Fete du reve lucide

Mialem przyjemnosc jezdzic tak motorem , w LD oczywiscie Wink

Post został pochwalony 0 razy

Odzyskawszy dziś w nocy świadomość we śnie, wpadłam na jeden jedyny, niezwykle za to genialny w swej prostocie pomysł - obejrzeć "Psy" xD Była to myśl wszechogarniająca. Film wyświetlał się bezpośrednio w powietrzu, a przekształcony przez podświadomość był naprawdę komiczny, czego jednak nie dostrzegałam. Potem przeniosłam się do opery i oglądałam spektakl z czegoś w rodzaju drezyny, jeżdżącej po torach wkoło sceny.

Post został pochwalony 0 razy

Postanowiłam tutaj opisać doświadczenie, które przytrafia mi się dość często, a nie znalazłam odpowiedniego tematu. Otóż zdarza mi się w stanie pomiędzy snem a jawą, świadomie bądź nie, czytać sobie wirtualną gazetę. Po prostu przed oczami pojawia mi się strona Wyborczej albo jakiegoś kolorowego czasopisma - na bieżąco nasuwa mi się treść - i natychmiast zapominam przeczytane zdanie. Niemniej jednak bywa to bardzo zajmujące, czasem staram się nie wybudzać, żeby doczytać artykuł do końca Very Happy

Post został pochwalony 0 razy

hah ;p też mi sie to zdaża. Nad ranem jak sobie ucinam parominutową drzemke po budziku ;p też coś czytam i czytam, naraz sie przebudzam i mam niesamowite wrażenie ze to co czytałem było qrna ciekawe i wogóle... coś ważnego! xD

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnimi czasy rzadko miewałam świadome sny (szczerze mówiąc, bardzo zaniedbałam jakikolwiek trening), a jeśli już coś się przytrafiało - zazwyczaj wywalało mnie szybko, bo chciałam natychmiast gdzieś biec, lecieć itp.
Dzisiaj po odzyskaniu świadomości powstrzymałam te zapędy - skupiłam się na ceglanym murze - po czym poprosiłam przechodzącą znajomą, żeby mnie zaniosła na pewną miłą łączkę, która stanowi stały punkt mojego sennego świata (nie wiem, co mi się wkręciło z tym zanoszeniem). Przeszłyśmy więc osiedle, stanęłyśmy nad porośniętą kwiatami skarpą i wtedy skonstatowałam, że na środku łąki wybudowali mi wielką samoobsługową aptekę i punkt pierwszej pomocy Very Happy

Weszłam do środka, potem na zaplecze i nie mogłam stamtąd wyjść z powodu ogromnej liczby podziemnych korytarzy, pomieszczeń przemysłowych itp. Co chwilę zdawało mi się, że kolejne drzwi prowadzą na zewnątrz, ale nie, znowuż jakaś obskurna piwnica. Wreszcie usiadłam, zamknęłam oczy i skupiłam się na zmianie otoczenia na łąkę. Wyszło połowicznie, bo po otwarciu oczu cały sklep zamienił się w ruiny, bez niektórych ścian i sufitu...

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio codziennie budzę się koło piątej rano, zasypiam ponownie i często osiągam wtedy LD. Dzisiaj śniło mi się, że byłam na osiemnastce u osoby, która bynajmniej nie zaprosiłaby mnie na osiemnastkę. Po odzyskaniu świadomości odeszłam od gości i udałam się za dom, gdzie krok po kroku urządziłam sobie cały romantyczny ogród. Oczy zamknięte - otwarte - i bach, wszędzie mnóstwo fioletowych pachnących kwiatków. Oczy zamknięte, otwarte i bach, pełno świeczek i lampionów. Bach - rozłożyste drzewa, szafirowe niebo, gwiazdy. Aż sama sie zdziwiłam tą łatwością kreacji świata. Podeszłam z kubkiem do kranu, nalałam wody i tu kolejne zaskoczenie - zrobiła się kawa o niesamowicie intensywnym, przyjemnym zapachu...

