Forum ¦wiadomego ¦nienia! - psajko.pl Strona G³ówna
RejestracjaSzukajFAQU¿ytkownicyGrupyGalerieZaloguj
W PYTKE sny...
Id¼ do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 8, 9, 10, 11  Nastêpny
 
Odpowiedz do tematu    Forum ¦wiadomego ¦nienia! - psajko.pl Strona G³ówna » Relacje / Dzienniki Zobacz poprzedni temat
Zobacz nastêpny temat
W PYTKE sny...
Autor Wiadomo¶æ
Pytka
Senny Podró¿nik


Do³±czy³: 31 Pa¼ 2014
Posty: 391
Przeczyta³: 0 tematów

Pomóg³: 12 razy
Ostrze¿eñ: 0/5
Sk±d: Miñsk Mazowiecki
P³eæ: Mê¿czyzna

Post
Noc nr. 358

*Godzina pój¶cia spaæ- 23:30

Wpis nr. 1
Znajomy podszed³ do mnie. Od razu z grubej rury zapyta³ niemal krzycz±c:
---Czemu siê wcze¶niej nie przywita³e¶, ludzi nie poznajesz... ?
Zrobi³o mi siê trochê g³upio.
Od siebie dodam jeszcze, ¿e widzia³em go wczoraj na mie¶cie i uda³em ¿e go nie widzê. Nie chcia³em siê z nim witaæ bo go nie lubiê Very Happy Nie s±dzi³em, ¿e odbije siê to na moich snach.

Wpis nr. 2
Pojecha³em z koleg± do wujka. Mieli¶my z nim jechaæ dalej do pracy ("sk³adaæ" jaki¶ dach). Wujek niezbyt zadowolony wyszed³ nam na powitanie. Mówi³ co¶, ¿e niepotrzebnie przyjechali¶my bo i tak nie ma nic do roboty. Ja stwierdzi³em, ¿e i tak nie mia³em lepszego zajêcia to chocia¿ siê przejecha³em. Wujek poleci³ mi abym przyniós³ trochê odpadów z poprzedniego dachu. Na przyczepce le¿a³y kawa³ki dêbowych desek. ¦mia³em siê z tego, ¿e kto¶ za¿yczy³ sobie dach z dêbowego drewna
---Kto bogatemu zabroni...
Na koniec doda³em jeszcze:
---Wczoraj to chocia¿ by³a jaka¶ robota, nie to co dzi¶, ¿e nawet desek nie ma !!!
Potem wujek rozpali³ ma³e ognisko. Na pocz±tku s³abo siê pali³o, ale w koñcu da³o ca³kiem spory p³omieñ.
________________________________________________________________________________________________________


No to teraz przejdê do konkretów ! Alfa budzik zadzia³a³ dzi¶ bardzo dobrze. Wystarczy³o powiedzenie dwa razy frazy: Obudzê siê o 4:00 i wizualizacja tej godziny na cyfrowym zegarku. Obudzi³em siê dok³adnie o 4:09. Zapisa³em skrót snu w notatniku i poszed³em do ³azienki siê za³atwiæ. Rozbudza³em siê jakie¶ 30 minut. Potem postanowi³em zrobiæ WILD'a. No wiêc le¿ê i skupiam siê na liczeniu oddechów. O dziwo uda³o mi siê pozbyæ rozpraszaj±cych co chwila my¶li. Znów mia³em ma³y problem. Pojawi³ siê ból w rêkach (od barków w stronê ³okci), trochê te¿ w nogach. Prawie zawsze pojawia siê ten ból gdy próbujê WILD'a. Wiem ju¿ bardzo dobrze, ¿e zwiastuje on zbli¿aj±cy siê sen. Walczy³em. Nie chcia³em przerywaæ, by³em ju¿ blisko celu, ju¿ wita³em siê z g±sk±. Perspektywa mo¿liwo¶ci polatania sobie we ¶nie by³a wystarczaj±c± motywacj±. Dalej uporczywie skupia³em siê na oddechu i ruchach klatki piersiowej jednocze¶nie. Ból stawa³ siê coraz bardziej niezno¶ny. Napi±³em lekko bol±ce miê¶nie nie ingeruj±c w to my¶lami. Ból na chwilê os³ab³, ale znów wróci³ po kilku sekundach. Film mi siê urwa³ po chwili. Obudzi³em siê chwilê po 6 rano. Nie wiedzia³em czy spa³em czy ca³y czas robi³em WILD'a. Nie pamiêta³em snu, a gdybym zasn±³ to powinienem go pamiêtaæ. Film tak nagle siê urwa³, ¿e nie jestem w stanie tego okre¶liæ.
Dzi¶ chyba dam sobie spokój od WILD'a i spróbujê DEILD'a. Nie potrzeba siê wybudzaæ a efekt podobny.


Post zosta³ pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Pytka dnia ¦ro 14:23, 30 Wrz 2015, w ca³o¶ci zmieniany 1 raz
¦ro 14:16, 30 Wrz 2015 Zobacz profil autora
Pytka
Senny Podró¿nik


Do³±czy³: 31 Pa¼ 2014
Posty: 391
Przeczyta³: 0 tematów

Pomóg³: 12 razy
Ostrze¿eñ: 0/5
Sk±d: Miñsk Mazowiecki
P³eæ: Mê¿czyzna

Post
Noc nr. 360

*Godzina pój¶cia spaæ- 22:00

Wpis nr. 1
Pomieszczenie by³o dziwne. Mia³o plan kwadratu. By³o w±skie, wysokie i ciemne. Ze ¶cian przez ca³± d³ugo¶æ przebiega³y prêty (poprzeczki). U góry pod sufitem by³o co¶ co przypomina³o wej¶cie (taki balkonik). Razem z koleg± schodzili¶my na dó³ po tych prêtach. Jako¶ zorientowa³em siê ¿e nie byli¶my tam przypadkiem. Kto¶ nas tam umie¶ci³ i podda³ próbie. Kolega by³ trochê wy¿ej ni¿ ja i gdy spojrza³em na niego zauwa¿y³em, ¿e z balkoniku u góry kto¶ wychodzi. Obcy zacz±³ schodziæ do nas. Mia³em z³e przeczucia. Gdy siê zbli¿y³ okaza³o siê, ¿e to Jackie Chan i od razu wiadomo by³o ¿e nie ma pokojowych zamiarów. Musieli¶my walczyæ o ¿ycie. Napastnik najpierw zaatakowa³ mnie. Jedn± rêk± trzyma³em poprzeczkê, aby nie spa¶æ, a druga zmaga³em siê z nim. Jako¶ uda³o mi siê go waln±æ tak, ¿e spad³ i rozp³aszczy³ siê na betonowej pod³odze kilka metrów ni¿ej. Pod nim szybko pojawi³a siê czerwona plama. Nie mog³em na to patrzeæ wiêc skupi³em uwagê na koledze.
---Powinni¶my siê pospieszyæ!!! - ponagli³em kolegê. Spojrza³em w dó³. Nie mo¿liwe, przecie¿ on powinien nie ¿yæ. Jackie podniós³ siê i ruszy³ w nasz± stronê...

