Dziennik Frozen'a

	Fallen Leaf napisał:
	Heh... intrygujące

Intrygujące? Very Happy

Aj dont anderstend. Wink

Post został pochwalony 0 razy

Dla mnie to podświadomość chce ci coś bardzo przekazać, sen jest dziwny nie taki jak inne. Ale to jest moje zdanie.

Post został pochwalony 0 razy

Może i tak jest, teraz kwestia co oznaczają zawarte w śnie symbole. Nie są to typowe alegorie pojawiające się u większości osób, co utrudnia sprawę. Może to przez małe problemy w domu i przez to pojawił się motyw morderstwa. A ból w nogach podczas ucieczki to u mnie normalka, sądze że to bodźce z rzeczywistości przechodzą do snu, gdyż śpię z podkurczonymi nogami, ciasno owinięty kołdrą Wink

Post został pochwalony 0 razy

Waszym zdaniem podświadomość może, lub chce coś przekazać przez sen? Ostatnio miałem taki że umieram, to może jakaś specjalna wiadomość Very Happy

Post został pochwalony 0 razy

Nie jestem za takim dalekosiężnym pojmowaniem interpretacji snu. Myślę, że może da się coś wartościowego wyciągnąć z tego snu, ale niekoniecznie to jakiś ważny wniosek Smile

Mówię o śnie Frozena.

W ogóle co do interpretacji, to według Incestus'a największy sens ma skupienie się na emocjach, które wystąpiły w tym śnie, bardzo ważna jest kolejność, jeśli było to kilka emocji następujących po sobie. Następnie zadanie sobie pytania kiedy ostatnio czułeś takie emocje w takiej kolejności na jawie.
@provv. Też miałem niedawno sen, w którym umieram. Świetne emocje lęku swoją drogą Smile

Był spowodowany tym, że ostatnio po prostu o tym temacie rozmyślałem. Choć doświadczenie takiego lęku dzięki temu snu trochę wniosło do przemyśleń, ale też może było to po prostu powtórzenie wniosków Razz

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Fallen Leaf dnia Pią 18:39, 15 Kwi 2016, w całości zmieniany 1 raz

U mnie Fallen dokładnie tak samo, po tym śnie przez kolejne 2 dni myślałem o śmierci. A na dodatek bardziej się jej boje, jakiś taki we mnie to lęk obudziło. Na dodatek gdy już umarłem miałem coś w stylu reinkarnacji ale w losowego człowieka na świecie, musiałem dokończyć życie za niego. Very Happy

Ogólnie - polecam. ;D

Post został pochwalony 0 razy

Mówię o śnie nie jako emocje i coś co jest związane ze śmiercią . Ten sen jest bez wyrazu i tego najbardziej się trzeba zastanowić, właśnie w takich snach podświadomość może nam coś przekazać i te ostatnie słowa oderwane od całej spójności snu ,mogą coś znaczyć. Sam na sobie zauważyłem że te sny są ważne. To jest moje zdanie, interpretujcie jak chcecie.

Post został pochwalony 0 razy

@Fallen Leaf
To bardzo ciekawe co piszesz, gdyż tak na prawdę większość ludzi myśli o interpretacji snów jako obrazów, a nie emocji. Sam kilka razy słyszałem, że są one ważne, ale mimo to nie zwracałem na to większej uwagi, zapisując tylko podstawowe emocje takie jak strach czy miłość. Dochodzę powoli do wniosku, że sny to troche więcej niż zwykłe obrazy i powinniśmy patrzeć na całość szerzej. Teraz już będę wiedział żeby skupiać się również na uczuciach po przebudzeniu i tych w trakcie snu oraz zapisywć je w dzienniku.

Post został pochwalony 0 razy

16-04-2016
Pustka w głowie, bo późno poszedłem spać i mimo długiego snu, zapamiętane tylko kilka scen.
EDIT:
Podczas relaksacji coś się przypomniało Wink

Stałem koło blatu starej kuchni, trzymając w ręku laptopa. Chciałem go naładować więc położyłem go na niej. Obudowa zaczęła się topić i przylegać do metalu. Próbowałem go odkleić, co udało mi się dopiero po dłuższej chwili. Rozmawiałem z koleżanką na korytarzu w szkole. Opowiadałem jej jak za pomocą relaksacji przed snem może zwiększyć swoją pamięć snów. Ona spytała się na czym to polega, a ja tłumaczyłem, że musi być świadoma swojej nogi, to wtedy sama się rozluźni. Stałem przed lustrem i oglądałem twarz. Zauważyłem, że mam bardzo długą, białą brodę. Zastanawiałem się jak mogła mi tak szybko urosnąć jak dziś się goliłem.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Frozen dnia Sob 13:13, 16 Kwi 2016, w całości zmieniany 2 razy

