Snuf dziennik :D

Dziękuję bardzo. ;D

Ja wlaśnie ostatnimi czasy ogarnąłem jak się relaksować, nadal problem to sam trans. Próbowałem coś tam kiedyś bytofa ale sugestie od osób trzecich średnio na mnie działają. Zaraz sobie też przeczytam ten Deep relax, dzięki za napisanie o tym. Smile

Ale ostatnio taką rozkminę miałem, ludzie szukają tych jedynych technik które na nich zadziałają a wszystko tak na prawdę siedzi w nich, i zastanawiam się właśnie czy żeby wejść w trans nie wystarczy relaks, wiara i własny pomysł... ale co ja tam wiem. Very Happy

Próbowałbym w jakimś autobusie, ale do szkoły mam 500 metrów a nigdzie potrzeby jeździć nie mam.
Próbowałbym w szkole, no ale już wakacje są. A więc jedyne co mi zostało to próbować w domu... no ale że są wakacje czasu mi nie braknie. Wink

A myślę że trans warto szlifować, jak alfa budzik nie działa na mnie normalnie to w transie pewnie by zadziałał, jak i milion innych sugestii (chyba). ;D

Post został pochwalony 0 razy

provv napisał:

Ale ostatnio taką rozkminę miałem, ludzie szukają tych jedynych technik które na nich zadziałają a wszystko tak na prawdę siedzi w nich, i zastanawiam się właśnie czy żeby wejść w trans nie wystarczy relaks, wiara i własny pomysł... ale co ja tam wiem. Very Happy

Próbowałbym w jakimś autobusie, ale do szkoły mam 500 metrów a nigdzie potrzeby jeździć nie mam.
Próbowałbym w szkole, no ale już wakacje są. A więc jedyne co mi zostało to próbować w domu... no ale że są wakacje czasu mi nie braknie. Wink

A myślę że trans warto szlifować, jak alfa budzik nie działa na mnie normalnie to w transie pewnie by zadziałał, jak i milion innych sugestii (chyba). ;D

No z oneironautyką jest tak, że to jedne wielkie placebo, jedyne (czy na pewno?) techniki opierające się na fizjologii to WILD i WBTB. U mnie wchodzenie w trans następuje spontanicznie tzn. dostosowuję technikę do obecnej chwili, starając się obserwować ciało. Potem przechodzę najczęściej do oddechu lub wizualizacji schodzenia po schodach etc. U mnie alfa budzik działa bardzo dobrze, nie muszę go jakoś specjalnie nastawiać - on sam to robi Wink

Tu doskonale widać -ile znaczy nasze podejście Smile

BTW Ja mam 18 km do szkoły, więc ok. 30 minut jazdy, wręcz w sam raz : D

Post został pochwalony 0 razy

No, idealna okazja na potrenowanie Very Happy

U mnie alfa budzik sam nie wiem, 3 pierwsze dni cud miód malina, 1 pierwszy dzień co do minuty, drugi nie pamiętam a trzeci, 4 minuty przed czasem. Potem już w ogóle się nie budziłem, chociaż dzisiaj obudziłem ale 1,5h po czasie na który nastawiłem budzik. Very Happy

Ale próbować trzeba, skoro wyszło za pierwszymi 3 razami to i w końcu wyjdzie za 50. Wink

Takie pytanie, do czego używasz transu?

