LD z niczego?

W wakacje zawzięcie praktykowałem LD. Udało mi się raz je osiągnąć. Jednak od kiedy wakacje się skończyły przestałem mieć na to czas a gdy kładłem się spać po prostu nie chciało mi się ze zmęczenia wykonywać żadnych technik. Przestałem robić testy rzeczywistości, nie wykonywałem żadnych technik, przestałem pisać dziennik snów a nawet coraz rzadziej o tym myślałem. Po prostu przestałem się starać. Pozostała mi jedynie umiejętność zapamiętywania snów bo lubię wiedzieć co mi się śniło. Pewnego dnia położyłem się spać jak co dzień. Bez żadnych technik ani autosugestii. Po prostu połorzyłem się i zasnąłem. Miałem sen w którym niosłem pranie na sznurek. Zatrzymałem się w połowie drogi, postawiłem miskę z praniem na ziemię i zrobiłem TR z nosem (już nie robie ich podczas dnia). Uświadomiłem sie ale po chwili obraz zaczą się falować i obudziłem się. Myślałem że to jednorazowy przypadek więc nic sobie z tego nie robiłem. Jednak pare dni później (około 3 dni, nie wiem dokładnie) sytuacja znowu się powtórzyła. Uświadomiłem się jednak nie przez TR tylko przez to że nie zobaczyłem grobu mojego dziadka tam gdzie powinien być (sen odbywał się na cmentarzu). Tym razem LD było dosyć długie, dobrej jakości i mogłem je bez problemu kontrolować. Z jakiego powodu mam te LD? Oczywiście mi to pasuje ( Very Happy

) ale chciałbym wiedzieć skąd one się biorą.

Post został pochwalony 0 razy

Z testami rzeczywistości może być tak, że w płytkim śnie podejrzewamy, że to jest sen (nie musimy być tego świadomi) i robimy TR nie z nawyku, ale z wątpliwości. Ale można się tu z powodzeniem doszukiwać bezpośredniej pomocy ze strony podświadomości Smile

Post został pochwalony 0 razy

Wczoraj znowu miałem takie LD z niczego. Czy możliwe jest to że weszło mi to już w nawyk?

Post został pochwalony 0 razy

Jak najbardziej Smile

Post został pochwalony 0 razy

To świetnie Smile

. Koniec z technikami na które nie mam czasu (oczywiście jak bendę go miał to spróbuje jeszcze z technikami). Nawet nie wiesz jak mnie ucieszyłeś Very Happy

.

Post został pochwalony 0 razy

Miałem tak samo przez 5 miesięcy potem po nic nie robieniu zaczeło się nareszcie normować.. fajnie tak mieć bo zabawa jest przednia ale w końcu się znudzi i trzeba chodzić za fabuła snu Wink

Post został pochwalony 0 razy

Ja praktykowalem LD okolo roku, TRy, rozne Techniki, ogolnie bylo pozytywnie i bogato w Swiadome Sny.Niestety zaniechalem praktyke i w sumie przestalem sie tym interesowac, nieraz z nudow wszedlem tu na forum poczytac i odswiezyc pamiec.okolo 2 miesiace po zaprzestaniu praktyk skonczyly sie LD i od tamtej pory (1.5 roku) nie mialem ani jednego, choc mi to tez weszlo w nawyk.Wszystko minie jezeli nie spedzimy nad tym przynajmniej 10 minut dziennie.Teraz znow zaczynam i mam nadzieje ze juz niedlugo beda owoce nowej pracy! Pozdrawiam !

Post został pochwalony 0 razy

To dobrze się składa bo teraz z 10 min zawsze z tym spędzam.

Post został pochwalony 0 razy