Moje drugie LD - relacja z powodu niedawnej hipnozy.

Zostałem poproszony o zrelacjonowanie mojego drugiego LD, z powodu niedawnej hipnozy. Otóż zacznę od krótkiego wstępu.

Jak to się zaczęło...
Otóż byłem w restauracji (chyba na jakimś obozie) na obiedzie. Kiedy wychodziłem nie miałem butów i wyszedłem na kalesonach... Więc się cofnąłem i w końcu okazało się, że moje buty zabrał jakiś gościu i przyszedł spowrotem je oddać. Ja je założyłem i zacząłem szukać miejsca z którego wziąłem poprzednie. I nagle oświeciło mnie, że coś jest nie tak. Sądzę, że uświadomiła mnie moja niemoc, odszukania miejsca, z którego pochwyciłem czyjeś buty.

Moja opinia...
Hipnoza zadziałała na mnie marnie. Jeśli chodzi o budzenie się, to ewidentnie nie zadziałało z powodu wątpliwości, co do dobroci tej sugestii dla mnie (obawiałem się niewysypiania).
Sny pamiętam tak samo do dupy jak wcześniej Wink

Jedyne co mogło zadziałać, ale nie musiało i mogły by być takie efekty jak teraz, to sugestia na temat efektywności technik. Czuję chęć do robienia różnych technik, choć jak pomyślę o tym, że to przyniesie LD-ki, to i bez hipnozy jestem i byłem uradowany jak dziecko z lizaka... Można jeszcze zaznaczyć, że noce z 5-6 (ale tu raczej ta sugestia miała mało do gadania, gdyż to była noc po hipnozie, więc ćwiczeń świadomości nie robiłem) i 6-7 przejawiały się większą świadomością, prawie się w nich uświadomiłem. A noc z 7-8 (czyli dzisiejsza) nie przejawiła się LD-kiem. Miałem LD dopiero w porannej drzemce po porannej pobudce, pójściu piciu, spisaniu snów i nie udanym WILD-dzie. Mianowicie stwierdziłem, że pewnie obudziłem się na końcu remki i nie chce mi się próbować. Leżałem przez chwilę, ale gówno z tego było Wink

W końcu dałem se siana i normalnie odpłynąłem. I miałem rację, że tak zrobiłem.

Podsumowując....
Bardziej widoczne było placebo, niż rezultaty po hipnozie. Jednak obecność hipnotyzera w realu to jest coś. Ewidentnie byłem w transie, chyba w średnim, ale jednak sugestię zostały stłumione przez inne "zabezpieczenia".
Oczywiście nie podważam kompetencji naszych hipnotyzerów, bo temu że nie zadziałało jesteśmy sami sobie winni. Mam nadzieję, że oni jako specjaliści wypowiedzą się na temat tego, co mogło pójść nie tak, jak powinno.

Pozdrawiam Kolololo.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kolololo's dreams dnia Nie 20:51, 08 Maj 2011, w całości zmieniany 6 razy

oDzieki za ta relacje. Mam pytanie jak wstane za pomoca Alfa Budzika w fazie REM lub przez to bedzie mi latwiej uzyc WILDa . Mowiac faz REM chodzi o czas w ktorym snimi nie? Nie wiem czy dobrze zrozumialem ale dostales je za pomoca porranej drzemki , tak?

Post został pochwalony 0 razy

LD miałem przez zwykłe uświadomienie się, podczas porannego dosypiania. To tak jak bym je miał dzięki technice MILD. Budzę się, coś robię i idę spać dalej.
A wszystkie techniki wchodzenia świadomego w sen, polegają na wchodzeniu do przerwanej fazy REM. Czyli jak obudzisz się na końcu REM, to są małe szanse na to, że uda ci się przeczekać z świadomością przez pozostałe fazy. Jest jeszcze możliwość, że dostaniesz REM w fazie nonREM, ale ja na te dwie możliwości bym nie liczył.
Czyli nastawiasz Alfa-Budzik na początek, lub środek (zapamiętasz trochę ze snu) fazy REM, która będzie najbliżej którejś godziny. Oczywiście możesz nastawić na budzeniem się w każdej fazie REM. Ja nastawiam najbliżej 5:00.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kolololo's dreams dnia Pon 7:26, 09 Maj 2011, w całości zmieniany 2 razy