Pierwszy prawie udany WILD :)

Nie spodziewałem się że kiedyś będę miał okazję opisać mojego WILD'a ponieważ nigdy za bardzo się do tej techniki nie przykładałem jednak dziś miałem fajnego spontana Razz

Otóż po paru godzinach spędzonych przed ekranem monitora postanowiłem odpocząć trochę od komputera. Położyłem się na kanapie i czytałem książkę, jednak po jakichś 20 minutach zorientowałem się że niezbyt mnie zaciekawiła więc odłożyłem ją i leżałem sobie wygodnie i rozmyślałem o wszystkim Wink

. Okazało się że przysnąłem (snu nie będę opisywał bo to znaczenia nie ma, słabo go pamiętam i ogólnie nudny był), i jakoś się rozbudziłem z tego snu, jednak nie poruszałem się w ogóle. Byłem bardzo bliski zaśnięcia, a mój umysł był na tyle uśpiony że mogłem wizualizować sobie przyjemne rzeczy prawie że na takim poziomie odczuć, co w świadomym śnie. Mówiąc "przyjemne rzeczy" wcale nie miałem na myśli zboczonych zabaw, dokładniej to latałem sobie w wyobraźni i lewitowałem kręcąc się w kółko Smile

. Podkreślam że uczucia były bardzo realistyczne. I w pewnym momencie usłyszałem przez 1 sekundę taki dźwięk jak przy rozpoczęciu niektórych z nagrań Adama Bytofa, od razu skojarzyło mi się to z WILD'em i wtedy poczułem te wibracje o których tyle już słyszałem na forum. Wibracjom towarzyszyły charakterystyczne, pulsujące dźwięki. Pierwsza myśl jaka mi wpadła do głowy to "o k***a, mam WILD'a!" Embarassed

. Chcę jeszcze raz podkreślić że nigdy nie praktykowałem WILD'a więc byłem kompletnie zdezorientowany co teraz robić. Dodam też że podczas tego całego czarnego obrazu który miałem przed oczami widziałem mały pokój zbudowany z kolorowych kresek, z którego zapamiętałem że było biurko z komputerem Very Happy

. Dodam też że słyszałem dźwięki ze świata realnego. Wszystko co na temat wilda wyczytałem kompletnie mi wyleciało z głowy, więc podczas tych wibracji spróbowałem wyobrazić sobie że jestem w moim pokoju, jednak na nic zdały się moje próby - wibracje ustały. Jednak po króciutkiej chwili powróciły, obejmując całe moje ciało i niosąc ze sobą nadzieję że jednak się uda. Niestety - po kilku sekundach wibracje ustały, a mój umysł był nie wiedzieć czemu kompletnie rozbudzony. Ponadto, na nogach poczułem nagłe, bardzo silne swędzenie więc nie wytrzymałem i musiałem się podrapać Razz

. Od razu gdy wstałem pomyślałem sobie że muszę zapisać to wspaniałe doświadczenie zanim zapomnę Smile

Pozdrawiam.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez klayde dnia Wto 21:34, 01 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz