Wyrzucanie z LD, dziwne uczucie po przebudzeniu i WILD...

Otóż miałem już 2 świadome sny, ale przypadkowo. Od jakiegoś tygodnia próbuję WILDA. Stosuję autosugestię, że chcę obudzić się w czasie fazy REM oraz się nie ruszać. Pobudka w bezruchu coś nie wychodzi. Otóż mam w sumie 2 problemu. Pierwszy to WILD, rano łapię już lekki paraliż po 10 - 15 sekundach, po około minucie mam tak jak by drgawki, czyli wibracje. A później wszystko zanika i koniec. Nawet nie mogę zasnąć. A druga sprawa to, że dzisiaj próbując WILDA zasnąłem i w pewnym momencie we śnie kapnąłęm się, że ludzie moja podświadomość (Incepcja) zrobiłem RT i nagle stałem się lekki, i sen zaczął się rozpadać. Wtedy trzymałem ręce w górze i próbowałem się uspokoić lecz się obudziłem. I najdziwniejsze, że po pobudce miałem wrażenie, że cały czas mam ręce w górze. Czy to normalne ? Oraz jak utrzymać pierwsze LD, nie nie tworzyłem tylko starałem się "wciągnąć w fabułe snu"[/u]

Post został pochwalony 0 razy

Jeśli miałeś wrażenie, że masz ręce w górze, to być może nie obudziłeś się jeszcze całkowicie... Albo może inaczej: sen nie rozpadł się do imentu. Z takiego stanu da się wejść z powrotem do snu.
A co do WILD'a, to może spróbuj nad ranem przysnąć z kotwicą lub użyć wizualizacji do przysypiania (ja mam taką: biegnę, biegnę, biegnę, skaczę, lecę w skoku daleeeko, rozpływam się, na jakiś czas nie tyle jestem niematerialny, co po prostu nieistniejący... i materializuję się dużo, dużo dalej).

Post został pochwalony 0 razy

Kotwicy próbowałem i nic z tego, bo nie ma dla mnie odpowiedniej. Ból odpada :/ Bo po chwili o nim zapominam i usypiam, liczenie nic nie daje, bo potrafię godzinę liczyć i nic z tego :/ Jak pisałem, WILDa próbuje od tygodnia, pierw nie doświadczałem nawet wibracji, teraz są lecz jest problem ponieważ gdy one miną to czuję sie w stanie "głębokiego relaksu" Ani razu nie doświadczyłem pełnego paraliżu jedynie, delikatne mrowienie.

Post został pochwalony 0 razy

Tydzień to krótko jak na WILD'a Wink

W takim razie jestem szczerze zdziwiony, że udało Ci się już ocknąć we śnie, bo to bardzo szybko.
Może poszukaj tematu o Kamieniu Świadomego Śnienia, to jest jedna z najlepszych kotwic, jakie znam. Trzeba się tylko odrobinę skupić Wink

Post został pochwalony 0 razy

W maju interesowałem się LD potem szkoła to przestałem, ostatnio sam z siebie miałem LD i postanowiłem od nowa zacząć. Po 3 dniach znowu LD wtedy koleżanka przypomniała mi o RT ale każde LD takie samo.. 5 - 10 sekund i wywala. No i dzisiaj rano było 3 i ten sam skutek :/ No nic poczytam o tym kamieniu Smile

Post został pochwalony 0 razy

Jazu, a jemu to już nie powiesz czym się kończy początkowy trening który jest więcej niż 3 razy na tydzień? W takim razie pozwól, że przytoczę twoje słowa:

	Cytat:
	Nie ćwiczymy WILD'a na początku częściej niż trzy razy w tygodniu, bo przyzwyczaisz się do tego, że robisz WILD'a przed snem, nie wychodzi ci i rezygnujesz - wtedy każdy WILD zajmie ci kwadrans dłużej, zanim choćby dostaniesz hipnagogów.

Źródło: [link widoczny dla zalogowanych]
Miłej nauki WILD-a Wink

Post został pochwalony 0 razy

Mumia, tego na forum nie znalazłem. Czyli co ? Zostaje FILD ? Trzeba "mieszać" metody ?

Post został pochwalony 0 razy

Nie, po prostu nie ćwicz częściej niż 3 razy na tydzień. Na resztę zostaje odpoczynek, MILD, GBTB i ewentualnie - też bez przesady - DEILD z RB lub Kamieniem, skoro standardowe kotwice na ciebie nie działają.
FILD bazuje na WILD'zie, w zasadzie to tylko drobna modyfikacja.

Post został pochwalony 0 razy

FriQ, tu masz link do tematu, gdzie jest link do forum: http://www.psajko.fora.pl/problemy-i-pytania,1/ld-faq-czyli-zanim-zadasz-pytanie,5555.html
Jazu, widzę, że się znasz na WILD i można cie nazwać expertem Smile

. Proszę powiedz nam, ile mniej więcej bd trwała nauka WILD-a uwzględniając fakt, że "zajęcia z WILD-a" mamy te 3 razy na tydzień. I jeżeli już ktoś "przedawkował" WILD-a i ma te +15 min. do hipnagogów to jak można się tego pozbyć?

Post został pochwalony 0 razy

Relaksacją, słuchaniem przed WILD'em muzyki miłej dla ucha, techniką 3 palców Silvy na przykład. Oprócz tego, oczywiście, odpowiednimi ziołami.
Co do nauki - reguł nie ma. W dodatku ja uczyłem się WILD'a nie poprzedzając go drzemką i teraz w dalszym ciągu go tak wykonuję, ale patrząc na to z perspektywy czasu polecam wszystkim po GBTB lub nad ranem. Po prostu mniej okazji do wkurzenia się przed pierwszymi widocznymi i satysfakcjonującymi efektami Wink

Post został pochwalony 0 razy

Troche temat odświeżę, nadal to samo. Dzisiaj w nocy LD lecz praktyczny brak kontroli :/ Po uświadomieniu, pomyślałem o celu, zrobiem RT, uspokoiłem się lecz miałem praktycznie 0 kontroli. Próbowałem chodzić po wodzie nic :/ Chwilę ochłonąłem, skupiłem się i znowu to samo :/ Następnie próbowałem stworzyć piłkę i nic i już w tym momencie wiedziałem, ze sen się sypię. Oraz mam jeszcze jedno pytanie dot hipnagog. Rano obudziłem się, nie otwierając oczu, pozostałem w bezruchu, spróowałem WILD'a lecz nadal nic. Brak jakichkolwiek hipnagog, leżałem tak ze 40 min i dałem sobie spokój. Następnie zasnąłem z kotwicą bólową, oraz spróbowałem MILD"a to w połowie snu kapnąłem się, że śpie lecz nadal ten problem co opisywałem.

Post został pochwalony 0 razy