Czy przeznaczenie istnieje?

Zaczne tak ze ten sen byl nieswiadomy,mialem go gdy mialem 6 lat.W snie bylem dorosly,i mialem fajna dziewczyne ktora bardzo kochalem.Ona pokazywala mi wielkie uczucie(jak milosc,chociaz niewiem jak to sie czuje ale to bylo piekne),ale ja tam zachowywalem sie tak jakby mnie to nie obchodzilo(chociaz bardzo ja kochalem).Pewnego dnia dowiedzialem sie ze wylatuje samolotem,bo ona czula ze ja sie nia nie interesuje(takie mialem przeswiadczenie w snie).Nagle dopadla mnie mysl ze przeciez ja ja bardzo kocham,a ona mnie,i bylem GLUPI ze nigdy jej tego tak NAPRAWDE nie okazywalem.Wstalem rano i pobieglem za nia zeby tylko zdazyc,I NAGLE ZETRZYMALEM SIE NA SKRZYZOWANIU I POPATRZYLEM W GORE A TAM WISIALY DRUTY ROZPARTE POMIEDZY DWOMA BUDYNKAMI.I sen sie skonczyl.ALE NAJWAZNIEJSZE JEST TO ZE KIEDYS NA JAWIE SZLEM PRZEZ MIASTO PRZESZLEM PRZEZ SKRZYZOWANIE I TAK DZIWNIE SPOJRZALEM W GORE,A TAM DRUTY ROZWINIETE POMIEDZY DWOMA BUDYNKAMI,TAK JAK WE SNIE OBRAZ BYL TAKI SAM.BUDYNKI SIE ZGADZALY,SKRZYZOWANIE,MOST,---WSZYSTKO BYLO IDENTYCZNE---.I co teraz przeciez trudno w to uwierzyc(JESTESMY KOWALAMI WLASNEGO LOSU?).I robimy to co chcemy(WOLNA WOLA?)

Post został pochwalony 0 razy

śmierdzi mi troche zwykłym dejavu

Ja także spotkałem się w swoim życiu z kilkoma takimi zdarzeniami, (nie były one na takimi mocnym podłożu emocjonalnym jak twój przypadek ale wszystko inne się zgadza). Moim zdaniem, każdy z nas jest kowalem własnego losu, a te wizje…. Są zwykłym przypadkiem? Rolling Eyes

Post został pochwalony 0 razy

Ciezko powiedziec ,ja mialem kiedys sen gdzie snilo mi sie ze wdam sie w bojke jescze jak bylem w technikum.Bijatyka byla na tyle powazna ze wyladowalem w szpitalu Smile

)
rankiem kiedy szedlem do szkoly rzeczywiscie przezylem nieciekawy dzien co skonczyloi sie wizytą u lekarza.
Moze powiem tak wierze w jakas forme przekazu przez nasza podswiadomosc tylko musi to byc naprawde powazna sprawa jak smierc bliskiej osoby,wypadek,czy cos na tle emocjonalnym moze to byc tez czysty przypadek ale niebede polemizowal.

Post został pochwalony 0 razy

Opisane przez Was przypadki wydają mi się zwykłym deja vu, jakie miewałam wielokrotnie, niemniej jednak zdarzają się jeszcze bardziej nieprawdopodobne sny. W książce, którą właśnie czytam, terapeuta pracujący od wielu lat ze snami opisuje przypadki osób, które bezbłędnie przewidywały we śnie rozstrzygnięcia różnych spraw życiowych czy też np. choroby członków rodziny. Ja osobiście wierzę, że to kwestia niezwykłego "przeczulenia" podświadomości na płynące z otoczenia sygnały lub nawet jej zbiorowego charakteru.

Post został pochwalony 0 razy

Ja kiedyś czytałam coś podobnego, tyle, że dziewczynie śnił się wypadek samochodowy przy przystanku.. O dziwo razem ze znajomą rano wyminęły te miejsce poszły trochę dalej, bo miała złe przeczucia, a kilka minut później samochód osobowy nie wyhamował i się zderzył z drzewem obok przystanku. ..Nie mam pojęcia na ile procent jest to prawdziwa historia, ale mi się zdarzają podobne przypadki.. Po prostu przyglądam sie czemuś lub coś robie i przechodzi mi przez głowę myśl "Gdzieś to już widziałam... Czy czasami mi się to nie śniło?" xD Może kiedyś się dowiemy czy to tylko zwykły przypadek Razz

Post został pochwalony 0 razy

A ja o pewnej cesze naszych umysłów napiszę tak:
Szukajcie, a znajdziecie.

Nie raz i nie dwa się przekonałem, jaka to magiczna i jednocześnie ujmująca obiektywizmowi cecha. ;) Ma to wiele wspólnego z naszym światopoglądem, ale to nie to forum.

Post został pochwalony 0 razy