PILD i RILD

oto cytat z pewnej strony (potem ją wyśmieje, więc nie podam adresu).

Cytat:

Technika PILD i RILD: Kara i nagroda - Za dnia mów sobie, że tej nocy musisz mieć LD. Jeśli nie będziesz miał - ukaż się. Posprzątaj w domu, zrób coś, czego nie lubisz, przy każdej nie przyjemnej czynności mów sobie, że robisz to dla tego, że nie miałeś w nocy LD. A kiedy już będziesz miał LD, wtedy cały następny dzień świętuj. Ciesz się, że miałeś LD, rób dużo przyjemnych rzeczy, powtarzaj sobie, że to dla tego, że miałeś w nocy LD. Ten sposób przekaże twojej podświadomości, że brak LD = coś złego a LD = coś dobrego. Twoja podświadomość będzie zawdze dążyła do tego, co dobre.

Nie bez kozery zaznaczyłem te 6 wyrazów - czy uważacie, że to dobre mówienie sobie "Musze mieć LD!"?

Post został pochwalony 0 razy

Zawsze uważałam te metody za wyraz powierzchownego, zadaniowego traktowania świadomego snu i... czy ja wiem, jakiegoś masochizmu? Dążenie do LD ma być pełnym nadziei oczekiwaniem, ma być przede wszystkim zmianą stosunku do świata snów, po co więc zadawać sobie karę? Wątpię zresztą w ich skuteczność.
Autosugestię wyraża się innymi poleceniami niż "muszę mieć LD" - poza tym de facto takie rozumowanie automatycznie wywołuje negatywne nastawienie.

Post został pochwalony 0 razy

PILD i RILD jest bez sensu.

Post został pochwalony 0 razy

Mi sie wydaje ze ta metoda może być tak samo skuteczna jak test zegarka. Głównie chodzi tutaj przeciez o to zeby nasza podświadomość zakodowała sobie że może nie tylo niemienie LD jest karą .. ale czymś męczącym i niekoniecznie miłym. Nie chodzi tutaj tylko o to lecz o same ćwiczenia lub wykonywanie zadania które jest motywacją, myśleniem o LD, a jak wiadomo to pomaga. Fascynacja i sprawy codziennego życia im bardziej związane z LD na pewno nie przeszkodzą w dojściu do tego stanu a mogą tylko przecież pomóc. Myśle ze jak ja bym wprowadził w swoje życie Pild i Rild to dużo więcej myślał bym o LD-kowaniu we śnie, nie chodziło by tutaj o karanie siebie ze nie miałem, lecz o jak gdyby przypominanie sobie codziennie o tym czego pragnę (lucid dream).

Post został pochwalony 0 razy

Kiedy osiągniesz już pewien postęp w praktyce oneironautycznej zobaczysz, że dobre podejście jest najważniejsze, oraz że podświadomość nie lubi, kiedy próbuje się ją "tresować", czy wywierać jakąkolwiek presję (to najważniejsze, brak presji), nie tędy droga... Zainteresowanie tematem, ciekawość, jakaś praktyka owszem.

Post został pochwalony 0 razy

Technika teoretycznie zapewne działa jest coś w stylu odruchu bezwarunkowego ale jakoś nie mam ochoty traktować się jak pies Pawłowa...

Post został pochwalony 0 razy

Dokladnie. Chcialem napisac to samo co ty ale mnie przegoniles. Takie podejscie jest mylne. Zmieniasz swoje zycie negatywny sposob bo w nie udalo cie sie wejsc w astralny swiat. Co jest? Jak to brzmi? Sam sens tego jest glupi. Nie jestem bezmyslnym zwierzeciem by sie karac za takie rzeczy.

Post został pochwalony 0 razy

dla mnie dobrą drogą do ld jest odpuszczenie sb,kiedys trenowalem ld codziennie i mowie sb:niema sensu te ld i na drugi dzíen dlugi ld:)

Post został pochwalony 0 razy

Tak myślę że karanie się za brak LD jest złe ale może nagradzanie się za to że jest może pomóc jak myślicie?

Post został pochwalony 0 razy

Pild wywołuje tylko frustracje, co do niczego nie prowadzi. Obie te techniki traktują świadomy sen mechanicznie, jak mycie zębów. A długie praktykowanie, może prowadzić do podświadomogo strachu przed LD Mad

No i Twoja podświadomość czuje się jak niewolnik Very Happy

Post został pochwalony 0 razy

Metody traktujące LD jako coś hmm.. nie potrafię się wysłowić.. może "mechanicznego" w sensie "przymusowego" jest same w sobie błędne. LD to nie sport, LD to samodoskonalenie, to przezwyciężanie samego siebie, to też świetna zabawa- a nie karanie siebie za coś na co i tak nie mamy wielkiego wpływu.

Post został pochwalony 0 razy