I doser, Lucid Dream

A mógłby ktoś udostępnić jakieś dosy nie na rapidzie, a gdzieś indziej?
Byłbym dźwięczny Smile

Post został pochwalony 0 razy

[link widoczny dla zalogowanych] Ja testowałem tylko quick happy i zero reakcji, ale spróbuje może jeszcze.

Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Sob 21:22, 13 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz

Przetestowałem Dosa Lucid Dream i muszę przyznać, że było LD. Za trzecim razem dopiero. To znaczy pierwsze dwa dni testów wyglądały tak, że sny były bardzo życiowe, to znaczy byłem w nich całym sobą, nie tyle co je lepiej pamiętałem, bo tak było, ale były w sumie bardziej skomplikowane pod względem fabuły, która też był bardziej normalna że tak powiem. Trzeciego dnia po przesłuchaniu posiedziałem trochę przed telewizją i przysnąłem, obudziłem się o 00:00 i poszedłem się jeszcze umyć (miałem trening i przysnąłem właśnie przez tego lenia potreningowego ;p) Poszedłem spać jak zombie praktycznie, ale przed snem powiedziałem sobie, że mam śnić świadomie (bardzo spokojnie bo byłem mega zaspany). Nie wiem właśnie czy to te nagranie trzeciego dnia pomogło czy okoliczności, ale działanie jakieś tam na pewno było. Dodam, ze spałem w sumie 6 godzin więc też raczej niezakożystne dla LD. Pozdrawiam.

Post został pochwalony 0 razy

Mówicie, że należy słuchać na idoserze w formacie .drg a nie .mp3???
Dlaczego?

Post został pochwalony 0 razy

dąłączam sie do pytania byka,dlaczego taki format ,jaka to różnica ??

Post został pochwalony 0 razy

wydaje mi sie ze to roznica w jakosci utworu,ale na innych forach jak czytalem to mp3 tez dziala.

Post został pochwalony 0 razy

EDIT: Rozłożyłem dziada na części pierwsze w Audacity - format .drg = .mp3, z tym że .drg jest zabezpieczeniem, aby i-dose kupiony przez osobę A nie działał na komputerze osoby B. Rozumiecie już? Very Happy

Po konwersji na mp3 może ich odsłuchiwać każdy, dlatego KTOŚ puścił plotkę że empetrójki nie działają. Ludzie, darujcie już z tym programem. Naprawdę wierzycie że to działa? Skoro mamy coś tak cudownego jak I-doser to czemu światowa produkcja marihuanyi innych nadal ma się dobrze? Czemu u cioci na imieninach nie zapuścimy sobie grupowo "alcoholu" tylko wydajemy pieniądze i do tego niszczymy wątrobę? Very Happy

To wyłącznie technika autosugestii, jak ktoś jest łatwowierny i do tego napali się na narkotykowy "haj", to sobie wmówi te wszystkie efekty ;p Te wszystkie i-dose to żadna magia, tylko tony o różnych częstotliwościach + biały szum o umiarkowanym natężeniu. Coś brzmiącego identycznie można zrobić w każdym przeciętnym syntezatorze. Przez chwilę myślałem nad eksperymentem, aby tu podrzucić i-dose mojego autorstwa i przekonać się czy ktoś od niego odleci :>

Post został pochwalony 0 razy

Jest taki dose na I-dosera o nazwie "HAND OF GOD" który ponoc daje niezłego kopa.Ja po przesłuchaniu nie odczułem nic nadzwyczajnego tylko lekkie hipnagogie,ale relacje ludzi którzy go słuchali są mniej lub więcej przerażające Smile

Odsłyłam do linków:
[link widoczny dla zalogowanych]
Link do dose: "Hand of god" [link widoczny dla zalogowanych]
Link do i-doser: [link widoczny dla zalogowanych]
Link do relacji: [link widoczny dla zalogowanych]

Czekam panie i panowie na relacje Smile

)

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez AgentOrange dnia Nie 21:08, 23 Sie 2009, w całości zmieniany 2 razy

Format mp3 jest formatem stratnym, to znaczy że nie jest on takiej samej jakości jak ten z płyty audio. Być może .drg ma taką samą jakość jak z płyty audio. Jeśli już chcecie przez odtwarzać to poszukajcie w formacie FLAC, również bezstratny. Choć porządny odtwarzacz i słuchawki też by się przydały.

Ja słuchałęm różnych doserów, zawsze działała na mnie kawa, nie wiem jaką to ma nazwe w i-doserze. Ale zawsze po tym było potężne "zejście". LD nigdy nie zadziałało, raz zadziałała kokaina, ale tylko w czasie słuchania- miałem taki "bąbelkowy" wydech, taki jaki w częściach, pykający jak bąbelki powietrza.

