Dziennik snów by Wlodi

28.02.2015 Sen #1 Spotkanie ze znajomymi w dziwnym labiryncie. O coś rywalizowaliśmy i piłem herbatę z fusami. Potem udaliśmy się na koncert. Nie mogę zidentyfikować kto był wokalistą, ale kojrzyłem go z kimś kto tak na prawdę inaczej wygląda. Rozmawiałem z jakąś dziewczyną.

01.03.2015 Sen #2 Międzynarodowe spotkanie u mnie w mieście. Byli ludzie z innych krajów jak i moi znajomi. Rozmawialiśmy o wszystkim, nic konkretnego. Wsiadłem do autobusu z kimś i doszło do wypadku.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wlodi0412 dnia Nie 12:55, 01 Mar 2015, w całości zmieniany 1 raz

Szybko sobie przypomniałem o tym dzienniku Smile

26/27.04.2015 Sen #1 Byłem w Kauflandzie z moimi znajomymi i szukałem pieniędzy po kieszeniach. W prawej kieszeni kurtki zimowej znalazłem 200zł i od razu kupiłem fajki. Były to Camele o smaku cukierków (lol). Wszystkich nimi częstowałem, ale nikomu nie smakowały, tylko mi. Chwile później byłem w szkole na jakiejś dziwnej lekcji, na której też paliłem fajki.

Sen #2 Razem z moim bliskim znajomym Wojtkiem wyskoczyliśmy z parowca do wody, a następnie zabrał nas gdzieś śmigłowiec. Byłem wtedy przekonany, że jestem jednym z bohaterów gry GTA V.

Sen #3 Niedaleko "Familiady" (sklep w moim mieście) w kamienicy mieszkała matka z córką. Matka była alkoholiczką. We śnie rozmawiałem o problemach rodzinnych z córką i starałem się wyprowadzić z alkoholizmu jej matkę - bezskutecznie. Wychodząc z kamienicy starałem się złapać taksówkę, którą właśnie porwał jakiś gościu. Wyciągnąłem pistolet i z odległości ok. 500m postrzeliłem go prosto w głowę doprowadzając do wypadku. Czułem ogromne wyrzuty sumienia z faktu, że zabiłem człowieka i sen się skończył.

Post został pochwalony 0 razy

27/28.04.2015 Sen #1 O północy razem z moim kolegą wylecieliśmy w podróż ekskluzywnym Boeingiem. Lecieliśmy parę minut i spadliśmy do oceanu. W samolocie byliśmy tylko my i pilot, ale pilot gdzieś wyparował. Dryfowaliśmy w wodzie jakiś czas i ruszyłem po pomoc (Skoro udało mi się wrócić po pomoc to dlaczego nie zabrałem ze sobą od razu kolegi?? Ahh te sny). Budziłem miejscowego pilota, ponieważ spał jednak nie chciało mu się nigdzie lecieć i sen się zakończył.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wlodi0412 dnia Wto 11:06, 28 Kwi 2015, w całości zmieniany 1 raz

06/07.05.2015 Sen #1"Rejs na księżyc" Razem z moim znajomym lecieliśmy, a w zasadzie płynęliśmy w kosmosie. W pewnym momencie znajdowaliśmy się już na powierzchni księżyca, ale wciąż w kapsule. Pobieraliśmy tlen ze specjalnego aparatu. Rozmawiałem z moim kumplem o ewentualnym opuszczeniu kapsuły, ale nie wiedziałem czy będzie tam można oddychać normalnie. Mój znajomy przypuszczał, że może tam być podobnie jak na ziemi tyle, że troszkę zimniej.

Sen #2 "Fejsbuk" Pisałem z moją koleżanką na facebook'u. Samego wątku nie pamiętam, ale pamiętam poszczególne teksty:
-"...tego nie możemy zrobić",
-"...jest jeszcze za wcześnie, żeby...".

Sen #3 "de_mirage" (Wtajemniczeni wiedzą o co chodzi) Laughing

Razem z jednym moim znajomym braliśmy udział w zaciętej strzelaninie. Kompletnie cały sen bez słów. Tylko strzelanie. Pamiętam, że było dość pochmurno. Chwilę później akcja przeniosła się na pociągi Smile

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wlodi0412 dnia Pią 13:04, 08 Maj 2015, w całości zmieniany 1 raz

Cytat:

Sen #2 "Fejsbuk" Pisałem z moją koleżanką na facebook'u. Samego wątku nie pamiętam, ale pamiętam poszczególne teksty:
-"...tego nie możemy zrobić",
-"...jest jeszcze za wcześnie, żeby...".

Sen #3 "de_mirage" (Wtajemniczeni wiedzą o co chodzi) Laughing

Razem z jednym moim znajomym braliśmy udział w zaciętej strzelaninie. Kompletnie cały sen bez słów. Tylko strzelanie. Pamiętam, że było dość pochmurno. Chwilę później akcja przeniosła się na pociągi Smile

Ostatnio miałem podobne sny.Tak samo śniło mi się pisanie na fb z jakąś dziewczyną i tak samo granie w csa.Tylko mi częściej śniło się inferno niż mirage.Ciekawe

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Alexik dnia Czw 21:12, 07 Maj 2015, w całości zmieniany 2 razy

	Alexik napisał:
	Ostatnio miałem podobne sny.Tak samo śniło mi się pisanie na fb z jakąś dziewczyną i tak samo granie w csa.Tylko mi częściej śniło się inferno niż mirage.Ciekawe

Miałeś te sny jednocześnie tak jak ja czy osobno?

