Pamięć absolutna?

Hejka. Jakos w 2007 roku przyśnił mi się pewien sen, nie LD. Cała magia tego opiera się na połączeniu dwóch snów.

2007:
Przystanek autobusowy w jakimś mieście. Widzę czerwony autobus. Wsiadam do niego, idę na ostatnie miejsce prawej strony, wyciągam karteczkę i długopis z kieszeni i zapisuję "Siemka Seba". Karteczkę schowałem na pólce w autobusie. Dalej toczyła się akcja której nie pamiętam, zwyczajna wycieczka.

2009:
Autostrada taka jak gdzieś w meksyku. Widzę czerwony autobus, ten sam co 2 lata temu. Wchodzę do niego, siadam znów na ostatnie miejsce, tam gdzie 2 lata temu, siegam ręką na półkę, wyciągam karteczkę, a na niej napis "Siemka Seba".

Czy mieliście kiedyś równierz coś takiego? Czy sen pozwala wam się uczyć? Ja np nauczyłem się wstępu do piosenki "Sweet Dreams" na gitarze, własnie we śnie i to zwykłym.

Post został pochwalony 0 razy

Dziwne, że napis się nie zmienił, chyba, że w takim czymś napisy się nie zmieniają XD

Post został pochwalony 0 razy

dziwne że przez dwa lata nikt nie posprzątał autobusu Smile

Nawet jak bym coś gdzieś zostawił świadomość (lub jej niedostatki) powiedziałaby mi że ktoś to to już dawno sprzątnął, ukradl lub cokolwiek ale nie znalazłbym tego. Cóż taki jestem a we śnie materializują się nasze przekonania Smile

Co do napisu, sam to napisałeś więc na kartce chciałeś to zobaczyć i zobaczyłeś.

Ciekawa sytuacja Smile

Co do snów łączonych czasem mi się zdaża kontynuować sen który kiedyś mi się śnił bez jakiegoś szczególnego powodu.

Pozdrawiam

Nav.

Post został pochwalony 0 razy

To ja też się pochwalę. Osobiście miałem tak dwa razy. Raz śniło mi się, że miałem moc kontroli nad zwierzętami. Poszedłem na rynek i bawiłem się sterując gołębiami jak zdalnie kierowanymi samolocikami xD Wtedy pojawił się jakiś zły facet, zaczął na mnie krzyczeć i zabrał wszystkie gołębie z rynku do swojego samochodu, po czym odjechał. Byłem na niego wściekły, że zepsuł mi zabawę. Rok później miałem sen, że też miałem moc kontroli nad zwierzętami. Przywołałem sobie gołębia. Wtedy pojawił się ten sam zły facet, wziął gołębia i rozgniótł go w dłoni, tak, że z ptaka została miazga. Wykorzystałem wówczas całą swoją moc i przywołałem ogromną sforę, wściekłych psów, które rozerwały faceta na strzępy Smile

Innym znowu razem śniło mi się, że miałem w swoim pokoju, w ścianie tajną szufladę, w której było pełno fajnych rzeczy. Za jakiś tydzień przyśniła mi się kontynuacja. Szuflada była w tym samym miejscu, były w niej te same rzeczy, a ja pokazywałem ją tacie.

Wniosek: Takie łączone sny nie są znów aż tak rzadkie.

Post został pochwalony 0 razy