Porażenie przysenne

Tak. Ze znanych technik w WILD i Nagly Wstrasz (Reverse Blinking) mozesz sie zetknac z paralizem. Ale ogolem dla poczatkujacych polecam FILD, MILD, WBTB. Ale przy kazdym moze byc paraliz ale jest mniejsza szansa. Ogolem to zalezy od twojego nastawienia. Myslac o zlych rzeczach i o paralizu nieswiadomo go inkubujesz. Wiekszosc osob dostaje lagodnej wersji. Ja osobiscie mam te gorsze ale za to po przetrwaniu czujesz, ze to jest cos. Potem doswiadczasz LD w ktorym mozesz usunac koszmary a nawet zle uczucie paralizu. Pewna osoba na forum zrobila tak ze w trakcie paralizu czuje jak tuli go smoczyca. To na pewo lelsze niz jakis duszacy na ghoul. Nie boj sie tylko prnij dalej.

Post został pochwalony 1 raz

Ostatnio zmieniony przez Altair dnia Nie 23:47, 10 Lip 2011, w całości zmieniany 1 raz

Jestem tu pierwszy raz i jezeli pisze w zlym miejscu, prosze o informacje.
Mam 25 lat i nie praktykuje zadnych technik opisywanych tutaj, ale licze, ze tutaj znajde jakies wskazowki. Jestem swiadoma w snach odkad pamietam, nieswiadome sny sa rzadkoscia i rzadko je pamietam. Czasem mam problem z wybudzeniem sie ze snu, np. podczas koszmarow, wtedy krzycze i wlasny glos mnie wybudza. Bardziej niz to cenie sobie cos, co mozna by nazwac "swiadomym spaniem", tzn. w odpowiedni sposob skupiam sie przy zasypianiu i nie trace swiadomosci przez cala noc, odczuwam paraliz senny bez zadnych dusznosci i uczucia strachu, co daje bardzo relaksujace poczucie swiadomosci odpoczynku, czasem mam otwarte oczy i widze pokoj, czasem nie. Potrafie wyrwac sie w wiekszosci przypadkow z paralizu, ale jest to bardzo bolesne. Wyjatkiem sa sytuacje, w ktorych "pomyle sie" i zasne ze skupieniem bardziej w skroniach. Wtedy nastepuja bardzo silne halucynacje somatyczne i bardzo lagodne sluchowe. Te drugie zawsze lacza sie z rzeczami, ktorych sie boje (szczekanie psa, glosy jakby z rozmagnesowanej kasety magnetofonowej, ale bez zadnej tresci). Pierwsze prawie zawsze sa zwiazane z seksem (wyjatki obejmuja krecenie sie na lozku jak wskazowka zegara). Nie wywoluja u mnie zadnej reakcji emocjonalnej poza irytacja, poniewaz nie mam nad tym zadnej kontroli i musze pokornie czekac az to minie, w trakcie mam otwarte oczy, widze kompletnie wyraznie pokoj, swoje cialo lezace w lozku z normalnej perspektywy oraz swojego mezczyzne obok. Tu wlasnie jest problem, jak latwo mozna sobie wyobrazic, nie bardzo niekomfortowe jest odczuwanie takich halucynacji, kiedy obok lezy moj facet, nie zycze ich sobie. Narazie radze sobie z tym nie spiac swiadomie, ale pozbawiam sie bardzo przyjemnej formy relaksu, a chcialabym miec i rybki i akwarium. Nie rozmawialam i nie mam zamiaru rozmawiac o tym z moim neurologiem.
Co moze miec zwiazek: halucynacje z niekontrolowanym paralizem zaczely pojawiac sie po odstawieniu THC, wczesniej palilam codziennie przez ponad 3 lata, na co nalozylo sie jeszcze zerwanie ponad 5 letniego bardzo burzliwego zwiazku. Rok temu mialam robione EEG (z zupelnie innych powodow) i wykazalo patologiczne zmiany platow skroniowych (moge udostepnic skan), tomografie mam czysta. Przyjmuje duzo lekow przeciwbolowych. Nie trawie laktozy, a wypicie mleka przed snem skutkuje "pogonia" snow w przyspieszonym tempie i uczuciem trzepotania w glowie.

Post został pochwalony 0 razy

.....

Ostatnio zmieniony przez Mirrina dnia Pon 13:47, 19 Sie 2013, w całości zmieniany 3 razy

Myślę, że jakiekolwiek by nie były te halucynacje, są to TYLKO halucynacje i Ty doskonale zdajesz sobie z tego sprawę. Zwróć uwagę na emocje, jakie wtedy występują i ... zaakceptuj je. Twoja podświadomość daje Ci coś do zrozumienia, a przecież nie warto uciekać przed samym sobą Smile

Myślę, że jak w pełni zaakceptujesz ten "dyskomfort" wywołany tymi wizjami, to przestaną się one pojawiać.

Post został pochwalony 0 razy

Nie jestem w temacie świadomych snów, więc jeżeli mylę jakieś pojęcia, proszę o wyrozumiałość.

@Marrina
Mówisz też o wejściu w sen, a ja chcę tego uniknąć. Stan nieszkodliwej depersonalizacji, który tak mnie relaksuje i który chcę utrzymać wyklucza śnienie, tzn. nie umiem tego połączyć. Za każdy razem jest to noc bez snów, nie zdarzyło się inaczej. Nie wiem, jak nastawiając się na śnienie, można potem przejść do "świadomego spania". Buszowałam dzisiaj trochę w pracy w poszukiwaniu znaczenia terminów, których użyłaś. Jeżeli hipnagogia to halucynacje podczas zapypiania, to miałam je tylko słuchowe i nie przeszkadzają mi, ot takie tam "demonie" głosy od słuchania zbyt dużo Pendereckiego. Spróbuję dzisiaj tego MILD, a pozniej tego WILD, choćby z czystej ciekawości, moje świadome sny polegają na zwykłym ocknięciu się w trakcie snu, zwykle na skutek zetknięcia z elektroniką czy prądem, który w snach nigdy nie działa.