Post został pochwalony 0 razy

Dla mnie to bardziej taka zabawa niż coś poważnego Smile

Jednakże odkąd ćwiczę relaksację i trans, to moje próby WILDa są coraz bardziej zadowalające. W moim dzienniku jest relacja jak podczas wykonywania SSILDa dostałem stanu przedparaliżowego, co jak wnioskuje było związane z dość dobrym rozluźnieniem. Wtedy wręcz nie czułem ciała, co w połączeniu z koncentracją na odczuciach wywołało spontaniczny WILD. Niemniej warto ćwiczyć, choćby ze względu na lepsze samopoczucie Smile

Post został pochwalony 0 razy

Samopoczucie to tam pikuś w porównaniu z tym co chcę robić w transie. Very Happy

Jak mówiłem, chcę "zmienić siebie", ale sam nie jestem pewny czy to w ogóle możliwe. Ale warto próbować, lepsze próbowanie niż nic nie robienie. Razz

Post został pochwalony 0 razy

No elo. Miałem pisać jakieś podsumowania mojego "projektu" gdy będzie się coś ciekawego działo ale ciul, nic mi to wszystko nie dało. Ani ADA, ani medytacja. Na początku miałem tylko tak jakby realistyczniejsze sny ale zniknęło to szybciej niż się pojawiło. Tak więc ogólnie lipa, spodziewałem się znacznie więcej, chyba że to po prostu ja jestem jakiś zepsuty i nie jest mi dane mieć LDki xd

Ale... kilka dni temu miałem ciekawą sytuację.

Byłe sobie ja, provv, myślący o tym jak to wszystko mnie denerwuje, że 4 lata praktyki LD i nigdy nawet tego nie doświadczyłem, w końcu miałem brainfuck'a czy to całe LD i tak dalej to nie jakiś internetowy żarcik. Kładę się spać, w dzień spałem do 19 (niestety praktycznie każdego dnia śpię w dzień, zdarza się po 3-4h i to utrudnia mi życie) więc wiedziałem że nie zasnę 22-23. Przez to całe spanie w dzień mam wyznaczone godziny kiedy mniej więcej zasnę. Tak wiec u mnie około pierwsza to dobra godzina na sen gdy w dzień spałem do 19. Położyłem się, leżę no i dupa, zasnać nie mogę. Zauważyłem że bardzo długo leżę w bezruchu, niewiele przez ten czas myślałem ( w sumie to nic, to był już stan kiedy jestem tak wymęczony że i myśleć nie dam rady), no ale przemogłem się i pomyślałem 'heh, fajnie byłoby mieć teraz paraliż senny'. Pewnie się domyślacie co dalej, ni stąd ni zowąd paraliż senny mnie dorwał, ja sobie myślę "o ciul tu chodzi". Wibracje trwały może pare sekund ale paraliż senny miałem dalej. Co ciekawe czułem obecność kogoś obok, ale nie otwierałem oczu bo balem się że wszystko spierniczę strachem :p
W końcu mogłem się ruszać, przystawiłem palce do nosa i zaciągnąłem się - sen. Niestety, nie jestem pewny czy to LD czy nie. Są rzeczy które wskazują na to i takie rzeczy które wskazują na to że jednak świadomy nie byłem.

A więc, co było typowe dla LD:
-czułem taką świadomość, tak z perspektywy czasu nie jestem pewny jak to wyglądało (zapomniałem po prostu)
-otoczenie dokładnie jak w moim pokoju, tzn. z paraliżu jak się wchodzi w sen to chyba zawsze jesteśmy w miejscu gdzie tego paraliżu dostaliśmy (pokój, salon, kuchnia, toaleta xd), no znaczy się pewnie nie zawsze ale chyba otoczenie przed paraliżem = otoczeniu po paraliżu (czyli już w śnie), to raczej reguła nie jest ale bardzoooo dużo widziałem takich przypadków

