Jak wspominacie swój pierwszy LD?

Zapraszam do odpowiedzi Wink

//edit
Przepraszam ,że zapomniałem o odmienności płci
(Zapomniałem/am)
Yo

//edit x2
Jeśli post się powtarza to przepraszam ale staram się jakoś zaangażować ludzi z forum. Chciałbym aby coś tu się działo ;P

ps. przepraszam za wszystkie ort ale mam to do siebie ,że z tego dobry nie jestem ;F

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez kacperqs dnia Nie 15:44, 21 Cze 2015, w całości zmieniany 2 razy

Tutaj mój opis PIERWSZEGO LD. Było zaje**ście <3

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Solnik dnia Nie 18:40, 21 Cze 2015, w całości zmieniany 1 raz

O ile pamiętam, pierwszy LDek otworzył przedemną spore możliwości. Mogłem uciec od zwykłego świata, zamknąć się w sobie, sprawić, że moje życie będzie ciekawsze. Po pierwszym LDku czułem taką euforię, że udało mi się otworzyć drzwi do nowego świata, gdzie byłem wolny od ludzi i od trudów codzienności.

Dzisiaj, to wspomnienie wydaje się trochę infantylne, lecz rozumiem siebie z tamtego okresu. Być może dlatego, że moje życie się zmieniło, nie mogę osiągnąć LDków (teraz na to wpadłem). Nie mam już po co tam iść.

Wracając do tematu. Jak tak wspominam, to LDek był fajny, pamiętam go doskonale, ale szału takiego nie robi jak było kiedyś. Jest taki jak zwykły dzień.

Post został pochwalony 0 razy

Dobrze wspominam swoje pierwsze LD. Między innymi przez sposób uświadomienia. Nie stało się tak jak w zdecydowanej większości przypadków, przez nagłe olśnienie, po którym TR był tylko formalnością. Ogarniałem się z pół minuty i po głowie chodziła mi myśl, że coś jest nie tak, ale nie wiedziałem co. Coś z pewnością było, bo cały czas gapiłem się w lustrze w swoje oczy, które były oczami z "Naruto" Smile

W końcu dotarła do mnie myśl, że to może być sen. Spojrzałem na ręce i falowały. Uświadomienie w drugim LD było podobne, ale ogarnąłem się szybciej. Później nie uświadamiałem już się w ten sposób. Paradoksalnie te pierwsze LD były jednymi z najdłuższych Smile

Post został pochwalony 0 razy

	Solniczek ! napisał:
	Tutaj mój opis PIERWSZEGO LD. Było zaje**ście <3

Miałeś tylko jedno Ld?

Post został pochwalony 0 razy

Ta ...

Ale za to 3 fajne sny o LD. Jeden jest opisany w moim dzienniku. Nazywa się "Fallen is love, Fallen is life" i jest najlepszym snem w Polsce.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Solnik dnia Nie 22:08, 21 Cze 2015, w całości zmieniany 1 raz

Noo to pora na mnie ;d
Jej co tu dużo pisać. To było głupie. Zupełnie spontanicznie.. Każde kolejne LD było niezwykłym przeżyciem, no ale jednak to pierwsze miało to coś wyjątkowego ;d

Jak się uświadomiłem? Zupełnie przez przypadek. Śnię sobie spokojnie i patrzę na zegarek. W momencie kiedy godzina była zasłonięta przez czarną plame natychmiast odczułem niepokój. Nie potrafiłem przyjąć do wiadomości, że to faktycznie może być sen. Wtedy moje myśli były wypełnione tym tematem na co dzień, ale nie miałem jeszcze okazji SAMEMU.. tak, na wlasne zyczenie go sprowokować. Kiedy się w tym śnie znalazłem, szczerze wcale nie byłem w euforii. Byłem tak podekscytowany, że zacząłem odczuwać niepokój, no bo jak to, gdzie jest moje ciało, co się tutaj odpieprza, jak stąd wyjść do cholery? ... równie szybko się skończył od naskoku adrenaliny. Ale mimo wszystko w końcu miałem tą okazję przenieść się na inny wymiar. Ale taki inny. Inny od większości płytkich snów świadomych, które można doświadczać spontanicznie spiąć długo...
Dopiero to przeżycie pomogło mi uświadomić sobie, że LD to jest praktyczne to samo co rzeczywistość, bo uważam, że gdyby każdy to potrafił w głowie zakodować, to równie zawzięcie by ćwiczył świadome śnienie Smile

Ale prawda taka choć brutalna to nie którym znana, nie każde LD jest idealnym LD. Nie które to faktycznie tylko zwykłe sny w których wiemy, że śnimy.. a to nie ma tego smaku ;p Trzeba ćwiczyć i rozwijać się dalej, coraz głębiej, nawet jeśli wydaję się, że LD można mieć często.

Post został pochwalony 0 razy