Autor |
Wiadomość |
iLuzjusz
Senny Podróżnik
Dołączył: 21 Cze 2012
Posty: 1415
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 44 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolina Muminków Płeć: Mężczyzna
|
|
|
|
| | @Muminal pomyśl racjonalnie, trochę logiki. Oczywiście, to jest pewien lęk ale każdy lęk można przezwyciężyć. |
Taa... Ja przez całe życie staram się myśleć logicznie i racjonalnie. I wiem, że można przezwyciężyć lęki, a najlepszą terapią jest konfrontacja z źródłem strachu. W ten sposób wyleczyłem w pewnym sensie Algofobię, szkoda tylko, że nabawiłem się lekkich skłonności masochistycznych
| | Dlaczego ktoś miałby ci zaglądać do okna |
Przez całe życie nie miałem prywatności, a teraz jak mam zalążki tej prywatności to ją chronię wszystkim czym mogę. Tam gdzie mogę, to zakładam hasła, kłódki, zasłony. Jak bym mógł, to bym miał pokój dźwiękoszczelny. Nie za długo to chyba zamieszkam w piwnicy <sarkazm>
| | Kolejny biznes - masz lub miałeś myśli samobójcze. A ja to widzę tak, jeśli to samobójstwo cię pasjonuje, to oczywiście, że możesz to zrobić ale nie lepiej najpierw zaznać prawdziwego szczęścia Pomyśl o tym, że nic nie masz bo dopiero to zdobędziesz. Myśli o śmierci może cię nie opuszczą, ale wg mnie lepiej jest umrzeć szczęśliwym - niż nieszczęśliwym więc poczekaj z samobójstwem |
Aktualnie rzadko zdarza mi się pomyśleć o samobójstwie, jednak tematyka śmierci nie odchodzi ode mnie na krok. Wystarczy, że spojrzę na mojego psa. Jest on w podeszłym wieku, ale dobrze się trzyma. Ma tyle energii ile szczeniak. Mimo wszystko, wciąż przypominam sb, że to już taki czas, że może zdechnąć w każdej chwili.
Wszystko mi przypomina o śmierci i o tym, że życie jest kruche. Wszędzie jest tyle chemii, że teraz można kupić śmierć w płynie...
A szczęście? Czy umrę szczęśliwy czy nie, to w sumie mi zwisa, bo co mi po wspomnieniach szczęścia jak bd w trumnie? W sumie większości rzeczy jest mi obojętnie. Jeśli umrę bezboleśnie i szybko, to mógłbym sb tą śmierć zamówić nawet jutro. W takim wypadku obojętnie mi czy żyję, czy nie, bo po co uciekać przed czymś co i tak nas dopadnie (i w tym momencie odpowiedziałem sb na moje pytanie zadane w temacie "Urban Legend" - w grze nie mam instynktu przetrwania, bo umrę szybko i bezboleśnie)
| | Idąc do dentysty przypomniałem sobie o kolejnym badziewiu - co chwilę sprawdzam, czy wszystko mam w kieszeni i czy nic nie wyleciało. Czasem robię to co kilka sekund, i jak sprawdzam to muszę mocno nacisnąć, czasem nawet bardzo mocno. |
Ja się tego nabawiłem, kiedy po raz trzeci zgubiłem telefon. Od tamtej pory, sprawdzam wszystko co cenne co jakiś czas, ale przeważnie w określonym czasie (Przed wejściem do budynku, po wyjściu z budynku, po i przed wejściem do telekomunikacji miejskiej lub innego środka transportu) Najczęściej wystarczy zwykłe, lekkie dotknięcie, ale im lżej dotknę kieszeni tym częściej sprawdzam czy to mam. Ciekawe, co nas jeszcze łączy :O
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Śro 17:44, 08 Maj 2013 |
|
|
|
|
szeew1985
Senny Podróżnik
Dołączył: 18 Lis 2012
Posty: 470
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z nibylandii Płeć: Mężczyzna
|
|
|
|
Cóż, mnie też pociąga w pewnym sensie zjawisko śmierci i wiem, że z samobójstwa nici
Ja wolałbym umrzeć na orgii z ładnymi studentkami i to nazwałbym szczęśliwą śmiercią
Urban Legend - przecież wszyscy kiedyś umrzemy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Śro 18:55, 08 Maj 2013 |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|