Sta³em wraz z innymi ocala³ymi na wielkim podwórku. Czekali¶my na co¶ ale nie bardzo by³o wiadomo na co dok³adnie. Na wielkiej kupie le¿a³o jedzenie, a przy nim jaka¶ kobieta.
---Jedzcie, aby¶cie mieli si³ê na przetrwanie drugiej rundy !!! - poleci³a w koñcu.
---Mogê to ? - wskaza³em chyba na jaki¶ owoc.
---Ty nie mo¿esz !!! - odrzuci³a z pian± na ustach.
---To co mam do cholery umrzeæ z g³odu... Nie doczeka³em siê odpowiedzi.
Wszyscy wsiedli, po najedzeniu siê, do poci±gu. W wagonie nie by³o siedzeñ. Ruszyli¶my w niewiadome nam miejsce. Nie mog³em usiedzieæ na dupie, rozmy¶la³em o tym co mnie i innych spotka³o. Poszed³em do pierwszego wagonu. By³ tam maszynista i jaka¶ dziewczyna. Nie zwrócili nawet na mnie uwagi. Poci±g zbli¿a³ siê do ostrego zakrêtu (90°). Odruchowo z³apa³em siê czego¶, aby siê nie przewróciæ. Niepotrzebnie, nawet nie poczu³em niczego. ¯adnego szarpniêcia, czy czego¶ podobnego do si³y od¶rodkowej. Po prostu jakby poci±g jecha³ ca³y czas prosto. Nawet mnie to nie zdziwi³o. Po chwili dziewczyna zapyta³a konduktora:
---Mam zacz±æ hamowaæ ?
---Tak. I tak nikt inny tego nie robi!
- odpowiedzia³ spokojnym tonem. Dziewczyna szybko wcisnê³a du¿y czerwono bia³y guzik nad szyb±, po czym poci±g zacz±³ zwalniaæ. Jeszcze jeden zakrêt. Tory bieg³y prosto tylko kto¶ zrobi³ ma³y ³uk aby omin±æ jakie¶ drzewo. Tym razem nie z³apa³em siê niczego. I znów niczego dziwnego (a w tym wypadku normalnego) nie poczu³em. Trochê mnie to zdziwi³o. Mój mózg znalaz³ sobie jednak dobre wyt³umaczenie. To pewnie jaka¶ nowa technologia- pomy¶la³em. Poci±g zatrzyma³ siê na jakiej¶ stacji. Wysiad³em i sen siê rozp³yn±³...

P.S.
Ten sen ma pewnie zwi±zek z ostatnio czytan± przeze mnie ksi±¿k±: ,"Wiêzieñ labiryntu: Próby ognia". Tam te¿ wystêpuje (trylogia jest podzielona na etapy, ka¿dy tom to jeden etap) taki motyw walki o przetrwanie. Swoj± droga to niez³a ksi±¿ka- co¶ podobnego do Igrzysk ¶mierci i Niezgodnej.
________________________________________________________________________________________________________



Noc nr. 362

*Godzina pój¶cia spaæ- 23:00

Wpis nr. 2
Z jakim¶ typkiem (znajomym) stali¶my w ciemnym i obskórnym korytarzu. Kto¶ nas tam wiêzi³ i zmusza³ do niewolniczej pracy. Postanowili¶my uciec, kieruj±c siê impulsem. Wziêli¶my nogi za pas. Natychmiast ruszy³o za nami dwóch - nie wiem jak ich nazwaæ- ochroniarzy ? Biegli¶my ile fabryka da³a to po schodach to po w±skich korytarzach. Nie uda³o nam siê zgubiæ ani na chwilê po¶cigu. Przez moment przez g³owê przebieg³a mi my¶l aby siê poddaæ, ale by³o ju¿ i tak za pó¼no. Nie mia³em ¿adnych z³udzeñ. Nie uda nam siê uciec- pomy¶la³em z ¿alem. Z³apali mojego znajomego. Nawet nie chcia³em patrzeæ co mu robi±. Bieg³em dalej. Szybko zbieg³em ze schodów i my¶l±c ¿e mnie nie zauwa¿± skrêci³em w w±ski id±cy do pomieszczenia ni¿ej korytarz. Ju¿ i tak wiedzia³em ¿e mnie maj±. Rzuci³em siê w k±t. Widzia³em jak biegnie na mnie z kijami bejsbolowymi dwóch "pakerów". Bêdzie bola³o - pomy¶la³em i przygotowa³em siê na najgorsze. Zakry³em g³owê rêkoma w zgubnej nadziei ¿e to co¶ da. Pierwszy cios w g³owê spowodowa³, ¿e zala³a mnie fala ciemno¶ci. Po drugim na szczê¶cie straci³em przytomno¶æ.

Kilka tygodni pó¼niej (takie mia³em odczucie. Co¶ mówi³o mi, ¿e mia³em razem z koleg± po³amane nogi i nie tylko, a leczenie obra¿eñ trochê trwa³o) po wyzdrowieniu zabrali nas do pracy na powietrzu. Tym razem mieli zabezpieczenie przeciwko ucieczce, które chcieli wypróbowaæ. Wygl±da³o jak dwa wiadra przymocowane do d³ugiego kija.
---Jak to dzia³a - zapyta³em.
---Zaraz siê dowiesz... - odpowiedzia³ z u¶miechem na ustach jeden z "ochroniarzy". Rozejrza³em siê po okolicy, korzystaj±c z chwili. Pozna³em to otoczenie. W oddali by³ dom mojej kole¿anki, a tu¿ za nim dopiero co wybudowany nowy dom. Spodoba³ mi siê jego wygl±d. Zza winkla wyszed³ jaki¶ grubszy (dos³ownie) opryszek. To by³ ich szef. Nie spodoba³ mi siê, patrzy³ siê na mnie jakbym mu cukierka obieca³ Very Happy


