Forum Świadomego Śnienia! - psajko.pl Strona Główna
RejestracjaSzukajFAQUżytkownicyGrupyGalerieZaloguj
[OT o przenoszeniu przyzwyczajeń do snu]

 
Odpowiedz do tematu    Forum Świadomego Śnienia! - psajko.pl Strona Główna » Kompendium wiedzy / Lista Oneiro Zobacz poprzedni temat
Zobacz następny temat
[OT o przenoszeniu przyzwyczajeń do snu]
Autor Wiadomość
Smok
Gość





Post [OT o przenoszeniu przyzwyczajeń do snu]
> przyzwyczajenia zza dnia przenosza sie na sen, czy nie? ;)
-----------------
Ciekawe pytanie. Zaryzykuję twierdzenie, ze nie bo gdyby tak było sny byłyby
tylko prostym odbiciem jawy podczas gdy w snach nie palę, ubieram się
inaczej niż na jawie, bywam w innych miejscach niż na jawie, spotykam inne
osoby itp. wszystko to nawyki i przyzwyczajenia. Nawt pewne sposoby
reagowania na sytuacje we snie sa inne niz na jawie. Ogólnie można
powiedzieć, że to emocje budują sny i obrazy senne sa odbiciem emocji a nie
automatycznych nawyków, w snach pojawia się to co nas porusza a nie to do
czego jesteśmy przyzwyczajeni, sny są wyzwaniami zwracają nam uwagę na rózne
rzeczy abysmy mogli się zmieniac i rozwijać uświadamiają nam wile rzeczy
odnośnie nas samych a nie sa prostym powtórzeniem nwyków ony pozwalają nam
je przezwyciężać.
Pią 17:53, 15 Maj 2009
tobson
Gość





Post
> Ogólnie można
> powiedzieć, że to emocje budują sny
[...]
> w snach pojawia się to co nas porusza a nie to do
> czego jesteśmy przyzwyczajeni
[...]


Zgadzam sie z tym wszystkim. Czemu testy rzeczywistosci (podobno) jednak przenosza sie na sen?
Sa przeciez one przyzwyczajeniem - weszly w nawyk, powtorzyly sie wiec we snie. Jedne nawyki powtarzamy we snie, a drugie nie? Dlaczego? Nigdy nie traktowalem testow rzeczywistosci powaznie, i w zasadzie nie stosowalem, stwierdzic wiec niczego nie moge. Moze to tylko usilna chec wywolania ld powoduje, ze metoda ta jest skuteczna?

Chce LD = wykonuje RC
wykonuje RC = mam LD

Im wieksze zaangazowanie w metode, tym wieksze prawdopodobienstwo jej powodzenia - tlumaczyc to moze jej zmienna skutecznosc, gdzie jedni nie potrafia powtorzyc RC we snie, a inni wykonuja je czesto. W zasadzie dochodze do wniosku, ze rownie dobrze zamiast RC mozna by ciagnac swoje wlosy z zamiarem wywolania LD, i przy odpowiednio emocjonalnym podejsciu odniesie to skutki w nocy ;)
Z drugiej strony jedne RC wykonane we snie powoduja pojawienie sie LD, a drugie tego nie powoduja. Nie mam pomyslu na wyjasnienie sobie tego...


t.
Pią 17:54, 15 Maj 2009
Adam Bytof
Gość





Post
Temat RC to bardzo ciekawe zagadnienie.
Byc moze oba wyjasnienia sa komplementarne. Moze byc tak, ze robiac RC
przyzwyczajamy umysl do krytycznej analizy wlasnego doswiadczenia, do
zdysocjowania sie wobec doswiadczen zmyslowych, ktore przenosi sie do snu. Z
drugiej strony, robienie RC, moze powodowac powstawanie okreslonych mysli
(typu "to jest sen") i pojawienie sie ich we snie na zasadzie nawyku. Jest
to subtelne rozroznienie: pomiedzy stanem obserwatora a okreslonym typem
mysli.
Opisany przez Ciebie mechanizm podtrzymywania motywacji rowniez moze
dzialac. Moze dzialac takze mechanizm "samospelniajacej sie przepowiedni"
albo wiary w skutecznosc RC.
Ja mysle, ze za skutecznoscia wykonywania RC w osiaganiu LD moze stac efekt
synergii tych wszystkich mechanizmow, poniewaz robiac RC:
kultywuje sie okreslony typ myslenia,
jednoczesnie podtrzymuje swoja motywacje i wiare w mozliwosc pojawienia sie
LD,
robi sie to dosc systematycznie w ciagu dnia wyrabiajac pewien nawyk,
wprowadza sie stan zwiekszonej przytomnosci do umyslu systematycznie robiac
RC

Osobiscie jestm goracym zwolennikiem RC, czyli zachowywania jak najczesciej
w ciagu dnia kontaktu ze swiadomoscia swiadka. Dla mnie jest to nie tylko
cwiczenie LD, ale praktyka duchowa. Dzieki temu czesto udaje mi sie wyjsc z
totalnego utozsamienia z wlasnym umyslem i zmyslami, wkraczajac na
terytorium niezwyklego spokoju, porzadku, jasnosci lezacym gdzies gleboko we
mnie. Tak w ogole to takze samo LD uwazam, za cos co towarzyszy mojemu
rowojowi swiadomosci. Jest to takze umiejetnosc, ale lezy ona blisko stanu
wolnosci od utozsamienia z umyslem i zmyslami, co czasami nazywam stanem
medytacji. Sam z doswiadczenia bardzo scisle wiaze LD z medytacja rozumiana
w ten sposob.