Co jest nietypowe dla LD:
-czas, dotychczas myślałem że pierwsze LDki trwają max parę sekund a tutaj wrażenie jakby to były 2-3 minuty, to sporo
-nie jestem pewny, ale bylem zmęczony, kurcze, zmeczenie odbierają trochę świadomości. Skąd mi się to wzięło? Taki przykład podam. Budzisz się w nocy, idziesz do toalety i rano dowiadujesz się od kogoś z rodziny że w ogóle wstałeś w nocy z łóżka. Ja takie sytuacje miałem, nie pamiętałem wydarzeń z nocy. Tak więc zmęczenie to dla mnie spora wada, w rzeczywistości i we śnie, nie jestem do konca pewien właśnie czy w LD w ogóle da się odczuć zmęczenie (znaczy da się na pewno no ale czy to nie byłby celowy zabieg? a tutaj od razu po wejściu w rzekomy sen byłem zmęczony, strasznie mocno). No ale dałem radę wylecieć z pokoju, o dziwo 0 problemów, wyleciałem, przeleciałem przez sufit, rozjaśniłem miasto (lampy na ulicach, zapalone światła w domach etc) rękami i gdzieś poleciałem
-robiłem rzeczy całkiem nietypowe dla mnie, a konkretniej jedną, latanie to luz, taki miałem plan co do pierwszego LD, ale to co potem się wydarzyło odbiera mi diametralnie nadzieję że to był LD, nie chce mówić co to było bo to lekko poebane (sorka no ale tylko to słowo idealnie opisuje to co chciałem zrobić), no a nie wyobrażam sobie zrobić tego ani na jawie ani we śnie

Tak więc mam spore wątpliwości, poza tym mózg by ukształtował we śnie nieświadomym paraliż senny itp? Strasznie to wszystko dziwne. Poza tym to zmęczenie, z jednej strony uczucie jakby świadomość była ale z drugiej jakbym robił wszystko mechanicznie przez zmęczenie, tak na odpierdziel. Jestem teraz w pułapce, bo nie wiem czy mogę sie chwalić wszystkim żę po 4 latach praktyki udało mi się osiągnąć pierwszy LD w życiu czy nadal muszem walczyć o pierwszego LDka?

Co myślicie? Jakieś sugestie, pomysły? Na początku miałem sam ogarnąć ten temat ale chyba nie dam rady, szczególnie że moja cała wiedza opiera się tylko na teorii. :p

Post został pochwalony 0 razy

Witam z powrotem provv Smile

Moim zdaniem był to świadomy sen, z tym że musiałeś stracić trochę świadomości skoro zachowywałeś się nielogicznie. Zastanawia mnie tylko jedna rzecz:

	Cytat:
	Zauważyłem że bardzo długo leżę w bezruchu, niewiele przez ten czas myślałem ( w sumie to nic, to był już stan kiedy jestem tak wymęczony że i myśleć nie dam rady), no ale przemogłem się i pomyślałem 'heh, fajnie byłoby mieć teraz paraliż senny'. Pewnie się domyślacie co dalej, ni stąd ni zowąd paraliż senny mnie dorwał, ja sobie myślę "o ciul tu chodzi".

Jak zauważłeś paraliż to czułeś się jak wyrwany z amoku, czy było to zwykłe przekierowanie uwagii? Trochę mi to wygląda na paraliż we śnie, zwłaszcza to, że pojawił się jakby na zawołanie.

	Cytat:
	nie jestem pewny, ale bylem zmęczony, kurcze, zmeczenie odbierają trochę świadomości.

Może nie tyle odbiera, co trudniej się uświadomić z powodu głębszego snu, niemniej jednak jest to możliwe. Sam miałem najlepsze LDki jak wracałem zmachany ze szkoły Razz

	Cytat:
	Tak więc mam spore wątpliwości, poza tym mózg by ukształtował we śnie nieświadomym paraliż senny itp?

Heh akurat dziś po LDku miałem FA i robiłem DEILD Smile

Jest to jak najbardziej możliwe.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Frozen dnia Nie 13:26, 18 Wrz 2016, w całości zmieniany 1 raz

	Cytat:
	Jak zauważłeś paraliż to czułeś się jak wyrwany z amoku, czy było to zwykłe przekierowanie uwagii? Trochę mi to wygląda na paraliż we śnie, zwłaszcza to, że pojawił się jakby na zawołanie.