Wpis nr. 3

To by³ by³y obóz nazistów, wiedzia³em to. Wokó³ by³y wielkie budowle. Panowa³ mrok, kto¶ móg³by siê przestraszyæ, ale nie ba³em siê - póki co. Obejrza³em kilka miejsc. Wiedzia³em, ¿e kryj± jak±¶ nieznan± opinii publicznej, skrywan± tajemnicê. A ja j± zna³em i zacz±³em siê baæ, ¿e dla kogo¶ mogê byæ niewygodnym ¶wiadkiem. Zna³em prawdê o prowadzonych tu eksperymentach, które mia³y zwi±zek z ufo i kosmitami. Nagle zadzwoni³ telefon...
---Musi siê pan schowaæ. Kto¶ chce pana zabiæ - powiedzia³ kobiecy g³os w s³uchawce - Proszê skrêciæ w lewo. Spojrza³em w prawo i ujrza³em jak±¶ m³od± kobietê z telefonem. Opiera³a siê o ¶cianê i wyra¼nie nie chcia³a ¿eby kto¶ oprócz mnie j± widzia³.
Wszed³em do wielkiego budynku (przeszklonej hali). Wraz z kilkoma innymi osobami znale¼li¶my kryjówkê na platformie wysoko pod dachem. Przez wielkie okna hali widzia³em jak na zewn±trz kto¶ chodzi. Wiedzia³em ¿e mnie szukaj±. Jako, ¿e by³o pó¼no wszyscy szykowali siê do snu. Jaki¶ ziomek przyszed³ i da³ ka¿demu czyste prze¶cierad³o. Nic ciekawego siê wiêcej nie dzia³o.

P.S.
Wypróbowa³em dzi¶ nagranie [link widoczny dla zalogowanych] i jestem zadowolony. Dziêki niemu w moich snach trochê wiêcej siê dzia³o. Panowa³ w nich do¶æ mroczny klimat, ale mi to nie przeszkadza. Oby wiêcej takich snów. Trzeba jako¶ prze³amaæ t± panuj±c± na co dzieñ w moich snach nudê Very Happy Polecam i zachêcam do dzielenia siê swoimi wra¿eniami w tym po¶cie.


Post zosta³ pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Pytka dnia Nie 17:04, 04 Pa¼ 2015, w ca³o¶ci zmieniany 1 raz
Nie 17:00, 04 Pa¼ 2015 Zobacz profil autora
Pytka
Senny Podró¿nik


Do³±czy³: 31 Pa¼ 2014
Posty: 391
Przeczyta³: 0 tematów

Pomóg³: 12 razy
Ostrze¿eñ: 0/5
Sk±d: Miñsk Mazowiecki
P³eæ: Mê¿czyzna

Post
Przed przeczytaniem skontaktuj siê z lekarzem lub farmaceut±, gdy¿ ka¿dy post czytany w niew³a¶ciwej chwili mo¿e zagra¿aæ twojemu ¿yciu lub zostawiæ trwa³y uszczerbek na psychice !!!

Noc nr. 366

*Godzina pój¶cia spaæ- 22:15

Wpis nr. 1
Ten sen by³ jednym z najbardziej pojeb*nych snów jaki kiedykolwiek mia³em Very Happy
Wszed³em do ³azienki, aby siê odlaæ. Jednak gdy to zrobi³em nasz³a mnie chêæ na klocka Confused No ale kto¶ obszcza³ deskê (to nie ja). Wytar³em ja szybko, bo kret by³ ju¿ u bram Very Happy Opuszczam gacie... Nie zd±¿y³em i trochê "towaru" ulecia³o na pod³ogê. W miêdzyczasie zacz±³em szukaæ papieru... Le¿a³ przy umywalce po lewej. Obok niego zobaczy³em jakie¶ hajsy. Zastanawia³em siê przez chwilê czyje to i co tu robi... Potem ogl±da³em na jakim¶ tablecie ZDupy (pewnie ¿eby siê lepiej rozlu¼niæ Smile ). Odcinek chyba by³ o hajsach z Youtube'a, juz nie pamiêtam dok³adnie.
Pó¼niej przenios³em siê na stadion Narodowy w Warszawie. Akurat trwa³ jaki¶ trening reprezentacji (pewnie szykowali siê na Irlandie...). Wszêdzie ³azili jacy¶ zwykli ludzie. W oddali zobaczy³em Lewego. Nie mia³ spokoju. Ludzie stali wokó³ niego, na¶ladowali jego ruchy itd.

P.S. Zdziwi³o mnie trochê ¿e mia³em taki sen bez s³uchania nagrania "To Dreams Unsettled". Mo¿e mnie jeszcze trzyma po ostatnim razie Very Happy
________________________________________________________________________________________________________



Noc nr. 367

*Godzina pój¶cia spaæ- 22:40

Wpis nr. 1
Jecha³em samochodem. Zatrzyma³em sie przy przystanku na poboczu. Samochód ci±gle trochê mi odje¿d¿a³, ale w koñcu siê zatrzyma³. Obok siedzia³ wujek i ojciec. Wysiedli¶my z samochodu. By³a noc. Pojawi³a siê moja mama. Przyjechali¶my na grzybobranie. Wyci±gnêli¶my latarki i ruszyli¶my droga w stronê lasu. W oddali zobaczy³em b³yski latarek innych grzybiarzy.
£azi³em trochê po lesie, ale nic nie mog³em znale¼æ. Postanowi³em i¶æ w druga stronê. Trochê odszed³em i od razu sukces. Znalaz³em czerwoniaka, ale nie wygl±da³ on normalnie. Siostra przysz³a do mnie zobaczyæ. Wyci±gn±³em grzyba, by³ trochê klapniêty (jak po mrozie- kto zbiera grzyby bêdzie wiedzia³). Co¶ by³o jednak nie tak, czu³em to. Jaki¶ d³ugi robal (glista w pr±¿ki) wpi³ mi siê w rêkê. Po chwili zanurkowa³ g³êbiej. Przygl±da³em siê jak wije mi siê pod skór±. Po chwili przebi³ siê znów na zewn±trz. Odruchowo mocno go chwyci³em i szarpn±³em. Bola³o jak cholera. Poczu³em autentyczny przeszywaj±cy ból w d³oni. Pozby³em siê natrêta, ale teraz przyczepi³ mi siê do drugiej rêki. Pomog³em sobie butem i po chwili by³o po problemie. Po chwili obok pojawi³ siê monitorek i g³os z niego. Wy¶wietli³ mi kilka obrazków, a g³os doda³:
---To by³ tasiemiec...
Pewnie by³ uzbrojony i dlatego nie chcia³ siê odczepiæ
- pomy¶la³em...