@matik
W trakcie halucynacji nie odczuwam żadnych emocji. Do tej pory próbowałam je zwalczać (nasilenie), ignorować (brak zmian), a nawet prowokować (nasilenie). Ja wiem, czego chce mój organizm i jak zwykle przesadza, nie żyję w celibacie, żeby wyprawiał mi takie numery Smile

Post został pochwalony 0 razy

.....

Ostatnio zmieniony przez Mirrina dnia Pon 13:47, 19 Sie 2013, w całości zmieniany 1 raz

No to odświeżymy troszkę;p

Jakiś rok temu (nie wiedząc co to jest LD itp) "obudziłem się w nocy" ale to nie było obudzenie byłem świadomy tego że nie śpię jednak nie mogłem się ruszyć nawet paluszkiem, trwało to dobrą godzinę przez ten czas wymyślałem sobie jak kontrolować oddech i bicie serca bo dusiłem sie chyba... po tym przeżyciu poczytałem trochę i próbowałem LD bez skutku... po tygodniu odpuściłem i po roku czasu znowu to samo tylko ze teraz uświadomiłem sobie że kontrola oddechu i serca nie ma sensu rozglądałem się po pokoju oczami bo głowa nie mogłem ruszyć i odziwo najpierw przed łóżkiem stała jakaś postać później siadła na łóżko nic mi nie robiła po prostu była próbowałem z nią rozmawiać jednak nie mogłem wydusić słowa z ust.... po tej nocy spróbowałem indukcji LD "Adam Bytof - Indukcja LD" zadziałało to tym ze po całym ciele przeszły mi ciarki oczy pulsowały (lekko otwierały i zamykały" serce przyspieszyło, uczucie 10x lepsze od orgazmu ;] lecz nie potrafię samemu wprowadzić się w taki stan, próbuje LD ale nie wychodzi...
Prośba
może ktoś poradzić mi w jaki sposób osiągnąć ld? wiem ze potrafię tylko wydaje mi się ze technika jest do bani xD

tak teraz czytam sobie... czy byłem bliski oobe?
podczas transu wyobraziłem sobie mnicha który siedzi i patrzy na mnie i pozwolił mi wejść w swój umysł i jak to zrobiłem to od prawej strony zaczęły się bardzo mocne wibracje ciała a po chwili cale ciało drgało... jednak pan na nagraniu wyprowadził mnie z transu i wszystko zniknęło... jak to zrobić samemu? aby mieć nieograniczony czas?

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Grzelo dnia Pią 14:34, 02 Wrz 2011, w całości zmieniany 1 raz

mhhh.... Cóż, z paraliżu do WILDa jest blisko, ale być może, akurat tobie, Grzelu, było by łatwiej użyć innych technik. Jak osiągniesz już paraliż to... gdzieś na forum jest artykuł o tym jak Jacked uczył się używać go do wejścia w sen, tam jest sporo o przejściu z Paraliżu do LD, powstały nawet dwie techniki - GTLD i LTLD, które są do użycia w paraliżu.

Post został pochwalony 0 razy

"przed łóżkiem stała jakaś postać później siadła na łóżko nic mi nie robiła po prostu była próbowałem z nią rozmawiać jednak nie mogłem wydusić słowa z ust"

to był MTJ?

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Grzelo dnia Pią 21:13, 02 Wrz 2011, w całości zmieniany 3 razy

To paraliż każdy ma, tylko że go nie pamięta? Chodzi mi nieświadomy sen.

Post został pochwalony 0 razy

A biegasz po suficie jak śni ci się że walczysz a agentem Smithem ? :>

Post został pochwalony 0 razy

.....

Ostatnio zmieniony przez Mirrina dnia Pon 13:33, 19 Sie 2013, w całości zmieniany 2 razy

moje paraliże ograniczają się do momentu oddawania sprawdzianów z matematyki, te we śnie to przy nich pikuś...

Post został pochwalony 0 razy

Siema wszystkim zrobiłem sobie małą przerwę od LD (pół roku) ale jestem z powrotem ^^. Zainteresowałem się trochę paraliżem przysennym i opowiem jak to u mnie jest.
Kilka dni temu czytałem o technice reverse blinking i postanowiłem spróbować. Wykonałem jakieś 3-4 cykle zamykania oczu i zaczęła mnie mrowieć noga, zaczęło mi piszczeć w uszach, przyspieszone bicie serca, przed oczami jakieś smugi nie wiem jak to nazwać się ruszają. Do tego dochodzi strach przed potworami z halucynacji i wtedy przerywam ^^. Już 3 noce z rzędu mi się udało dojść do tego momentu, a w ostatniej próbie wyeliminowałem przyspieszone bicie serca. Nie wiem co dalej..
Dodam jeszcze że jak już chwilę to trwa to mam trudności z zamknięciem oczu, tzn. próbuje ale powieki tak mi mrugają chcą się otworzyć nie wiem o co chodzi.. Próbowałem sobie wyobrazić bramę (z techniki GTLD) ale lipa - nie wychodzi.
Poradźcie coś ^^

Post został pochwalony 0 razy

Nie bój (i nie obawiaj się) się paraliżu i hipnagogów ^^

Post został pochwalony 0 razy