OOBE prawda czy mit?

Nie znalazłem jescze takiego tematu.A ostatnio ktoś się w jakimś temacie troszke sprzeczał.
Więc jak sądzicie? Jakie są wasze argumenty? Moim zdaniem OOBE nie istnieje, jest to poprostu sen z świadomością o tym że wychodzimy z ciała.Ale może jest ktoś w stanie mnie przekonać? Cool

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mumin44 dnia Sob 20:58, 28 Kwi 2012, w całości zmieniany 1 raz

Zgadzam się z przedmówcą. Dziwnym trafem techniki OBE bardzo przypominają nasze techniki WILDowe. Hmmm, ciekawe dlaczego? Very Happy

Dla mnie OBE to po prostu odpowiednio zainkubowany WILD Wink

Post został pochwalony 0 razy

Dość zabawne, że eksterioryza... no ci od OOBE tak się rzucają że LD=/=OOBE, a technikę którą wchodzą w ten stan nazywają często WILD Razz

Po kilku doświadczeniach związanych z tym tematem mogę z zupełnie czystym sumieniem powiedzieć, że jedyna różnica to przekonanie o stanie w jakim się znajdujemy Wink

Post został pochwalony 0 razy

Wlasnie to ja zaczalem wyzej wymieniona sprzeczke. Nie bede tutaj owijal ani kopiowal tego ci napisalem w innym temacie.Moim zdaniem OOBE to jest jedynie wymysl , jakis "tuning", inna droga osiagniecia LD. Ja np w moim LD wychodze z ciala i jest to super uczucie ale czy powiem wtedy ze mam OOBE? Nie..wiec o czym dyskusja? Zabobon, mit obalony. Amen.

Post został pochwalony 0 razy

Nie umniejszając jego innych zasług, za które szacun mu - Monroe nie znał pojęcia LD. Nie wiedział o tym, nie był świadom że to możliwe. Pierwszego "wyjścia z ciała" doznał spontanicznie, podczas popołudniowej drzemki... przypomina wam to coś? Wink

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez jazu dnia Nie 15:43, 29 Kwi 2012, w całości zmieniany 1 raz

Pozostawiam bez odpowiedzi bo przeżyłem 4 OOBE. Czym się różni od LD? Moim zdaniem czujesz, że wychodzisz z ciała i masz wrażenie śmierci, ale to tylko iluzja. Świadomość jest naprawdę wysoka.

Żeby wierzyć w mechanizm OOBE trzeba najpierw uwierzyć w duszę, a ja jestem materialistą.

Post został pochwalony 0 razy

W duszę wierzę, ale w to, że podczas snu opuszcza ciało - nie...

Post został pochwalony 0 razy

Na jakimś forum o paranormalnych zjawiskach, jakiś czlowiek będący Ateistą wyśmiewał się z wierzących, że potrafią wierzyć w Boga, którego nigdy nie widzieli, a naśmiewają się z OOBE, któro jest rzeczą naturalną.

Wiem, że obydwie rzeczy się kłócą i w jedną i drugą stronę, ale jeśli zjawisko eskteriozacji istnieje, a jestem w stanie w to uwierzyć, to napewno nie na poziomie prostego uzyskiwania a'la LD.

Czyli z pozoru Wasze OOBE może okazać się mylne co nie znaczy, że nie istnieje... jednakże prawdopodobnie sam Monroe doświadczał tylko LD.
Także z mojego osobistego punktu widzenia, wyjście z ciała podczas snu jest obalone.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Matisek dnia Nie 17:09, 29 Kwi 2012, w całości zmieniany 2 razy

Mysle ze porownanie tych dwoch rzeczy jest nieco mylnym posunieciem...Bo wiary w Boga nie odczuwamy w stanie fizycznym.Sa to jedynie slowa w ktore wierzymy bo chcemy wierzyc. tzn ludzie wierza, bo ja nie wierze. Takie oszukiwanie Siebie do niczego nie prowadzi. Ten kto wierzy w Boga MUSI wierzyc rowniez w inne rzeczy typu "zle UFO" , zeusy i inne bozki, bo keidys to byla religia jak dzis chrzescijanstwo.Kazda religia wygasa po jakims czasie i staje sie mitem. tyle na ten temat.