Post zosta³ pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Pytka dnia Sob 12:53, 10 Pa¼ 2015, w ca³o¶ci zmieniany 1 raz
Sob 12:52, 10 Pa¼ 2015 Zobacz profil autora
Pytka
Senny Podró¿nik


Do³±czy³: 31 Pa¼ 2014
Posty: 391
Przeczyta³: 0 tematów

Pomóg³: 12 razy
Ostrze¿eñ: 0/5
Sk±d: Miñsk Mazowiecki
P³eæ: Mê¿czyzna

Post
LD nr. 4

Data: 21 pa¼dziernika
Technika: chyba DEILD

Mo¿e zacznê od pocz±tku. Wszystko od rana by³o przeciwko mnie. Alfa budzik spó¼ni³ siê o ponad 30 minut. Wsta³em o 5:44 i chwilê siê rozbudzi³em. Nastêpnie po³o¿y³em siê i zacz±³em WILD'a. Rodzeñstwo akurat szykowa³o siê do szko³y, wiec ci±gle mnie rozpraszali. Po d³u¿szej chwili musia³em przerwaæ no bo pada³ deszcz i okaza³o siê, ¿e muszê zawie¼æ ich na autobus. Po powrocie (jako¶ chwile po 7) od razu po³o¿y³em siê i zacz±³em WILD'a. Postanowi³em, ¿e zrobiê go w innej pozycji - na boku. Po chwili mama wesz³a do pokoju i mi przeszkodzi³a, a potem zdrêtwia³a mi rêka i boj±c siê, ¿e co¶ z³ego siê z ni± stanie przerwa³em na chwilê... Tak to wszystko mnie wybi³o z rytmu, ¿e nie mam pojêcia ile czasu wszystko trwa³o. ¦ni³ mi siê jaki¶ budynek. By³em w pracy... Chyba co¶ mnie na chwile wybudzi³o. Odruchowo nie otworzy³em oczu tylko skupi³em siê na tamtym fragmencie snu. Po chwili obraz zacz±³ falowaæ. Mia³em dziwne uczucie. Tak jakby co¶ mnie wci±ga³o w sen. Fajne i jednocze¶nie trudne do opisania. Domy¶la³em siê co to znaczy choæ pierwszy raz tego do¶wiadczy³em. Podda³em siê temu i po chwili znów by³em we ¶nie. Sta³em na schodach i wiedzia³em od razu, ¿e to sen. Nawet nie zrobi³em TR'a. Ostatnio przed za¶niêciem obmy¶la³em co chcê zrobiæ w ewentualnym LD. Oczywi¶cie na pierwszym miejscu by³o latanie. Zaraz po u¶wiadomieniu od razu wzbi³em siê w powietrze. Lata³em sobie nad sala gimbastyczn± w moim by³ym gimnazjum. Chcia³em przetestowaæ czy mam pe³na kontrolê. Robi³em tylko to co ja chcia³em. Pe³na kontrola snu. Latanie w LD jest zajebiste. Lece na drzewo... szybki unik i lecê w stronê nieba. Wypróbowa³em chyba wszystkie mo¿liwe manewry Very Happy Lata³em "na iron mena". Wra¿enia nie do opisania...


Post zosta³ pochwalony 0 razy
Czw 13:04, 22 Pa¼ 2015 Zobacz profil autora
Fallen Leaf
Administrator


Do³±czy³: 17 Gru 2012
Posty: 4337
Przeczyta³: 1 temat

Pomóg³: 314 razy
Ostrze¿eñ: 0/5
Sk±d: Radomsko
P³eæ: Mê¿czyzna

Post
Ku pozorom przeszkody a praktycznie takie utrudnienia s± pomoc± dla LD. Gratulujê Smile


Post zosta³ pochwalony 0 razy
Pi± 0:08, 23 Pa¼ 2015 Zobacz profil autora
Pytka
Senny Podró¿nik


Do³±czy³: 31 Pa¼ 2014
Posty: 391
Przeczyta³: 0 tematów

Pomóg³: 12 razy
Ostrze¿eñ: 0/5
Sk±d: Miñsk Mazowiecki
P³eæ: Mê¿czyzna

Post
Noc nr. 382

*Godzina pój¶cia spaæ- 1:00

Wpis nr. 1
Siedzia³em na hali w gimbazjum. Obok by³ Reku. Na hali by³o pe³no krzese³ i ludzi. Trwa³a jaka¶ próba, a ja (ca³kiem przypadkiem) mia³em piwko, które
zamierza³em wypiæ. Szybko je otworzy³em i upi³em spor± czê¶æ. Kto¶ zarz±dzi³ przerwê i wiêkszo¶æ osób siê rozesz³a. Jako, ¿e by³em tam na krzywy ryj
postanowi³em, ¿e sobie ju¿ pójdê. Schowa³em piwo pod pazuchê i skierowa³em siê do drzwi. Po drodze zgarnê³a mnie Rekowa (nauczycielka polaka).
---Ty kolego pójdziesz ze mn± !!! Co¶ mi siê wydaje, ¿e masz przy sobie alkohol...
Potem doda³a jeszcze:
---Ale od Ciebie wali piwskiem !!!
Wyszli¶my na dwór. By³ zmierzch. Reku próbowa³ mnie broniæ, ale to nic nie da³o. Jego matka zabra³a mi piwo i wyla³a.
---I tak jak bêdê chcia³ to siê napijê ! - zakpi³em z niej i poszed³em na zajêcia.
Przed wej¶ciem sta³ Wojdak z jakims innym ziomkiem. Zagada³:
---S³ysza³em, ¿e by³e¶ na jaki¶ zajêciach...
---By³em na próbie pierwszaków
- urwa³em mu i szybko wszed³em do szko³y.
W drodze na lekcjê spotka³em Zapka. Przywita³em siê i poszed³em dalej bez s³owa. Zdziwi³ mnie trochê jego widok. Chyba studiuje, bo powinien juz skoñczyæ
szko³ê - pomy¶la³em. Piêtro wy¿ej sta³a poja klasa. Po lewej siedzieli Reja i Bo¿o.
--- ELO, ELO, 3..2..0.. - krzykn±³em na powitanie. Zacz±³em podawac rekê ka¿demu po kolei. Nawet nie zauwa¿y³em kiedy zacz±³em witaæ jakies nieznajome
dziewczyny...
---Chyba sie nie znamy, ale jak ju¿ zacz±³em to sie przywitam z reszt±... - za¶mia³em siê.
---Spoko Kamil - odpowiedzia³o kilka z nich
---Sk±d znacie moje imiê ?
---Ka¿dy je zna... !

