To było LD, czy OOBE? A może jeszcze coś innego?

Dzisiaj rano się obudziłam, ale jestem chora, więc położyłam się jeszcze na chwilę. Po minucie otworzyłam oczy i zerwałam się z łóżka, spojrzałam na swoje ręce. Były idealne, więc pomyślałam, że coś tu jest nie tak. Spojrzałam jeszcze raz. Dalej normalnie. Uniosłam takę do nosa i sprawdziłam, czy mogę oddychać z zatkanym. Dało rade. Miałam już pewność, że to sen. Szybko podeszłam do drzwi. Wszystko wyglądało niesamowicie realistycznie. Ostatnio bardzo chcę spotkać pewną osobę, z którą nie mam kontaktu i z nią porozmawiać, chociażby we śnie. więc zaczęłam szukać, wołać. Nic, pusty dom. (i tak nigdy mi to nie wychodzi Rolling Eyes

) Nie wiem czemu, ale pomyślałam, że przeniosę się nad jezioro. Wszystko identycznie, ze szczegółami, których wcześniej nie pamiętałam.
A teraz najciekawsze. Po jakimś czasie gdy mrugnęłam we śnie obraz zaczął mi się rozmazywać. Widziałam swój pokój, swoimi prawdziwymi oczami, ale wciąż byłam we śnie Shocked

Zamknęłam je szybko, wbiegłam do swojego pokoju "po omacku" i wskoczyłam do łóżka, jakby w moje ciało, które tam leżało. Bardzo mnie zaciekawiło to, że śniłam jednocześnie widząc, co na prawdę się dzieje w pokoju i obraz ze snu, jak 2 nakładające się filmy. Razz

Ktoś kiedyś tak miał? Wink

Post został pochwalony 0 razy

Tak, zdarza się. Szczególnie właśnie nad ranem, kiedy sen jest płytki.

Post został pochwalony 0 razy