Post został pochwalony 0 razy

Osobno jeden po drugim.

Post został pochwalony 0 razy

	Alexik napisał:
	Osobno jeden po drugim.

Ale jednej nocy, tak?

Post został pochwalony 0 razy

Tak

Post został pochwalony 0 razy

09/10.05.2015 "Szlugi prosto z boiska." Znalazłem się w malutkim sklepiku niedaleko miejsca, w którym mieszkam. Rozmawiałem z kasjerką Martyną o jakiś bzdurach, których nie pamiętam. Chciałem kupić fajki.. rozglądałem się po półkach i widziałem LM'y z herbem Lecha Poznań oraz Chesterfieldy z herbem Chelsea Londyn. Nie wziąłem żadnych i wyszedłem ze sklepu. Rozmawiałem z p. Arnoldem i koniec Smile

Więcej snów nie zapamiętałem.

Post został pochwalony 0 razy

10/11.05.2015 "Strzelające Mahopetki" Znowu grałem w CS'a z moim znajomym. Strzelaliśmy tylko ze snajperek na jakiejś lokacji przypominającej miejsce, w którym mieszkali Aztecy czy Majowie. Skakaliśmy z tymi snajperkami po kamieniach na rwącej rzece i do siebie strzelaliśmy. W pewnym momencie poruszyłem z kumplem temat OoBE i zaczęły się wątpliwości odnośnie tego czy to sen czy jawa. Ostatecznie nie udało mi się uświadomić i sen się zakończył.

Znów tylko 1 sen.

Post został pochwalony 0 razy

11/12.05.2015 #1"Natarczywa dziewczyna" We śnie szedłem z moim znajomym Piotrkiem. W pewnym momencie podbiegła do nas dziewczyna, która deklarowała, że jest we mnie zakochana i nie chciała odpuścić. Zaczęła mnie przerażać, wypytywała się znajomych o mnie, etc. Chwilę później siedziałem w pokoju z moim ojcem i robiliśmy coś na komputerze. Znowu ta sama dziewczyna napisała, nie do mnie, ale do mojego ojca. Przejąłem klawiaturę i zacząłem jej wkręcać, że mnie nie ma, i że jestem w Tunezji. Takie rozumowanie we śnie mnie rozbawia Laughing

#2 "Uzależniony" Kolejny raz CS to główny temat, dziwne jest jednak to, że całego snu byłem teraz tylko obserwatorem. Nie brałem w nim udziału. Mój kolega Wojtek bardzo dużo grał w CS'a, ale gra we śnie nie wyglądała tak, że siedział przy komputerze tylko strzelał faktycznie/fizycznie. Jego matka próbowała coś z tym zrobić, ale się nie dało. Dla ciekawskich: akcja toczyła się na bardziej realnej mapie de_inferno.

Post został pochwalony 0 razy

Cs go czy 1.6?

Post został pochwalony 0 razy

	foke napisał:
	Cs go czy 1.6?

CS 1.6 Forever Smile

13/14.05.2015 #1 "Prezes" Siedziałem z moim kumplem Wojtkiem w gabinecie prezesa naszej firmy. Rozmawialiśmy na jakieś absurdalne tematy. Potem na chwilę wyszliśmy przed budynek firmy. I koniec. Sen taki krótki przez nocne pobudki.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wlodi0412 dnia Czw 21:33, 14 Maj 2015, w całości zmieniany 1 raz

14/15.05.2015 #1 "Wygrana u Buckmachera" Byłem z moim znajomymi Wojtkiem i Piotrkiem obok pizzerii "Bella Italia" i wygrałem dużo kasy u buckmachera. Chodziliśmy po nieznanych pomieszczeniach i sen się skończył.

#2 "Dziwna sytuacja przy drodze" Byłem na przy jakiejś drodze z moim ojcem, jakąś kobietą i kimś jeszcze, ale tej osoby nie pamiętam. Jacyś ludzie zapierdzielali po drodze z olbrzymią prędkością, ale to mnie policja ścigała. Potem na chwilę pojawiłem się w szatni przy sali gimnastycznej w mojej starej szkole.

#3 Tutaj się uświadomiłem, ale nadal nie wiem czy był to po prostu LD w bardzo płytkim śnie czy sen kontroli albo sen o świadomym śnie. Siedziałem z moją koleżanką Agnieszką na rynku u mnie w mieście i w pewnym momencie powiedziałem sobie: "To jest sen!" i zrobiłem TR z nosem, który bardzo dobrze pamiętam. Przeszło nie wiele powietrza, ale i tak wiedziałem, że jest to sen. Próbowałem coś zmaterializować.. zamknąłem oczy i zacząłem kręcić delikatnie ręką by "wyczarować" kij do bilarda. Udało się. Robiłem co chciałem, ale sen tak jakby toczył się swoim życiem w pewnym sensie. Dodam, że z "LDka" obudziłem się na kilka minut przed budzikiem. Sen trwał w moim odczuciu od 5 do 10 minut. Obudziłem się nie tak jak zwykle - żyjąc jeszcze chwilkę snami sprzed kilku chwil, ale z pełnym ogarem i świadomością, że się budzę. Obraz ze snu powoli się rozmazywał, a ja w tym momencie otwierałem oczy w realu. Możliwe, że dość słaba jakość LDka wynika z tego, że to była już końcowa faza REM albo dlatego, że po prostu był to dość płytki sen.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wlodi0412 dnia Pią 10:18, 15 Maj 2015, w całości zmieniany 1 raz