NO TAK - pomysla³em. Dziwi³o mnie to, ale nie zrobi³em TR'a Confused Przywita³em siê z pozosta³ymi dziewczynami. Kilka musia³o oderwaæ siê od nauki, a niektóre
mia³y na rêkach rêkawiczki. Chwilê pogada³em z ostatni± z dziewczyn. Zapyta³em o te rêkawiczki, ale nie doczeka³em sie odpowiedzi, bo przyszed³ Grzechu i
uwaga skupi³a siê na nim.
---Mo¿e bys zdj±³ ten ko¿uch ?! - za¶mia³a siê jedna z dziewczyn, znajoma Grze¶ka. Na pocz±tku my¶la³em, ¿e to do mnie. Spojrza³em na siebie. Tez mia³em na
sobie ko¿uch i zimowe buty z bia³ymi sznurówkami. Zrobi³o mi siê g³upio. Na korytarzu zrobi³o siê ma³e zamieszanie. Major przeszed³ ostro¿nie obok grupki
ch³opaków, którzy blokowali przej¶cie. Normalnie to by siê pewnie krew pola³a za takie co¶, ale by³ nadzwyczaj spokojny co mnie zdziwi³o. Znów nie pomy¶la³em, ¿eby zrobiæ TR. Potem Gruby spró³ sie na schodach do wracaj±cego z kibla Jara. Jednak wszystko sie wyja¶ni³o i wszyscy sie rozeszli.


Poranny WILD znów nie wypali³. Musia³em z rana jechac na grzyby Very Happy Jednak oko³o po³udnia wziê³o mnie na sen. Po³o¿y³em siê z nadziej± na udany WILD. Chyba
film mi siê urwa³ na chwilê. Obudzili mnie domownicy (strasznie darli japy) i okaza³o sie, ¿e minê³o 45 minut. Drugie podej¶cie. Pusci³em sobie nagranie Adama Bytofa - "Wieloryby". Nagranie sie skoñczy³o, a ja by³em tylko bardziej rozbudzony. Podda³em siê i wsta³em. By³o juz ok. 13:30...



Post zosta³ pochwalony 0 razy
¦ro 18:08, 28 Pa¼ 2015 Zobacz profil autora
Pytka
Senny Podró¿nik


Do³±czy³: 31 Pa¼ 2014
Posty: 391
Przeczyta³: 0 tematów

Pomóg³: 12 razy
Ostrze¿eñ: 0/5
Sk±d: Miñsk Mazowiecki
P³eæ: Mê¿czyzna

Post
Noc nr. 391

*Godzina pój¶cia spaæ- 0:20

Wpis nr. 1
Jadê sobie autobusem. Siedzê przy oknie, a obok mnie stary kolega z gimbazy. Zacz±³ siê rozpychaæ. Tak siê roz³o¿y³ na siedzeniu, ¿e ledwo oddycha³em, bo by³em przyklejony (bardziej przyparty) do szyby. Wkurwi³em siê i zwróci³em mu uwagê. Ogarn±³ siê. Nadszed³ czas na wysiadkê. Tylko ja z innym koleg± wysiada³em przodem. Kilka osób wysiad³o te¿ ty³em. Szybko wyskoczy³em z autobusu. By³em przy szkole. Wszêdzie le¿a³ ¶nieg po kostki. Nie chcia³em czekaæ, wiêc wychyli³em siê z ty³u autobusu. Jakie¶ 2 samochody by³y daleko. To idê. Wszed³em bram± na teren szko³y. Przy palarni (winkiel szko³y) zobaczy³em grupkê ziomków id±c± w moj± stronê. Po chwili oberwa³em od jednego z nich ¶nie¿k± w ryj. Gdy ten snajper siê zbli¿y³ podci±³em go. Prawie siê wywali³. Jako¶ usta³ i bez s³owa poszed³ dalej. Odwróci³em siê za nim. Inni wysiadaj±cy ze mn± byli dopiero w bramie. Wszed³em do szko³y.
Zacz±³em rozpinaæ kurtkê, chcia³em i¶æ z ni± na lekcje, ale po chwili stwierdzi³em ¿e jednak oddam j± do szatni. Zszed³em po schodach i moim oczom ukaza³a siê zamkniêta szatnia Confused Chyba j± zlikwidowali. Chuj z tym, zajdê sobie chocia¿ do sklepiku - pomy¶la³em. Wszed³em do ¶rodka. Pani sklepikarka grzeba³a w skrzynkach z towarem na pod³odze. Rozmawia³a te¿ z moim koleg±, który sta³ przy ksero. Podszed³em do niego. Chcia³em siê przywitaæ, ale on by³ tak zajêty, ¿e nawet nie chcia³o mu siê podaæ rêki. Ola³em go. Czas co¶ kupiæ. Chcia³em bu³kê, ale przez now± ustawê ich nie by³o Sad Na pó³kach by³a tylko cola. To mo¿e co¶ s³odkiego pod tê colê...


Post zosta³ pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Pytka dnia Pon 17:37, 09 Lis 2015, w ca³o¶ci zmieniany 1 raz
Pon 17:37, 09 Lis 2015 Zobacz profil autora
Pytka
Senny Podró¿nik


Do³±czy³: 31 Pa¼ 2014
Posty: 391
Przeczyta³: 0 tematów

Pomóg³: 12 razy
Ostrze¿eñ: 0/5
Sk±d: Miñsk Mazowiecki
P³eæ: Mê¿czyzna

Post
Jaki¶ miesi±c temu min±³ rok odk±d prowadzê swój papierowy dziennik. A tydzieñ temu ów dziennik siê skoñczy³. Zapisa³em ca³y zeszyt. Teraz mam nowy i chcê krótko podsumowaæ stary.
No wiêc je¶li chodzi o liczby:
*Liczba LD - 4
*Liczba FA - ok. 5
*Liczba snów o LD - 2
*Liczba pobudek - ok. 300, Niestety spora ich czê¶æ koñczy³a siê za¶niêciem po kilku minutach, sekundach...
*Zapamiêtanych snów - ok. 530

Statystyki marne. S³abo sie przyk³ada³em i traci³em zbyt wiele nocy na bezu¿yteczne pobudki (wstawa³em i po chwili zasypia³em). Muszê siê ogarn±æ je¶li chce poprawiæ te liczby - nie powinno byæ trudno z takim do¶wiadczeniem. Jedyn± przeszkod± bêdzie to, ¿e codziennie (oprócz weekendów) wstajê o 4:30 do pracy...