Ja bym to bardziej nazwał przekierowaniem uwagi. Gdybym czuł właśnie takie wyrwanie z amoku to bardziej rozbudzony bym był, a przynajmniej tak było przy moim pierwszym paraliżu sennym w życiu (które też był kilka miesięcy temu ale o tym zaraz). Właśnie to na zawołanie też mnie dziwi, dlatego nie byłem pewny czy to LD czy jednak zwykły sen.

	Cytat:
	Heh akurat dziś po LDku miałem FA i robiłem DEILD Smile Jest to jak najbardziej możliwe.

No patrz jaki ten nasz mózg dobry, ile potrafi Very Happy

Ciekawe to, muszę przyznać.

No, ale chcialbym wrócić do mojego pierwszego paraliżu sennego w życiu. Świadomego oczywiście coby nie było Very Happy

Był on kilka miesięcy temu, był to pierwszy, kilka dni temu o ile to wszystko to nie był sen to miałem drugi. Schemat osiągania paraliżu był dokładnie taki sam, w dzień spanie do po 19, nie mogłem zasnąć, długi czas w bezruchu i bang - paraliż. Jedyna różnica jest taka że przy pierwszym paraliżu sennym nie mówiłem niczego co by moglo na mnie sprowadzić ten paraliż senny i po nim nie mialem LD lub snu przypominającego LD, po prostu się bardziej rozbudziłem no i trochę przestraszyłem z racji nieogarniania co się dzieje.
Może jest patent na nową technikę WILDową Very Happy

Post został pochwalony 0 razy

Z tego co piszesz wynikałoby, że zasnąłeś nieświadomie i w śnie przypomniałeś sobie o paraliżu. Tłumaczyłoby to, że pojawił się on zaraz po myśli nt niego, taka autosugestia Razz

Zresztą nieważne jak było, ważny jest efekt Smile

Post został pochwalony 0 razy

No właśnie efekt dużo pomógł bo dostałem takiego kopa motywacyjnego. Very Happy

Tylko nadal nie wiem jak sobie poradzić z moim lenistwem a wstawaniem do WBTB... 4 lata próbuję to rozpracować Very Happy

chociaż to trochę smutne a nie śmieszne...

Post został pochwalony 0 razy

No jak to ruszyć dupę w kroki jak powiadają. A tak na serio to trzeba tego chcieć tak na prawdę Smile

Post został pochwalony 0 razy

Chcę za dnia, jak się budzę w nocy to jestem tak przyćpany że od razu twierdzę że się nie uda i tak kończy się moja "próba". Zawsze to tak wyglądało, niezależnie czy budzik dałem na drugim końcu pokoju, zablokowałem wyłączenie budzika żeby napierdzielał czy cokolwiek innego zrobiłem - zawsze kończyło się położeniem spać na nowo. No dobra, nie zawsze. W ciągu tych 4 lat może 6-7 razy udało mi się przetrwać tą godzinkę w WBTB. Straszna lipa, to bardzo mnie blokuje bo nie mogę robić technik na których najbardziej mi zależy.

Post został pochwalony 0 razy

Wiem jakie to jest uczucie , i trudno to przemóc ,rozumiem cię . Zamiast tego WBTB spróbuj wtedy FILD-a i zobacz jaki jest efekt(nie wiem czy robiłeś ,próbowałeś itp.).

Post został pochwalony 0 razy

Nie, FILD-a jeszcze nie próbowałem ale rzeczywiście dobry pomysł, najlepsze dla mnei techniki z tych "nocnych" to będą te które można wykonać bez rozbudzania. Dzięki! Smile

Post został pochwalony 0 razy

Własnie miałam pisać, ze FILD będzie idealny Very Happy

Mnie też już od jakiegoś czasu przy WBtB łapie taka niemoc, a ta technika jest do tego idealna. Koniecznie zdaj relację Razz

Post został pochwalony 0 razy