Pierwszy prawdziwy LD

Wcześniej miałam mniej świadome. bardzo krótkie., kiedy tylko orientowałam się, że to sen, to zaraz sie budziłam. Dziś jednak był tai najprawdziwszy i dlugi. Nie będę się rozwodzić nad jego treścią, napiszę jedynie, że zadziwiły mnie 2 rzeczy: kiedy probowałam przejść przez drzwi, zderzyłam się z nimi, mimo wysokiego stopnia świadomości, ze to sen i że na pewno przez drzwi przejdę bez otwierania ich. Kolejna dziwna dla mnie rzecz: towarzyszyła mi moja przyjaciółka, która o LD nie ma bladego pojecia. Latała ze mną, wskakiwała przez okna do czyichś domów, itp.
To było cudowne przeżycie, którego życzę kazdemu początkujacemu.Pozdrawiam.

Post został pochwalony 0 razy

	Cavia napisał:
	kiedy probowałam przejść przez drzwi, zderzyłam się z nimi, mimo wysokiego stopnia świadomości, ze to sen i że na pewno przez drzwi przejdę bez otwierania ich.

Chyba za mało wierzyłaś Wink

Ja nic nie moge robić w moich LD, a jestem tak świadomy jak teraz(no prawie). To zderzenie mogło wynikać z małej kontroli/wiary. Mogłaś(albo to może zrobiłaś, nie wiem) krzyknąć: KONTROLA!(jeden z moich ulubionych sposobów zaczęrpnięty z ONEIRO Very Happy

).

	Cytat:
	Kolejna dziwna dla mnie rzecz: towarzyszyła mi moja przyjaciółka, która o LD nie ma bladego pojecia. Latała ze mną, wskakiwała przez okna do czyichś domów

LD(tak jak zwykły sen) to wytwór wyobraźni, a więc ona mogła być nawet facetem Wink

"Tam" wszytko jest możliwe Very Happy

Chyba wiesz o co mi chodzi Wink

Post został pochwalony 0 razy

hehe a ja ostatnio stwierdziłem że to sen - i pokazywałem wszystkim moje ręcę a kolerzance w witrynie pokazałem że to sen

Post został pochwalony 0 razy

Gratuluję. :-) Jeśli się nie uda coś typu przechodzenie przez drzwi, to spróbuj jeszcze 3 razy pod rząd - na pewno się uda. ;-) Taki już jest sen.

Post został pochwalony 0 razy

No Cavia super Laughing

oby tak dalej , zycze samych wysoce swiadomych snow , no i zeby byly jak najdluzsze 3maj sie

Post został pochwalony 0 razy

Dzięki

Pewnie gdybym sie bardziej skupiła żeby przejść przez te drzwi, to bym przeszła, ale tak mnie cholernie ciekawiło,co za nimi jest, że po prostu otworzyłam je klamką :lol:to pewnie dlatego nie przeszłam za pierwszym razem. Kiedyś już snily mi się drzwi, zawieszone gdzies w próżni, ale były zamknięte. Otwierałam je zaklęciem, które zaczerpnelam z Harrego Pottera : Alohomora. Jednak po otwarciu ich, sen zaczał uciekać a mnie boleśnie wywalało ze snu. To byly poczatki, takie moje pisklęcie loty.
Aha i mam jeszcze jedno pytanie. Zanim zaczął się ten opisywany przeze mnie LD kilkanascie minut wczesniej zaczynałam odzyskiać swiadomość, ale w okropny sposób, serio, to naprawdę bolało Exclamation

No więc nagle z ciemnosci zaczęla mi się wyłaniać autostrada, a wrażenie było takie, jakbym jechała nią dość szybko w jakimś aucie. Im dlużej ten sen trwał, tym bardziej wiedziałam, ze śnie i ze to sen. Tuż przed całkowitym wyklarowaniem i wyostrzeniem się obrazu poczułam straszliwy pisk w uszach i okropny ból w skroniach, to było okropne. Obudziłam się na chwilę, w całym ciele czułam pulsowanie krwi. Nie bałam się wogóle, tylko byłam zaskoczona i to niemiło. Odwróciłam się na drugi bok i ponownie zapadłam w sen. Po chwili znowu odzyskałam swiadomość, tym razem bezbolesnie i znalazłam sie w sennej krainie. O co chodziło z tym bólem?

Post został pochwalony 0 razy

Mysle ,ze mogl byc to jakis paraliz przysenny i delikatne wejscie w OOBE Razz

Post został pochwalony 0 razy

Ja tam zawsze otwieram drzwi klamką, albo popycham je jak te prawdziwe. Przechodzenie przez błonę, przenikając ją, powoduje( w momencie przenikniecia na drugą stronę głowy) ujrzenie tego co jest po drugiej stronie, od razu. Uchylając powoli drzwi mogę stopniowo przyzwyczaić się na to co jest po drugiej stronie(czasem można stracić świadomość przez nagłą zmianę, przynajmniej u mnie.). Stosując portal, czy coś takiego, zawsze patrze najpierw na ziemię(podłogę).
co do uczuć bólu i pisku, to zdaje się że właśnie początki "przejścia", lub paraliżu, ja z rzadka odczuwam jedynie silne wibracje...

Post został pochwalony 0 razy

Pisk, pulsowanie itp itd, zwykle nieprzyjemne wrażenia = świadomość przenosi się do łóżka, a całość funkcji mózgu i ciała jeszcze się nie obudziła (paraliż przysenny), nie ma się czego bać. Zwykłe pomieszanie z poplątaniem. :-) Krok do przodu. Na pewno spotka Cię to jeszcze nie raz. :)

Post został pochwalony 0 razy

salvador: masz rację to dobra metoda, aby się przyzwyczić do nowego otoczenia sennego, bo to prawda że nagły szok wywołany zobaczeniem twgo świata może obudzić, mnie też tak sie wydaje.
Johny:"nie ma się czego bać. Zwykłe pomieszanie z poplątaniem. Smile

Krok do przodu. Na pewno spotka Cię to jeszcze nie raz. Smile

"

baaaardzo miło mi to słyszeć Very Happy

naprawdę

Post został pochwalony 0 razy

Cavia,
wydaje mi się, że wystarczy, żebyś uwierzyła, że możesz przejść przez drzwi. Musisz w to uwierzyć we śnie. U mnie działa to tak : goni mnie syczący wąż i wiem, że chce mnie połknąć - to myślę "to nie wąż - to malutki robaczek, którego zaraz nadepnę!" Odwracam się do tyłu i dalej widzę węża... Więc zatrzymuję się i patrzę na niego z wściekłością i myślę "co ty mi zrobisz robaczku?". I mam wrażenie, że dopiero kiedy sama we śnie siebie przekonam i uwierzę, że to robak - on zamienia się w robaczka.
Skupiam się wtedy tylko i wyłącznie na tym. Tak jakbym wzrokiem go zamieniała.
Wiem, że podczas pierwszych doświadczeń z LD jest to trudne ze względu na fascynujące uczucie świadomości, że się śni. Wtedy chciałoby się wszystko i ciężko we śnie wizualizować odnośnie jednego przedmiotu...Ale spróbuj spojrzeć na drzwi. Wyobraź sobie, że widzisz co jest za nimi, wyobraź sobie, że robią się niematerialne...i idź !
Trzymam kciuki... Smile

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez królewna dnia Nie 12:50, 30 Gru 2007, w całości zmieniany 1 raz