P.S. W nowym dzienniku zmieni³em trochê numeracjê snów. Ka¿dy sen ma teraz swój oddzielny numer...

________________________________________________________________________________________________________



Noc nr. 402

*Godzina pój¶cia spaæ- 21:00

Sen nr. 6
Trzyma³em przed sob± jak±¶ bia³± kartkê. By³em strasznie podniecony. Chwali³em siê do mamy jej zawarto¶ci±. Gdy w koñcu na ni± spojrza³em okaza³o siê, ¿e widnieje tam napis:
NAZWA EKSPERYMENTU: "BADANIE WP£YWU MELATONINY NA SEN".
Pod spodem by³o moje nazwisko i podpis. Nic wiêcej. By³em z siebie dumny, gdy¿ ten eksperyment mia³ wywo³aæ u mnie LD. Niby wszystko OK, z tym ¿e jako¶ nie mog³em sobie przypomnieæ, abym bra³ udzia³ w tym badaniu...
________________________________________________________________________________________________________



Noc nr. 405

*Godzina pój¶cia spaæ- 21:15

Sen nr. 11
Pod±¿a³em za uciekaj±cym samochodem (widok jak w grach wy¶cigowych - z ty³u auta, lekko od góry). Wygl±da³ prawie jak radiowóz. Idealny kamufla¿ - pomy¶la³em. Mia³ w³±czone koguty. Gdy chcia³ skrêciæ pojawi³ siê drugi ("prawdziwy") radiowóz. Pierwszy wypad³ na asfaltow± drogê i zacz±³ szybko uciekaæ. Zaraz po tym jak odjecha³ kawa³ek drogi zmieni³ siê w motolotniê i wzbi³ w powietrze o_O Zbli¿y³em siê i zauwa¿y³em, ¿e nad ni± jest ma³y basen, a w nim le¿y facet... By³ jasnowidzem i przepowiad±³ ruchy po¶cigu. Prawie siê rozbili o konary drzewa, ale jako¶ uda³o im siê podnie¶æ pu³ap. Postanowi³em polataæ razem z nimi. Unios³em siê wysoko nad budynki. Widok by³ przedni... Polata³em chwilê blisko nich po czym zagada³em:
---Nie ma to jak latanie we ¶nie... !?
Nie doczeka³em sie odpowiedzi. Czu³em siê przy tym go¶ciu jakbym mia³ super moc latania Very Happy Postanowili¶my l±dowaæ. Wybra³em na to szczyt wielkiego silosa. Zni¿y³em sie i po chwili osiad³em na nim. Jeszcze kilka metrów zajê³o mi wyhamowywanie...
[DALSZ¡ CZÊ¦Æ SNU ZACHOWAM DLA SIEBIE Z POWODU POUFNO¦CI]

Wydaje mi siê, ¿e ten fragment mo¿e byæ snem o LD lub ¶wiadomym snem z chwil± kontroli. Przy tym lataniu to ja decydowa³em gdzie i jak chcê lataæ. Pó¼niej ju¿ tego nie by³o. Nie wiem sam. Mo¿e kto¶ pomo¿e, udzieli rady ???


Post zosta³ pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Pytka dnia Pon 15:11, 23 Lis 2015, w ca³o¶ci zmieniany 1 raz
Wto 19:38, 17 Lis 2015 Zobacz profil autora
JokerShooter



Do³±czy³: 12 Maj 2014
Posty: 130
Przeczyta³: 0 tematów

Pomóg³: 5 razy
Ostrze¿eñ: 0/5
Sk±d: Ciechanowiec
P³eæ: Mê¿czyzna

Post
Po mojemu by³ to sen o LD musisz sobie wyrobiæ nawyk robienia TR bo u¶wiadomieniu bo w³a¶nie teraz nie wiesz czy to LD czy nie... Jakby¶ zrobi³ TR to by³oby ³atwiej Wink


Post zosta³ pochwalony 0 razy
Wto 21:45, 17 Lis 2015 Zobacz profil autora
Fallen Leaf
Administrator


Do³±czy³: 17 Gru 2012
Posty: 4337
Przeczyta³: 1 temat

Pomóg³: 314 razy
Ostrze¿eñ: 0/5
Sk±d: Radomsko
P³eæ: Mê¿czyzna

Post
To by³ sen o LD. On nie ró¿ni siê od LD poczuciem kontroli. I nie brak TR jest tutaj problemem. W ¶nie o LD masz poczucie, ¿e w danej chwili masz pe³n± ¶wiadomo¶æ i nie potrzebujesz TR. Choæ nawyk TR w czasie LD (nie tylko po u¶wiadomieniu, ale i cyklicznie w czasie) jest czê¶ciowym rozwi±zaniem. Kolejny problem jest taki, ¿e nie ma tu momentu u¶wiadomienia, ¶wiadomo¶æ ro¶nie stopniowo. Motywy LD wkradaj± siê do snu bez rzeczywistego, czy nawet subiektywnego u¶wiadomienia sobie, swojego stanu, przez ¶ni±cego. Jakby ¶wiadomo¶æ wzrasta³a nadal, to zapewne w którym¶ momencie u¶wiadomi³ by¶ siê "ponownie" w pe³ni.
No ale i tak du¿o zyska³e¶. Bêdzie Ci na przysz³o¶æ ³atwiej lataæ w LD Smile


Post zosta³ pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Fallen Leaf dnia ¦ro 2:53, 18 Lis 2015, w ca³o¶ci zmieniany 2 razy
Wto 23:27, 17 Lis 2015 Zobacz profil autora
Pytka
Senny Podró¿nik