Pozdrawiam
AdamB
Pią 17:54, 15 Maj 2009
Smok
Gość





Post
> Temat RC to bardzo ciekawe zagadnienie.(...)
------------------------
To co piszesz brzmi nieźle jednak samo patrzenie na otoczenie jak na sen
jest co najmniej równie skuteczne a przy tym nieskomplikowane i proste. Inne
metody oparte na schemacie robię cos bo chcę miec ld są równie skuteczne -
mimo, że niekiedy oparte na równie dziwnych teoriach jedyną wspólną cecha
róznych metod jest to, że coś się robi by miec ld i wierzy się, że to
zadziała i pewnie dlatego najskuteczniejszą metodą jest autosugestia;-)
Co do wlasciwego stanu umysłu na jawie to też prostrza i skuteczniejsza jest
metoda tybetańska niż skomplikowany rt poza tym przenoszenie stanu umysłu w
sen to norma a nawyków nie
Pią 17:55, 15 Maj 2009
Adam Bytof
Gość





Post
> To co piszesz brzmi nieźle jednak samo patrzenie na otoczenie jak na sen
> jest co najmniej równie skuteczne a przy tym nieskomplikowane i proste.

Tak, jak najbardziej. Zawsze powtarzam swoim uczniom na treningach LD, ze
istota testow jest przeniesienie uwagi z myslenia na percepcje. Natomiast
forma samego RT (RC) jest rzecza drugorzedna. Do jednych trafia gdy zaczna
"testowac" rzeczywistosc, do innych gdy traktuja jawe jak sen (metoda
tybetanska), dla innych jeszcze mam propozycje, by patrzyli na rzeczywistosc
"jak gdyby to byl sen"... itp. Do kazdego co innego dociera. Chodzi o to, by
uzyskac pewien wewnetrzny dystans do zmyslow i umyslu.

> metody oparte na schemacie robię cos bo chcę miec ld są równie skuteczne -
> mimo, że niekiedy oparte na równie dziwnych teoriach jedyną wspólną cecha
> róznych metod jest to, że coś się robi by miec ld i wierzy się, że to
> zadziała i pewnie dlatego najskuteczniejszą metodą jest autosugestia;-)

Zgadzam sie, o ile towarzyszy tym metodom oczekiwanie na pojawienie sie LD
oraz czeste myslenie o LD na jawie, ktoremu towarzyszy dystans o ktorym
wspomnialem. Nie jest to nic dramatycznego, to jedynie delikatne
przesuniecie perspektywy w umysle. Mozna to robic czesto i w roznych
okolicznosciach.

Pozdrawiam
AdamB
[link widoczny dla zalogowanych]
Pią 17:58, 15 Maj 2009
Margo
Gość





Post
(Witajcie,)

Otoz jako ciekawostke moge Wam wyznac, ze dopiero kiedy po blisko 20 latach
przestalam palic (wczesnie sie wciagnelam) zaczelam zauwazac, ze we snie
wypalam to i owo - i to czesciej niz bym mogla przypuszczac. Postanowilam,
ze bedzie to moj znak snu: nie zamierzam wracac do nalogu, wiec za kazdym
razem gdy pale to bedzie znaczylo, ze snie. Proste? Proste.

I w pewnym zakresie nawet dziala. Tzn. zwykle uswiadamiam sobie, ze wlasnie
koncze papierosa (czuje caly mechanizm zaciagania sie, widze go w w reku,
ba: odczuwam przyjemnosc itp) i (ooo! pale! niemozliwe!) zaczynam czujnie
rozgladac sie wokol.... badam otoczenie... mowie sobie "to musi byc sen -
przeciez juz nie pale!"... rozne testy, ktory mi przyjda do glowy
wykonuje... w koncu ze smutkiem gasze kiepa i stwierdzam : "no coz, jednak
to nie jest sen, jednak wrocilam do nalogu - a taka bylam pewna, ze juz nie
bede nigdy palic, no trudno"... Po czym zwykle swiadmosc mi sie rozplywa.
Scenariusz z watkiem papierosowym jest zwykle bardzo podobny - choc
okolicznosci rozne. Ale za to jaka to dla mnie ulga, gdy sie budze i
stwierdzam, ze mimo wszystko juz nie jestem palaczem! Bo zdecydowanie
preferuje ten stan i wszystkim serdecznie polecam pozegnanie z nalogiem.

Pozdrawionka dla wszystkich :-)
Margo
Pią 18:01, 15 Maj 2009
Smok
Gość





Post
Witaj Margo!

>(...)Postanowilam, ze bedzie to moj znak snu: (...)za kazdym razem gdy pale
to bedzie znaczy, ze snie. Proste? Proste.
-------------------
Wileu ludzi, którzy rzucaja palenie twierdzi, że w snach palą jak
wsciekli;-) Wracając do tego co napisalaś - winiosek? Juz dawno dzoszliśmy
do wniosku, że teoria "znakow snu" jak i rozpoznawania snu po znakach to
lipa to co piszesz potwierdza te wnioski w całej rozciągłości. Wiec wielkie
Ci dzięki, za kolejne potwierdzenie. Wniosek jest taki, że albo się wie, że
się śni, albo nie dopiero wiedząc, ze się śni mozna zauważyć nielogiczności
jesli się ich szuka zaś teorie, że jest odwrotnie to wtórne racjonalizacje
co zauważyła już Patrycia Ganfield. Plus z tego taki, że jak się budzisz to
czujesz ulgę;-)

__________________
[link widoczny dla zalogowanych]
Miłych snów życzy Dragon
Pią 18:01, 15 Maj 2009
Wyświetl posty z ostatnich:    
Odpowiedz do tematu    Forum Świadomego Śnienia! - psajko.pl Strona Główna » Kompendium wiedzy / Lista Oneiro Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do: 
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.
Regulamin