Znaki Snu - Poszukiwania

Dziennik Snu, jak wiadomo, pomaga zapamiętywać sny, jednak spełnia on także drugą funkcję - dzięki niemu odkryć możemy Znaki Snu, czyli rzeczy (sytuacje, osoby, przedmioty, zachowania, emocje), które śnią nam się wyjątkowo często. Dzięki robieniu RT za każdym razem, gdy ujrzymy (odczujemy, zrobimy) Znak Snu, szanse na świadomy sen wzrosną.

Tyle słowem wstępu. Mam jednak pytanie. Dziennik Snu prowadzę skrupulatnie i dokładnie od ponad pół roku. Snów mam zapisanych od groma i postanowiłem, że czas już najwyższy poszperać w nim, celem odkrycia Znaków Snu. I tu chciałbym się dowiedzieć, jak się do tego zabrać? Podejrzewam, że niektórzy mistrzowie na tym forum mają to już za sobą (a może robią to nadal, co jakiś czas, hm?), toteż ciekawi mnie, czy wystarczy czytać i odnajdywać podobieństwa, czy też... No właśnie...

Post został pochwalony 0 razy

No nieźle xD skoro od groma to nieźle naprawde. Okey, jazda :

Ja swój znak senny wybadałem już po kilkunastu/dziesięciu snach. A tobie najbardziej radze czytać powiedzmy po 10 snów i jakimś ołówkiem podkreślać sytuacje które się powtarzają , bądź rzeczy czy inne. Ale podkreślanie zacznij dopiero po przeczytaniu powiedzmy tych 10 snów. Wtedy będziesz wiedział co się powtarza. Jeśli znajdziesz swój znak senny to bardzo dobrze i jedziesz tak ze wszystkimi snami Smile

potem będziesz wiedział jaki masz znak senny. (moje znaki senne to: autobusy jak nazłość xD i oczywiście pająki. To też kiepskie bo jestem arachnofobikiem czy jak to sie tam pisze ;p ) Pozdro.

Post został pochwalony 0 razy

Hehe ja bez szukania znaków w dzienniku jestem także w stanie stwierdzić, że autobusy i ogólna sytuacja, że albo na nie nie zdążam, albo jadą tam gdzie nie chce, albo nie przyjeżdżają, a ja potrzebuję gdzieś się dostać, są moimi znakami, są częste i nietypowe. Też cierpię na arachnofobię, a pająki nie tyle co śnią mi się często, co jak już mi się przyśnią, to bardzo dokładnie pamiętam sytuację związaną z nimi we śnie. Dzisiaj np. mi się śniły. Byłem otoczony ze wszystkich stron, stojąc gdzieś w krzakach, takimi pajęczynami w kształcie koła, te typowe sieci, a na środku siedziały takie duuże krzyżaki. Myślałem, że popuszczę szczerzę;p no nie dało się ruszyć, a wyjść tym bardziej. Im więcej o nich myślałem, tym więcej ich było wokół mnie oczywiście...
Jeszcze jednym dobrym przykładem moich znaków jest trening, albo zawody czy pokaz, na których mam problemy z koordynacją ruchów. Bardzo często mi się to śni i mogę uznać to za znak. Żeby nie było, że się tylko na swoich znakach rozpisuję, to wydaję mi się, z własnego doświadczenia, że przy odrobinie zaangażowania, możesz i bez dziennika snów poznać takie znaki, które są najwyraźniejsze w Twoim życiu. Poza tym, wydaję mi się, że okresowo, np. podczas tygodnia, w którym dużo stresu jest np. przez szkołę (a to się odbije na snach), można z góry założyć, że takim okresowym (prze ten tydzień) znakiem sennym będzie szkoła i sytuacje z nią związaną. To coś w rodzaju przewidywania znaków sennych i dopiero teraz na to wpadłem tak szczerze;p co o tym myślicie? I czy nie znaliście już tej metody? Bo może ona już sobie dawno istnieje, a mi się wydaję, że na coś wpdałem?... ;p Pozdrawiam.

Post został pochwalony 0 razy

Nerhzul:
To chyba mało ważne, czy ktoś to już robił, czy jeszcze nie. ;) Najpierw wypadałoby ustalić po co znajdujesz znaki snu - jeśli po to, żeby robić RT, albo być uważnym - to jakie byś nie znalazł, będą dobre. :) Twoja technika może też zadziałać jak inkubacja - robiąc RT widząc znak snu dodatkowo mówisz sobie "następnym razem jak to zobaczę i sprawdzę, będę śnił" i już w ogóle jest pełna technika. ;)

Właśnie o to chodzi, aby próbować własnych pomysłów i dzięki temu się rozwijać.

Post został pochwalony 0 razy