałem ześwirować więc zapragnałem sie obudzic. Zajęło to trochę dłużej niz poprzednio - jakieś 5 sekund.

Tak więc według Ciebie nie ma się czym przejmować i trzeba trwać w tym stanie aż do osiągnięcia LD?

A jeśli taki stan trwa długo? B. długo? Co wtedy?

To normalny stan, tyle że zazwyczaj przechodzimy przez niego nieświadomie.
Obserwuj- potraktuj to doświadczenie jako okazję do nauki.
Czekaj, pamiętaj że to nierealne- ''jak sen'' i gites majonez!

Post został pochwalony 0 razy

Dzięki za odpowiedź.

Co do realności to nie jestem pewien - czytałem, że podczas snu następują w mózgu wyładowania elektryczne. Możliwe, że to je właśnie słysze, czyli są to odgłosy prawdziwe.

Czytałem też, że jakiś badacz świadomego snu niemal wpędził się w wariactwo próbując wejść z "realu" w świadomy sen, dlatego tak boję się, ze zeświruję.

Po prostu odczuwam strach przed tym co słyszę/czuję.

	RadekMadek napisał:
	czytałem, że podczas snu następują w mózgu wyładowania elektryczne. Możliwe, że to je właśnie słysze, czyli są to odgłosy prawdziwe.

Podczas snu, jak i (przede wszystkim) w stanie czuwania pojawia się aktywność elektryczna w mózgu - to związane z jego normalną pracą - jednak to jest mikro aktywność, i ta mikro aktywność (sygnały) powoduje, że np. słyszysz rzeczy, ale samej jej nie jesteś w stanie usłyszeć. :P

Post został pochwalony 0 razy