Utrata dostrojenia - czyli to co dobrze znamy

FA - leżę na łóżku i przykrywa mnie wielka zasłona: "Cholera, znowu ten głupi sen". Teleportowało mnie na jakieś skrzyżowanie, rynek - coś jak ulica Pokątna z Harrego Pottera. Wiedząc, że to sen, postanowiłem się w niego wciągnąć i robić to, co robiłbym we śnie: "Jestem na alejce ze sklepami? hmm... No to pójdę do sklepu!"

Wchodzę do pierwszego lepszego na lewo - przeniknąłem przez drzwi, a tam 3 ludzi w kolejce i każdy jak najszybciej chce dostać okruchy chleba na rezurekcję <rofl> Staram się odwrócić uwagę atrap i krzyczę: "Ej! Mam LD!". Spojrzeli się tylko ze zdenerwowaniem i dalej kłócili się ze sprzedawcą o te okruchy.

Kiedy przeniknąłem do tego sklepu straciłem dostrojenie, sen się urywał - więc szybko złapałem się lady i nie puszczałem... Stojąc przy ladzie (tak, wepchałem się w kolejkę! A co Very Happy

) zaczęło mnie coś ciągnąć w górę - tak, jakbym miał odlecieć. Złapałem się jeszcze mocniej lady i nie puszczałem.

Ludzie nadal mnie ignorowali, a że faza się poprawiła wleciałem za ladę i zacząłem lewitować i odbijać się od ściany (ale blisko ziemi) i chciałem zwrócić uwagę atrap - ciągle byli zdenerwowani, że im przeszkadzam.

Nudziło mnie to i wyleciałem znowu na ulicę - przeniknąłem przez drzwi sklepu i zacząłem tracić dostrojenie. Szybko padłem na ziemię i złapałem się krawężnika, który wyglądał jak zrobiony z czarnej skóry, pumeksu pomieszanego z lateksem. Zacząłem go pocierać - bardzo mocno. Nawet spróbowałem tego krawężnika - bezsmakowy, hehe... Very Happy

Dostrojenie się poprawiło, rozejrzałem się po zatłoczonej ulicy i stwierdziłem, że przelecę jakąś laseczkę. Odwróciłem się na chwilę, zamknąłem oczy i otworzyłem je obracając się w stronę sklepów, z intencją zobaczenia pustego pokoju z piękną panią. <devil> Nie było takowego, więc sam sobie go stworzyłem - mały, ciasny, cały w różowych płytkach z małym okienkiem.

Przeleciałem przez malutką szybkę drzwi - znowu tracę dostrojenie. Szybko padłem na łóżko, które stworzyłem i zacząłem szukać, z zamkniętymi oczyma, znajomych kształtów - wymacałem nogi jakiejś kobiety. Trzymałem je w bezruchu w nadziei, że faza się poprawi.

Wróciło mnie do ciała...

Post został pochwalony 0 razy

Postaraj się zlikwidować ten chaos ze snów (czytaj - z myśli), a będziesz dużo bardziej zadowolony. ;)

Post został pochwalony 0 razy