Post został pochwalony 0 razy

Ja też kiedyś spróbowałem tego niby cuda.
Po odsłuchaniu dosa extasy i zdjęciu słuchawek oprócz nudności miałem jedynie zmieniony słuch.
Polegało to na tym że wszystkie dźwięki słychac było tak jak by pod wodą.
Najfajniejszy był odgłos komputera.Wydawał bulgoty,zamiast normalnego szumu.

Osobiście nie polecam tego,ponieważ u mnie wystąpiły nudności przez 5-10 min, a nie osiągnąłem pożądanego efektu.

Post został pochwalony 0 razy

Przestańcie w końcu ćpać te różne dźwięki i zajmijcie się lepiej normalnymi ćwiczeniami. Technika posuwa się na przód i każdy tylko dąży do jak największej wygody. Nigdy nie używałem żadnych tego typu nagrań i jakoś dobrze mi wszystko idzie. Co najwyżej lubię wykonywać różne ćwiczenia relaksacyjne przy zwykłych spokojnych utworach. Jednymi z moich ulubionych kawałków, które lubię słuchać przy ćwiczeniach relaksacyjnych, to np. utwory Mike Oldfield "Foregin Affair" albo "To France". Kawałek Spice Girls "Too much" też jest dobry. Ale kupowanie na Allegro i wydawanie kasy na jakieś dziwne dźwięki, które działają lub nie, to dla mnie bez sensu. Mało tego. Nawet jeśli zrobione są dobrze i działają, to nie na każdego bo każdy z nas jest inny, a spokojna muzyka podziała na każdego. I przynajmniej bólu głowy się po niej nie dostanie. Kiedy czytam o tych różnych doserach jak kokaina, marihuana czy żeby być pijanym, to wydaje mi się że wy potrzebujecie tylko wrażeń. Że chcecie być pijani albo naćpani, a to jest przecież forum o byciu świadomym w snach. Nie wiem jak wy, ale ja chcę być w pełni świadomy i we śnie, i w rzeczywistości. A co do tych róznych nagrań, to tak jak napisał Salvador w innym temacie:
Mam pomysł, weź no tę płytkę, która tutaj jest już symbolem takiego podejścia do sprawy, spakuj plecak, jedź do Tybetu i załóż mnichowi słuchawki na uszy;) niech się biedaczysko nie "męczy" w medytacjii.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Woland dnia Śro 12:14, 26 Sie 2009, w całości zmieniany 5 razy

Ciekawa rzecz z tymi doserami. Spróbuje go użyć do wywołania LD tak eksperymentalnie, bo wole sprawdzone techniki typu WILD :)

Post został pochwalony 0 razy

wszystko zależy od podejścia. i tyle. ;p skoro niektórym się udało, myślę, że wszystkiego trzeba w życiu spróbować ;D

edit:
i się nie udało. Razz

P
spróbowałam kilku nagrań i jedyne co po nich miałam, to dziwne dźwięki w uszach, ale i tak wierzę w skuteczność Very Happy

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez YANKme dnia Czw 18:56, 24 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz

Poczytałam trochę o tych i-doserach, przesłuchałam w formacie drg Qucik Happy i nie było efektów. Zmęczona próbami na komputerze wrzuciłam dosy w mp3 na telefon i słuchałam Sleeping Angel leżąc w łóżku. Tak jak i wcześniej nie odczułam żadnej różnicy, straciłam czas oraz szumiało mi w głowie od tych dźwięków. Na koniec dałam ostatnią szansę temu wynalazkowi i spróbowałam Lucid Dreams. Muszę przyznać, że po tym już coś się zmieniło- nie mogłam zasnąć przez pół nocy, chyba nad ranem mi się to udało. Wolę poćwiczyć "tradycyjnymi" metodami niż bawić się w coś czego skuteczności nie widzę i nie mam pewności, czy jest to w stu procentach bezpieczne.

Post został pochwalony 0 razy

Niby tak, ale czy to nie jest tak, że trzeba pokorzystać z tego jakiś czas, zanim pojawią się efekty?
Ja niby też zawsze byłem antynagraniowy, ale tak na prawdę zadając se pytanie- 'kto jest antynagraniowy?' nie znalazłem nic, więc ostatnio nagrań używam, choć raczej medytacyjnych a nie dźwięków synchronizujących półkule samych w sobie, ale na to też będzie czas.
Polecam nagrania Bytofa Smile

hm, dlaczego miałoby być niebezpieczne?

Post został pochwalony 0 razy