17-04-2016
"Maraton"
Śniło mi się, że jest dzień i idę do szkoły. Była razem ze mną moja mama. Jadłem akurat kanapkę, bo byłem bardzo głodny. Miała ona nietypowy kształt. Kiedy dochodziłem do sklepu "Amigo", to spotkałem sora od histy. Kiwnąłem głową i wysepleniłem "Dzień dobry!". Stanąłem przy murku i czekałem na kogoś, obserwując wejście do szkoły. Jednocześnie kończyłem kanapkę, która nie miała żadnego smaku. Z budynku wychodziło dużo osób, mimo wczesnej pory, głównie były to dzieci. W pewnej chwili skierowałem się w stronę ronda. Nagle wszystko pociemniało i stała się noc. Szedłem wzdłuż drogi i mijałem trzykrotnie przejście dla pieszych. Kiedy stanąłem przy trzecim, po drodze przejechał samochód, który jechał z dużą szybkością. Krzyczałem "Ty *%@#$ &+%*&%!".

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Frozen dnia Nie 9:40, 17 Kwi 2016, w całości zmieniany 1 raz

18-04-2016
"Hista i wędzarnia"
Śniło mi się, że znajduję się w sali historycznej w starej szkole. Siedziałem w ławce, a po chwili podszedłem do sora i kucnąłem obok biurka. Rozmawialiśmy przez pewien czas, a następnie spytałem czy zna on mojego starego nauczyciela historii. Sor odpowiedział wymijająco i nasza konwersacja przeszła na inne tory. Znalazłem się koło domu. Rosły tam gęste zarośla, które otaczały mnie z trzech stron. Na jednym z pobliskich krzaków wieszałem kiełbaski i inne jedzenie, które zamierzałem na nim wędzić. W pewnej chwili gdy gałęzie zaczęły się uginać, przyszła moja mama. Przeszła obok mnie i wtedy jedna z gałęzi pękła i upadła w krzaki. Obawiałem się, że to zauważy i zacznie krzyczeć, więc czym prędzej zebrałem jedzenie, które upadło na ziemię. Leżały na niej czekoladowe monety i czekoladowe kiełbaski.

Post został pochwalony 0 razy

19-04-2016
"Psajko"
Śniło mi się, że siedzę na Psajko i przeglądam nowe posty. Zauważam, że Fallen zmienił podpis pod profilem. W ostatnim poście ktoś wkleił moją starą sygnaturę i ją podpisał. Wychodzę i wchodzę jeszcze raz, aby przeczytać co tam było napisane.
"Drużyna w baseball"
Śniło mi się, że znajduję się na drodze obok mojego domu. Kłóciłem się z mamą. Wskoczyła ona na moje plecy i zaczęła w nie wnikać. Chciałem ją zrzucić, aby pozbyć się bólu, który pojawił się w plecach. Mówiłem do siebie, że to jest sen i są to tylko wyobrażenia, co spowodowało zmniejszenie bólu. Mimo mojej głębokiej wiary w nierealność zdarzenia, nie udało mi się opanować całej sytuacji. Znajduję się nad stawem. Wzbijam się w powietrze i przelatuję nad taflą wody. Upadam przed samym brzegiem i podskakuję aby na niego wskoczyć. Koło mnie, na skrzynkach, stoją dwie osoby. Proszę je o to, żeby mi pomogli, lecz nie zwracają na mnie uwagi. Kiedy podskakuję, muł znajdujący się na dnie, zabarwia wodę na ciemny kolor. Jestem w kuchni, w swoim domu. Rozmawiam z siostrą i z mamą. W pewnym momencie ogarniam, że coś jest nie tak i postanawiam wyjść na dwór przez okno. Na początku chciałem podzielić się spostrzeżeniem z rodziną, ale obawiałem się, że źle na to zareagują. Kiedy przeskakuję przez parapet i upadam na ziemię, krzyczę, że zapadam się w tekstury. Rzeczywiście ziemia była niestabilna, przenikałem przez nią, jednocześnie się unosząc. Odbijając się od płynnego podłoża, dolatuję do drogi, skąd kieruję się do sąsiadów. Zauważam przed sobą Szymona, Aśkę i kilka innych osób, jak jadą w moją stronę na rowerach i rolkach. Nie chcę ich spotkać, więc cofam się w stronę skrzyżowania. Przez ten cały czas leżę na ziemi i udaję, że moje ręce to silniki rakietowe. W pewnym momencie doganiają mnie i Szymon łapie mnie za ręce, abym poruszał się szybciej. Kierujemy się w stronę sąsiada, aż on mówi, że idziemy nie w tą stronę. Przychodzi do nas Wiśnia i sceneria ulega przemianie w miejsce przed szkołą. Śmieję się z jego spodni i wtedy łysy wtrąca, że są fajne. Mówi o jakimś zespole i koncercie. W jego głosie słychać ekscytację i zaangażowanie. Komentuję do osoby obok "Cokolwiek to znaczy..." i odchodzę pukając jakiegoś chłopaka. On idzie za mną i pyta dlaczego gadałem z kimś z wrogiego zespołu. Odpowiadam, że jak chce to mogę przestać grać w baseball i nie będę musiał wstawać o 4.00.
"Miłość"
Jestem na korytarzu, na pietrze w starej szkole. Gadam z jakąś piękną, czarnowłosą dziewczyną. Uśmiechamy się do siebie. W pewnej chwili pytam się, czy mogę ją pocałować. Zgadza się i wtedy całuję dziewczynę stojącą obok. Spostrzegam, że są one takie same, co kompletnie mnie załamuje. Upadam na ziemię i bardzo głośno krzyczę "Kur*a mać!". Przychodzi do mnie woźna i pyta kto to krzyknął. Łapie mnie za rękę i ciągnie na dół do dyrektora. Kiedy idziemy krzyczę "Na dyrektora!" i cały tłum podąża za nami. Dochodzimy do schodów, z których zeskakuję na parter. Woźna mówi, że nie wierzy, że to ja przeklinałem. Podchodzę do sali na rogu i próbuję wejść do środka przez ścianę. Kiedy się to nie udaje, wkładam ręce i rozwalam ją od środka. Moja lewa ręka zrobiła okrągłą dziurę.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Frozen dnia Pią 9:25, 19 Sie 2016, w całości zmieniany 1 raz

