Dziennik Smile

Stwierdziłam, ze założe dziennik, bo zapamietałam dzis aż 2 sny heh Wink

Wiem, że to mało, ale ja dopiero zaczynam Very Happy

Nie śmiac się Very Happy

26/27.06.2011r.
1. Byłam w jakimś markecie z koleżanką i kupowałam bułki. Wziełam jakiś siwy plastikowy pojemnik i do każdego wpakowałam po jednej bułce w woreczku - jedna z makiem, inna jakaś stara, jedna była ze słonecznikiem, a jedno to było ciasto czekoladowe z kawałkami skorupek od jajka. Wyszłam ze sklepu i zastanawiałam się na ile czasu starczą mi te zapasy, bo miała być wojna czy coś w tym stylu heh ;D

2. Wyszłam z moim byłym, jego kolegą i jakąs dziewczyną (z 10 lat miała) z podstawówki, do której chodziłam. Oni szli bodajże na autobus, więc przeszli przez ulicę, a ja szłam dalej. Po chwili znowu z nimi szłam, ale kolega sie ulotnił ;D W pewnym momencie mój ex zaczął się dusić, usiadł na moście i sobie siedział, a ja nie wiedziałam co zrobić... Przyszedł kolega i zaczął się na niego drzeć, że siedzi i że sie źle czuje. Ja chciałam coś zrobić, ale w końcu powiedziałam im, że mam na nich wyje*ane i ide do domu O.o Usłyszałam tylko jak mloda wpadła do rzeki, potem za nią wskoczył kolega, ona się utopiła, a jemu ja pomogłam wyjść z wody, bo się wróciłam. Oni nic nie mówili, więc sobie poszłam do domu hehe ;D

3. I jeszcze miałam hipnagoga, że jest jakieś przyjęcie w domu, wyszłam na zewnątrz, a tam było pełno dzieci. Ja miałam pilnować mięsa, żeby nikt go nie zjadł O.o Cała akcja trwała tylko chwilę, bo jestem głupia i przypadkowo się obudziłam, bo chciałam coś tam zrobić z mięsem i ruszyłam ręką ;/

Post został pochwalony 0 razy

widze ze coraz wiecej osob zaklada tu swoje dzienniki gratuluje postepów Very Happy

a co do tego hipnagoga to nie byl to czasem sen ?

Post został pochwalony 0 razy

No zakladajcie wiecej dziennikow. Twoje sny nie sa glupie. Inni maja glupsze np. Ja a inni straszniejsze np. Relwin.

Post został pochwalony 0 razy

Nie wydaje mi się, żeby to był sen, bo poprzedzały to jakieś dźwięki, uczucie "zapadania się" i takie tam, miałam już szybciej hipnagogi i wydaje mi się, że to nie był sen, ale nie wiem, mg się mylić...

Post został pochwalony 0 razy

Mi sezon snów grozy dawno przeminął, zacny mości Altairze, jednakże mogę powiedzieć, że nadal w moich snach coś się ciekawego kryje, a jest to fantasy.

Nie będę relacjonował na forum, gdyż zbyt wiele osób z reala przegląda to miejsce i bym się często wypalił ze wstydu, a relacje, które tutaj kiedyś zamieściłem to były wyjęte z pudełka cukierki. To był fakt, ale pominąłem plugawe mięso. Sądzę, że niewielu by chciało przeczytać o dosyć nieciekawej stronie sennego świata.

P.S. Jeśli to czytasz, Miedziek - to wiedz, że coś się z tobą dzieje...

Post został pochwalony 0 razy

Gdy czytalem twojego posta bylem pewien ze pod koniec cos dodasz o swoich kolegach jezeli to czytaja.

Post został pochwalony 0 razy

28/29.06.2011r.
1. Siedziałam z kolegą i gadaliśmy, zwierzaliśmy się sb. On coś tam gadał, że jest taka dziewczyna, która mu sie bardzo podoba. Ma na opisie na gadu zawsze link do jakiś zwierzątek/obrazków, które zadają pytania. On zawsze na te pytania odpowiada ;D Ciekawe jest to, że z nim się nie da poważnie gadać, a w śnie ani razu się nie zaśmiał ani nic... I za jakimiś różami siedziała moja przyjaciółka z chłopakiem i słuchała i się uśmiechała, gdy mówiłam o swoich problemach, bo ona je doskonale zna...
2. Byłam u babci i przeglądałam się w lustrze. W realu mam połowę włosów (od spodu) pofarbowanych na czarno, reszte szamponetką na fioletowo. W śnie miałam tylko troche czarnych włosów, część było nawet brązowe. Reszta to był jasny blond, jaśniejszy od mojego naturalnego. Zdziwiłam się, że tak szybko szamponetka mi się zmyła, ale pomyślałam, ze to na pewno nie jest sen Mr. Green

3. Byłam z koleżanką i jakimiś chłopakami czymś w rodzaju cyrku albo orkiestry, jeździliśmy po Polsce. Ja byłam zmęczona i chciałam spać, a oni zaczęli nas oblewać wodą lekko to wzięłam butelkę i ich dość porządnie oblałam, potem szukałam czegoś w torbie, a na koniec wyszłam na korytasz i gdzieś sb poszłam ;P

	Altair napisał:
	Gdy czytalem twojego posta bylem pewien ze pod koniec cos dodasz o swoich kolegach jezeli to czytaja.

hahaha ;D

A tak wgl ja mam bardzo... normalne sny O.o Tzn wszystko, co wydarzyło się w tych snach mogłoby być w realu... ;P Kiedyś miałam dziwniejsze, ciekawe od czego to zalezy Rolling Eyes

Post został pochwalony 0 razy

No ja właśnie też tak mam, że nie mam żadnych fantastycznych snów.