Post został pochwalony 0 razy

Nigdy nie doświadczyłem OBE, ale chyba powinno istnieć, jak jest oddzielone od świadomego snu. Nie wiem, sam muszę spróbować. Co do duszy to na pewno istnieje, czy jest Bóg, czy nie, a to, że nie ma naukowego dowodu na istnienie jej, to żaden dowód. Tak naprawdę każdy z nas przekona się po śmierci Razz

Post został pochwalony 0 razy

Ja w obee nie wierze, i pisze że nie wierze bo nie da się tego udowodnić lub obalić z poziomu forum. To że ktoś wierzy w coś to nie znaczy że musi wierzyć wszystko inne. Brak Boga tez jest wiarą bo nie da się tego empirycznie sprawdzić. wiele działów nauki to też wiara bo nauka bazuje na osiągnięciach wcześniejszych naukowców i jak któryś się pomyli i nikt nie zauważy to x-sieciu latach o okazuje się ze ups cala prace szlak strzelił;p. takie sytuacje już były.
Żeby nie było nie porozumień nie che się kłócić czy Bóg istnieje czy nie czy ufo istnieje czy nie itp. bo to nie ma sensu. Po prostu nie lubie jak ktoś pisze że ktoś MUSI. Domyślam się skąd to musi się w wzięło, ale to wynika z Twoich przemyśleń nie z moich(lub kogoś innego) i dla mnie istnienie boga i nie istnienie Obee nie musi się kłócić.
Nie che brnąć w temat ale dodam z długo byłem nie wierzący.

Ed.(dość późny) Paradygmat - opisuje to o co mi chodziło [link widoczny dla zalogowanych]

Ostatnio zmieniony przez le_on dnia Nie 18:29, 06 Maj 2012, w całości zmieniany 1 raz

	Cytat:
	wiele działów nauki to też wiara bo nauka bazuje na osiągnięciach wcześniejszych naukowców i jak któryś się pomyli i nikt nie zauważy to x-sieciu latach o okazuje się ze ups cala prace szlak strzelił;p. takie sytuacje już były.

Na przykład? Flogiston? Alchemia? ;>

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez jazu dnia Pon 4:57, 30 Kwi 2012, w całości zmieniany 1 raz

Badania nad szkodliwością promieniowania. Na pewno słyszałeś że elektrownia atomowa nie jest taka straszna że jak postawisz ja koło w np wrocławia to promieniowanie w nim i tak będzie mniejsze niż naturalne w krakowie. Ale udzie się nadal tego boją. Dlaczego? bo jakiś koleś na przeprowadził badania, dostał za nie nobae a potem jak się okazało że się mylił fałszował swoje badań i wybierał wyniki.;p jak znajdę link to ci podam.
Z innych przykładów, modele atomu, to że nie można wytworzyć związków organicznych z organicznych, w fizyce i astronomii otwarcie mówią o tym że ich założenia mogą być błędne;p, podobne przykłady jak ten(lub w drugą stronę) znajdziesz w chemii. (np. freon był wykorzystywany jako gaz chłodniczy bo był bierny chemicznie)
A i ze by nie było nie krytykuje nauki wierze w nią itd. prostu podałem taki głupi przykład bo 'wszyscy' się tego czepiają(głupie stereotypy)

ed. i strasznie odkrywczy wniosek że teorie są teoriami i elektronu nikt nie widział i nie zobaczy.

Ostatnio zmieniony przez le_on dnia Pon 9:12, 30 Kwi 2012, w całości zmieniany 2 razy

OOBE to taki świadomy sen który zaczyna się w twoim łóżku - to moje zdanie wynikające z moich doświadczeń.

Darek Sugier (mówi się o nim że jest polskim Monroe'm) twierdzi natomiast że podczas zwykłych snów "TEŻ" wychodzimy z ciała. Czyli że każdy z nas chce czy nie chce wychodzi z ciała co noc. Wprost mówi, że nie ma różnicy między snem a wychodzeniem z ciała.

Post został pochwalony 0 razy

Porównałbym to do fal mózgowych. Potrafimy bardzo łatwo wejść w stan alfa (porównuje to LD) ale na głębszy stan już trzeba trochę więcej wysiłku. Różnica może być subtelna- niewiem, próbuje OOBE Smile

ale jako tako wierzę. Co do

	Cytat:
	Pierwszego "wyjścia z ciała" doznał spontanicznie, podczas popołudniowej drzemki... przypomina wam to coś?

a niby kiedy jest większe prawdopodobieństwo? w czasie obiadu? :p

	Cytat:
	OOBE to taki świadomy sen który zaczyna się w twoim łóżku

tiaa.. wychodzisz ze swojego ciała i jesteś w środku ruchliwej autostrady O.o OOBE z definicji powinien zaczynać się koło swojego ciała :DDD

Monroe z tego co pamiętam, wspominał, że jego eksterioryzacje były bardzo realne- raz nawet przewidział wydarzenie, gdzieś u swojego kolegi: ubiór, miejsce, sytuacje.
Szansa na to jest nikła w świadomym śnie :X

Kolejnym moim argumentem jest fakt, że Monroe opisywał końcówke OOBE jako powrót do swojego ciała, nie jako nagłe BUM jak jest w LD...

OOBE trzymaj sie! obronimy cię ^^

Post został pochwalony 0 razy