Mój koszmar i reakcja mamy:/

Miałam dzis koszmar, ze moja zmarła sąsiadka zaatakowała mnie (jako zjawa) na klatce schodowej, gdy tylko weszłam do środka. Miała przy sobie kulę do podpierania się. Ja zorientowałam sie trochę wcześniej, że śnię (bo idąc do klatki miałam w ręku klej biurowy w tubce, której zawartośc wycisnęłam sobie na palce i sie tym bawilam Rolling Eyes

to wydało mi się dziwne oczywiście), więc odebrałam jej tę laskę i siłą woli uczyniłam ją moim Patronusem- czyli obronca przed ta kobietą, która ciągle mnie wyzywała w tym śnie i usiłowała mnie skrzywdzić. Laska rzeczywiście mnie trochę broniła, ale dalej sie bałam atak był coraz bardziej natarczywy. Usiłowałam zmusic zjawę, by zniknęła, ale ona sie darła : NIE ZNKNĘ TY (PIIIIIIIIIPP-cenzura) TO JEST TYLKO SEN ALE JA NIE ZNIKNĘ DEBILKO!!!! (teraz to ś mieszne dla mnie i dla was pewnie też, ale nie wtedy, gdy o tym śniłam). No to ja siłą woli chciałam przeniknąć przez drzwi wejściowe i uciec, troche nawet mi sie udało, ale nie przeszłam całkiem., moja sąsiadka-zjawa mnie osłabiała strachem. W koncu sie obudziłam, no i wystraszona wyszłam z pokoju, chcąc sieczegoś napić, czegoś bardzo zimnego. W kuchni była moja mama (było ok. 6.00 rano) i ja się do niej przytuliłam w pierwszym odruchu serca i powiedziałam, że miałam koszmar. Po 2 minutach doszłam do siebie i w głowie pojawiła sie myśl-piosenka - "Czego sie boisz głuuuuupia..." Laughing

opwiadalam mamie o koszmarze i o tym, ze mogłam trochę nad nim zapanować. Z gadki wyszło, ze robiłam RT itd., że to był świadomy sen, jednak nie wystarczająco świadomy by ze zjawą całkowicie wygrać. Mama powiedziała, ze "Sny to nie twoja sprawa, nie jesteś naukowcem, masz spac a nie zastanawiać sie co ci się sniło, mózg musi odpocząć. Pozatym dostaniesz mi jeszcze rozdwojenia jaźni, nie będziesz wiedziała kiedy jest sen a kiedy jawa skoro mówisz że i tak to co widzisz, jest wytworem twego umysłu" "To tak samo jak wywoływanie duchów, nie wolno ci sie tym zajmować"
No to sobie pogadałam, typowe mity na temat LD- przykład podręcznikowy.
Mogłam jej nic nie mowić, ale chwilę po koszmarze nikt nie myśli racjonalnie, dopiero po paru minutach Confused

Mama nie odwiedzie mnie jednak od LD. Jestem juz za daleko by się cofnąć. I zrezygnować z tej w olności i radosci. Mam swój rozum, to był zwykły koszmar, to nie było OOBE, zebym mogła zetknąć sie z energią osob zmarłych. To był wytwór mojego umysłu, a ja już nawet wiem, czemu mi sie zmarła sąsiadka tak przysniła, ale nie będe tego pisać, bo juz sie rozpisałam wystarczająco, chciałam wam to przekazać, zeby się wam wygadać. Komentujcie, może macie podobe perypetie rodzinne. Tlumaczyłam mamie troche co to Ld i wogóle podstawy, bo ona sie o mnie boi, KAZDY BOI SIĘ TEGO, CO NIEZNANE. Ale ona nie chciała sluchać i tylko sie denerwowała, nic do niej nie docierało, wiec ospuściłam sobie, żeby mnie nie śledziła, co robię i gdzie piszę w Necie, bo by mi go po jakimś czasie odcięła , bo nie słucham jej życiowych rad. Ona poprostu twierdzi, ze zawsze ma racje, w każdej sprawie.

Post został pochwalony 0 razy

Taaaa strach że pomylisz rzeczywistość? ze snem jest podstawowym odczuciem gdy ktoś pierwszy raz słyszy o LD, każdy mój kumpel/kumpela tak reaguje, ale zawsze wyjaśniam że to wątpliwe... A co do mojej mamy... Hmmmm jak ja opowiadam jej swoje LD to ona wierzy mi chyba i uśmiecha sie, ale mam wrażenie że traktuje to dość śmiechowo, tj. myśli że koloryzuje, ale co tam jej sprawa, ja powiedziałem jej że LD jest potwierdzone wieloma badaniami etc. Zresztą sama opowiadała mi o swoim kiedyś kiedyś;]
P0zdrawiam

Post został pochwalony 0 razy

co do tego że mama coś tam ci... to ja tez tak mam. przerabane z tym jest. bo jak im powiesz coś o czym oni nie wiedzą to zaraz tragedia. ja mam dobrych rodziców i ufam im, ale przez takie gadanie zszedłem prawie na dno. że niby odejde od wiary chrześcijańskiej. teraz im nie mowie o żadnych snach, nawet o koszmarach. i zbieram sie do kupy, w końcu...

Post został pochwalony 0 razy

A ja nikomu o tym nie mówię, bo i po co. Każdy ma jakiegoś bzika, którym nie dzieli sie z całym światem Wink

Post został pochwalony 0 razy

A moja mama zawsze się pyta rano co mi się śniło i zawsze słucha mnie z dużym zaciekawieniem . Nawet jeżeli opowiadam jej jakieś LD to tłumacze jej o co w tym chodzi . Jeżeli wasi rodzice martwią się o was przez świadome śnienie to po prostu z nimi o tym porozmawiajcie i wytłumaczcie ,to najlepsze rozwiązanie .Oczywiście zakładam że macie dobre relacje z rodziną ...

Post został pochwalony 0 razy