Post został pochwalony 0 razy

Dziś nie zapamiętałam żadnych snów ;P Ale zauważyłam, że robię częściej TR... Mr. Green

	Cytat:
	No ja właśnie też tak mam, że nie mam żadnych fantastycznych snów.

To nie jestem sama ;P

Post został pochwalony 0 razy

ja dziś również bez snów Smile

) a co do TR to robie sę pauze że tak powiem, robie jak mi sie przypomni, czyli co jakies 15 min xD

Post został pochwalony 0 razy

	xavery11 napisał:
	ja dziś również bez snów ) a co do TR to robie sę pauze że tak powiem, robie jak mi sie przypomni, czyli co jakies 15 min xD

Duzo :O Ja nie wiem ile robie, ok 100 dziennie, czasem co minute, a czasem przez godzine nie zrobię. Jak jestem czymś zajęta to nie myślę o TR, chyba, że mi się z czymś skojarzy.

Post został pochwalony 0 razy

co do snów, polecam nagranie również pana Bytofa, ale jest to nagranie na przed snem Wink

) wpisz w google adam bytof pamięc snów wrzuta

Post został pochwalony 0 razy

Obczaje dzis wieczorem albo jutro, bo teraz mi głośniki nie działaja, a słuchawek nie chce mi się szukac ;P Ale dzięki Smile

Tak wgl to 4 sny dzis zapamiętałam Very Happy

1. Kol uciekała jak koń (w sensie, że schylona i nie biegła normalnie tylko tak sunęła... e nie umiem tego wytłumaczyć ;P ), a ja ją goniłam... Biegłyśmy przez miasto ok. km, w końcu ona się wyprostowała i normalnie szła z siostrą i matką (swoją), a ja ją dogoniłam, rzuciłam się na nią i poleciałyśmy na górę śniegu na poboczu ;P Ogólnie wtedy zauważyłam, że wszędzie jest śnieg, a my jesteśmy w cienkich bluzach i wgl nawet zimno nie było O.o
2. Mieszkałam z tą samą kol w jakimś domu, tzn był tylko jeden pokój, a na korytarzu było coś w stylu kuchni-półka, szklanki, czajnik i jakieś szafki. Chyba coś tam jadłyśmy, potem wzięłam deske, a ona rower i poszłyśmy pojeździć w jakimś błocie... W pewnym momencie moja deska zmieniła się w 10 złączonych kosmetyków hahahaha ;P. Pamiętam, że była odżywka do włosów, krem, a dalej niewiem... W końcu poszłyśmy do domu, a jakaś kobieta zaczęła się czepiać, że zostawiłam chleb z pomidorem za czajnikiem ;P
3. Byłam w jakiejś auli i trzymałam wielką latarkę i miałam oświetlać salę. Z tym, że zawsze świeciłam jakoś krzywo albo po oczach temu, kto występował i w końcu zabrali mi latarke i kazali iść do domu ;P
4. Znowu byłam w podstawówce i spałam na korytarzu na materacach z dziećmi ;P W pewnym momencie ktoś przez radiowęzeł "Proszę wszystkich o uwagę. Po szkole chodzi banda nieuzbrojonej młodzierzy z czapkami na twarzy. Proszę zachować ostrożność." Mr. Green

Stwiedziłam, że to głupota i poszłam chyba do szatni, patrzę, a tu po korytarzu sunie 4 kozaków i się wożą, ja się zaczęłam z nich śmiać, a oni mnie minęli z pokerowymi twarzami i poszli sb dalej ;P

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Smile dnia Pią 12:29, 01 Lip 2011, w całości zmieniany 1 raz

Widze że ekipa dreamblogerów rośnie oby tak dalej! aktualnie mój serial pod tytułem pati się skończył i sny mam różne chodź mało ciekawe moje sny to po częsci fantasy mało grozy.

Post został pochwalony 0 razy

1/2.07.2011r.
Sprzątałam z kol w jakiś kwiatach na terenie psychiatryka. Potem ona jechała moim rowerem, a ja hulajnogą Laughing

Jej rower, aparat, portfel, torbę i bluzy zostawiłyśmy tam, bo chciałyśmy się po to wrócić. Jeździłyśmy po uliczkach, które były zupełnie inne niż w realu... Potem dojechałyśmy do czegoś między przychodnią, a dworem Zoo (z filmu "My, dzieci z dworca Zoo). Było pełno ćpunów i szukałam od kogoś strzykawki, ale bałam się żółtaczki i w końcu kolega mi dał swoją Laughing

2/3.07.2011r.
Brak...

3/4.07.2011r.
1. Zrobiłam TR w śnie z nosem, mega uczucie Very Happy

Pomyślałam "o, fajnie, śnie..." a dalej nie pamiętam O.o
2. Byłam w jakiejś piwnicy, jak się potem okazało szpitalnej. Ja i kilka osób, których wgl nie kojarze, przygotowaliśmy się do wojny, tzn walki, która miała być o 13 Very Happy

Pamiętam, że coś nosiłam, układałam, potem wszystko było gotowe, więc przebrałam się w strój kąpielowy i zwiedzałam szpital ;P Nie było tam wgl ludzi, chodziłam tak jakieś 10 minut albo i dlużej. Potem spotkałam dwie dziewczyny (je kojarzę z reala Very Happy

) i pobiegłam za nimi, bo nie chciałam potem błądzić. Potem przypomniałam sb o swoim psie, którego chciałam ukryć w "schronie", ale było za późno i nie mogłam już iść po niego do domu, bo bym nie zdążyła...;/ Była 12.47 i się obudziłam...

Co do nagrania to je ściągnęłam i dziś przed snem przesłucham Very Happy

Post został pochwalony 0 razy