pułapka świadomości - interpetacja zaburzeń snu.

Witajcie,

Dzisiaj troche specyficzny temat, bo nie dotyczy świadomego śnienia, w sumie teraz juz nie zadaje pytań na jego temat, ale to pytanko kieruje do działu offtop więc mam czyste sumienie Wink

Dużo osób praktykujących, pomimo LD zwraca bardzo szczególną uwagę na fazy snu i ogólne czynniki fizjologiczne z nim związane. Mam więc pare pytań dotyczących zaburzeń snu a w związku z tym liczę że ktoś ''myślący'' nie tyle doświadczający co wiedzący, się wypowie.

Mianowicie gdy zdecyduje się na sen po zazyciu ''dopalaczy'' - nie nie, nie narkotyki Smile

Chodzi mi o substancje typu kofeina albo pseudoefedryna, bo z tym mialem ostatnio do czynienia - po ich zazyciu często staje się wręcz senny niż pobudzony, efekt dziala dopiero po godzinie lub dwóch. Między czasie jesli poloze się i zasne, po czasie wpadam w pewnym sensie w pułapkę - dziwną fazę chaosu.

Wyobraźnia jest na wysokim poziomie, zajmują ją raczej chaotyczne niekontrolowane myśli. Dodatkowo samopoczucie przypomina stan podgorączkowy, typu ból głowy, i osłabienie ciała.
Nie potrafie wówczas odróżnić jawy od wyobrażeń.
Każda reakcja wyobraźni, wiąże się z reakcją fizyczną - w rzeczywistości jest na odwrót.
Popadam w schiz że ból głowy jest związany z czymś zaciśniętym na glowie albo cokolwiek nielogicznego.
Najgorsze w tym wszystkim jest to że mam świadomość, ale poprostu nie potrafie odróżnić co dzieje się naprawde a co jest wyimaginowane.
To daje efekt lęków i niepokoju.

Co jest problemem? - Dostarcza mi to okrutnych wrażen niekiedy nerwów. Nie moge wstać bo jestem zbyt osłabnięty, co gorsza nie moge zasnąć i męcze się w tym stanie dobrą godzine...

Po tym czasie zasypiam normalnie wchodząc w krótką REM i przeważnie budze się pelny energii i gotowy do życia Surprised

Co to jest za faza i jaki to ma związek z kofeiną i zaburzeniami? Shocked

Pozdrawiam.

(Morał - nigdy nie pij kawy czy innych substancji dopalających po nieprzespanej nocy jesli i tak zamierzasz spać)

Post został pochwalony 0 razy

Wiesz, nie jestem szczegolnie myslaca/doswiadczajaca/wiedzaca xD... ale mysle ze to ci sie moze przydac Wink

.

[link widoczny dla zalogowanych]

Post został pochwalony 0 razy

ja to bym ten świat pozwiedzał lubię takie różne stany nie ważne czy pozytywne czy nie przyjemne. Każde jest kolejnym doświadczeniem.

Post został pochwalony 0 razy

Spróbuj

polecam....

Post został pochwalony 0 razy

Działanie jest opóźnione, bo ani jedna, ani druga substancja aktywna nie działa bezpośrednio na żadne receptory(no, kofeina po części działa, ale to nie do końca jest jej główne działanie) i leki te muszą się "rozkręcić". Nie wiem, jak jest naprawdę, ale może to być związane z tym, że adrenalina zaczyna być uwalniana już po momencie "przełączenia" z serotoniny na melatoninę, a więc po zaindukowaniu snu.

Co do pseudoefedryny - odradzam przeginanie z nią, b jej działanie polega na "opróżnianiu magazynu adrenaliny", co doprowadza do tego, że po kilku powtórzeniach mamy sytuację "out of fuel" i po prostu padamy na miejscu. A niefajnie jest się obudzić np. na przystanku, z którego się wyruszała po wykonaniu rundki.

Post został pochwalony 0 razy