21-04-2016
Śniło mi się, że jestem w szkole i siedzę w ławce przy ścianie. Rozmawiałem z Anetą, która siedziała tuż przede mną. Uśmiechaliśmy się do siebie, bardzo mi się podobała. Podszedłem do niej i nieśmiało ją pocałowałem. Poczułem jej wargi na swoich ustach, było to bardzo silne uczucie. Znalazłem się w klasie, akurat graliśmy w planszówki. Stałem razem z Sebastianem przed dużym stołem, na którym rozłożona była plansza. Był mój ruch, więc przesunąłem pionki zdala od przeciwnika. Przypomniało mi się, że ostatnio osoba która grała tym samym kolorem co teraz ja, została pokonana w jednym ruchu. Ustawiłem figurki z powrotem na swoim miejscu i zacząłem zastanawiać się jak przygotować się obrony. Chciałem wymienić jednego z piechurów na konia, ale okazało się, że takowego nie mam.

22-04-2016
"Więzienie"
Śniło mi się, że znajduję się w starej szkole, w szatni. Wokół mnie było bardzo dużo osób, z trudem przeciskałem się w stronę krat. W pewnej chwili kilku ochroniarzy zrobiło mi przejście, odpychając tłum ze schodów. Krzyczeli oni na wszystkich wokół. Obawiałem się, że ktoś mnie zaatakuje, lecz to się nie stało. Wszedłem na górę i po chwili wróciłem. Ludzie na dole byli odgrodzeni od wyjścia. Głośno krzyczeli, abym ich wypuścił. Powiedziałem do nich "Cisza!", lecz nie zareagowali. Powtórzyłem głośniej i tłum zamilkł. Oznajmiłem, że ich wypuszczam i są wolni. Wszyscy zaczęli kierować się w stronę sali koło szatni, przez którą mieli wyjść na zewnątrz. Szybko pobiegłem na dwór, wołając kilka innych osób. Wzięliśmy ze sobą pałki i tarcze, aby pobić uciekinierów. Jeden z moich podwładnych upuścił broń, za co go upomniałem. Schyliłem się i mu ją oddałem.

Post został pochwalony 0 razy

23-04-2016
"Psajko"
Śniło mi się, że ktoś z I-sen przeszedł na Psajko i odpisywał komuś. Więcej nie pamiętam Smile

Post został pochwalony 0 razy

28-04-2016
"Las"
Śniło mi się, że jest dzień i stoję w lesie, na środku drogi. Razem ze mną była jakaś kobieta. W pewnej chwili przez środek ścieżki przejechał samochód terenowy, w którym siedział ktoś, kto chciał nas złapać. Kiedy dojechał do lini drzew, postanowiłem uciec ciężarówka stojąca w rowie obok. Kobieta powiedziała, że to i tak się nie powiedzie, i nie wsiadła ze mną. Odpaliłem silnik, jadąc w stronę końca drogi, gdzie równolegle do niej rosły drzewa. Przebiłem się przez nie i wyskoczyłem na wysepkę. Obawiałem się że wpadnę do wody, jednak samochód wjeżdżając na nasyp, przeleciał na ląd. Wtedy wszystko wyglądało jak z gry H5. Właśnie szykowałem się do ataku na ogry, gdy usłyszałem głos, który mówił, że z nimi nie wygram.

Post został pochwalony 0 razy