We śnie czasami wiem, że obudzę się na kacu i wtedy przedłużam sobie spanie. Ostatnio śpiąc usłyszałam, że ktoś wchodzi do pokoju i powiedziałam coś w stylu "nie budź mnie". Potem moja mama potwierdziła, że faktycznie tak rzekłam przez sen :>
Gdy przeżywam we śnie długie i namiętne przygody miłosne, w ogóle nie chce mi się wracać do rzeczywistości i potrafi to trwać naprawdę długo - wg sennego czasu mijają całe dnie i noce, a faktycznie "wyśniwam" to wszystko w ciągu jednego poranka.

Post został pochwalony 0 razy

Heh widać, że posiadasz bardzo wysoką świadomość jeżeli z taką łatwością zmieniasz wystrój otoczenia Wink

Nom czasami to wogóle nie chciało by się wracać do żeczywistości Smile

Życzę kolejnych super długich przyjemności w tym magicznym świecie jakim jest sen Wink

Post został pochwalony 0 razy

Nieźle zbzikowane sny - zazdroszczę i gratuluję.

Zastanawiam ię czy śnieg nie jest także twoim kluczem... Albo perfumy.

Post został pochwalony 0 razy

Ciężko byłoby zliczyć wszystkie moje klucze, ostatnio np. często śnią mi się Japończycy. Co do zbzikowania - wiele osób mówi mi, że mam dziwne, niezwykle barwne albo szalone sny, tymczasem jak dla mnie są one zupełnie normalne :> Kwestia wyobraźni i bogactwa wrażeń za dnia.

Post został pochwalony 0 razy

Jakiekolwiek by nie były - czekam na następne Very Happy

Post został pochwalony 0 razy

Ja mam pytanie Fete, bo już nie miałem LD'ka kilka dobrych dni to chciałem się spytać jakiej techniki używasz?

Post został pochwalony 0 razy

Właściwie to żadnej poza wzbudzaniem w sobie poczucia surrealizmu (opisałam to w dziale technik) i utrzymywaniu świadomości za dnia.

Post został pochwalony 0 razy

Dzisiaj baaardzo długi LD. Aż ciężko mi wymienić wszystko, co w nim robiłam, w każdym razie brała w nim udział większość moich dobrych znajomych i wszyscy oni korzystali z LDka razem ze mną :> Oczywiście jak to we śnie - sądziłam, że śnią o tym samym i rano będą o tym pamiętać. Tak więc śpiewałam sobie (aczkolwiek pamiętałam trzy piosenki na krzyż, a najlepiej "Love will tear us apart"), jeździłam jakąś superszybką kolejką podmiejską, urządzałam imprezę w ładnej restauracji, robiłam jakieś niewiarygodne salta w powietrzu itp.

Potem wywaliło mnie na chwilę, trafiłam znów do snu, tym razem chyba z wyższym poziomem świadomości (a może po prostu zrobiło się spokojniej). Była noc, doszłam do końca swojej ulicy i natknęłam się na wiszące na płocie lustro (odbicie było całkiem normalne). Przypomniałam sobie, że o lustrach była ostatnio mowa na forum, napisałam na nim palcem imię pewnej osoby i weszłam do środka. Z początku mnie "wypychało", jakbym przechodziła przez gumową błonę, widziałam tylko ciemność, ale po chwili znalazłam się w nowej scenerii.

Stałam na wąskiej, szutrowej drodze otoczonej z dwóch stron wysokim płotem, na którym wisiały jakieś stare szyldy. Pośrodku drogi walały się góry złomu, rury, stara broń, części samochodów terenowych i łodzi, a to wszystko ociekało wodą. Słyszałam niewyraźne szepty, chrząknięcia i kroki dochodzące ze wszystkich stron. Potem to ucichło i głos osoby, której imię wcześniej napisałam, powiedział coś o wojnie w Gruzji. Szybko jednak opuściłam to niezbyt miłe miejsce i przeniosłam się gdzie indziej.

Post został pochwalony 0 razy

Wiesz co, ten trzeci akapit mnie przeraził Confused

Miałem kiedyś LD z podobnym klimatem i świadomie sie obudziłem Mad

Post został pochwalony 0 razy

Ja akurat nie odczuwałam strachu, może dlatego, że większość moich zwykłych snów toczy się w nocy, w jakiejś dziwnej, dusznej atmosferze.

Post został pochwalony 0 razy