Do³±czy³: 31 Pa¼ 2014
Posty: 391
Przeczyta³: 0 tematów

Pomóg³: 12 razy
Ostrze¿eñ: 0/5
Sk±d: Miñsk Mazowiecki
P³eæ: Mê¿czyzna

Post
Noc nr. 419

*Godzina pój¶cia spaæ- 21:00

Sen nr. 27
Poszed³em w stronê lasu. Na jego skraju spotka³em Cejrowskiego w jednej z jego ulubionych oczojebnych koszuli... To co robi³ z dwoma ziomkami by³o co najmniej dziwne. Stali ty³em do niego z opuszczonymi g³owami. On za¶ la³ na nich wodê ze szlauchu. Po chwili przyszed³ mój dziadek, ale nic nie mówi³ tylko patrzy³. Ja te¿ chcia³em spróbowaæ z tym szlauchem. Bez problemu dosta³em go w swoje rêce. Zatka³em lekko palcem wylot dziêki czemu ci¶nienie siê zwiêkszy³o. Pan Wojtek od razu mnie opieprzy³ za to i pokaza³ dok³adnie jak mam to robiæ. Potem patrzy³ dok³adnie co i jak robiê zza tych dwóch typków. Woda lecia³a na niego, wiêc próbowa³ chowaæ siê za drzewem i obserwowaæ jednocze¶nie moje poczynania. Znudzi³o mi siê. Spojrza³em pod nogi i znalaz³em wielkiego grzyba. Jednak by³ ju¿ stary i nie nadawa³ siê do zbioru. Potem znalaz³em kilka m³odszych, z tym ¿e le¿a³y luzem jakby kto¶ je wyrwa³ albo zgubi³. Poszed³em g³êbiej w las. Miejsce wyda³o mi siê podejrzanie znajome. Znalaz³em jeszcze ³adnego czerwoniaka zanim przyszed³ dziadek i zaskoczy³ mnie rozmow±...
Pó¼niej w drugiej czê¶ci snu akcja toczy³a siê przed bram± mojego podwórka. Nie pamiêtam ju¿ co tam siê dzia³o, ale mia³em poczucie jakby to ju¿ mi siê ¶ni³o. Takie deja vu we ¶nie Very Happy


Post zosta³ pochwalony 0 razy
Czw 17:23, 03 Gru 2015 Zobacz profil autora
Fallen Leaf
Administrator


Do³±czy³: 17 Gru 2012
Posty: 4337
Przeczyta³: 1 temat

Pomóg³: 314 razy
Ostrze¿eñ: 0/5
Sk±d: Radomsko
P³eæ: Mê¿czyzna

Post
No i znowu grzyby, heh Razz


Post zosta³ pochwalony 0 razy
Czw 18:33, 03 Gru 2015 Zobacz profil autora
Pytka
Senny Podró¿nik


Do³±czy³: 31 Pa¼ 2014
Posty: 391
Przeczyta³: 0 tematów

Pomóg³: 12 razy
Ostrze¿eñ: 0/5
Sk±d: Miñsk Mazowiecki
P³eæ: Mê¿czyzna

Post
Noc nr. 423

*Godzina pój¶cia spaæ- BRAK DANYCH

Sen nr. 31
Pocz±tek snu by³ dziwny. Razem z bratem podeszli¶my do jakiego¶ ³ó¿ka. Ni st±d ni zow±d zamieni³em siê w nie. Perspektywa przypomina³a to jakbym na nim le¿a³. Sta³em siê z nim od teraz jedno¶ci±. CIEKAWE CZY JESTEM WYGODNY ? - pomy¶la³em. Pozosta³o tylko poczekaæ na kogo¶ zainteresowanego wypróbowaniem ³ó¿ka...
Druga czê¶æ by³a ju¿ normalna Smile Z jakim¶ typkiem sk³adali¶my ogrodzenie z siatki modu³owej. Komisji, która siê zjawi³a nie podoba³a siê nasza robota. Faktycznie by³o trochê za wysoko zamontowane (tak na oko pó³ metra nad ziemi±). Jednak nie zdziwi³o ich to ¿e ogrodzenie przechodzi w poprzek g³ównej drogi w mojej wsi... Sam przez chwilê zastanowi³em siê nad tym g³êbiej i trochê mnie to dziwi³o. Niestety jak to zwykle bywa nie zrobi³em TR'a Confused
________________________________________________________________________________________________________



Noc nr. 427

*Godzina pój¶cia spaæ- 21:10

Sen nr. 36
Wrogowie siê zbli¿ali. Bitwa by³a nieunikniona. Przez wyrwê w deskach ¶ciany stodo³y przygl±da³em siê rozleg³emu polu bitwy. Gdy przeciwnicy znale¼li siê w zasiêgu zacz±³em strzelaæ. Niestety moje wysi³ki na niewiele siê zda³y. Na miejsce jednego zabitego pojawia³o siê kilku nastêpnych. Nie by³o szans na wygranie tej wojny. Przegrali¶my !!!
BAAAH... Wszystko zaczê³o siê od nowa. Akurat szed³em do stodo³y. W oddali zauwa¿y³em pojazdy wroga. To by³y AT-AT ze StarWars'ów. Nie mia³em tym razem broni. Trzeba by³o szybko co¶ ogarn±æ. Poszed³em za stodo³ê. Kilku ludzi posz³o w moje ¶lady. Jeden zaproponowa³, aby za³atwiæ ich z ³uków od ty³u...

RESZTA BÊDZIE PÓ¬NIEJ

EDIT:
...TYLKO SK¡D WZI¡Æ £UK? - pomy¶la³em. Mo¿e jako¶ go z³o¿ê... Przy stodole oparte by³y kije, które nada³y by siê do jego budowy. Za siatk± bawi³ siê dzieciak, który ca³kiem przypadkiem bawi³ siê link±. ¦wietnie nada³a by siê na ciêciwê.
---Za ta linkê dam ci... ten d³ugopis - wskaza³em na le¿±cy obok niebieski d³ugopis. Pozostali za¶miali siê tylko chórem. Babka siê zbli¿a³a, wiêc szybko zrobi³em podmiankê. Gdyby przy tym by³a nie dopu¶ci³a by do zamiany.
Uda³em siê ju¿ do domu, bo by³o pó¼no. By³a godzina policyjna i ba³em siê ¿e mnie z³api± i ukaraj±. Nic takiego ku mojemu zdziwieniu si e nie sta³o. Gdy znalaz³em siê w domu po chwili wy³±czyli ¶wiat³o w pokoju. Poszed³em do drugiego pomieszczenia i tam ju¿ by³o ¶wiat³o.


Post zosta³ pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Pytka dnia Wto 19:05, 15 Gru 2015, w ca³o¶ci zmieniany 1 raz
¦ro 18:50, 09 Gru 2015 Zobacz profil autora
Fallen Leaf
Administrator


Do³±czy³: 17 Gru 2012
Posty: 4337
Przeczyta³: 1 temat

Pomóg³: 314 razy
Ostrze¿eñ: 0/5
Sk±d: Radomsko
P³eæ: Mê¿czyzna

Post
Te¿ pamiêtam kilka takich sytuacji cofniêcia czasu. Podejrzewam, ¿e to silna chêæ cofniêcia czasu we ¶nie powoduje takie sytuacje. Nie dzieje siê to na ogó³ w snach pozytywnych Razz
A ta asocjacja z ³ó¿kiem to ciekawa podpowied¼ pod¶wiadomo¶ci Razz


Post zosta³ pochwalony 0 razy
Pi± 1:56, 11 Gru 2015 Zobacz profil autora
Pytka
Senny Podró¿nik


Do³±czy³: 31 Pa¼ 2014
Posty: 391
Przeczyta³: 0 tematów

Pomóg³: 12 razy
Ostrze¿eñ: 0/5
Sk±d: Miñsk Mazowiecki
P³eæ: Mê¿czyzna

Post
Noc nr. 452

*Godzina pój¶cia spaæ- 22:30

Sen nr. 71
Pocz±tek by³ opowie¶ci± jakiego¶ go¶cia o kosmodromie widocznym w oddali (s³ysza³em jego g³os w g³owie). By³ to wielki nie wypa³ firmy, która go budowa³a... itd. Po chwili przenios³em siê na ów kosmodrom. Postanowi³em wspi±æ siê na platformê i odrobinê rozejrzeæ. Wszed³em na ni± po metalowej kracie, jednocze¶nie znajduj±c siê kilkana¶cie metrów nad ziemi±. Na górze przyjrza³em siê spartaczonej robocie. Jaki¶ typek dodatkowo mi wyja¶ni³, ¿e odstaj±ce ¶ruby które mnie zaciekawi³y powinny byæ zrobione na g³adko, ¿eby nie uszkodziæ startuj±cej rakiety. Zszed³em na balkon ni¿ej ta sam± droga co wcze¶niej o ma³o nie spadaj±c. Trudniej po prostu by³o zej¶æ. Po chwili us³ysza³em alarm. Szukali jakiego¶ uciekiniera I pomylili mnie z nim. Postanowi³em szybko siê zmyæ. Przedosta³em siê jeszcze dwa piêtra ni¿ej. Potem po drabinie opartej o balkon zszed³em na ziemiê, po drodze mijaj±c zbiega. Potem razem uciekli¶my poza zasiêg po¶cigu. Zawêdrowali¶my pod jak±¶ star± i obskurn± drewnian± chatê. Weszli¶my do ¶rodka. By³o tam ponuro i prawie ca³kiem ciemno. Mia³em dziwne wra¿enie, ¿e to gra i ¿e te czerwone drzwi naprzeciwko otworz± siê na sam jej koniec, gdy pokonam wszystkie "poziomy". Tak przynajmniej mówi³ g³os w mojej g³owie.
Ruszyli¶my naprzód korytarzem. Nic ciekawego ogólnie siê nie dzia³o do momentu, gdy przed nami pojawi³a siê kupa czego¶ co wygl±da³o jak ¶mieci. W oczy rzuci³ mi siê ma³y ¿ó³ty klocek z czerwonym przyciskiem, który odruchowo wcisn±³em. Ziomek, z którym przyszed³em wzi±³ go i zacz±³ czytaæ wiadomo¶æ, która siê pojawi³a. Nie spodoba³a mi siê. Brzmia³a jak przepowiednia czego¶ z³ego. Mia³em niezbyt dobre przeczucia... Spojrza³em w kierunku gdzie korytarz skrêca³ w prawo i po krótkiej chwili zobaczy³em wy³aniaj±cego siê zza rogu wielkiego nied¼wiedzia. Szed³ na dwóch ³apach i trzyma³ jeszcze do tego ma³y miecz Confused Co¶ mówi³ i bynajmniej nie by³y to mi³e s³owa. Zacz±³em siê cofaæ.
---My¶lisz, ¿e dam siê tak ³atwo tobie podej¶æ i przejdê za tob± przez te drzwi, wystawiaj±c siê na atak ??? - niemal wykrzykn±³ kpi±co. Szczerze to nie liczy³em, ¿e mam z nim jakiekolwiek szanse. Nie maj±c zbyt wiele do stracenia rzuci³em siê na przód. Chcia³em jako¶ go wymin±æ, ale... omal nie nadzia³em siê na ten przeklêty miecz. Nied¼wied¼ mnie z³apa³, mocno chwyci³ i trzyma³ nad g³ow±.
---A teraz przywitasz siê z moimi kolegami !!!
K±tem oka zobaczy³em biegn±ce z koñca korytarza stado zombie... Próbowa³em siê szarpaæ, ale bez skutku. Zombie chcia³y mnie zje¶æ i ledwo udawa³o mi siê unikn±æ ich szpon.


Ostatnio próbujê WILD'a, ale z zerowym skutkiem. Chyba robiê to na si³ê i dlatego nie dzia³a. Powinienem u¿ywaæ alfa budzika zamiast alarmu w telefonie. Za ka¿dym razem (po ok. 6 godzinach snu) mam problemy z za¶niêciem, a gdy tylko przekrêcê siê na bok to po chwili zasypiam Brick wall Chyba dam sobie spokój z WILD'em bo to do niczego, oprócz pog³êbiaj±cej siê frustracji, nie prowadzi. S± ³atwiejsze techniki a ja siê upar³em akurat na tê.


Post zosta³ pochwalony 0 razy
Nie 17:46, 03 Sty 2016 Zobacz profil autora
Wy¶wietl posty z ostatnich:    
Odpowiedz do tematu    Forum ¦wiadomego ¦nienia! - psajko.pl Strona G³ówna » Relacje / Dzienniki Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Id¼ do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 8, 9, 10, 11  Nastêpny
Strona 9 z 11

 
Skocz do: 
Nie mo¿esz pisaæ nowych tematów
Nie mo¿esz odpowiadaæ w tematach
Nie mo¿esz zmieniaæ swoich postów
Nie mo¿esz usuwaæ swoich postów
Nie mo¿esz g³osowaæ w ankietach


fora.pl - za³ó¿ w³asne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.
Regulamin